To wszystko są zabaweczki, grają na poziomie taniego boomboksa. Ze 500 zł lepiej zrobisz kupując wzmacniacz stereo i kolumny z drugiej ręki. Nawet jeżeli ilościową przewagę będą stanowić filmy.
Na kinie za 1500 zł nie będzie zbyt miło brzmieć muzyka a Ty piszesz tylko o słuchaniu muzyki. Do czego właściwie zamierzasz używać sprzętu i w jakich proporcjach?
Jednak zanim skoncentrujesz się na konkretnym sprzęcie, powinieneś ostatecznie zdecydować, czy iść w stronę stereo czy kina domowego. Kiedyś pisałem na pokrewnym forum o takim wyborze, mam nadzieję, że mój artykuł okaże się choć trochę pomocny.
Jeżeli priorytetem jest wygląd i funkcjonalność a nie jakość dźwięku, można brać. W przeciwnym przypadku o wiele lepszym wyborem będzie amplituner z pełnowymiarowymi kolumnami.
Niestety nie znalazłem w żadnym sklepie samych głośników z tego zestawu. Więc po ewentualnym zakupie pewnie musiałbym sprzedać odtwarzacz dvd, bo już mam jeden...
To nie tak. To nie są odtwarzacze DVD lecz zintegrowane zestawy KD (DVD+amplituner w jednej obudowie). Do amplitunera, który zamierzasz kupić, należy dokupić pełnowymiarowe kolumny a nie te zabaweczki z tych zestawów.
Wracając do tematu - z doświadczenia wiem, że kolumny JBL E nie grają dobrze z elektroniką Marantza. Balboa jest jeszcze niższą serią - przeznaczoną w zasadzie tylko do kina.
Tylko komuś, kto nigdy nie słuchał muzyki na przyzwoitym sprzęcie. W przeciwnym razie dużo łatwiej jest słuchać film na dobrym sprzęcie stereo. Tylko naprawdę dobre (niestety czytaj: drogie) amplitunery KD potrafią oddać brzmienie muzyki w stereo w przyzwoitej jakości. Kiedyś miałem budżetowy wzmacniacz Technicsa SU-V300 (przyzwoity ale żadna rewelacja). Zmieniając kilka lat temu sprzęt na KD musiałem kupić H/K serii AVR4xx bo dopiero on dorównywał mu brzmieniem.