Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano

Cześć.

Chciałem podzielić się swoimi uwagami po przejściu z końcówki mocy stereo na dwa monobloki. Ważne, że to te same urządzenia, tj Nuprime sta-9, który grał u mnie dotąd jako stereo, obecnie są dwa  w trybie mono, więc sygnatura dźwiękowa  jest identyczna. Reszta systemu w tym kable pozostały narazie bez zmian. 

Nie podejmuję się przeprowadzić testu z prawdziwego zdarzenia,  bo nie to doświadczenie i wiedza ale wrzucam tutaj temat, bo wydaje mi się to najbardziej odpowiednie miejsce.

Dwa zastrzeżenia. Po pierwsze nie przepinam wszystkiego co utwór w tryb stereo, a potem mono, za dużo grzebania w mojej szafce, więc to co słuchałem przez ostatnie dwa dni, powtórzyłem dzisiaj. Po drugie juz coś czytałem na temat dokladnie tego układu więc pewnie nie jestem wolny od sugestii....

Plusy dodatnie.
Po pierwsze bas. Jest go więcej ale zależy to też od specyfiki utworu. W jazzie (E.S.T. Live in London) stał się on bardziej zróżnicowany,  tzn stopa wyraźnie oderwała się od kontrabasu ten zaś zabrzmiał swymi strunami, a nie ogólnym bum bum. W elektronice (Massive Attack - Angel, Hania Rani - 24.03) bas stał się potężniejszy, donośniejszy niż dotąd ale zarazem był twardszy, tj nie tyle dudnił co grzmiał. Potęga! Z kolei na Return To Forever (płyta No Mystery), dotąd zastanawiałem się gdzie się podział Stanley Clarke ze swoim basem.... No może bez przesady ale dziś go naprawdę usłyszałem. On oczywiście jest bardzo melodyjny i nie ma mowy o schodzeniu do piwnicy ale pojawiła się taka pełna podstawa basowa i to bardzo dźwiękowo różnorodna.
Zatem ogólnie basu przybyło ale nie kosztem jakości - przeciwnie, jest on wyraźniejszy, bardziej zróżnicowany,  a tym samym bardziej słyszalny i w tym sensie jest go wiecej.

Jeśli chodzi o tony wysokie to tu dużo krócej. Złagodniały, ale żeby było wiadomo o co chodzi podam przykład. Na Angel Massive Attack gdy pojawiają się riffy gitarowe, to musiałem wczoraj lekko przyciszać, bo drażniły uszy (z kolei bas momentami aż dudnił). Podobnie na  No Mystery, dzie klawisze Chicka czasem aż kłuły w uszy. Teraz tego nie było ale znów nie kosztem wrażeń. Najwyższe dźwięki  są lepszej jakości  a nie w mniejszej ilości.

Co do średnicy i wrażeń scenicznych to sama scena uległa powiększeniu choć może bardziej powinienem powiedzieć, że stała się bardziej realistyczna. To za sprawą z jednej strony pełniejszego obrazu w głąb i co ciekawe w górę ale chyba też bardziej klarownego brzmienia nie tylko pojedynczych instrumentów co nawet bardziej poszczególnych planów.  Nalezaloby zatem powiedzieć, ze scena ulegla nie tyle powiększeniu (rozciągnięciu) co wypełnieniu za sprawą calej średnicy lepeij podanej tez za sprawą lepiej jednak brzmiacego basu. Bardzo dobrze to słychać w Man-child Hancocka, gdzie pierwszy utwór jest aranżacyjnie przebogaty (sekcja rytmiczna, smyczki, dęciaki, klawisze fortepianu i elektro, gitary - no sporo tam się dzieje) i to jest wszędzie, a zarazem na swoim miejscu. I co ważne,  zarówno w tym utworze jak wspomnianych Massive  i Hani Rani słychać było, że dźwięki wyraźnie i celowo związane z jednym kanałem wychodzą do przodu wraz ze środkiem sceny. Czasem miałem u siebie wrażenie, że np solista jest dużo bliżej niż grajace z boku instrumenty, co czasem jest uzasadnione ale czasem nie.
Teraz słucham jeszcze Man-child i dopiero teraz słyszę, że ta płyta jest de facto bardzo funky do czego potrzeba lepiej podany bas i równą średnicę, czego dotąd jak się okazuje mi brakowało.

Oczywiście pomijam tu charakterystykę brzmienia samych wzmacniaczy itd, chodziło mi tylko o znalezienie różnic.

