To prawda.Kręcimy się w kółko,z jednej strony ,to miłe doświadczenie.W salonie jeszcze nigdy nie podeszły mi żadne kolumny.Zawsze była to męka i usiłowanie znalezienia jakiejś pozytywnej nutki ,ale nic z tego.Przykładem był harbeth 30,1 ,dwa razy słuchałem w sklepie i zawsze była lipa.Za trzecim podejściem kupiłem je w ciemno ,dowiozłem do domu,kilka godzin odsłuchu i zaczęło się robić ciekawie.Fakt,sprzedałem po kilku miesiącach,ale tak już mam,szukam czegoś nowego a trochę już tego było.W każdym razie zawsze chętnie wracam do dynaudio i harbeth.