fp74 Napisano wczoraj o 09:22 Napisano wczoraj o 09:22 1 godzinę temu, Grzesiek202 napisał: Coś pięknego. Czy ktoś poleci jeszcze jakąś muzykę z akordeonem "na poziomie"? Marcin Wyrostek 1 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano wczoraj o 09:24 Napisano wczoraj o 09:24 1 godzinę temu, euter napisał: Dino Saluzzi Ale to bandoneon, czyli szczególna (dla mnie szlachetniejsza) odmiana. Przy okazji polecam płytę "Di Meola Plays Piazzolla" z 1996 r. W aranżach sporo bandoneonu Saluzziego. 5 minut temu, fp74 napisał: Marcin Wyrostek Ja jesteśmy przy Polakach, to jeszcze Cezary Paciorek (raz fortepian, raz akordeon). 1 Odpisz, cytując
sonique Napisano wczoraj o 12:49 Napisano wczoraj o 12:49 4 godziny temu, fp74 napisał: Może ktoś zna tę serię i ma swoje przemyślenia...? ECM New Series została wyodrębniona z głównego nurtu wydawnictwa ECM, bo i sama muzyka z jazzem, do którego mainstream wytwórni nas przez lata przyzwyczaił, wspólnego ma niewiele. Ale jest spójna z estetyką oficyny i jak najbardziej do ogólnej koncepcji pasuje. Mam dosłownie chyba jedną jedyną płytę z label ECM New Series (poniżej), ale znane są mi również inne, które chętnie bym nabył. Najsłynniejsze, choć za nimi nie przepadam, są z pewnością te nagrane przez Jana Garbarka z The Hilliard Ensemble. Odpisz, cytując
Highlander_now Napisano wczoraj o 12:58 Napisano wczoraj o 12:58 (edytowany) Jakiś tydzień temu ukazało się bardzo ważne wznowienie. Album jest tym razem dwupłytowy. Jakie wrażenia Forumowiczów, którzy mieli okazję to wydanie zgłębić? Zdjęcie okładki z serwisu Discogs. Edytowano wczoraj o 12:59 przez Highlander_now 4 Odpisz, cytując
fp74 Napisano wczoraj o 13:10 Napisano wczoraj o 13:10 19 minut temu, sonique napisał: ECM New Series została wyodrębniona z głównego nurtu wydawnictwa ECM, bo i sama muzyka z jazzem, do którego mainstream wytwórni nas przez lata przyzwyczaił, wspólnego ma niewiele. Ale jest spójna z estetyką oficyny i jak najbardziej do ogólnej koncepcji pasuje. Mam dosłownie chyba jedną jedyną płytę z label ECM New Series (poniżej), ale znane są mi również inne, które chętnie bym nabył. Najsłynniejsze, choć za nimi nie przepadam, są z pewnością te nagrane przez Jana Garbarka z The Hilliard Ensemble. Dobrze, że napisałeś, bo mam ale jakoś nie zwróciłem uwagi.... Ale też tylko jedną. W tej chwili.... 13 minut temu, Highlander_now napisał: Jakiś tydzień temu ukazało się bardzo ważne wznowienie. Album jest tym razem dwupłytowy. Jakie wrażenia Forumowiczów, którzy mieli okazję to wydanie zgłębić? Zdjęcie okładki z serwisu Discogs. Jedna z ulubionych plyt mojej żony . Nie mam gramofonu więc na temat wydania nic nie mogę powiedzieć . Wiadomo, że dla fanów, jakie by ono nie było, jest kolejnym do zdobycia. Odpisz, cytując
Jarek Ch. Napisano 23 godziny temu Napisano 23 godziny temu (edytowany) Dużo tutaj muzyki z Europy i USA oraz jazzu z Japonii 😉 a ja chciałem polecić coś z innej strony świata- Brazylii. Luedji Luna zjawiskowa przedstawicielka nurtu muzycznego Musica Popular Brasileira (MPB) czyli coś pomiędzy popem tamtejszym folkiem, jazzem bossanovą itp. W Brazylii i na całym kontynencie bardzo popularny gatunek. Drugi album artystki Bom mesmo é estar debaixo d'água został wydany w 2020 roku i był nominowany do nagrody Latynoska Grammy za najlepszy album MPB. Daje też linka do jej małego występu, są by można ocenić jak prezentuje się na żywo https://youtu.be/vsOk24qkRPQ?si=2yd1pVqd2f7ge9KY Edytowano 23 godziny temu przez Jarek Ch. 1 Odpisz, cytując
