-
Zawartość
5 582 -
Dołączył
-
Ostatnio
Posty napisane przez MariuszZ
-
-
1 godzinę temu, Robert Hatalo napisał:
Moje pytanie: czy mogę odłączyć od płytki wzmacniacza przewody sygnałowe tzn. bez podłączenia potencjometru głośności i uruchomić wzmacniacz ?
Sygnał bezpośrednio na PCB można podać tylko trzeba pamiętać, że źródło trzeba "przyciszyć". Wzmacniacz bez potencjometru volume zapracuje jak typowa końcówka mocy.
1 godzinę temu, Robert Hatalo napisał:Czy w tym układzie można zastosować lampy EL84 L,
Można. Te elki mają wyższe dopuszczalne napięcie anodowe 450V, zwiększoną moc i żywotność.
Pozdrawiam.
-
13 godzin temu, MariuszZ napisał:
Udział przewodów z listwą 16 %
Poprawka. Listwa zasilająca z filtrem wg mnie powinna być uwzględniona w elektronice. Stolik, standy, absorbery dodatkowo to u mnie razem 19 900.
Przewody o wartości 2 150 stanowią 10,8 %
W sumie gdybym policzył kolumny po realnej cenie, a nie okazyjnego zakupu to spadam poniżej 10 %
Już mi lżej 😂
-
1
-
-
-
5 minut temu, mateolo2 napisał:
Ale masz ich dużo wiec nie jest zle. Co to za IC i zasilające DIY pochwalisz się?
Nie ma czym. Koszt przyzwoitych ekranowanych przewodów zasilających jest spory. Moje to zwykłe porządne przewody OFC w ekranie miedzianym, czasami podwójnym, wtyki niemarkowe ale porządne plus filtry ferrytowe. Koszt 150 pln za sztukę to minimum i nie da się taniej żeby wszystkie przewody były ekranowane. IC na posrebrzanym QED z podwójnym ekranem też zrobione po taniości. Głośnikowy, który mnie nie irytuje to posrebrzany OFC Chord Odyssey X ale chciałbym sprawdzić jeszcze QEDa Silver Spirala kiedyś (takie kaprycho)
-
3 kpl. IC = 450 (DIY)
6 szt. zasilających = 900 (DIY)
1 kpl. głośnikowych = 800
Listwa = 600
Razem 2750 pln
Główny system stereo ok. 17 000 pln
Udział przewodów z listwą 16 %
Jestem liderem 😂
-
2
-
1
-
-
-
-
32 minuty temu, Kraft napisał:
Obecna władza ma łatwiej. Ogranicza się do głoszenia, że przodujemy na świecie w kwestii moralności. Tego nie da się sprostować linkiem do jakiejś tabelki. Są nie do ruszenia.
Przodujemy? Czy moralnie poprawne jest zatrzymywanie i zawracanie emigrantów na białoruskiej granicy?
Rozgrzebywanie ran bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej?
Czy dotowanie propagandówki miliardami zamiast onkologii, służby zdrowia, potrzebujących jest tym wyznacznikiem moralności?
Może sponsorowanie oligarchy w stroju redemptorysty?
Podwyżki dla biedaków z Izb Parlamentu czy Jastrzębia od finansów w dobie inflacji?
Może wspieranie dobrym słowem kredytobiorców oraz kolejnymi podwyżkami stóp procentowych po tym jak się ich okłamywało na temat prognoz dla inflacji?
Czy ta ich moralność przoduje w finansowaniu nacjonalistycznych podbudówek swojej partii żeby mogły burdy urządzać wtedy gdy jest potrzeba okazywania jedności narodowej?
Do wszystkiego są linki i można rachunek wystawić za ich moralność. Jest ona bardzo droga, a mimo to żałosna, marna i wg mnie postawiona na głowie. To co jest dobre dla kaczystów dla ogółu jest złe.
Problemem jest wg mnie granica moralności narodowej. Część naszej społeczności woli dać na tacę Rydzykowi niż wesprzeć jakąś organizację pozarządową zajmującą się pomocą potrzebującym. Ich prawo. Nie neguję.
Czytelną granicą gdzie zaczyna się problem z naszą moralnością jest zbiórka WOŚP. Widać wyraźnie gdzie jest granica. Widać też gdzie przodujemy ale rząd nie ma z tym nic wspólnego 😉
Podobnie jest z pomocą dla Ukraińców. Tu przodujemy. My Naród. Nie rząd i politycy z nim związani.
Oni tylko płyną na naszych sukcesach w tej materii. Przyczepiło się rządowe gówno do okrętu i mówi, że płyniemy 😉
-
1
-
-
2 minuty temu, Dzik napisał:
o której nic nie wiemy i na której istnienie nie ma żadnych dowodów.
