KrólKiczu

Nie mogę znaleźć zdjęć 🙂

A mi te stx w ogóle się nie podobały.

20 metrów to już całkiem sporo. Może gdybym miał 20 metrów i większe możliwości w ustawieniu kolumn, do dziś grałyby u mnie dynaudio excite x18 🙂. Nie znam niestety Twoich kolumn, a jedyne monitor audio jakie słyszałem, to te na AVS i na jednym ze zlotów. Mnie nie porwały. Może być tak jak pisał kolega od kefów r3, że na dłuższą metę byłyby męczące. Ale to też kwestia preferencji. Jeśli zaś chodzi o kolumny typu gato, dynaudio czy kef r3, ja swego czasu lubiłem słuchać na nich rocka w stylu tool, riverside czy porcupine tree. Fajnie brzmiała na tym stopa perkusji. Ale jednak chyba mimo wszystko nie są to kolumny stworzone do takiej muzyki.

W ilu metrach ma grać ten zestaw? Może jakieś fotki pomieszczenia, w którym ma grać? No i podstawowe pytanie - czego do tej pory słuchałeś?

Ósemkami większość słuchaczy byla zachwycona na AVS. FM 15 ma kolega @MarcKrawczyk. Ciepłe kolumny, w stylu dynaudio, kef r300 czy buchardtów s300. Nie znam lyngdorfa, więc nie będę filozofował jak to może zagrać.

Jesli ktos 10 razy deklaruje, że przyjedzie a potem w dniu spotkania nagle zmienia zdanie to chyba coś jest nie tak. Wyobraź sobie sytuację, że nagle wszystkim się odmienia i Wojtek z żoną zostają sami. Dość niezręczna sytuacja. Ale kij w to. Audiofilom można więcej 😉.

Zapewniasz mnie, że co nie? Bo nie zrozumiałem. Oświeć mnie, bo nie mam pojęcia. Któż tak nie chce jeździć? Ty już na samym początku dałeś odpowiedź. Adaś? To chyba proste. Rowerzyście ciężko byłoby dojechać kilkaset km do Warszawy. A nawet jak było spotkanie pod jego nosem, to i tak się nie ruszył. Odniosę się do tego jeszcze raz. Jesteśmy ludźmi i znam niewielu takich, którzy w swoich rozmowach nie oceniają innych. Pewnie robisz to Ty, Kaczadupa i wielu innych. Naprawdę mam gdzieś co mówią. Wiem, że przypięto mi łatkę alkoholika, chociaż z alkoholem mam tyle wspólnego co marantz z naimem, ale nie będę się z tego tłumaczy. A to że nie podoba mi się wiele rzeczy na forum, tego ukrywać nie zamierzam. A jeśli moderacji się to nie podoba, może mnie zbanować.

Mam wrzucić kilka Twoich postów, w których szydzisz z innych a to z powodu posiadanego przez nich sprzętu, a to z racji tego, że kupują na portalach aukcyjnych? Zapomniało się? Witold, obawiam się że nie znasz moich kolegów ze zlotów. A Ci z którymi rozmawiasz, na pewno nimi nie są 🙂

Większość osób, które miałem ochotę poznać osobiście, znam i nie muszę sobie niczego dopowiadać. Ty natomiast siedzisz zamknięty w swej audio jaskini i z tego co widzę, jedyne podróże, które uskuteczniasz, to te rowerowe. Śmiało 😉. Do guzów i siniaków jestem przyzwyczajony 🙂.

Czytajac Twoje posty, można odnieść wrażenie, ze masz nie 46 lat a z 90.

Czyli wg Ciebie lepiej grały te ustrojstwa:

O, pod tym postem nawet jeden z tych cierpiących na przerośnięte ego, dał Ci serduszko 🙂.

Myślę, że Adam po przeczytaniu tego, turla się po podłodze ze śmiechu 😉

Myslisz 🤔 Kiedyś rozmawiałem z kimś o tym, dlaczego audiofile mający systemy za grube tysiące, tak bardzo starają się udowodnić, że tylko taki sprzęt gra. Być może powód jest bardzo prosty - chęć udowodnienia sobie, że wydanie worka pieniędzy na coś tak mało wymiennego jak tak zwany "dobry dźwięk" miało sens. Jeśli ktoś mi wytłumaczy jak ten dźwięk brzmi, co go cechuje, odszczekam wszystko, w innym wypadku dalej będę bronił swej tezy, że w audio poza własnym gustem nie liczy się nic. Zresztą dotyczy to całego naszego życia.

Czyją prawda? Twoja? Moja? Audiofilska? Prawda snobów z ego większym niż świat?

Drogi Panie, 90% ludzi tutaj ma tutaj sprzęt za 5 - 10 tysięcy. Wiem że tacy jak ty, gardzą takimi jak ja, ale generalnie wali mnie to. Utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że bogatsza część naszego społeczeństwa to intelektualne i emocjonalne zera.

