Skocz do zawartości

zolt

Uczestnik
  • Zawartość

    598
  • Dołączył

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Płock

Ostatnio na profilu byli

1 393 wyświetleń profilu
  1. Złotouchym audiofilom to i tak nie przetłumaczy. To, że cena nie gra takiej roli jak uważają i jak marketingowe pozycjonowanie cenowe przez lata zostało wbite do głów powoduje, że duża część ludzi wypiera fakty i woli tkwić w tym "audio świecie", który jest dosłownie pełen absurdów wszelakich. Dla mnie zawsze ślepe testy pięknie orają, kiedy okazuje się, że gdy nie widzą jak sprzęt wygląda i ile kosztuje oceny są diametralnie inne, niż kiedy na ich psychikę i świadomość wpływa cena, wygląd, marka i pozycja w branży. Bardzo miły widok dla oczu mych. A zwłaszcza jak się wtedy pieni jeden taki, bardzo apodyktyczny. 😀
  2. W kulminacyjnym momencie miałem 4 wzmacniacze na raz zakupione z założeniem, że któryś zostanie i resztę odeśle. Przestawiałem meble, kombinowałem z ustawieniem wszystkiego. Kombinowałem dużo. I zawsze było coś. Zawsze gdzieś jakiś mod dawał się we znaki lub inny problem. Denerwowało mnie to i stwierdziłem, że musi być to sprzęt z korekcja akustyki. Dodatkowo nie chciałem się doktoryzować z obsługi Dirac, bo chciałem po prostu zacząć słuchać. Znalazłem najlepsze możliwe miejsce, gdzie sprzęt ma stanąć. Zamówiłem Lynga i tak już został. Ale sprawdź sam, wypożycz czy kup by móc w ciągu 14 dni odesłać i sam sprawdź u siebie. To najlepsze co można zrobić, żeby samemu zweryfikować czy to wszystko odpowiednio siądzie.
  3. Wszystko jest bezpieczne. Nie martw się o to. W dodatku mają Lyngdorfa i możliwości zszycia go z subem nie nazwiesz już tego "plomba" jak to wszystko zszyjesz ze sobą. Lyngdorf mierzy wszystko, wyrównuje korekcję fazowe i tak dalej i tak dalej. Sam deklarujesz wartości odcięcia suba i kolumn, sam wybierasz rodzaj zwrotnicy cyfrowej. A jak jesteś "nietechniczny", to właśnie tam masz wszystko bardzo prosto przedstawione co i jak masz zrobić. Krok po kroku. Bo w przypadku DSP jak np. Dirac to jest to dużo bardziej skomplikowane i utrudnione i tam wymagana jest spora wiedza o tym. W Lyngdorfie jest dużo możliwości. Nawet po pomiarach korektor cyfrowy nie degradujący dźwięku jak analogowe. Co do opcji global, jest trochę lepiej, ale to kompromis. Jeżeli nastawiasz się na jakiś równy dźwięk i taki sam w każdym miejscu to sobie wszystko odpuść, bo tego nie uzyskasz. Zawsze skupiasz się na punktach odsłuchowych. Pomiary dostosowuje się pod miejsce odsłuchowe. W przypadku Lyngdorfa o tyle jest dobrze, że takich punktów pomiarowych jako sweet pointy można zrobić kilka i tylko je potem przełączac w zaleznosci, gdzie się siedzi. Czyli np. Masz miejsce odsłuchowe główne i tam siadasz chcąc słuchać muzyki tak na maksa. Ale masz też biurko pod ściąga gdzieś, gdzie sobie leci muzyka w tle, ale nadal chcesz nie mieć w tym miejscu dudnienia. Wiec robisz pomiary focus w miejscu odsłuchowym i tym biurkowym. I w zależności kiedy i gdzie siedzisz to włączasz sobie albo pomierzone pod punkt odsłuchowy albo pod punkt z biurkiem. Ale równego globala nigdy nie uzyskasz. Możesz wypożyczyć i sam zobaczyć. Możesz kupić i zwrócić jak się nie sprawdzi. Najlepiej, żebyś sam przetestował i zobaczył. W razie jakbyś go miał, to na priv służę pomocą w kwestii obsługi, jakichś sugestii, pomocy. Tutaj chyba jak masz suba spiętego to robisz pomiary dla całego systemu. Bo tam deklarujesz subwoofer, dane odcięcia, zwrotnicy. Wiec albo system z subem, albo bez. Ale jak już suba masz i takie możliwości zszycia go to ja naprawdę nie widzę przeciwwskazań, żeby on tam został. Odciazysz główne kolumny, svs schodzi nisko i jest w obudowie zamkniętej, co daje lepszy impuls i szybszy bas. I to nie działa jak plomba.
  4. Są dwie opcje. Wybierasz focus punkt lub global po pomiarach. Focus to miejsce odsłuchowe, a global to jakieś uśrednienie pomiarów i kompromisowa próba wyrównania charakterystyki dla całego pomieszczenia. Ale to tylko kompromis, bo nigdy nie da się uzyskać takiej samej charakterystyki dla całego pomieszczenia. Dla odsłuchow w punkcie odsłuchowym oczywiście focus. I to jest najlepsze rozwiązanie. Bardzo wyrównuje. Poza tym, takich pomiarów focus w miejscu odsłuchowym można zrobić kilka i je sobie przełączać. Co do zasypywania dołków. To tego i tak się jakoś mocno nie robi. Bo można podbijać bardzo mocno, ale tam działa już fizyka i fale się znoszą. Wiec podbita gala też się zniesie. Tyle, że tych dołków już się tak nie odczuwa. Jak zetnie się górki i dudnienia, to różnica pomiędzy taka forma, a dołkiem się zaciera bardzo mocno. Mniejszą różnica między dołkiem, a już wyrównanym pasmem. I mimo, że one na pewno w jakimś stopniu są, to ja juz tego mocno nie odczuwam. Nie dudni mi, nie mam nagłego wzbudzenia niskich częstotliwości i odczucie jest takie, że bas jest już naprawdę fajnie wyrównany. Żebyś miał rowniutka charakterystykę i dodatkowo zasypane dolki to musiałbyś idealnie zrobić akustykę lub dołożyć jeszcze jeden lub dwa subwoofery i porozstawiać je odpowiednio w pomieszczeniu celem wyrównania charakterystyki. Bo tak tez się robi.
  5. Ja tam żadnych z Twoich rewelacji nie stwierdziłem. Nic nie gra ostrzej i nie słyszę żadnych dodatkowych sybilantów ani wyostrzonej góry. Wszystko, tak jak to zawsze bywa, zależne od realizacji nagrania. Może masz po prostu gorsze dni na odsłuchy.
  6. Lyngdorf. Masz świetne DSP i możliwość zszycia subwoofera poprzez możliwość odcięcia kolumn i samego subwoofera filtrami dolno i górno przepustowymi na częstotliwości zadanej przez użytkownika, wprowadzenie odległości kolumn od miejsca odsłuchowego jak i subwoofera lub subwooferów. Potem pomiary DSP, zszycie fazowe i wszystko gra tak cacy, że absolutnie nie ma problemu z tym, że subwoofer słychać czy że coś gra inaczej, niż jakby ten bas wydobywał się z samych kolumn. Sam mam takie rozwiązanie i jestem mega zadowolony, bo cały średni i niski bas leci z SVSa w zamkniętej obudowie. Czyli dobry impuls, szybkość i bardzo dobre zejście. Tam, gdzie jest 30 Hz w utworze, to 30 Hz słyszę. Ale nadal wiadomo, należy znaleźć jak najlepszy sweet spot, żeby uzyskać jak najlepsze możliwości. No i najlepiej chociaż częściowa adaptacja akustyczna, bo na sekundowe pogłosy to już nic nie pomoże.
  7. A no widzisz. Dlatego pisałem, żeby doczytał o tych konkretnych wejściach wysokopoziowych, bo akurat nie znam budowy tego subwoofera Bowersa. A okazuje się, że można go podłączyć tak samo, jak RELa, pod zaciski głośnikowe. REL mi się kojarzył z tego typu rozwiązaniem.
  8. RELa akurat chyba można podłączać pod wejścia głośnikowe z tego co kojarzę. Bodajże pod wejście wysokopoziomowe w RELu. Poczytaj o tym w necie, to więcej się dowiesz. Więc w przypadku RELa to akurat chyba udałoby się podłączyć go pod głośnikowe w tym wzmacniaczu. Ale z podłączeniem ASW 608 czy 610 byłby problem. Więc celuj raczej w RELa, ale doczytaj o tych wejściach wysokopoziomowych dla pewności.
  9. Nie wiem w jaki sposób miałbyś podłączyć ten subwoofer do tego wzmacniacza. Nie posiadasz tam żadnego wyjścia Sub Out ani Pre Out, by podłączyć aktywny subwoofer. Dodatkowo subwoofer oparty o 20 cm głośnik w 50m2 obawiam się, że będzie po prostu za mały i nie osiągniesz tego, czego oczekujesz.
  10. Akurat duże okna mogą być zbawienne w zakresie pogłosu dla niskich i najniższych częstotliwości.
  11. Bo ktoś tu ma w tych swoich klitkach, sprzętach, akustykach cokolwiek wspólnego z wiernością przekazu. Jakiś mityczny zwrot, dla którego wierność i tak oznacza własne preferencje słuchowe. I tak rozchodzi się o zwykle preferencje i gust brzmieniowy. I serio, przestańcie w końcu z tego audio robić kolejną religię.
  12. A czy nie jest też tak, że wzmacniacze lampowe są zdecydowanie bardziej wrażliwe na kwestię obciążenia? Z tego co kojarzę, wiele z nich bardzo traci na swojej liniowości w paśmie przenoszenia w zależności od obciążenia.
  13. I jak da się zauważyć, ten marketingowy i opłacony w recenzjach audio gazetek bełkot na wielu ludzi bardzo dobrze i skutecznie działa.
  14. zolt