Na ASR wyczytałeś?
Koniec o religii. Nawet nie próbuj 😉
-
1
-
-
10 minut temu, Dzik napisał:
Czym się różni mit o facecie, który wsadził na łódkę wszystkie zwierzęta świata od tego, co opowiada Macierewicz?
Ten pierwszy miał dobre intencje. Mit o arce służy większemu ogółowi. Przestrzega przed łamaniem prawa, norm etycznych. Jednoczy. Daje nadzieję na przyszłość.
Ten drugi ma złe intencje i tworzy mit na potrzeby politycznych interesów. Mit ten służy wybranej grupie społecznej. Dzieli Polaków Gloryfikuje łamanie przepisów, ułańską fantazję i wszystkie przymiotniki będące synonimami bylejakości. Tak samo byle jaki jest ten ostatni raport o wybuchających parówkach, puszkach coli i innych nieudowodnionych wyssanych z palca hipotezach ośmieszających nas na arenie międzynarodowej.
Cały ten mit o poległych w zamachu to jeden z wielu puzzli stanowiących większą układankę.
Nie mieszajcie Boga i wiary w brednie i kłamstwa polityków. Religia co prawda ma w korzeniach polaryzowanie społeczeństwa. Piekło i niebo. Wierni i niewierni. Błogosławieni i przeklęci. To stare jak świat. Kaczyści korzystają z technik kościelnych tylko nieco zmodyfikowanych ale na własny użytek. Mit smoleński to dodatkowa nakładka na istniejące już podziały dająca paliwo polityczne dla rządzących.
Szkoda tylko, że trudno będzie to odkręcić. Zajmie lata. Nikt nam ich nie odda. Po dwunastnicy będzie trzynastnica, będą kolejne raporty, coraz więcej pomników poległych bohaterów zamordowanych w zamachu, nowe nazwy ulic, rozdziały w szkolnych książkach o historii, kwieciste wstawki w apelach poległych jak na gloryfikujący mit przystało. Wokół tego mitu będą zbierać i umacniać swój elektorat.
Bohaterski ŚP Prezydent, zamach, kościelna oprawa z żołnierskim ceremoniałem włącznie to niezły początek dłuższej historii. Nieprawdaż?
-
Krótsze połączenia. Brak dodatkowych łączeń ścieżek w tym dodatkowych lutów. Czasami powód jest prozaiczny. Brak laminatu, laminat ze zbyt cienką warstwą miedzi, łatwiej pająka ogarnąć, ścieżki PCB trzeba zaprojektować.
Ogólnie to przerost formy nad treścią wg mnie jest. Są porządne laminaty z grubą warstwą miedzi, programy do projektowania płytek, sprawdzone sposoby i dobrej jakości preparaty do lutowania.
-
Dnia 10.04.2022 o 00:02, DiBatonio napisał:
Miałem na myśli, czy słuchasz z głośników ustawionych na biurku 😉
Coś w tym niepokojącego jest? Wielu zakłada głośniki na głowę (słuchawki) i nie narzekają. Mają z głowy podstawowe problemy akustyczne pomieszczeń.
Przy biurku też mniej problemów. Skala mniejsza i możliwości większe. Wysuwasz szufladę i regulujesz bas na przykładzie Dzika powyżej. Kolumny masz w zasięgu ręki i można nimi szurać po blacie bez ograniczeń szukając sweet spota. Ostatecznie możesz całe biurko z kolumnami przestawić. Możliwości nieograniczone.
@Dzik znalazłeś ten bas po 6-ciu godzinach przekładania szuflad?
Z uszczypliwości w kierunku Bogusia wnioskuję, że suwanie szuflad się nie sprawdziło, a bas schowany był pod biurkiem ostatecznie 😉
-
-
Dzisiaj pod nieobecność współlokatorów próbuję trochę głośniej. Umownie średniogłośno dzisiaj słucham. Po jednym utworze czuję już dyskomfort. Raz, że zaczynam się martwić co na to sąsiedzi, dwa moje receptory wołają "przycisz - boli".
Na apce telefonicznej muzyka kreśli przebieg ok. wartości 70 dBSPL w miejscu odsłuchu. Dla tych samych ustawień wzmocnienia, z tego samego źródła puszczam ton sinusoidalny o częstotliwości 1kHz. Skala miernika głośności skacze do 75dBSPL.
Ile to jest mocy? Sprawdzam oscyloskopem na zaciskach głośnikowych. Amplituda napięcia to ok. 6,3V. Liczymy dla impedancji kolumn dla tej częstotliwości czyli 28R. Wychodzi 0,7 W. Nawet gdybyśmy policzyli dla minimum moich kolumn = 8R to wartość mocy wynosiłaby tylko 2,5 W.
