Skocz do zawartości

Wito76

Uczestnik
  • Zawartość

    2 720
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wito76

  1. Wito76

    Magnat mr780

    Na sąsiednim forum swego czasu założyłem autorski wątek dotyczący stabilizatorów napięcia sieciowego. Są do kupienia różnej maści Volt czy chińczyk Kemot, takie regulatory oparte na autotransformatorze. Różne rozwiązania, a to z napędem a to skokowe na przekaźnikach. Nasz wspólny kolega tzn mój i @klavikort miał wiecznie problem ze swoim Fezz Luna. Spalił kilkanaście lamp już, a wiemy wszyscy że to kosztuje i boli. Raz że Fezz ma jakiś babol konstrukcyjny i przeprowadzili cichą akcję serwisową zakładając wszystkim dodatkowy bezpiecznik. A dwa kolega też miał takie jak ja wysokie napięcie w sieci i to też raczej miało znaczenie. Kupił taki stabilizator i obniżył do 238V. Wg niego gra mu teraz lepiej, jest lepsza separacja, nie ma takiej ściany dźwięku. Zresztą w tym moim wątku na sąsiednim forum też odezwali się ludzie, którzy kupili stabilizator i chwalą zmiany w graniu.
  2. Wito76

    Magnat mr780

    Dlatego trochę łatwiej jest w projektach DIY gdzie rezystorami katodowymi i anodowymi można ustalić sobie prawidłowy, bezpieczny punkt pracy po środku charakterystyki. Oczywiście to takie dobieranie pod konkretny egzemplarz, ale jak ktoś wywalił sporo hajsu na jakieś drogie NOSy to warto. Innym problemem jest niestety napięcie zasilania w naszej sieci. Właśnie można powiedzieć walczę z tym tematem, bo mam 245V w gniazdku, piszę pisma do PGE. Kwestia zasilacza i stabilizacji napięcia żarnika, ale bywa że zamiast modelowych 6,3V mamy w górnych widełkach i wtedy emisyjność też szybko leci na łeb na szyję.
  3. Wito76

    Magnat mr780

    Na Aliexpress swego czasu sporo tego widziałem Oczywiście wszędzie dopisek że oryginał z USA. Ciekawe czy ebay to nie to samo źródło.
  4. A co jest źródłem? Pisałeś coś o przesterach.
  5. Ależ oczywiście, tak więc nie ma powodu, by nadgorliwie ambasadorować.
  6. Nie wiem, czy śledzisz wątek z sąsiedniego forum "Dlaczego nie kupować Wiim Ultra" a tam jest dużo głosów, że jednak ten DAC jest bo jest, ale właśnie przeciętny i zdecydowanie warto mieć zewnętrzny,
  7. Miałem kiedyś Sanskrit 10th, a wciąż mam Chromecast Audio. Spodziewam się, że DACi w Wiimach nie będą lepsze od Sanskrit, więc Wiim jedynie jako transport dla SMSLa byłby lepszym rozwiązaniem. Wg potocznej opinii DACi na pokładzie Wiimów są przecietne. Z drugiej strony jak czasem sobie wyjmę z szuflady Chromecast to okazuje sie, że on wcale sie nie zestarzał i bardzo dobrze broni się w roli transportu. Może ciut więcej klarowności bym oczekiwał, więcej detalu i precyzji, ale z Wiimem to może być krok w bok. Oczywiście Chromecast nie ma startu jeśli chodzi o obsługę, o apkę, ilość obsługiwanych serwisów i ficzerów, Ale jak słuchasz przykładowo tylko jakiegoś Tidala czy Spotify to tutaj funkcjonalności wychodzą jakby na remis.
  8. Ja kiedyś pisałem z firmą Acar, tą od listew komputerowych. Miałem pewien znak zapytania i od słowa do słowa dyskusja rozszerzyła się na poboczne tematy . I facet powiedział, że warto mieć różne urządzenia pod ochroną listew. Doprecyzuję, warto mieć kilka listew, bo one wzajemnie się "uzupełniają", gdy nasza domowa instalacja znajdzie się pod przepięciem. Krótko mówiąc kilka listew przyjmie to na klatę. Nie mam jakichś wypasionych listew, ale właśnie takie Acar, Akyga itp. Dwa komputery stacjonarne synów mają listwy, sprzęt RTV i Sat, router i switche, kotłownia. No i sprzęt audio, hmmm, różnie to bywa. Coś pod listwą, coś bezpośrednio w ścianę. Mam polisę na dom z ochroną ruchomości i sprzętu RTV/AGD i jakoś to mi trochę dodaje otuchy.
  9. Wito76

