Angel

Nie od dzisiaj walczymy z tym na forum by nie pisać bass (sprawdź w Wikipedii co to znaczy) piszemy: niskie tony albo bas Z tym, że Mission są trochę wolniejsze. A co z Monitor Audio? Nie podobały Ci się?

Listwy rzeczywiście poprawiają odbiór a także często zabezpieczają sprzęt przed przepięciami itp. Ba pewno chronią od "śmieci" z sieci elektrycznej. Dobra listwa może poprawić dystrybucję prądu. CZy i na ile to działa zależy głównie od dwóch rzeczy. Stanu instalacji ale bardziej miejsca w jakim mieszkasz. Chodzi o to, że jeśli masz blisko domu stację trafo, jak nie ma w pobliżu zbyt wielu odbiorców prądu ani tych, którzy go zanieczyszczają, czyli np. zakładów produkcyjnych, to zastosowanie listwy może przynieść bardzo niewielką, niemal niezauważalną poprawę. Na ogół przynosi mniej lub barziej zauważalną. Ważny jest też sprzęt jakiego używamy. Czasem elektronika jest bardziej wrażliwa na jakość prądu a czasem mniej. Ja do wzmacniacza i CD używam filtra Shuniata Research Hydra model 2 z kablem sieciowym Venom. Do innych urządzeń listwę DIY z dobrymi filtrami stosowanymi w drogich amerykańskich urządzeniach. Listwa z filtrami Tomanek wydaje się dobrą podstawową propozycją. O Xindaku także czytałem wiele dobrego. Z naszych produkcji dobre są ESA Silk oraz listwy Gigawatt http://www.hifi.pl/gielda/audio-lista.php?grupa=kondycjoner http://sklep.bestaudio.pl/audio-kino-domow...a.html?sef=hcfp Dobre opinie i w miarę niedrogie (z drugiej ręki) jeszcze są listwy Furutech. Typowe "kondycjonery" z transformatorami separującymi (np. Helion) są dobre do urządzeń o niewielkimpoborze prądu, np. źródeł. Podłączając wzmacniacz należy liczyć się z utratą dynamiki. Listwa typu Monster jest nieźle wyposażona, ale ze względu na obudowę z plastiku jest wrażliwa na powtórne wnikanie zakłóceń RFI i EMI. Do dystrybucji prądu polecam również listwy niskoradiacyjne firmy Supra.

Dlaczego, odpowiedział Ci już RoRo w poście #17. Może przeczytaj swój wątek od początku i zastanów się nad niektórymi odpowiedziami, bo Twoje pytania zaczynają się powtarzać. A ja i pewnie wiele osób oraz Ty zaczynamy się już w tym wszystkim gubić. Yamahy grają dość miękko i ciepło, są mało analityczne i słabo budują przestrzeń. Mocne niskie tony, ale ogólnie niezbyt duże wyrafinowanie, słaba detaliczność. W tanich wyostrzonych systemach mogą zrównoważyć nadmierne ich wyostrzenie. Nie pokażą zbyt dużo. Ani wad ani wglądu w nagrania. Wystarczy?

Wszystko więc zależy od podejścia. Na pewno masz rację co do tego, że tamte prezentują lepszą jakość. Jeśli odtwarzacz ma być (niemal) docelowy, czyli zostanie na długo w systemie, to jasne, że starsze. A jak do dość szybkiej wymiany jednak, to chyba łatwiej będzie sprzedać 500AE.

I nie zapomnij się odezwać co i jak.

Infinity - chłodniejsze, szybsze, lepszy wgląd w nagrania i rytm, szczuplejsze niskie tony albo Tannoy M2 - lekko ocieplone, pełniejsze w średnicy i niskich, ale wolniejsze, muzykalne, łagodniejsze wysokie. albo KEF Cresta - gdzieś pośrodku, może trochę bliżej brzmieniowo Tannoyów i równie dobre. Tannoy M1 to jednak trochę słabsze kolumny, z delikatniejszymi niż M2 i Cresta niskimi, choć też mogą się podobać

Nie to pokolenie Zieluwid Kolumny mają niezłe niskie tony, ale trochę surowe w brzmieniu i dość słabej jakości wysokie tony.

Możesz posłuchać, seria Topaz jest słabsza od Azur, ale nie tak jazgotliwa. Monitor Audio zazwyczaj dobrze grają z Cambridge Audio, więc jak najbardziej spróbuj.