Podłączone kolumny mają średnią efektywność 84 dBSPL/1W/1m. Gdybym podłączył drugie o efektywności ok. 90 dBSPL byłby Sajgon u sąsiadów
Pozdrawiam.
-
1
-
-
U mnie cicho to ok. 45 dbSPL co po puszczeniu sygnału testowego 1kHz daje 48 dBSPL na aplikacji pomiarowej, a przyglądając się oscyloskopem na umownych 8R jest ok. 730 mV amplitudy napięcia. Jest to całe 30 mW mocy. Tej mocy z muzyki będzie jeszcze mniej. Nawet tej policzonej dla sygnału sinusoidalnego będzie mniej, bo kolumna dla tej czestotliwości ma 28R co daje ok. 0,01 W
DZIESIĘĆ MILIWATÓW.
Mimo to małżonka z drugiego pokoju często krzyczy "przycisz bo filmu nie można obejrzeć" 🤣
Tony testowe, gdyby ktoś był zainteresowany sprawdzić system można zapuszczać z tej zalinkowanej płyty. Pomocny jest też program na androida Spekdroid do analizy.
https://tidal.com/browse/album/29581889
Edit: Poprawiłem. Ze względu na błąd pomiarowy. Oscyloskop zafiksował się na częstotliwości switchowania końcówki mocy w D klasie. Poprawiłem pomiar na sygnale 1kHz. Różnica drobna ale widoczna -
Pierwsze wnioski po raporcie.
1. Ponieważ tenże raport unieważnił poprzedni, to i zalecenia z tegoż. W dobie problemów z nawigatorami nieprzestrzeganie zaleceń to za chwilę uziemienie lotów nad Polską. Celowe?
2. Ponieważ raport jest wyssany z palca to jest wodą na młyn dla putinowskiej propagandy. Kacapy będą teraz krzyczeć: "Patrzcie. Oskarżają nas o zamach, tak samo jak o zbrodnie w Ukrainie. Żadnych dowodów tylko teorie spiskowe pseudonaukowców Maciarewicza". Celowe?
3. Jeżeli to zamach to trzeba uruchomić odpowiednie artykuły. Zabito przedstawicieli NATO. To bodziec do wewnętrznych przepychanek w pakcie. Nikt nie chce wojny z kacapami. Celowe?
Przecież ten dyplomatołek robi wszystko by stawiać tezę, że jest agentem obcych służb.
-
2
-
-
31 minut temu, Dzik napisał:
Więc czemu tak nie jest?
Wynika to z analizy. Potencjał próbkowania 96kHz to to o czym piszesz czyli można przeanalizować materiał do 48kHz ale to nie znaczy, że jest na tych wysokich częstotliwościach muzyka. Tam są tylko śmieci. Zakłócenia i szum. Nic co pochodzi od muzyków.
Dla Ciebie specjalnie dwa obrazki ode mnie. Ścieżka z próbkowaniem 44,1kHz i Hi-Res 96kHz. Jak widać na sprektrogramie nie ma treści muzycznej powyżej 20kHz. Nie nagrywa się tego co nie znaczy, że nie można analizować co jest na ścieżce. Można tylko po co? Żeby zobaczyć na przykład zakłócenia powyżej 20kHz od monitora komputera, czy szum zasilacza który zakłóca pracę tego komputera na którym analizujemy ścieżkę audio?
-
1
-
-
13 minut temu, Dzik napisał:20 minut temu, MariuszZ napisał:
96kHz nie jest potrzebne do próbkowania muzyki zapisanej w paśmie 48kHz
Jest potrzebne. Wynika to z samego założenia, na którym opiera się dźwięk w formacie cyfrowym. Wyższe próbkowanie jest przy tym oczywiście gęstsze.
Nie. Próbkowanie 96kHz dla sygnału audio 48kHz (gdyby taki był) byłoby tak samo gęste jak 44,1kHz dla sygnału audio 22kHz.
-
4 minuty temu, Dzik napisał:
Możesz mi pokazać plik, który obejmuje zakres do 22 kHz i ma wyższe próbkowanie niż 44 kHz? Ja takiego nigdy nie widziałem.
Każdy plik z próbkowaniem powyżej 44,1kHz będzie obejmował pasmo do 22kHz.