    Jakie kable

    Kabel głośnikowy, miedziany OFC.
  15. No zgarnęli. W sumie to temat trochę rzeka z tego co się orientuję. Coś chyba nie tak na linii miasto-organizator. Argumenty oficjalne podawane są różne. Problemy noclegowe. Windowanie cen. To pewnie też. Ale i słyszałem, że organizator zarządzał sobie więcej pieniędzy od miasta. Nie wiem dokładnie jak to jest. Ciężko powiedzieć. Wiadomo, co innego dyplomatyczne gadki dla ludzi, a co innego za kulisami. Myślę, że prędzej czy później też skończysz z jakimś DSP. Lyngdorf to ma do siebie, że nie trzeba dużej wiedzy jak w przypadku Dirac. Tu proces jest prosty i przyjemny. To też było dla mnie istotne. Wszelkie zmiany, to kolejne pomiary. Nie chciałem tracić czasu i nerwów na naukę Dirac. Więc Lyngdorf okazał się strzałem w dziesiątkę. Akustycznie na pewno nie jest idealnie. To też pokój dzienny. Ale chodzi o to, ile można zrobić z tego, co się ma. Jeszcze myślę, że mogę powalczyć absorberami, chociażby na sufit. Za kolumnami mam, na bokach też.
×
×
  • Utwórz nowe...