Te JPW 610i są całkiem niezłe, ale sprzedający za dużo za nie żąda. Ale, że lepsze od Tannoy M2, to przesadził. Podobna klasa.

Kolega z sąsiedniego wątku (poszukaj) Postawił chyba M31 blisko ściany i twierdzi, że nic się złego z niskimi nie dzieje. wiadomo dużo zależy od pomieszczenia i nikt Ci nie zagwarantuje jak to będzie u Ciebie w pokoju. Najwyżej otwór b-r przytkasz gąbką. Albo... szukaj czegoś z przednim b-r czy obudową zamkniętą.

Ja na ztwoim miejscu kupiłbym 500AE, ponieważ ma pilota i pudełko. Jest nowszy i łatwiej z tym wszystkim będzie Ci go sprzedać jak już taka jakość przestanie Ci wystarczać i będziesz się rozglądał za czymś lepszym.

Z tym, z tym że M71 mają odrobinę wyostrzony charakter brzmienia, są bardziej energetyczne, mają lepszy rytm. A M32i są bardziej płynne, ocieplone, łagodniejsze w górnych rejestrach z mocniejszymi, ale wolniejszymi niskimi tonami.

Rzeczywiście sub stojący pod takim biurkiem może dodatkowo wzmacniać niskie tony albo właśnie tylko ich część. Jeśli możesz tak tylko na chwilę wystawić subwoofer spod biurka i postawić w innym miejscu (wypróbuj ze 2-3 - byle nie w rogu pokoju), to może usłyszysz, że zagra inaczej.

Jasne, nie daj się cwaniakowi naciągnąć na kupę kasy.

Widzę, że nikt nie odpisuje, więc ja zabiorę głos, choć znam się raczej na zestawach stereo. Moc mocą, ale trzeba się zastanowić jaka Ci jest potrzebna. Za mało danych podałeś. Co trzeba napisać, przeczytasz tu: http://forum.audio.com.pl/Pierwsze-posty-i...-to-t35663.html Ja zapytam tylko pomocniczo jakie kolumny zagrają w Twoim pokoju i jakiej to pomieszczenie jest wielkości? Wówczas można rozpatrywać moc amplitunera. Ale... Czy potrzebny Ci amplituner 7.1? Zamierzasz kupic tyle głośników i je wszystkie rozstawić w pokoju? W przeciwnym razie to marnotrawstwo i lepiej kupić dobry ampli 5.1. O ile oczywiście zamierzasz głównie nagłaśniać tym filmy i koncerty video. Bo coś piszesz o gramofonie i słuchaniu muzyki. Wiedz, że amplitunery KD, szczególnie te w miarę niedrogie nie za bardzo nadają się do słuchania muzyki. O ile mp3 (pewnie z telefonu, innego urządzenia mobilnego albo komputera) da się jako tako posłuchać, bo i tak mają marną jakość, to gramofon wymagałby lepszej klasy zestawu. Najlepiej wzmacniacza stereo i pary (tak, tylko dwie sztuki, ale za to lepszych jakościowo) kolumn. Na zestawie stereo też się da obejrzeć (posłuchać) filmy i koncerty (nawet lepiej - po co Ci jakieś oklaski czy dziwne dźwięki z tyłu?). A mikrofon kalibracyjny służy do tego, że ampli wysyła poprzez kolumny sygnały testowe, które zbiera ten właśnie mikrofon. Odpowiednie układy przetwarzają dane i kalibrują ustawienia dźwięku (czas pogłosu itp.), by to dobrze grało w Twoim pokoju. Zastanów się nad tym wszystkim, przeczytaj temat "Pierwsze posty", napisz co i jak. Może tymczasem odezwie się fachowiec od kina domowego.

Z tym, że Quadrale zagrają zupełnie odmiennie niż Gale. Bardziej wyeksponują skraje pasma. Mocne niskie, nocne i ofensywne wysokie. Średnica przy tym wyda się nieco schowana. Takie trochę małe "altusiki" tylko o wiele lepszej jakości jeśli chodzi o dźwięk (i wykonanie też).