fp74 Napisano 23 godziny temu Napisano 23 godziny temu No przepraszam ale znowu nippo-jazz....😄. Three Blind Mice 2024, SACD hybrid, DSD Mastering, made in 🇯🇵. Ta wytwórnia już nic nie nagrywa, a tylko reanimuje swoje stare wydawnictwa w wersjach dla świrniętych kolekcjonerów. Nawet jak muzycznie coś nie podchodzi, to jest to tak dobrze nagrane i zaprezentowane, że trudno przerwać. A tu akurat wszystko mi podchodzi, zwłaszcza to pianino fendera...🤩! Odpisz, cytując
fp74 Napisano 19 godzin temu Napisano 19 godzin temu Na tej plycie Hiromi bardzo mi się stylem gry kojarzy z Możdżerem. Ale sekret tej plyty to perkusja, zagrana przez Simona Philipsa (m.in. Toto, The Who) - nawet jej strojenie, nie mówiąc o stylu gry, z jazzem nie ma wiele wspólnego. To czysta, rockowa robota, dająca całości jakąś taką agresywność. Telarac 2012, SHM-CD, made in 🇯🇵. Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 18 godzin temu Napisano 18 godzin temu (edytowany) 59 minut temu, fp74 napisał: Ale sekret tej plyty to perkusja, zagrana przez Simona Philipsa (m.in. Toto, The Who) - nawet jej strojenie, nie mówiąc o stylu gry, z jazzem nie ma wiele wspólnego. To czysta, rockowa robota, dająca całości jakąś taką agresywność. Nie wiem jak na tym albumie, ale słuchając go miałem czasem wrażenie, że on gra trochę jak najwyższej klasy ludzki metronom. Nawet na płycie jego projektu / zespołu Protocol (pewnie kojarzysz) wydawało mi się chwilami, że muzyka zyskałaby z gorszym, ale bardziej spontanicznym bębniarzem. Philips to chyba największy perkusista sesyjny swojego pokolenia i Porcaro przed śmiercią wskazał go na swego następcę w Toto, ale w prostej muzyce opartej na bluesie jakoś niezbyt się odnajdował, jakby brakowało mu żywiołowości (np. niektóre numery na coverowym "Through the Looking Glass" Toto). Tak na głos myślę, nie chcę ujmować niczego mistrzowi. Anthony Jackson oczywiście zawsze świetny. A u mnie tymczasem... saksofon. Gato Barbieri - z budżetowej serii Verve "Finest Hour", ale nagrania z lat 70-tych czyli ciekawego okresu. Dużo znanych nazwisk, w tym kilku gigantów. Słucha się. Edytowano 18 godzin temu przez Rafał S Odpisz, cytując
fp74 Napisano 9 godzin temu Napisano 9 godzin temu (edytowany) 8 godzin temu, Rafał S napisał: Nie wiem jak na tym albumie, ale słuchając go miałem czasem wrażenie, że on gra trochę jak najwyższej klasy ludzki metronom. Nawet na płycie jego projektu / zespołu Protocol (pewnie kojarzysz) wydawało mi się chwilami, że muzyka zyskałaby z gorszym, ale bardziej spontanicznym bębniarzem. Philips to chyba największy perkusista sesyjny swojego pokolenia i Porcaro przed śmiercią wskazał go na swego następcę w Toto, ale w prostej muzyce opartej na bluesie jakoś niezbyt się odnajdował, jakby brakowało mu żywiołowości (np. niektóre numery na coverowym "Through the Looking Glass" Toto). Tak na głos myślę, nie chcę ujmować niczego mistrzowi. Anthony Jackson oczywiście zawsze świetny. A u mnie tymczasem... saksofon. Gato Barbieri - z budżetowej serii Verve "Finest Hour", ale nagrania z lat 70-tych czyli ciekawego okresu. Dużo znanych nazwisk, w tym kilku gigantów. Słucha się. I wyobraź sobie, że w maju, tuż pod nosem (Blue Note) miałem Simona Philpsa live!!!! ..... i nie poszedlem 😭😩😖 ‐----------------------------‐------------------------------------------------------------- Sprawdzam kiedy to się zaczyna nudzić....😁. Narazie jest, że tak powiem: bosko....! Edytowano 9 godzin temu przez fp74 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 6 godzin temu Napisano 6 godzin temu @fp74 Dzięki, że w innym wątku przypomniałeś mi o Górniak. Odnalazłem na półce jej płyty i teraz przygrywają mi w tle. Stylistycznie: zawieszone gdzieś między szlachetniejszą odmianą smooth jazzu i łagodniejszą stroną fusion. Fusion lite? W każdym razie - solidna gitarzystka. Mówisz, że ona też śpiewa? Odpisz, cytując