    Magnat mr780

    Oj niekoniecznie byłoby słychać 😀. Miałem kiedyś trefny zasilacz w kompie co piszczał. U znajomych piszczał piekarnik. I wiele takich przykładów można znaleźć, każdy coś tam miałby do opowiedzenia.
  10. Wito76

    Magnat mr780

    Zjawisko magnetostrykcji czyli przemagnesowanie rdzenia trafo. W sieci mamy 50Hz więc ten brum jest 50Hz czyli słyszalny dla nas. Piszczenie to raczej nie 50Hz.
  11. No może nie tak pełno. Bardzo dawno już nic nie grzebałem, poustawiane wszystko i śmiga. Ale rzeczywiście jest czasem trochę błąkania się, zagadek, obaw. Sam pamiętam jak pierwszy raz wgrywałem system na kartę SD. Odpalony program do wgrywania i ze 4 poradniki. I rozumiem ludzi, którzy nie czują się pewnie w takich tematach i zwyczajnie odpuszczają.
  12. Żeby kolega T Z6 dobrze zrozumiał, nie podłączasz bezpośrednio maliny (czyli dół, główny "komputer"). Masz dwa gniazda USB C umieszczone na Signature i tylko tam zasilasz: RPi Power i Clean Power. I jak już pisałem koledze na sąsiednim forum, warto dla strony brudnej też dać dobry zasilacz.
  13. Nie bardzo rozumiem, jak niby została wyparta. Mam i malinę i Wiim Mini. I Wiim nie ma najmniejszego startu do maliny z dobrą nakładką i zasilaniem. To zupełnie inna półka grania jak dla mnie. Na pewno nie została wyparta pod względem sonicznym tylko zwyczajnie ludzie są leniwi/wygodni i kupują takie Wiimy jako swój pierwszy streamer. Chwalą, bo wszystko im fajnie śmiga, dedykowana apka i obsługa z telefonu. Taki Ultra ma namiastkę jakiegoś wyświetlacza i wygląda to już jakoś, bez porównania lepiej niz partyzancka malina. A że gra jak gra, nie mając porównania wydaje sie ze sprzęt idealny i jeszcze za grosze. Fajnie, że pojawiła się refleksja .
  14. Temat sprzed 7 lat, autor pewnie już dawno 3 razy zmienił sprzęt. Reszta wypowiedzi to oczywiście prowokacja, by było trochę rozrywki.
  15. Wito76