Jak chcesz. Ale tu Ci chyba nikt nie doradzi abyś kupił głośniczki komputerowe. Co do podbijania niskich tonów, to mogą być dwie przyczyny. Albo ten zestaw Creative 5.1 jest tak marny, że sub wydaje mocne, ale jednak monotonne niskie, właśnie przypominające buczenie. Gorzej jeśli mody własne pomieszczenia są takie, że podbija Ci silnie niskie tony, Wówczas im mocniejsze niskie tony uzyskasz z kolumn, tym bardziej będą one podbite. Ale tego nie potrafię na odległość przewidzieć, czy sprawdzić. I może właśnie delikatniejsze kolumny byłyby lepszym rozwiązaniem. Ważne też, czy możesz w razie czego odjechać nimi od ściany dalej albo ustawić w zupełnie innym miejscu?

Być może kable muszą się jeszcze wygrzać, ułożyć w Twoim systemie. Tak bywa nawet po wypięciu i ponownym wpięciu, że nie od razu grają na 100% możliwości. Tak, że jeśli możesz nie przepinaj nic na razie dla porównań, tylko niech dłuższy czas grają.

Jak blisko, to umów się ze sprzedającym na odsłuch, weź swojego Denona, jakieś znane nagrania i jedź na odsłuch. Obejrzysz dokładnie, posłuchasz, przetestujesz.

I to się wydaje być bardzo ciekawą propozycją.

Tak samo cudowna jak JBLe

To nie jest zestaw proponowany przeze mnie, tylko pokazałem Ci jeszcze inną możliwość. A nie, że jakoś szczególnie polecam. To już Ty musisz zdecydować. A kolumny jak najbardziej. One moim zdaniem w takim zestawie powinny pochłonąć ok.40 - 50% budżetu na sprzęt.

Powinno nieźle zagrać. Harman gra przyjemnie a Monitory są dość żwawe i detaliczne. W muzyce sprawdzą się jak najbardziej. Dokładnym opisem brzmienia niech się zajmie raczej ktoś, kto słuchał tego konkretnego zestawienia. Co do 20cm głośników, to niby logiczne, ale nie do końca. Jeśli logika nie jest poparta pewną wiedzą można zbłądzić w ciemną uliczkę. W pokoju 10m2 nie są Ci właściwie potrzebne takie kolumny, bo: Niskie tony i tak się w tak małym pokoju prawidłowo nie rozwiną. Wynika to z praw fizyki (akustyki). Niskie fale mają największą długość. Nawet parę metrów i więcej. Tak mały pokój nie dysponuje nawet jednym takim wymiarem. Stawiając tam duże kolumny albo o dużych głośnikach niskotonowych, które naprawdę nisko schodzą narażasz się na to, że zamiast grać będzie bumiało. I zakłóci resztę pasma. Nie da się praktycznie słuchać w takim przypadku. Duże membrany na ogół trzeba dobrze napędzić, czyli wzmacniacz musi być mocny. No powiedzmy, że Harman wystarczy. Ale też w małym pokoju nie potrzebujesz tak dużej mocy do słuchania. A takie membrany grają dopiero przy mocniejszym rozkręceniu potencjometru. Przy cichszym słuchaniu może być kiepsko. A uniwersalnych kolumn, które zagrają w 10 i 20 albo 30metrach raczej nie ma. Kolumny dobiera się do konkretnego pomieszczenia.

To znajdź jakiś zestaw i kolumny by miały 20cm średnicy a my Ci podpowiemy, czy to dobre. Czy te 20cm ma jakieś znaczenie, o czymś świadczy, będzie lepsze w zestawie za 2.5kzł w pokoju 10m? I jeszcze 5.1 w tym wszystkim. Wiesz, jeśli coś jest do wszystkiego, to najczęściej właściwie do niczego. Kino to kina a stereo to stereo. Traktorem też można wyjechać na przejażdżkę, tylko chyba nie o to chodzi? Te rzeczy słabo się ze sobą łączą. A dobre stereo mamy co najwyżej z bardzo drogiego KD.

Celdur Oj, nie szarżowałbym w tym temacie. Uważasz, że używam odtwarzacza CD z głupoty skoro można... ? Wyobraź sobie, że stać by mnie było na kupienie dobrego DACa, odtwarzacza strumieniowego itp. Ale nie lubię takiego dźwięku. Wielokrotnie o tym pisałem. I wiele osób też tego nie lubi. Z tego forum choćby Zukzukzuk. Też pewnie głupi i się nie zna? Rozumiem, ze nie chcesz nikogo obrazić. Co do oszczędności się zgodzę. Ale co do tego, że równie dobrze albo lepiej gra, już nie.