Czy warto było? Tak, zwlaszcza, że znalazłem okazję na ex-demo więc wiadomo...  Ponieważ ogólne brzmienie zestawu dotąd mi pasowało (mam na myśli ogolny kierunek) to ne chciałem istotnych zmian a jedynie odczuwalnej poprawy ale idącej w tym samym kierunku. No i chyba się udało. Poprawiło mi się na tyle, że odkładam decyzję o zmianie kolumn do przyszłego roku....
Jak ktoś ma podobne doświadczenia to zachęcam do podzielenia się  a jak ktoś może zastanawia się nad podobnym ruchem, to może skorzysta.

Ps. Jeszcze plusy ujemne. Teraz tylko jeden - zrobiło się naprawdę gorąco w moim pokoju bo grzeją te piece  to niemiłosiernie.








Napisano

Headroom to zapas mocy nad średnim poziomem odsłuchu, który pozwala wzmacniaczowi i całemu systemowi czysto i bez zniekształceń odtworzyć nagłe skoki głośności czyli tzw transjenty, np. uderzenie stopy, blachy, dynamiczne wejście wokalu.

Słuchasz muzyki na poziomie np. 85 dB,

W utworze pojawia się nagły impuls na poziomie 105 dB czyli +20 dB więcej

Jeśli nie masz zapasu headroomu, wzmacniacz zacznie przesterowywać clipping i zniekształcać sygnał.

Headroom to różnica między szczytem sygnału a granicą możliwości sprzętu zwykle wzmacniacza,

Zapobieganie zniekształceniom i kompresji. Utrzymanie czystości, kontroli i dynamiki dźwięku. Im większy headroom tym bardziej swobodny dźwięk, tym mniejsze zniekształcenia nawet przy głośnym słuchaniu, tym lepsza kontrola nad kolumnami szczególnie w basie, tym mniej męczący dźwięk przy dłuższym odsłuchu.

Headroom = bezpieczny zapas mocy na głośne momenty.

Dzięki nie mu system gra na luzie a nie na granicy. Klasyczny przykład dołożenia drugie tyle mocy na osobnych zasilaczach.

 

 

 

Napisano
24 minuty temu, Slawko69 napisał:

A swoją drogą ciekawe połączenie lampowego przedwzmacniacza  i końcówek w klasie D. Porównywałeś brzmienie tego zestawienia z czymś innym?

Nie porównywałem.  Ale z tego co mi wiadomo jest to  połączenie często  chwalone, a konstruktor preampa Pan Bocianek wprost rekomenduje takie połączenie, co jest o tyle ciekawe, że sam przecież robi dobre  lampowe końcówki mocy...  Zresztą  końcówki  Nuprime są dość specyficzne i mają powiedzmy "lampowe" brzmienie, co wynika z dość dziwnej ich konstrukcji. Wyjaśniał to szczegółowo kolega @Nowy75 w moim pytaniu  o konstrukcję wzmacniacza klasy  A-D. 

Napisano

Kolego @fp74 wkradła się tu jakaś niewinna pomyłka,nie wezmę na siebie cudzej zasługi 😁. Jestem ostatnią osobą, która mogłaby wyjaśniać jakieś technikalia  branży audio, choć akurat sam gram klasą D z lampowym preampem.

Napisano
31 minut temu, fp74 napisał:

co wynika z dość dziwnej ich konstrukcji.

A nie chciało , by Ci się zrobić taki eksperyment. Zmierzyć poziom głośności / np. aplikacją w telefonie/  lewego i oddzielnie prawego kanału. Miałem kilka monobloków i zawsze było montowane pokrętło wzmocnienia. Jak się czasem okazywało , monoblock , monoblockowi nie równy :) 

Napisano (edytowany)

Hej. Dzięki za opis. Tak tylko wtrącę. Miałem kiedyś u siebie przez kilka dni NuPrime STA-9 w komplecie z DAC-9. Grało to gęsto, obficie, z naciskiem na średni podzakres basu, któremu wg mnie zdecydowanie brakowało zróżnicowania. Był rozwleczony, rozmyty i mocno napompowany. Średnica podbarwiona, podgrzana, wysokie raczej łagodne. Nie było absolutnie nastawienia na detal. Troszkę nietypowo więc jak na klasę D. Można się zaskoczyć :)

Edytowano przez lpomis
Napisano

Niestety nic więcej Wam nie napiszę, bo nie mam za bardzo porównania.  Tak tylko odpowiadając na kilka wątków,  to cena okazyjna bo ex-demo z RMS tu na forum się zgadało. Co do mierzenia różnic między monoblokami to moze za jakiś czas,  jak się naslucham😉. W pełni zgadzam się z opisem charakterystyki jaką przedstawił @lpomis i mam wrażenie, że właśnie ten słabo zdefiniowany bas teraz gra o wiele lepiej Co rzutuje też na całokształt. Co do samych kolumn. Mam wrażenie, że  w moim zestawieniu przydałoby się coś  bardziej rozdzielczego - temat kolumn wróci zapewne zimą jak będzie więcej czasu. 

