Skocz do zawartości

shureido

Uczestnik
  • Zawartość

    297
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez shureido

  1. Japońskie wydania jaśniejsze ? na żądnym systemie audio z jakim miałem dotychczas do czynienia nie odniosłem takiego wrażenia Za to Fafniak opisał brzmienie z którym się zgadzam, dodam że "pastelowy landscape w zamglonej perspektywie" Fafniak Napisano 29 minut temu Bo troszkę ich przesłuchalem i mam wrażenie że sporo z nich jest zrobionych na zasadzie podobnej do "tryb landscape' /nasycony w fotografii
  2. muzę jaką preferujesz/lubisz też słuchasz nie tylko jeden raz no chyba , ze teraz nie masz czasu na powtórne słuchanie szykają nowych brzmień w serwisach streaming'owych 🙂 po tym co napisałeś o PF, rozmowy z Kamill00 juz nigdy nie będą takie same 😉
  3. Pink Floyd to po prostu jeden z klasyków rock/a progresywnego i nic na to nie poradzisz muzyka jakich wykonawców jest balsamem dla Twoich uszu ?
  4. koniec off top, byłem ciekawy po prostu i chciałem się przekonać czy potwierdzą się moje przypuszczenia 🙂
  5. thx wujku dobra rada z tym, że jesteś w błędzie tak generalizując, z prostej przyczyny inne albumy mają diametralnie odmienną charakterystykę realizacji
  6. zgadza się, dlatego wyraźnie napisałem, że to co wyprodukowali w studio na Abbey Road było delikatnie pisząc słabe ( moim zdaniem ) czy też masz podobne zdanie o tym co zrobił przesuwający hebelkami na konsoli podczas rejestracji materiału ? przypominam dotyczy to szczególnie tych dwóch albumów matowe, płaskie brzmienie, kiepska przestrzeń, o detaliczności nie wspomnę
  7. jak pisałem, zawężając się do tych dwóch czyli Dark Side I Wish You, w moim subiektywnym odbiorze materiał jest fatalnie nagrany od podstaw i nikt jeszcze z tym nie zrobił łącznie z japońskimi wydaniami
  8. Dość typowa reakcja. Tak między innymi zareagował mój tata, który miał konto na Tidalu i był święcie przekonany, że wie, co słyszy. Kiedy mu przyniosłem stare wersje jego ulubionych albumów (Rush, Pink Floyd, Whitesnake, Def Leppard i innych) i zaczął porównywać, to zamknął się w pokoju, słuchał i nie dowierzał. napisałeś ogólnie Pink Floyd, dlatego zawęziłem do tych dwóch, nie ważne to co uważasz za dobre edycje są na vinylu czy cd/plik ?
  9. dałeś przykład swojego Taty i reakcję na album/albumy Pink Floyd ograniczając się do dwóch albumów "The Dark Side of The Moon" i "Wish You Were Here" czy masz może akurat dobrze zrealizowane wydania tych dwóch albumów ?
  10. zwykła nieaudiofilska ciekawość poza tym nie audiofilizuję ale słucham muzyki a'propos kompetencji, nie masz osłuchania naturalnego brzmienia ale uzurpujesz się do tezy, ze lepszy dźwięk jest z taśmy matki mającej 50lat i to vinylu tłoczonym niewiadomogdzie wierz mi, chciałbym żeby np. Led Zeppelin zabrzmiał tak jak powinien ale niestety nie brzmi na żadnym nośniku z jakim miałem do tej pory do czynienia rozmowa poszła w złym kierunku, zamiast merytorycznie wymieniać swoje doświadczenia i poparte nimi poglądy pojawiło się napięcie No cóż, bywa podczas komunikacji za pomocą słowa pisanego...
  11. Hahaha 🤣 jeżeli ja to samozwaniec to jak siebie nazwiesz ? aha, sam odpowiedziałeś nazywając się plebsem, kto jak nie ty wiesz jak siebie zaklasyfikować 🤣 taki niewinny rewanż Jak na razie to widać twoją niekompetencję i dezorientację gdzie dzwoni, a raczej szumi skrobak na winylu... Co z info o twoim zestawie audio ? 😏
  12. Sam pierniczysz jeżeli nie wiesz nic o tym w jaki sposób odbywają się koncerty w RS Pisałem o tym, dotyczy rynku masowego czyli większości focus grupy, która mam w d...e jak to brzmi Komuś kto czyta ten dialog już nic nie trzeba udowadniać, a Tobie że podajesz błędne info i resztę sam wiesz Szkoda bitów na dyskusję z odpornym i powierzchownym
