Skocz do zawartości

Pygar

Uczestnik
  • Zawartość

    273
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pygar

  1. Witam W nim grają następujące lampiony :-) : 4x 6L6GC 2x 5U4G 2x 6SL7 2x 5U4G Wszystkie są do kupienia bez większego problemu jak ma się pieniądze i czas, żeby upolować dobierane w parki itd. Pozdrawiam Pygar
  2. Samcro i Wuwuzela Cieszę się, że sprzęt dojechał bezpiecznie do swoich domów i gra jak należy. Będzie trzeba go jeszcze powygrzewać przez kilka tygodni ale za to czym bliżej wiosny tym lepiej będą grały. Dzięki przypadkowi, Maciek wyjechał dużo później niż planował ale za to wyskoczyliśmy jeszcze na małe zakupy i kupiliśmy kilka naprawdę dobrych płyt w sam raz do słuchania na poprawionym pre. Co do 907XR MOD Piotrka, to dokładnie przesłuchałem je z Piotrkiem608 i robi wrażenie na takich "Sansujowych dziadkach" jak MY. Paweł wspiął się na istne wyżyny, robiąc tę wersję, na najlepszych podzespołach jakie można sobie tylko wymarzyć w każdym Sansui, w dodatku na dokładnie takich samych jak w najlepszych latach świetności tej marki i to słychać od pierwszych taktów dowolnego utworu. Ten wzmak, to prawdziwa perła w koronie i zastrzegam sobie prawo pierwokupu :-). Co do mojej XR MOS MOD, to gra zupełnie inaczej bo to MOS :-). Mamy z Piotrkiem plan zrobić ją jeszcze bardziej jak B2105, są już wszystkie potrzebne podzespoły, tylko jak zwykle brak czasu... Ale kiedyś powstanie mocarz nad mocarze !!! Odnośnie rozterek Doktormun ... zapomnij o karabinach. Subwoofer tak ale tylko do efektów w kinie domowym. Do kompletu ze stereo to jedno wielkie nieporozumienie. Zgranie tego w jedną całość jest fizycznie niemożliwe, szczególnie w przypadku posiadania kolumn podłogowych, które same z siebie grają basem do jakiegoś zakresu. Można próbować tej sztuki przy pewnego rodzaju podstawkowcach, które "kończą" się gdzieś w okolicach 80Hz ale to i tak będzie zawsze tylko półśrodek. Nigdy nie będzie to samo co dobrze dobrane do wzmacniacza pełnowymiarowe kolumny 2.0 . Polega to na tym, że często gęsto w wielu nagraniach mamy przesunięcia to w lewo lub w prawo instrumentów basowych np. kontrabasu, na pełnych kolumnach będzie to słychać dokładnie tam gdzie chciał tego realizator, a z subem to będzie nowa wariacja, coś jak inne nagranie. Szczególnie mocno będzie to słychać na wzmacniaczach Sansui, gdzie po dokładnym zestrojeniu mamy idealne złożenie dwóch połówek dźwięków z prawego i lewego kanału, który rysuje całą scenę w 3D. Najlepszy sub nie odda tego co zrobią dwie, cztery, sześć membran niskotonowych rozsuniętych na obie strony pokoju. Pozdrawiam i życzę wymarzonych prezentów pod choinką Pygar
  3. Piotrek U mnie "w salonie" są 3 osobne dedykowane linie prosto ze skrzynki, każda po 3 x 4,9 mm2. Osobna dla wzmacniacza, dla źródła i trzecia zapasowa. Jak zrobiłem z Piotrkiem608 remont instalacji przy okazji remontu przedpokoju, to potem żałowaliśmy, że nie puściliśmy w posadzkę 5 szt. zamiast 3, po pierwszym odsłuchu na osobnych liniach :-). Jak byłeś u mnie, to słuchałeś na ulepszonym zasilaczu ale jeszcze mało wygrzanym i na lepszym kablu niż ten od producenta, taki gruby brązowy, z litych wstążek zamiast drutów, w teflonie, z prawdziwej miedzi, bo te co daje Airlink, to umówmy się ... że obok kabli audio nie leżały, to takie "zwykłe komputerowe" ale nie można wymagać cudów, gdy ktoś dodaje kabel "gratis" do urządzenia. Dobra listwa jeszcze poprawia ten efekt, a bardzo dobry kabel dobrany do tej listwy i reszty systemu potrafi zdziałać cuda. Listwa która jest zrobiona jak Pan Bóg przykazał, to taka