-
Zawartość
5 448 -
Dołączył
-
Ostatnio
Informacje osobiste
-
Lokalizacja
Kołobrzeg
Ostatnio na profilu byli
14 691 wyświetleń profilu
-
To pomaga. Glośniki tubowe m.in. Heresy są bardzo kierunkowe co znaczy, że przy takim samym dogięciu jak u Ciebie mniej energii poleci na ściany, więcej do ucha. Znaczy to, że mniej mogę przywiązywać wagi niż Ty do troski o ściany boczne uogólniając. Podobnie jest z sufitem. U jednego gra mniej, u innego więcej. Trzeba kombinować, ale warto analizować żeby nie było zaskoczenia jak u autora wątku. Te spinoramy dużo pomagają przy teoretycznych analizach, ale o niczym nie przesądzają. Warto doginać, suwać, przemieszczać i słuchać. Nic tego nie zastąpi. Jest tyle w tym prawdy ile w określeniu "dobrze grających" co prawdę pisząc nic nie znaczy. Dla jednego dobrze będzie głośno, dla innego krystalicznie czysto, dla kogoś z szybkim basem lub barwną średnicą. Im dalej w las tym więcej drzew. Może pora przestać je liczyć, a zacząć zbierać grzyby 😉
-
Bez P. P ? Rozczarował mnie. W "Grze o tron" też spektakularnie umierał, ale żeby tak już w drugim odcinku? 😎 Sorki za spoiler 🤣
-
To nie są zakłócenia tylko "ubytki" dBSPL. Nie będę już zarzucał innymi kolumnami. Ten przykład jest dość typowy, ale są gorsze. Wąskopasmowe? Horyzontalnie idąc za Twoją analizą mamy dla 40-45 stopni dla zakresu od 800Hz do 1,5kHz minus kilka dB. Wertykalnie dla tego zakresu minus kilkanaście do -20dB. Napisałeś 0,5 do 1dB. Różnica w postrzeganiu zjawiska jest spora. Może warto przeanalizować konkretny przypadek. U Ciebie? Podaj kąty i model kolumn, może będzie spinorama dostępna i zobaczymy co masz na ścianie, a co na suficie dla pierwszych odbić 😉
-
Tak, ale włączam tylko gdy wysuwam Heresy do słuchania, do przodu, co robię by poprawić obrazowanie przestrzenne. Czasami słucham "wyczynowo" analizując muzyczne smaczki i w takiej konfiguracji. W takiej konfiguracji niestety ubywa basu z Heresy, którego i tak nie mają w nadmiarze. Wtedy nadrabia sub, który jest bliżej ściany i uzupełnia bas zabrany przez SBIR. Nie zmienia to faktu, że nie widzieliśmy spinoramy Kudosów. Żeby pobudzić wyobraźnię jak kierunkowość pozioma od pionowej odbiega rzuć okiem na te spinoramki i co się w pionie dzieje dla jakiegoś Magnata. Zielony kolor (ok. -20dB) pojawia się dla okolic podziału zwrotki od 15 stopni. Nie ma tego zjawiska w płaszczyźnie poziomej. Dlatego będę się upierał, że nie ma co uogólniać u Witka. Pokaż spinoramę i wtedy poopowiadaj co będzie 😉 Źródło
-
Hej, Nie jest żadną tajemnicą, że pomieszczenie samo z siebie nie gra. Upraszczając dogaduje się z kolumnami, kolumny ze wzmacniaczem i tworzy się łańcuch wzajemnych relacji. Czasami elementy kooperują i jest ład i porządek, a czasami nie. Z moich obserwacji wynika, że kolumny OZ nie mają problemu z dogadaniem się w moim pomieszczeniu. Pasmo przenoszenia jest ograniczone, ale rezonans główny pomieszczenia mam na 50Hz i nadrabia on zrolowane pasmo przez kolumnę w tym zakresie ładnie się uzupełniając. Gdybym wybrał kolumny z BR strojonym na ok. 50 Hz byłaby błotna buła w tym zakresie. Słabe, misiowate uderzenie. Tak miałem z BMN z BRami strojonymi na ok. 50 Hz. Sprawdzałem Bifrosty strojone na 40Hz. Lepiej, bas żywy, mocny, ale w 50 Hz przesadzony, bez DSP ciężko słuchać bo poniżej 50 basowe nuty przykryte rezonansem i pogłosem. Z Heresy III jest idealnie bez DSP. Można nawet subem wspomóc niskie tony i nawet wtedy nie wychodzi bas mocno przed szereg. Pozdrawiam. M
-