  13. Po pierwsze nie masz pojęcia, że w Ronny Scott's i Blue Note koncerty bez pośrednictwa elektroniki, więc kończymy temat gdyż nie masz odpowiednich doświadczeń Złe praktyki dotyczą rynku masowego i mało to kogo obchodzi, szczególnie w zakładce "audiofile dyskutują" To jest po prostu odpowiednik mcdonald's, też ich produktem zaspokoisz głód "a ty wyskakujesz z muzyką na żywo i jakimiś referencyjnymi nagraniami" a nie o to właśnie chodzi, przecież pisałeś, że trzeba trochę trudu i wiedzy aby cieszyć się dobrym brzmieniem w domu, po to są audiofilskie wydawnictwa, podaj więc wydawnictwa które tłoczą prawdziwie analogiczne vinyle w kontekście treści teksu zamieszczone na końcu ( przy okazji też ceny i nakłady tych wydawnictw, żeby było wszystko jasne ) 🤪 dajesz przykład źródła analogowego, a to dyskusyjne źródło dźwięku i rzucasz tylko w aureoli hasło analog nie precyzując nic konkretnego potem pójdzie ktoś po "naleśnika" do biedry czy innego sklepu rodem zza Odry i będziesz miał wroga 🙂 na koniec, specjalnie dla Ciebie zamieszczam poniższy fragment tekstu abyś mógł usystematyzować swoją wiedzę w temacie krucjaty, którą powielasz Płyta Long Play i 7” singiel 45 rpm są nośnikami analogowymi. Oznacza to, że sygnał zapisany jest na nich w ciągły sposób, „analogiczny” do sygnału źródłowego. W podobny sposób działają magnetofony analogowe – zarówno szpulowe (reel-to-reel), jak i kasetowe (Compact Cassette). Przed nacięciem acetatu, będącego pierwszym krokiem w produkcji krążka LP, sygnał nie musi być jednak analogowy, może mieć także postać cyfrową. Sygnał tego typu tuż przed podaniem do maszyny nacinającej acetat (cutting lathe) zamieniany jest na analogowy w przetworniku cyfrowo-analogowym, czyli tak jak w dowolnym odtwarzaczu CD czy plików. W taki sposób tłoczy się znakomitą większość obecnie sprzedawanych płyt. Niemal wszystkie współczesne wydawnictwa zostały zarejestrowane w technice cyfrowej, tak zmiksowane i zmasterowane. Czym więc jest współcześnie płyta winylowa? Jak się wydaje to swego rodzaju hybryda, która nie jest tożsama z winylem sprzed 1971 roku. Kupując wydanie Music on Vinyl, Back to Black czy dowolnego innego dużego wydawnictwa możemy być niemal na 100% pewni, że dostajemy analogową reprezentację cyfrowego pliku"
  14. nie bez przyczyny pytałem czy znasz brzmienie w przytoczonych miejscach, a Ty podajesz miejsca gdzie dźwięk jest dostarczany po obróbce na stole mikserskim z pierdyliardem suwaków i wzmocniony megawatami wzmacniaczami estradowym, czyli w sposób jaki piętnujesz Dlatego więc, jeżeli nie znasz brzmienia instrumentów, wokalu na żywo to jakie możesz mieć pojęcie czy to co dostarcza materiał z lat '70-'80 czy współczesnych analogów jest zgodny z oryginałem ? Oczywiście, że w zasięgu ręki masz dostęp do sieczki dlatego piszę, dotyczy rynku masowego Poza tym podawany przez Ciebie analog czyli płyta tłoczona i urządzenia potrzebne do jej odtworzenia obarczone są masą niedoskonałości Wygląda na to jakbyś nie wiedział o istnieniu np. wydawnictw Reference Recordings, Chesky Records, Candid, GRP i tym podobnych wydawnictw...
  15. Dokładnie, temat dotyczy "podbicia" jak sama nazwa źródłowa wskazuje czyli loudness i odnosi się do masowego rynku A masowy rynek ma w głęboko w d...e jakość sygnału, ma grać i to głośno I producenci dostosowują się do potrzeb odbiorcy, które wcześniej wykreowali, żeby sprzedawać proste i tanie urządzania A powyższą kategorię urządzeń kupują setki milionów, a o to przecież chodzi Podsumowując, problem dotyczy części rynku audio i to rynku którym wystarczają custom'owe słuchawki dołączane do smartfonów i bluetooth'owe pierdziawki
  16. ponawiam pytanie czy odtwarzane nagranie pressing'owe brzmi tak samo naturalnie, jak odbierane jest "live" na koncercie w optymalnym miejscu czyli np. Ronny Scott's Club czy Blue Note ? miałeś okazję słuchać muzyki "live" i płyty z tej samej sesji ? Ja miałem
  17. przeczytałem... od razu rodzi się pytanie na ile brzmienie pressing'a jest zgodne z naturalnym ?
  18. ok, nieprecyzyjnie zapytałem, do którego roku nagrania nie były poddawane kompresji ?
  19. sprawdź czy to co przechwyciłeś z Tidal nie było zaznaczone jako "MASTER", jeżeli tak, to faktycznie kompresja MQA Flack 16/44,1kHz są oznaczone jako HIFI skompresowane są także utwory oznaczone 360, to też jest kompresja w AAC
×
×
  • Utwórz nowe...