Skocz do zawartości

j23

Uczestnik
  • Zawartość

    168
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez j23

  1. Kolumny są strojone do pewnego pomieszczenia. I wcale niekoniecznie do sześciennej puszki, tylko np. do drewnianych stropów. Co wtedy?
  2. Droga Redakcjo, trafiłem na wątek i zacząłem go czytać od początku - ot i cała tajemnica. Z odpowiedzi Verictum widać, że jednak PaanAudio było pierwsze. Dla mnie temat zamknięty. Podobnie jak z telefonem, wszyscy "wiedzą", że wynalazł go Bell, a o Meuccim nikt nie pamięta. BTW. Jako, że forum nie przekazuje emocji, to popatrz zawsze na mojego avatara - jest pozytywny
  3. Może najpierw zdefiniujmy, kim są ci mityczni "sceptycy"? Jeżeli ktoś nie daje się robić w konia, to źle? Okablowanie może ZABRAĆ więcej - to element pasywny.
  4. Krótko, kiedy się wystawialiście na Audio Show? A może jakieś wzmianki w prasie sprzed 12 listopada 2014? BTW. Donosicielstwo to w tym przypadku szczyt żenady.
  5. Ja wychodzę z założenia, że jeżeli w salonie "rządzi" telewizor, to nie ma tam miejsca na główny system audio.
  6. Jako że wystawiali się w 2014 - co wyraźnie potwierdza Pacuła -, to jednak produkty Verictum są zadziwiająco podobne do PaanAudio.
  7. A i samo pojęcie "audiofil" bardzo się zdezawuowało "to chyba jeden z niewielu domów, w których projektowaniu brał udział akustyk. Właściciel jest zapalonym audiofilem i bardzo zależało mu na uzyskaniu jak najlepszych warunków do słuchania ulubionej muzyki. Po profesjonalnych konsultacjach obok rolet akustycznych na antresoli, pełniącej funkcję pomieszczenia tv i audio, zainstalowano ekrany akustyczne, a nad całością open space'u sufit akustyczny. Na zdjęciach: salon z widocznym na ścianie projektowanym na zamówienie meblem na sprzęt muzyczny." Onet
  8. Ciekawe zagadnienie z innego forum. "Jaka jest różnica w sopranie, albo w tenorze Coltrane'a po zmianie kabla sieciowego? Co robi kabel sieciowy Potrójna Korona Siltecha z saksofonem JC, albo z trąbką Milesa? Czy jest w stanie mi to ktoś wytłumaczyć? No i sprawa najważniejsza - czy zmiana, która ewentualnie występuje, jest tą poprawną zmianą w kontekście brzmienia trąbki Milesa lub saksofonu Coltrane'a - i skąd o tym wiecie, że jest lepiej, czyli rozumiem, że poprawniej? A Ty co słyszysz u Charliego Hadena po zmiannie sieciówki? Jest prawdziwiej, czy nieprawdziwiej?"
  9. I po rozczarowaniu przestają chodzić na takie wystawy. A reszta przychodzi sobie popatrzeć chociaż... Czyli musi być to opłacalne dla wystawców. Zresztą podobnie jak targi samochodowe.
  10. "a Ty w tym roku w ogóle zacząłeś się dokształcać" ? Z audiofilą jak ze smokingiem... NNMSP [emoji14]
  11. Inżynier po polibudzie to ściślak, racjonalista, dąży do prawdy obiektywnej. Natomiast taki "inżynier społeczny" to manipulant, oszust, kombinator - bo wszak pieniądze nie śmierdzą. W tym kontekście przypominają mi się dwa filmy, bardziej znany "Wilk z Wall Street" i mniej znany acz znakomity "Glengarry Glen Ross". Radia bez głośnika tutaj nie będę wymieniał, choć to też niezły przykład robienia ludziom wody z mózgu.
  12. "Energia, ładunek, musi przepłynąć od początku do końca, a nie wpłynąć i wypłynąć na końcach poprzez ruch, choćby cząstkowy, nośników. Żaden nośnik prądu nie ma możliwości przepłynąć, czy też przekazać energii w przewodniku od źródła do odbiornika z prędkością, z jaką dociera tam energia elektryczna. Zatem pytaniem zasadniczym jest: co przenosi tę energię? Jak to możliwe, aby energia przepłynęła przez całą długość przewodu z prędkością światła, gdy elektrony... nie nadążają za transportem energii?"