Hej, Niestety nie jestem na bieżąco w temacie, a 10 lat temu była inna bajka. Szkolenia rezerw odbywały się regularnie. Oczywiście po wejściu do UE było coraz gorzej ze stawiennictwem na ćwiczenia i szkolenia. Rezerwiści robili uniki. Problem zapewne się pogłębił bo niby kto ma otrzymać przydział mobilizacyjny na konkretne stanowisko w czołgu, na radiostacji czy pasie lotniska przy samolocie? Kiedyś przydziały dostawali żołnierze po służbie zasadniczej, później nadterminowej, zawodowej. Dzisiaj trzeba szkolić od podstaw. Są jeszcze 50, 60 latkowie na przydziałach ale się wykruszają. Strzelca można wyszkolić w miesiąc, ale specjalistę to już przynajmniej rok potrzeba. Kolejna sprawa to rotacja sprzętu, rezerwista obyty ze sprzętem 15 lat temu trafi dzisiaj na zupełnie inny. Potrzeba nie tylko utrzymania nawyków, ale szkolenia od podstaw. To wymaga czasu. W jednostce mobilizującej go nie ma. Takie szkolenia powinny być w ośrodkach szkoleniowych, a tam pewnie odbywają się szkolenia programowe z kandydatami na żołnierzy zawodowych. Instruktorów się nie sklonuje. Temat szkoleń rezerw był, jest i będzie trudny do czasu zmiany całego systemu szkoleń. Jakaś forma obowiązkowej służby wojskowej by poprawiła sytuację. Warto mieć świadomość, że formowanie jednostek z mobilizacji to bardzo złożony proces. Zalążki kadry, utrzymanie i wydawanie sprzętu z zapasów przybywającym, przyjmowanie pojazdów, synchronizacja pojazdów z przybywaniem kierowców, ładowanie zapasów, utrzymanie aktualnych uzgodnień poza wojskiem dotyczących przejęcia terenów, budynków, sprzętu. Masa planów i działań do wykonania by to zatrybiło. Pozdrawiam. M
-
Pokaż .mdat z miejsca odsłuchu, opisz krótko ile m2, jakieś zdjęcie do tego i nie trzeba będzie się licytować. U mnie sufit ma potencjał i dodając dyfuzory akustycznie zyskałbym kilka procent SQ. Mimo to jakoś mnie nic nie pogania bo to co słyszę jest OK. Pewnie za jakiś czas dojrzeję i to zrobię z ciekawości, nie palącej potrzeby 😉
-
Nie sprawdzałem, ale nic poza lampą z reguły na nim nie ma. Jak nie ma skosów to jest równoległy do podłogi i z nią może przyczyniać się do powstawania echa o czym Jarek wspominał niejako przy okazji. Warto zatem tam rozpraszać. Mimo to nie zmienia to faktu, że średnicy i wysokich idzie najwięcej na ścianę za plecami i tą uogólniając stawiałbym na topie ważności. Później w zależności od pozycjonowania kolumn, ich odległości od ścian rozważałbym resztę, ale podloga jest wg mnie tak samo ważna jak sufit, tylko wyobraź sobie na niej dyfuzor. Mi ciężko. Na sufit "idzie" ze wzrostem częstotliwości mniej energii akustycznej bo charakterystyka promieniowania kolumn to determinuje. Jest tam potencjał by kombinować, ale z głową. Pomiary, charakterystyki kolumn, odległości źródeł dźwięku i miejsce siedzenia każdy ma inne. Boję się uogólniać, mimo że zawsze twierdzę "to nie apteka" 😉 Jak ktoś ma flatter echo to sufit bardzo ważny jest zakładając, że reszta ścian zagracona jest, bo jak gołe ściany to echo od pozostałych równoległych powierzchni też bedzie i ważność spada. Pozdrawiam. M
-
To teoria kątów, ale ważniejsze jest ile energii wyleci na ten kąt, a przetworniki promieniują w osi (na mikrofon, ucho) najmocniej i coraz słabiej oddalając się od osi. Przecież nie obracasz kolumny na sufit idąc za kątem tylko patrzysz ile od osi tej energii ubywa ze wzrostem kąta. Nie przekonałeś mnie niestety, ale dobrze Ci idzie 😉
-
Jarek co Ty wymyśliłeś? Za cholerę nie rozumiem 😎 Przecież max siły to O stopni patrząc przez pryzmat ucha i pierwszego odbicia. Odjeżdżając od zera siła maleje. Czyli dla 60 stopni będzie słabiej. Może coś Ci chodzą po głowie kąty rozpraszania na dyfuzorze, ale to inna historia nie związaną ze spinoramą jest 😉
-
Z ciekawości chciałem zobaczyć wertykalną spinoramę. Tam z reguły na częstotliwościach bliskich podziału zwrotnicy dzieją się cuda nawet dla dwudrożnych zestawów. To faktycznie drobne są ale... Uogólniając nawet, to bliżej sufitu jest podłoga. Mniejsze kąty, mniejsze tłumienie. Prekursorem tłumienia odbić na podłodze był chyba Wojtek Pszoniak. Do sufitu jest daleko, ale nawet patrząc na tą spinorame dla 2,5kHz to przy 70 stopniach mamy - 9dB. Patrząc na podłogę, na pierwsze odbicia byłoby ok.40 st. czyli dla 2,5kHz - 3dB. Przekładając dBSPL na ciśnienie dźwięku w uPa różnica jest dwukrotna czyli 2x więcej od podłogi poleci do uszu 😉 Źródło zdjęcia 😀