robiona na zamówienie w przedziale 5600-6800 zł za same materiały, dopiero wtedy można zrobić to w miarę bezkompromisowo i raz a dobrze. Da się taniej ale zawsze będzie to projekt na zasadzie "coś za coś", mowa oczywiście o bardzo dobrych materiałach i najlepszych gniazdkach na rynku, takich po 390zł/ szt. . Sam komplet najlepszych gniazd na listwę 4x schuko + wejście, to 2025 zł, a gdzie reszta ? :-) Potem można jeszcze to stroić i ulepszać przez platformę antywibracyjną pod listwę i akcesoria pod kable, dedykowane bezpieczniki dla audio + specjalne obsady do nich, do skrzynki przyłączeniowej itd. . Pozdrawiam Pygar
  4. Samcro Cieszę się, że sprzęt po robocie zaczyna rozwijać skrzydła, w Sansui już tak jest, że wszystkie dobre rzeczy wychodzą dopiero z czasem, ten typ już tak ma. Z kontekstu wynika, że robiliście małe przymiarki do adaptacji, takie korekty na szybko. Było czuć potencjał ? Pozdrawiam Pygar
  5. Mariusz Finalne brzmienie z nowymi gniazdami rysuje się po upływie wielu miesięcy, to się musi przegryźć ze sobą jak świeże śledzie w śmietanie z ziołami, to co teraz słuchasz, to jest tylko jakiś ogólny zarys brzmienia, jak ogórki małosolne po pierwszym dniu kiszenia. Daj im pograć z 3 miesiące bez kombinacji alpejskich i dopiero potem zajmij się ulepszaniem. W tej chwili, to uprzedzasz fakty i za jakiś czas wszystko będzie do poprawki. To się musi stonować, wygładzić, nabrać swobody i finezji w wybrzmieniach, z czasem rod złapie takie detale, że Ci majty spadną do kostek, a na początku, to jest katorga dla wybrednych uszu. Pozdrawiam Pygar P.s. Gniazdka o których wspominał Samcro, które są w specjalnej edycji zasilaczy do audio, są kilka razy lepsze od tych czarnych mikrusów z blaszkami z "byle czego", mają bardzo dobry docisk styków i są wykonane z solidnych materiałów, można je dozbroić w kilka ulepszeń i zaczyna to grać.
  6. Mariusz Niestety, tak to już jest, gdy płaci się za coś gotowego to wybiera kompromis. Ze zdjęcia widzę, że takie gniazdka montowane są w podstawowych modelach, nie tych specjalnie dedykowanych dla audio, których ostatnio miałem u siebie w ilości kilku sztuk. Zasilacze wiadomej firmy ... od producenta transformatorów, mają jedną cechę wspólną ... zawierają w sobie bardzo dobry transformator ... i to by było generalnie wszystko na ich temat. Na start mogą być ale jak powszechnie wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jeśli ktoś chce do tego dobrego silnika dorobić właściwą ramę, wyczynowe opony oraz całą resztę, to musi liczyć się ze znacznymi kosztami, bo jedno gniazdko ... jaskółki nie czyni. Dużo lepsze zasilacze używają na co dzień Czubsi, Baron i Wuwuzela, który to posiada opus magnum zasilaczy dla Sansui. Każdy drobiazg składa się na efekt całości, a każdy system jest tak dobry jak jego najsłabsze ogniwo. Z czasem, gdy już skompletujemy wymarzoną konfigurację, warto pokusić się o pójście kilka kroków, najlepiej milowych, na przód i sprawić sobie coraz lepsze zasilanie, a wtedy okaże się, że do tej pory słuchaliśmy ułamka możliwości naszych ukochanych wzmacniaczy. Nie od razu, Kraków zbudowano i można wszystko rozłożyć na wiele po sobie następujących zmian, zresztą dla Ciebie to nie pierwszyzna. Trzymam kciuki za kolejne etapy prac i wierzę mocno w Ciebie, że pomału wyciśniesz maksimum możliwości ze swojego transformatora. Pozdrawiam Pygar Zasilacz 100V w akcji.pdf Zasilacz 100V widok od gniazd.pdf