  13. Pewnie jakiś elektronik im się przyplątał z serwisu W kwestii formalnej, to elektrony nigdzie się nie przenoszą, raczej bym powiedział, że się obijają Oj tam zaoszczędziłeś, na kolumny poszło
  14. A coś merytorycznie w sprawie brzmienia tego kabla sieciowego? Prawdę recenzent napisał? Bo to może jego trzeba pozwać za wprowadzanie w błąd.
  15. Mówisz i masz Jestem po odsłuchach. Jako, że mam opowiadać o kablach zasilających to wspomnę o elektryce budynku. Świeży dom jednorodzinny zasilany ziemnym przyłączem kablowym, licznik w złączu na zewnątrz, instalacja 3-fazowa, rozdzielona na poszczególne fazy z głową, bez przeciążenia żadnej z nich. Instalacja nowa, przewody YDY 3x1,5 oświetlenie oraz YDY 3x2,5 - gniazda. Zabezpieczenia obwodów poprzez różnicówki + wyłączniki samoczynne. Ochrona przed przepięciami I i II stopnia, główna szyna wyrównania potencjału w kotłowni. Napięcie w gniazdach zmierzyłem – równe 231V. Po wpięciu do w/w gniazda sieciówki zmierzyłem ponownie na końcu tejże, żeby się przekonać czy kabel nic nie „zabiera” - nadal 231V. Testy przeprowadzone z użyciem pozbieranych na szybko sieciówek (ceny w zaokrągleniu): Furutech 3TS20 (1700 pln), Cardas Parsec (1800 pln) oraz Gigawatt LC1 (700 pln) Podpięte do zestawu jaki wczoraj podałem: Dynaudio Contour, Docet Lektor i pre+ monobloki Mcintosha. Interkonekty i przewody głośnikowe Audioquest (charakterystyczny wzorzysty oplot) jednak modelu nie znam. Pokój odsłuchowy ponad 40m2, zaadaptowany akustycznie. Dla spójności testu podłączono końcówki i pre 3 szt. Futurecha i dla porównania Cardasem. Gigawatt zasilał blok zasilacza Lectora. Kable wpięte bezpośrednio w gniazda w ścianie. Tak więc przybliżony koszt okablowania zestawu tylko w sieciówki mógłby wynieść jakieś 8 tys. Ze względu na oczywistą konieczność odłączania i niemożność porównywania kabli zasilających w „locie” skupiłem się na bliższym poznaniu brzmienia zestawu i zapamiętania najbardziej charakterystycznych cech. Przesłuchałem Dead Can Dance, Marcusa Millera, Camel, Alana Parsona, Annę Marię Jopek, Tori Amos, trochę elektroniki, trochę jazzu, Colemana, Davisa, a na koniec Maanam, co było niestety dość bolesne dla uszu. Co jakieś 40 minut robiłem krótką przerwę. Podobno to maksymalny czas na utrzymanie skupienia. Łącznie spędziłem 5,5 godziny. Spokojnie czekałem momentu aż kable sieciowe „narzucą swój charakter reszcie systemu”. Niestety albo stety po wymianie kabli sieciowych lokalizacja instrumentów, wokalistów czy wokalistek, przestrzeni, tej całej „sceny” czy jakichkolwiek innych składowych nagrania nie zmieniła się ani o milimetr. Czy to jedne czy drugie kable czy wreszcie, te które były oryginalnie dołączane do sprzętu – absolutnie zero zmian. Bez względu na rodzaj zastosowanego przewodu końcówki mocy Mcintosha, niczym Putin opozycję, tak samo trzymały za mordę głośniki Dynaudio, które ani pisknęły bez pozwolenia. Nic się nie ściszało, nic nie luzowało, po scenie nikt nie spacerował. Koncert Duka Ellingtona miał niepowtarzalny klimat i przestrzeń, Marcus Miller nie zmienił basu, kotły i bębny na Dead Can Dance utrzymały naciąg, Lisa Gerrard jak była smutna tak została, Andy Latimer grał na gitarze w swoim stylu, Vangelis nie schował klawiszy do piwnicy itd. itd. Nie mam żadnych złudzeń. Kable sieciowe niczego nie zmieniają. /z innego forum/
  16. Na prawidłowo skonstruowany nie ma żadnego wpływu, wystarczą tzw. komputerowe. No ale jak ktoś słyszy "piegi Harmoniksa", to może i kabel sieciowy Hi-End kupi - to jest business. A że nieuczciwy, no cóż... kwestia moralności.