fp74 Napisano 4 godziny temu Napisano 4 godziny temu 2 godziny temu, Rafał S napisał: @fp74 Dzięki, że w innym wątku przypomniałeś mi o Górniak. Odnalazłem na półce jej płyty i teraz przygrywają mi w tle. Stylistycznie: zawieszone gdzieś między szlachetniejszą odmianą smooth jazzu i łagodniejszą stroną fusion. Fusion lite? W każdym razie - solidna gitarzystka. Mówisz, że ona też śpiewa? Pisząc tam o Górniak miałem na myśli Edytę , która "nie była Ewąąąąą i nie ona skradła nieeeeebooooo...." Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu 25 minut temu, fp74 napisał: Pisząc tam o Górniak miałem na myśli Edytę Wiem, przecież żartuję. Odpisz, cytując
tomek4446 Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu Polecam usiąść centralnie i puścić na ciut większej niż zazwyczaj głośności W tym utworze jest wszystko , klimat , instrumenty , żywioł ... poukładana treść muzyczna. Deep Purple - " Lazy " / remaster 2012 / https://www.youtube.com/watch?v=KWQ0RKSORYQ Odpisz, cytując
fp74 Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu Ok. Nie złapałem 🤭 Ale w takim razie, ja też dziękuję @Rafał S, że w tym wątku wspomniałeś o innej Górniak - nie znam ale sie zapoznam przy okazji. A tu elektro wersja Hiromi, ktora gra głównie na Nordach (Nord Lead i Nord Electro), co bardzo lubię. Ciekawostka - fani ATC poczują satysfakcję - mix i mastering robione na monitorach ATC SCM150 Professinal. Telarc 2023, SHM-SACD, made in 🇯🇵. 1 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu 9 minut temu, fp74 napisał: fani ATC poczują satysfakcję - mix i mastering robione na monitorach ATC SCM150 Professinal. Mam kilkadziesiąt płyt jazzowych z Telarku i niemal wszędzie w książeczkach wymienione są kolumny ATC. W tych starszych głównie 20-tki i 40-tki, potem 50-tki lub jeszcze wyższe modele. (Tylko jedna wkładka podaje PMC. ) Przy czym cały ten sprzęt nie zawsze przekłada się na jakość dźwięku. Weźmy choćby koncertowe reunion klasycznego tria Oscara Petersona (z Herbem Ellisem i Rayem Brownem) wzbogaconego o Bobby Durhama na bębnach. Wyszły w sumie 4 płyty z tymi koncertami z Blue Note z 1990 r. Mam dwie i obydwie brzmią u mnie tak sobie. Fortepian najlepiej, a reszta jakaś mało klarowna (gitara Herba Ellisa tak tłusta, jakby miał struny grubsze od palców). A każdy instrument zbierany innym mikrofonem. Czyżby marny miks? Bo DR przyzwoity, płyta dość cicho nagrana. @DiBatonio Jacek, pewnie też masz te "petersonki" z Blue Note 1990. Jak to wypada u Ciebie? Odpisz, cytując
fp74 Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu Monitory same mixu nie zrobią.... Ma to jednak ogromny wpływ na efekt. Mam na myśli sprzęt monitorujący. Zachowując oczywiście wszelkie proporcje i dystans 😉, kolega, który zajmuje się naszym mixem i masteringiem, w zależności od tego na jakich słuchawkach to robi, potrafi wykreować dwa, naprawdę różniące się ogromnie nagrania. Potrafi być taki przeskok, że raz mu wychodzi bas i scena jak z kasetowego jamnika słuchanego na plaży, a raz jak na techno party na stadionie - wazony się przewracają 🤣. A mówi, że na sluchawkach gra mu to samo!!! Więc jak ktoś - a jest przecież wielu takich - bagatelizuje dobry mastering, to ja tego nawet nie próbuję prostować. Użycie nawet nie tyle słabego, co nieodpowiedniego sprzętu do obróbki nagrań, gwarantuje porażkę. A jak sprzęt jest ok, to wchodzi człowiek, który zawsze coś umie spie...ć! Pozdrawiam, dziś niedziela więc idę tłuc garami 🥁😁🤘. Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.