Napisano

Sta-9 nie ma lampowego przedwzmacniacza.

Klasa A, oparta na JFET-ach – generuje naturalne, parzyste harmoniczne, które są kluczowe dla „lampowego” charakteru.

JFET to typ tranzystorów polowych, działający na zasadzie sterowania przepływem prądu polem elektrycznym. Jest często stosowany w audio z powodu swojego analogowego, „lampowego” charakteru.

Zasilanie liniowe, z transformatorem toroidalnym (nie impulsowe jak w wielu końcówkach klasy D).

Klasa D (PWM), z bardzo wysoką częstotliwością przełączania.

PWM zamiast wzmacniać sygnał analogowy bezpośrednio (jak w klasie A, AB czy lampach), wzmacniacz klasy D zamienia sygnał audio na bardzo szybkie impulsy prostokątne, których szerokość (czas trwania impulsu) odpowiada amplitudzie sygnału audio.

Ostateczne wzmocnienie w klasie D, więc teoretycznie musi być przypisany do tej klasy. Praktycznie można powiedzieć że to hybryda brzmieniowa jak Teac 505.

Napisano
17 godzin temu, fp74 napisał:

Ważne, że to te same urządzenia, tj Nuprime sta-9, który grał u mnie dotąd jako stereo, obecnie są dwa  w trybie mono, więc sygnatura dźwiękowa  jest identyczna.

No ale, jak to tak... przecież one są różnie wygrzane - czyli z audiofilskiego punktu widzenia, są różne 🤔 

Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, rajdek napisał:

Sta-9 nie ma lampowego przedwzmacniacza.

Klasa A, oparta na JFET-ach – generuje naturalne, parzyste harmoniczne, które są kluczowe dla „lampowego” charakteru.

JFET to typ tranzystorów polowych, działający na zasadzie sterowania przepływem prądu polem elektrycznym. Jest często stosowany w audio z powodu swojego analogowego, „lampowego” charakteru.

Zasilanie liniowe, z transformatorem toroidalnym (nie impulsowe jak w wielu końcówkach klasy D).

Klasa D (PWM), z bardzo wysoką częstotliwością przełączania.

PWM zamiast wzmacniać sygnał analogowy bezpośrednio (jak w klasie A, AB czy lampach), wzmacniacz klasy D zamienia sygnał audio na bardzo szybkie impulsy prostokątne, których szerokość (czas trwania impulsu) odpowiada amplitudzie sygnału audio.

Ostateczne wzmocnienie w klasie D, więc teoretycznie musi być przypisany do tej klasy. Praktycznie można powiedzieć że to hybryda brzmieniowa jak Teac 505.

No tak to właśnie zrozumiałem mniej więcej gdy zadałem pytanie o klasę A D, bo tak,producent reklamuje ten wzmak.  Tak on tez brzmi. Dlatego gdy ktoś spodziewa się tu charakterystyki typowej dla klasy D, to się bardzo zdziwi

1 godzinę temu, pairtick napisał:

No ale, jak to tak... przecież one są różnie wygrzane - czyli z audiofilskiego punktu widzenia, są różne 🤔 

Chodziło mi o to, że przejście ze stereo nie wiąże się ze zmianą charakterystyki sprzętu, bo nie wstawiam monoblokow z innej bajki niz to co gralo dotąd jako stereo końcówka, tylko to powielam.  Po drugie, jak pisałem, to ex-demo więc pewnie coś tam grał, no i grał tez u mnie dzień na solo dla rozgrzewki. Poza tym przedmiotem porównania nie były dwie końcówki względem siebie, więc nawet jeżeli między nimi nie bylo pełnego balansu, to dla ogólnych wrażeń słuchowych,  którymi się dzieliłem, pozostaje to bez znaczenia. Zaznaczyłem w tytule, że to subiektywne porównanie, a nie laboratorium.  

Edytowano przez fp74

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...