Z tym zgadzam się w 100%, i doświadczyłem tego nawet w kilku pokojach na AVS np. Ale jak sam piszesz, ograniczają mnie względy finansowe i może przede wszystkim lokalowe, i nie wydaje mi się sensownym wrzucanie klocków za grubą kasę do pokoju, gdzie akustyka jest "zastana" (chociaż wcale nie jest zła 😉). Takie wydarzenia jak avs utwierdzają mnie w przekonaniu, jaki dźwięk lubię i że chyba nie jestem w tym sam. Nie neguje jednak faktu, że to co podoba się mi, dla innych może być kichą.

Witek mnie nigdy nie zapraszał, ale poza AVS dane mi było słuchać dość drogich systemów u użytkowników sąsiedniego forum jak i w kilku poważnych salonach audio i wierz mi, na kolana nigdy nie padłem. Dla mnie wyznacznikiem dobrego dźwięku jest moje ucho. Podoba mi się, ok, nie podoba, nie twierdzę że to gra źle, ale gra po prostu nie w moim guście. Na forum natomiast panuje jakaś dziwna maniera twierdzenia, że coś jest złe lub dobre, bo mi się nie podoba. Ja wiem, że są ludzie, którzy audio stawiają w życiu na pierwszym miejscu, czasem może nawet przed najbliższymi osobami, ale na litość boską, panowie i panie, to jest tylko mało znaczące hobby, które ma nam uprzyjemniać czas, a nie stawać się nową religią.

Co znaczy "dobrze złożony system" ? Jakie są kryteria? Bo jeśli przyklepanie pieczątką naszego forumowego guru Witolda, to sorry, średnio to do mnie przemawia, zwłaszcza w świetle tego co mu się podobało na AVS i co uznał za "dobre granie". I oczywiście bez urazy dla Witolda, bo uważam go za naprawdę fajnego faceta. Po drugie. Chodząc po salkach wystawy, poza muzyką, zdążyło mi się też czasem usłyszeć rozmowy audiofili. O panie, to jak sprzeczki fanów superbohaterskich filmów, o to która postać ma większe moce. Jakieś wyimaginowane kryteria, o których istnieniu nie miałem pojęcia. Dzięki Bogu, ludzie z którymi dane mi było oglądać show, postrzegają dźwięk podobnie do mnie i nie doszukują się magii tam gdzie jej nie ma. Po trzecie. Zgadzam się z tym co pisze @Wito76. Przyrost jakości postrzeganej przez srednio zaawansowanego "audiofila" do poniesionych kosztów, jest wg mnie też nieadekwatny. Owszem, takie focale i naim za kilka dużych baniek robiły wrażenie, ale mi o wiele bardziej podobał się dźwięk z monitorów, o których kilka postów wcześniej wspomniał mój dobry kolega @Arko55. Po czwarte, po raz drugi zgadzam się z kolegą Wito, bo po powrocie do domu też nie przeżyłem szoku, a to co usłyszałem było po prostu przyjemnym dla ucha dźwiękiem. Pomimo tego że gram na marantzu 😉. Po piąte - najważniejsze. Chciałem gorąco podziękować osobom, dzięki którym udało mi się tak sympatycznie spędzić czas - @Dedal75, @Arko55, @Dawid7, @stach_s i jego kolega Tomek, @Chilli, @soberowy, no i @Asia i @tomek4446, których spotykaliśmy na korytarzach narodowego.

Nie mam zielonego pojęcia. Ale "na oko" to chyba te najmniejsze, które ma ten cudak z technikarium. Jeśli chodzi o bas, nie zauważyłem żeby coś z nim było nie tak. Zresztą te kolumny chyba raczej nie są nastawione na granie basem. Mówiąc w skrócie - mi się podobało.

Dodam jeszcze, że konstruktor tego boskiego systemu stwierdził, że płyty Marcusa Millera mają, cytuję "przewalony bas", a kolejny utwór, o który poprosiliśmy, wg tego samego dżentelmena był źle zrealizowany. Dodam tylko, ze wg mnie i kilku innych kolegów, na innych zestawach ten sam utwór wypadał naprawdę fajnie. Wychodzi na to, że na tym cud zestawie, można słuchać co najwyżej szumu morza.

I że to niby grało 😬? Moim skromnym zdaniem to nie był jeden dźwięk, a jakaś pulpa, w której ciężko było odnaleźć coś poza wokalem.

A kto chce być meczennikiem audio, zamyka się na świat i przerzuca tony wzmacniaczy, bo tylko tak można odnaleźć audionirvanę 🙂.

Ja to generalnie wypowiedź Witolda odbieram tak: "piszta se maluczcy co chcecie, ale jedyną osobą, która może decydować co jest dobre a co złe, jestem ja" 😉.

To ten Hindus był Włochem?