    Magnat mr780

    Kto Ci tak powiedział? Tzn chyba wiem kto, ale skąd takie stwierdzenie że to niby współczesne? Jakieś wiarygodne informacje, dowody itd? Tak z ciekawości pytam.
  16. ... nie mieli fajnego audio, a jedynie jakieś harfy czy lutnie a dzisiaj są blachary
  17. Moim zdaniem - nie idźmy tą drogą. Przecież to odbiera całą przyjemność tego hobby. Nie mówcie, że moje dzieci (synowie) albo wnuki będą sobie wybierać żonę albo dziewczynę wg algorytmu z aplikacji. A chyba w tym kierunku zaczyna to iść.
  18. Wcale nie trzeba obcym prezentować swojego sprzętu. Wystarczy swoim domownikom. Różnie bywa.
  19. Mam kolegę policjanta audiofila. Mówi to samo, można sobie ściągać na własny użytek. Co jakiś czas rippuje mi jakąś płytę, jeśli mnie interesuje i udostępnia mi w chmurze i takie działanie jest ok.
  20. W kompleksy wpychacie ludzi i tyle Ja mam poniżej setki płyt CD, więc taki ubogi krewny z Rysiowa jestem przy was. Ale za to mam około 20tys plików, większość MP3 niestety. Wszystko pochodzi z tzw ery pirata, z początku lat 2000, z czasów studiów i akademika. W sieci akademickiej dobrym zwyczajem było udostępniać foldery z muzyką i w ten sposób każdy kto chciał ssał sobie od kolegów co tam chciał. Problemem wtedy było miejsce na dysku HD i mało kto miał wtedy jeszcze nagrywarkę w komputerze a płyty w rozmiarze DVD raczkowały. Nie ma się czym szczycić, dzisiaj człowiek wie, że to niemoralne. Wtedy jakoś nie czuło się tego zgrzytu moralnego. Zresztą, kto nie miał na dysku Shreka czy Szeregowca Ryana, niech pierwszy kamień rzuci :). Dziś cała ta kolekcja leży i kurzy się na dysku backupowym, choć czasem sięgam do archiwum, bo są tam perełki niedostępne dziś w żadnym streamingu.
  21. "Bałagan. ... Formalnie nie mam nic przeciwko, wzbogaca rzeczywistość, pobudza wyobraźnię. ..." To z "Tanga" Mrożka, czyli naszego mistrza absurdu. A cytat formalnie świetnie się przydaje zarówno w małżeństwie jak i w pracy.
  22. Opisałem to humorystycznie, ale uwierz rzadko jest mi do śmiechu. Tygodniami, jeśli nie miesiącami człowiek znosił to wszystko, zanim subtelnie zwróciłem mu uwagę. Dopiero za którymś razem wyjaśniłem mu w wyraźny sposób co o tym myślę. Forumowe doświadczenie nabyte w różnych dyskusjach czasem się przydaje :). Czasem zastanawiam się, co bardziej mnie irytuje, szlifierka i przecinarka czy repertuar. Nie chcę tu robić z siebie jakiegoś muzycznego arystokraty i wymagać, by za płotem leciał David Gilmour, ale facet całe swoje życie spędza "na poprawinach". Codziennie lecą "Hej sokoły" czy "A kto się w lutym urodził ma wstać, ma wstać". Żeby chociaż jakieś radio leciało. Latem w sobotę zaproszą sobie znajomych, zrobią grilla i leci ta jego muzyka do 1 w nocy i ja nie mam z tym problemu, spoko, niech się sąsiedzi goszczą i bawią. Ale prowadzenie działalności w zabudowie jednorodzinnej nakłada wiele obowiązków, jak choćby dopuszczalny na granicy działki hałas, na które koleś ma wywalone. Gdybym chciał być kawał dziada, to bez problemu bym mu zrobił pod górkę, bo ma jeszcze inne grzeszki na koncie, no ale trzeba być człowiekiem. Podsumowując i wracając do głównego wątku, posiadacze Manty to irytujący ludzie
  23. No i przypomniałeś mi o sąsiedzie i moim dramacie. Podwórko obok mieszka taki modelowy disco polo fachowiec, co cały dzień spawa bramy balustrady w swoim warsztacie i ma taki właśnie sprzęt, który cały dzień mu przygrywa. I jak czasem odpali się, zrobi o 2 browary za dużo, to puszcza głośno tę umowną Mantę, tak by przekrzyczała mu szlifierkę kątową. Majteczki w kropeczki łohohoho w towarzystwie szlifierki to niezapomniane wrażenia odsłuchowe. Oczywiście grzecznie zwróciłem mu uwagę. Ale różnie z nim bywa. Dopiero mimochodem rzucona uwaga, że w takiej sytuacji 4 krotnie przekracza dopuszczalny na granicy działki hałas i jak nie uspokoi się to zamknę go w tym warsztacie, bym go nie słyszał. "Zamknę" w sensie zmuszę do utrzymania dopuszczalnego hałasu w inny niż prośby sposób. Otwarta bram tegoż warsztatu to zbawienie dla niego w lato i podczas spawania. Pracuj, zarabiaj ale szanujmy się nawzajem. Nie zapraszam go do posłuchania swojego sprzętu, bo to nie ma sensu. Facet 34 lata a już pół głuchy. Jak to się mówi, wszyscy Polacy to jedna rodzina, oprócz sąsiada, tego sk...
  24. I jak wrażenia? Pewnie wcześniej tranzystorow słuchałeś.
×
×
  • Utwórz nowe...