Belfer54 Napisano 1 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 1 kwietnia 2008 MadlaineRoRo miał na myśli nowy produkt DNM reson, czyli kabel do bi-wiringu. Zamiast 2 żył 4 żyły. Ma to sens kiedy kolumny głośnikowe posiadają 4 a nie 2 zaciski. W Twoim PianoCrafcie kolumny posiadają dwa zaciski więc kupowanie takiego kabla nie ma większego sensu. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 2 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 2 kwietnia 2008 MadlainePo konsultacji z RoRo i obejrzeniu nowego produktu DNM reson, potwierdzam zdecydowanie to co napisałem wcześniej o resonach. Powinnaś kupić wersje dwużyłową. Nowa wersja 4 żyłowa jest dedykowana tylko i wyłącznie do bi-wiringu. Przesyłam Ci link do strony DNM resonhttp://www.dnm.co.uk/cables.html Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 2 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 2 kwietnia 2008 MadlaineMiałem na myśli to, ze gdy np. potrzebujesz 2razy po 3 metry kabla głośnikowgo możesz kupić albo właśnie 2x 3m kabla dwużyłowego, albo 1 raz po 3m kabla 4 żyłowego i potem go rozciąć tak, byśmy otrzymali znowu 2 kable dwużyłowe. A kiedy kabel dwużyłowy wychodzi Ci np. po 25zł za metr (150 zł za komlet dwóch kabli), a kabel czterożyłowy - 40zł za metr (po rozcięciu czterożyłowego na dwa masz łącznie 120zł za dwa 3metrowe kable, czyli ciut taniej). Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mr_Hide Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Moja Lepsza Połowa mawia: "Starczy na ryby, starczy i na pieprz!"A Ty to chyba z Krakowa albo z Poznania (jak ja ) jesteś?Swoją drogą: właśnie mojej Lepszej Połowie zostawiłem wybór standów (spośród kilku moich propozycji, coby mnie całkiem nie zaskoczyła!), kiedy już - po długotrwałej o mozolnej, chwilami beznadziejnej walce - Ją do nich przekonałem. Bo podstawowe kryterium to dla niej był wygląd i komponowanie sie z kolorystyką pokoju. (Kobiety są tak cudownie różne od na, mężczyzn, w tym względzie!!! Czyż nie? )Ostatecznie wybrała te: BTech BT606 w wersji szaro-srebrnej.Na razie stoją swobodnie, bez dociążenia balastem, za to na gumowych podkładkach pod kolce standów, coby parkiet ocalał.W sumie - całkiem całkiem to wygląda. (Choć ja, oczywiście, wolałbym czarne! )I brzmienie ewidentnie lepsze!Pozdrawiam @ll. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 MrHide! Cytat Na razie stoją swobodnie, bez dociążenia balastem, za to na gumowych podkładkach pod kolce standów, coby parkiet ocalał. Jeżeli mógłbym się wtrącić, to raczej nie polecam gumowych podkładek pod standy... Nie dość, że nie wyglądają dobrze, to jeszcze na dodatek mogą zanadto pracować...Raczej polecam metalowe - od zwykłych monet (niestety nie wyglądają dobrze) do dedykowanych podkładek!Vide podkładki 1podkładki 2Gdy u mnie stały jeszcze monitory (Dynaudio Audience 50 na zasypanych standach po 40 kg. sztuka) miałem takie jak "podkładki 2". Wyglądały naprawdę świetnie i swoje w dźwięku czyniły (w porównaniu ze zwykłymi monetami).I zdobądź się na wysiłek i, o ile taka możliwość istnieje, na zasypanie standów choćby wyprażonym piaskiem, a monitory umocuj na standach za pomocą substancji Blue-Tac lub podobnej...Zdziwisz się...Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mr_Hide Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Dzięki za radę. Podkładki metalowe pod standy też dostałem. Może do nich dojrzeję? Moje monitorki są niewielkie (Pianocraft), za to jeden z nich jest narażony na potrącanie - bez dobalastowania jego stand spadałby z podkładek metalowych, a gumowe (specjalne do standów) trzymają się na kolcach, jak bambosze... Po drugie: moja kochana familia niekoniecznie pragnie muzyki wtedy, kiedy ja pragnę (a sama mało pragnie... ) Jeszcze tak porządnie to sobie nawet nie posłuchałem! Zatem, aby docenić proponowane prze Ciebie zmiany, muszę wpierw dać sobie czas na osłuchanie się z tym, co jest teraz. I jak potem zmienię - to