-
14 minut temu, Dzik napisał:
Jeszcze raz: wg twierdzenia o próbkowaniu do uchwycenia zakresu do 48 kHz potrzebne jest próbkowanie x2 najwyższa częstotliwość, czyli po prostu 48 kHz x2. Jak myślisz, czemu ten plik ma próbkowanie 96 kHz, czyli AKURAT dwa razy tyle? Pewnie zbieg okoliczności.
Powielasz bzdurne założenia. 96kHz nie jest potrzebne do próbkowania muzyki zapisanej w paśmie 48kHz tylko do gęstszego próbkowania analogowego sygnału audio w paśmie do 22kHz.
Reszta powyżej tego zakresu to zakłócenia i szumy będące "śmieciami" procesu digitalizacji.
8 minut temu, Adi777 napisał:Niektóre mają max do 768 kHz, a inne nawet 1536.
Wg Dzika żeby zdygitalizować muzykę w paśmie do nawet 0.7 GHz 🤣
-
Nie zaczynajcie. Proszę nie dokuczać sobie nawzajem. Ukrywam posty z docinkami. Pozdrawiam.
-
1
-
-
12 minut temu, Dzik napisał:
Nagrywa się i Amir analizując pliki Hi-Rez sprawdza, czy poza zakresem 20 kHz znajdują się dźwięki muzyczne.
Zakłócenia będące produktem procesu próbkowania, przerabiania analogu na cyfrę i odwrotnie. Błędy kwantyzacji, aliasing i inne niemuzyczne treści. To nie dźwięki muzyczne. Te są poniżej 20kHz.
16 minut temu, Dzik napisał:Dźwięk o częstotliwości 192kHz rozciąga się do 400% poza słyszalny zakres.
I co z tego? Nawet gdyby taki dźwięk istniał to tego dźwięku nie zarejestuje żaden mikrofon. Wartość tej częstotliwości 192 kHz jest przypisana do próbkowania, nie do dźwięku na ścieżce muzycznej. Nawet gdyby był to jako produkt procesu dygitalizacji, a nie muzycznych impresji jakiejś sopranistki ciągnącej do h3.
-
1
-
-
46 minut temu, Dzik napisał:
Bzdury i nieporozumienia dotyczące próbkowania
Nikt z Tobą nie dyskutuje tu o mitach. Podjąłem grzeczną próbę zwrócenia uwagi na twój wpis wprowadzający jakieś totalne nieporozumienie. Przypomnę w skrócie.
Ty: Pomijam fakt, że 192 kHz to już 480% więcej niż jest w stanie usłyszeć zdrowy nastolatek z doskonałym słuchem.
Ja: Nie żebym się czepiał ale 192kHz dotyczy częstotliwości próbkowania nie zakresu jaki słyszymy.
Ty: Wiem o tym i wziąłem to pod uwagę. 192 kHz obejmuje dokładnie zakres do 96 kHz.
Ja: Chyba się nie rozumiemy. Nie nagrywa się dźwięku do 96kHz.
Ty: Przecież pliki Hi-Res sięgają poza ten zakres (22 kHz) – i o tym pisałem.
Ja: Nie nagrywa się materiału audio powyżej 22kHz.
Tu pojawia się od Ciebie ciekawy artykuł o próbkowaniu ale przecież nikt nie neguje, że 44,1kHz nie wystarczy do próbkowania tylko o fakt, że częstotliwość 192 kHz przypisałeś do pasma przenoszenia i zakresu słyszalności naszego słuchu.
Sprostuj ten fakt i nie mieszaj już ludziom w głowach wklejając wyrwane z artykułu cudze spostrzeżenia o mitach.
Pozdrawiam.
-
Żeby obrazowo wytłumaczyć czemu muzyka to tylko do 20 kHz wystarczy rzucić okiem na parametry mikrofonów. Pasmo tych lepszych sięga ledwo tej częstotliwości. (źródło) Są lepsze ale po co? To jedno z ograniczeń nagrywania powyżej 20 kHz. Ten materiał zaś można próbkować na różne sposoby. 44,1 kHz to standard CD. Można lepiej idąc w Hi-Res ale to ciągle będzie tylko ścieżka audio do 20 kHz . Nie wiem co Amir mierzył ale pewnie jakieś produkty cyfrowej kwantyzacji będące zakłóceniami. Na pewno nie materiał audio wynikający z samego nagrania muzyków przy mikrofonie.
Co po PA Diamond, czyli wątek wielowątkowy
w Audiofile dyskutują
Napisano
Potwierdzam. Nie żebym coś o tym wiedział ale te same kolumny w pokoju dziennym praktycznie przy ścianie nie dają tego efektu co w mniejszym pokoju odsunięte ponad metr od niej. Różnica jest głównie w obrazowaniu przestrzennym na korzyść drugiego przypadku. Może się podobać 😉