  17. Ze słyszeniem jest podobnie jak z widzeniem, "Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę." Cytowania to poważna sprawa, można się przez nieuwagę habilitować
  18. I spoko A teraz wyobraź sobie, że masz np. wzmacniacz lampowy z przydźwiękiem sieciowym - a jest kilka modeli z ładnym dźwiękiem i przydźwiękiem. Co wtedy? Bo ja, po zdiagnozowaniu że np. winny jest transformator sieciowy, przeniosę go na zewnątrz i jeżeli pomogło, to tak zostaje aby nie grzebać niepotrzebnie. Jeżeli przyczyna jest inna, to trzeba kombinować dalej, jak np. tu http://www.highfidelity.pl/@main-816&lang= a nie bawić się kablami, bo one wady konstrukcyjnej wzmacniacza nie zlikwidują. Oczywiście jeżeli właściciel przydźwięku nie słyszy, to i problemu nie ma
  19. Ja mam np. taki problem, iż nie potrafię udowodnić, że "nie słyszę" - co mnie umieszcza w grupie "słyszącej" ;(
  20. Ale czy ktoś neguje, że Twój stary kabel psuł dźwięk? Lub że Twój sprzęt jest tak skonstruowany, że jest wrażliwy na kable?
  21. Panowie, bez wycieczek personalnych, proszę. Ad rem. Jak z poniższego tekstu wynika, jak najbardziej... niestety A wystarczy wiedzieć co to takiego EMC i ładnych kilkadziesiąt tysięcy PLN w kieszeni. Verictum czerpie z tych oraz innych technologii, opracowuje jednak głównie swoje rozwiązania i z sukcesem przenosi je na grunt audio w swoich produktach. Nazwa marketingowa stosowanych w produktach Verictum rozwiązań to Technologia X. Połączenie wieloletnich badań i doświadczeń z wielu gałęzi przemysłu oraz ich praktycznej implementacji na grunt sprzętu i akcesoriów związanych z audio, pozwala produktom sygnowanym marką Verictum, w pełni korzystać z najnowszej dostępnej technologii i stosować rozwiązania dotychczas nie stosowane w dziedzinie audio, a w szczególności dźwięku high – end. Produkty Verictum stanowią odzwierciedlenie wieloletniej pasji audiofilskiej właścicieli spółki i jej współpracowników, co w efekcie zaowocowało przeniesieniem uzyskanych doświadczeń i rozwiązań do sektora audio, z użyciem najlepszych metod projektowych, szerokich analiz laboratoryjnych oraz pomiarowych, z wykorzystaniem jednakże w decydującym stopniu ocen dokonanych w trakcie bezpośrednich odsłuchów w zróżnicowanych systemach i warunkach dokonywanych przez doświadczonych audiofili. Technologia X. Technologia X, to najnowsza dostępna technologia w zakresie ograniczania degradującego wpływu zakłóceń EMI/RFI, na którą składa się szereg procesów i materiałów, jakie powstały w wyniku wieloletnich autorskich badań prowadzonych przez spółkę, a której skład i proces technologiczny ulega cały czas modyfikacjom, w zależności od pożądanego efektu synergii dla konkretnego jej zastosowania. Warto wskazać, że w związku z nieustannym rozwojem i upowszechnianiem się nowych technologii we wszystkich praktycznie dziedzinach życia np. w zakresie bezprzewodowego przesyłu sygnałów, ich poziom podlega ciągłemu wzrostowi, a zatem ich niekorzystne oddziaływanie EMI również w sferze sprzętu audio jest coraz większe. Działalność marki Verictum ma między innymi na celu zniwelować negatywne skutki tychże zakłóceń na dźwięk naszych domowych systemów audio. W większości nasze produkty są wykonywane ręcznie ponieważ część zastosowanych technik produkcji nie może być wykonywana maszynowo. Stosujemy głównie materiały pochodzenia naturalnego, w tym szlachetne gatunki drewna jak merbau, które poddajemy naturalnym, rzemieślniczym metodom obróbki. Spektakularna poprawa reprodukowanego przez system dźwięku, jego realizm, trójwymiarowość oraz materializacja sceny i zjawisk przestrzennych przy zachowaniu prawidłowej, pełnej barwy, to krótka charakterystyka efektów jakie uzyskuje się w oparciu o zastosowane produkty Verictum.
  22. Skąd wiesz co bym kupił dostając takie rabaty [emoji14] A w Twojej konfiguracji, skupiłbym się raczej na kolumnach.
  23. Patrząc na ceny, konfigurację sprzętu i nawiązując dokładnie do tytułu wątku, to wątroba by mi nie wytrzymała
×
×
  • Utwórz nowe...