wymieknę! Teraz nie zauważyłbym nawet tej zmiany, hi hi... Pozdrawiam.P.S> Właśnie z powodów rodzinnych muszę się wyposażyć w słuchawki (wątek obok - ale "słuchawkowców" jest jak na lekarswto, więc nie ma mi za bardzo kto doradzić ) Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Te podkładki, o których pisałem mają w centrum wgłębienie, w które wchodził czubek kolca. To powodowało, że nie było możliwości, by stand spadł z podkładki i porysował podłogę!Całość była szalenie stabilna!A żeby nikt przypadkiem nie strącił kolumny zastosuj, za moją radą, Blue-Tac! To substancja przypominająca plastelinę, nie schnąca i nie zostawiająca jakichkolwiek śladów na okleinie kolumn, więc można ją stosować śmiało! W przypadku konieczności zdjęcia kolumn daje się stosunkowo łatwo odkleić! Do nabycia w sklepach papierniczych!Gorąco polecam! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janta Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Gdzie można kupić taki piasek do dociążenia kolumn? Będzie w sklepach ze sprzętem hi-fi? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Cytat Gdzie można kupić taki piasek do dociążenia kolumn? Będzie w sklepach ze sprzętem hi-fi? Nie sądzę! W niektórych sklepach ze sprzętem hi-fi jest śrut oławiony, ale piasek, to raczej w sklepach zoologicznych... Mój syn ma szynszyla, który potrzebuje piasku do kąpieli, to wiem... A tak zupełnie serio, to nie ma "audiofilskiego" piasku. Wystarczy zwykły - budowlany (raczej średnie frakcje niż gruby żwirek), który przed zasypaniem standów trzeba koniecznie wyprażyć!!!A robi się to w ten sposób, że pożyczasz od żony/dziewczyny/rodziców jakąś dużą metalową formę - blachę z piekarnika, na nią wsypujesz piasek i wkładasz na czas jakiś do piekarnika, po to, by z piasku pozbyć się jakiejkolwiek wilgoci! Pozbywasz się wilgoci, by standy nie zaczęły rdzewieć od wewnątrz!Pamiętam, że sto lat temu w jakimś czasopiśmie był wywiad z renomowanym producentem standów, który sugerował, by standy zasypać tak do 3/4 piaskiem lub śrutem ołowianym, a pozostałą 1/4 wypełnić skrawkami waty, czy innego materiału. Podobnież badania tegoż producenta dowiodły, że w ten sposób można uzyskać lepsze rezultaty brzmieniowe...Nie sprawdziłem tego samodzielnie (odsłuchiwanie standów - szczyt audiofilskego zbocznia), niemniej zastosowałem się do jego wskazówek...I tak moja żona, podczas wyprażania piasku patrzyła na mnie z OGROMNYM zdziwieniem... PozdrawiamPS.Podczas wsypywania piasku, o ile jest taka możliwość, możesz go nieco ubijać! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janta Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Cóż żony/dziewczyny nie mam, więc użyję swojej blaszki do pieczenia Dzięki i pozdrawiam,Janta (it means: girl) Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Janta! Cytat Cóż żony/dziewczyny nie mam, więc użyję swojej blaszki do pieczenia Po pierwsze - mam nadzieję, że nie sprawiłem Ci przykrości swym qui pro quo ?W ramach wytłumaczenia i przeprosin... W świecie audio, w którym od lat wielu, zamiast pięknych i inteligentnych kobiet, spotyka się raczej wyłącznie stetryczałych, podstarzałych, przygłuchych i megalomańskich mężczyzn o pomyłkę tak strasznie łatwo... Po drugie - choćbyś i posiadała żonę/dziewczynę/kochankę to najważniejsze jest, iż posiadasz swoją własną blachę, na której możesz wyprażyć rzeczony piasek No i po trzecie i ostatnie - masz szczęscie, iż takowej żony/dziewczyny/kochanki nie posiadasz, gdyż nie będziesz w takim razie narażona na jej zdumione spojrzenia...PozdrawiamBartekPS. Żeby nie było niedomówień - nie jestem stetryczałym, podstarzałym, przygłuchym i megalomańskim mężczyzną... Jestem jego przeciwieństwem... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janta Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Inteligentnym i miłym mężczyznom, nawet te stare, stetryczałe i przygłuche wybaczają wszystko Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Bartkuto Cię zaskoczę. Otóż w sklepach, salonach audio można nabyć specjalnie przygotowany piasek do zasypania standów.Ja osobiście dwukrotnie taki piasek nabyłem w salonie AudioForte. Czyli krótko mówiąc nawet piasek mamy audiofilski Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Janta!Jestem wielce Ci wdzięczny za Twe słowa otuchy, które były jak balsam na mą skołataną, dotąd niespokojną i łakającą wielce duszę...Marku!No w "stolycy" to macie nawet "audiofilski" piasek! Pewnikiem z dna Morza Czerwonego lub serca pustyni Gobi... Brzmi pewnie tak, że czapki z głów...Będziesz koniecznie musiał na PW podać cenę, a może będę go importował w ilościach hurtowych na prowincję, gdy wyjdzie taniej, niż ten kupowany szynszylowi w sklepie zoologicznym...A tak na marginesie to muszę w tym miejscu wyrazić kilka gorzkich słów potępienia... Jak mogłeś kupować gotowy piasek do standów w sytuacji, gdy można, wcielając się w "wymiatacza DIY", samodzielnie smażyć go na ogniu piekielnym, pardon,... kuchennym!!! Wstydź się, Przyjacielu!!! Pozdrowienia dla Wszystkich! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Bartku,cóż tak bywa w życiu, że czasami nad duchem DIY-owca bierze górę proza życia codziennego. Poza tym cóż miałem zrobić jak mi zaproponowano zasypanie standów na miejscu. Głupio było odmówić. A piasku ci u nas dostatek chociażby w Wiśle. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janta Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 A czy w tej Warszawie woreczki audiofilskie na piasek tez macie? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 jantaA to mnie zastrzeliłeś Od poniedziałku zaczynam szukać woreczków. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janta Napisano 4 kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 4 kwietnia 2008 Bardzom ciekawa Janta/Karina Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madlaine Napisano 3 maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 3 maja 2008 Witajcie! Znowu powracam z moimi pytaniami )Mam już rozstawionego mojego Pianocrafta, monitorki na stendach i jest generalnie coraz lepiej, choć po remoncie i wymianie mebli mój pokój nabrał pogłosu, który niekoniecznie dobrze robi, jeżeli chodzi o odsłuchiwanie, no ale nie można mieć wszystkiego. Teraz chodzi mi o ustawienie/zamocowanie monitorków na tych stendach. Stendy posiadają kolce na górnym blacie, zakładam więc, że pewnie tak jest najlepiej, tylko mam jakoś pewne obawy co do stabilności tego wszystkiego. Jak dotąd nic się nie stało, same stendy stoją bardzo stabilnie, ale ilekroć sprzątam w tych okolicach albo podchodzi tam mój rozbrykany pies, mam pewne obawy, że mi kolumny zlądują. Czytałam wiele razy, że można je przykleić czymś w guście Bluetacka, nawet podobno dobrze to robi brzmieniu, ale chciałam was zapytać o opinię w tym względzie. Nie mam póki co stada rozbrykanych dzieci, a mój pokój nie jest centrum domowym więc przyklejanie nie jest jakąś wielką koniecznością, chyba byłabym spokojniejsza, ale jeżeli lepiej ma być na tych kolcach to niech zostanie. Bardzo was proszę o radę w tej kwestii, bo sama nie wiem. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 3 maja 2008 Udostępnij Napisano 3 maja 2008 MadlaineZ tego co zrozumiałem kolumny stoją bezpośrednio na kolcach. Jeśli tak to rozwiązanie nie jest złe. Kolumny są raczej stabilnie usytuowane.Bluetack jest też dobrym rozwiązaniem i wcale nie gorszym. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madlaine Napisano 4 maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 4 maja 2008 BelferTak, kolumny stoją bezpośrednio na kolcach. Właściwie źródłem moich obaw jest chyba to, że one są pokryte lakierem fortepianowym tzn. kolumny, nie kolce ) Lakier ten jest bardzo gładki i śliski i właściwie, starczy lekko pchnąć, żeby kolumna się zsuwała. Nawet przy wycieraniu jest to dość uciążliwe, a ten lakier się niestety okropnie kurzy więc pucować trzeba często. A co do tego Bluetacka, to w jaki sposób należy to przykleić? Są jakieś zasady ile tego, w jakich miejscach itd.? Coś takiego już zakupiłam w papierniczym, nazwy teraz nie pomnę, ale jest to taka plastelinka do przyklejania plakatów więc chyba o to chodzi. Oczywiście, jak się domyślam, wtedy trzeba odkręcić kolce i przyklejać kolumny do blatu po prostu?Dzięki i pozdrowionka jak zwykle ) Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 4 maja 2008 Udostępnij Napisano 4 maja 2008 MadlaineDokładnie tak jak piszesz. Trzeba odkręcić kolce. Nałożyć w cztery miejsca niedużą ilość Bluetackana, tzn. na narożniki kolumn i docisnąć do standów. To powinno wystarczyć.Rzeczywiście szkoda trochę pięknego fortepianowego lakieru.Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 4 maja 2008 Udostępnij Napisano 4 maja 2008 MadlaineProponuję wykorzystać kawałki taśmy klejącej (chociażby izolacyjną lub nawet firmową przeźroczystą lub dwustronną klejącą) do utworzenia warstwy ochronej na dole kolumn w miejscu, gdzie je będziesz podklejała. Jak kiedyś zmienisz zdanie nie powinnaś mieć problemów z pozbyciem się starej taśmy i warstwy kleju (są specjalne środki do usuwania resztek starego kleju, a w razie czego jeśli nie chcesz szukać to można je potraktować na parę minut masłem).Tłuste "plastelinopodobne" środki czasami zostawiają odbarwienia (mogą - chcociaż szczególnie w przypadku firmowych nie muszą ...).Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 5 maja 2008 Udostępnij Napisano 5 maja 2008 Romanz tego co pamiętam bluetack nie pozostawia tłustych plam. Używałem kiedyś podobnych wynalazków klejąc u syna plakat do ściany. Po zdjęciu nie było śladu. Poza tym kolumny PianoCraft pokryte są lakierem. Wystarczy szmatka nasączona wodą z mydłem i wszystko zniknie. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
audiofil_leon Napisano 6 marca 2009 Udostępnij Napisano 6 marca 2009 Witajcie strasznie kombinujeciemam dobre kolumienki meterkow do naglosnienia 30 duzo mebelkow a chcialem aby dzwiek niebyl zaklocony odbijajac sie od mebli zrobilem solidne podstawy standy z plyty okleinowanejdo kupienia wszedziej tam gdzie robia meble.zaczalem walke z wypelnianiem standow i po wielu probach i poszukiwaniach kumpel doradzil mi.zajzyj na allegro poszukaj balastu:)znalazlemrozsadna cena gosc ugodowynick: kellixBalast śrut do obciążenia standów i kolumn itp (numer 573907411) http://www.allegro.pl/item573907411_balast...kolumn_itp.htmlwyliczylem ze potrzebuje 50kg utargowalem 20 Pln-ow za 2 dni mialem towar u siebie zna sie na rzeczy to po pierwsze, a po drugie ma duzo racji, bo odradza stosowania ołowiuto trucizna ktora pod wplywem wibracji unosi sie po calym mieszkaniu wnika przez skóre i pluca !!tajemnica w dobrze wygluszonych standach tkwi w tym aby byly ciezkie i nie brzeczaly !!! nie drzalo to co jest w srodkudrzy wszystko co sie wsypie i jest luzne a przez to powoduje zmiane brzmienia kolumn !!zarowno on jaki i kumpel a nie znaja sie osobiscie doradzili zeby standy zasypywac goracym ok 100stopni rozgrzanym balastem warstwami przelewanymi zwykla parafina ze swieczek !!! tak aby wewnatrz standow uzyskac monolit ze srutu i wosku!!!efekt zaje...... twarde sztywne i ciezkie jak cholera a przedewszystkim w 100% wyglusza wnetrze standow pochlania drgania wychodzi po normalnej cenie i nie TRUJE LUDZI !!!! czyli mnie i rodziny !!!!!!!!!!odradzam pakowanie olowiu poniewaz jest 3x drozszy wcale nie jest ciezszy, olow to trucizna, efekt wygluszenia wcale nie lepszy wiem bo sprawdzilem !!!!!!zabawy z wypelnianiem piachem betonem bazaltem granitem czy innymi śmieciami obkładanie tego jeszcze szmatami to po prostu pomylka koledzy glupota do N-tej potegi !!!!2 miesiace bezsensownych prob czytania postow maili i prob !!!robta co chceta ale ze wszystkich patentow ten jest najlepszy najskuteczniejszy najtanszy i najzdrowszy.pozdrawiam i ide walnac sie na sofe i posluchac dobrej muzy Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.