  7. Potwierdzam. Ten egzemplarz 707XR jest wart po tym co było w nim zrobione grubo powyżej 7000zł, gra jak marzenie, w wielu aspektach prześciga niektóre egzemplarze 907, które miałem na przeglądzie, sunie po szynach jak Ferrari. Gra jak sportowa maszyna, troszkę więcej gazu i wciska w fotel. Słuchało go już kilku amatorów i ślina kapała im po brodzie ale nie mieli wystarczająco dużo miedzi. Gdy ktoś kolekcjonuje takie najlepsze egzemplarze, to powinien się przy niej zakręcić, bo taki stan trafia się niezmiernie rzadko, a przy tym gra tak lekko i łatwo, od niechcenia, zupełnie bez wysiłku. Rasowe Sansui w bardzo dobrym wydaniu. Pozdrawiam Pygar
  8. Witaj Oba wzmacniacze to zupełnie dwa inne światy i charaktery. Dzieli je też przepaść cenowa, wg. mnie gdy oba modele są w stanie perfekcyjnym, to ta różnica jest przynajmniej trzykrotna. Można zaryzykować stwierdzenie, że AU-X911DG ma najbardziej "europejski charakter" z wszystkich Sansui ze średniej półki ale dla jasności zupełnie nie gra jak rasowy europejski wzmacniacz :-). To mały wulkan energii, który potrafi mocno zaskoczyć swym dziarskim charakterem, drzemiącą w nim mocą i najgłębszymi pokładami wręcz sejsmicznego basu. Oczywiście dopiero gdy wzmacniacz jest w perfekcyjnej kondycji technicznej, po przeglądzie i dokładnej regulacji. Ma bardzo szybkie wzmocnienie na gałce głośności. Lekkie i niewymagające kolumny napędza bez wysiłku z gałką w okolicach godziny "8:00-9:15", a wredne i trudne kolumny o impedancji poniżej 4 Ohm, jak np. Infinity Kappa lub Renaissance między godziną 10:30 a 11:00. 907MR to wzmacniacz szczególny, znacznie różniący się od pozostałych modeli z całej serii 907. Ciepły, łagodny, finezyjny, z subtelną barwą i akcentem na "to coś" co w muzyce ulotne i zwiewne z tym, że porównujemy cały czas tylko względem innych modeli Sansui, niejako na ich tle, a nie z innych producentów :-). Ma najbardziej lampowy charakter z wszystkich seryjnych 907-ek. MR-ka pazury pokaże przy łatwych kolumnach o łagodnym przebiegu impedancji od 6 Ohm w górę z najniższym dołkiem powyżej 4 Ohm, a jeśli te cechy idą w parze z średnią i średnio-wyższą efektywnością, to cała kamienica będzie wiedziała, że ktoś ma sprzęt najwyższej klasy. Ogólnie walory basowe wszystkich Sansui są ściśle związane z parametrami pracy. Jeśli są dobrze ogarnięte i technicznie nienaganne, czyli po pełnej konserwacji, często grane i używane minimum raz w tygodniu, po idealnym ustawieniu prądów, to potrafią zgasić uśmiech każdego sceptyka i marudera, który ma "inne" zdanie na temat tej marki :-). Pozdrawiam Pygar
  9. Audiowit to nic innego jak tylko jeden z ciekawych minerałów. https://www.google.pl/search?q=serpentynit&client=firefox-b&dcr=0&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwjcis3Wh5DWAhWLKJoKHSIKAsUQsAQINg&biw=1024&bih=633 Jak zawsze wielkość, grubość i masa będzie mieć znaczenie :-). Pozdrawiam Pygar
  10. Audiowit U Ciebie gra to na 1000% lepiej. Drewno jest doskonałym naturalnym materiałem, który naturalnie oddziałuje na dźwięk, natomiast wszelkiej maści gąbki, dosłownie "wciągają w siebie dźwięk" i robi się wielka cisza, nie ma życia, basu, brak pogłosów, odbić od ścian i wrażeń typu koncert organowy w katedrze, znika aura wokół muzyków. Trzymam kciuki za dalsze prace i serdecznie pozdrawiam. Pygar P.s. Pilnuj na aledrogo ofert na podkładki pod kolce Acoustic Revive, będą rządzić pod tym stolikiem i odseparuj elektrostatycznie przewody, które stykają się z podłogą. Drewniane klocki z podklejoną gumą 1-2mm i masz dźwięk o klasę lepszy. Płyty CD powinny być powysuwane w różnych odstępach, co 3-4 płytka, w ten sposób masz dodatkowy mini dyfuzor za kilka minut zabawy i zero złotych. Identycznie postępuje się z książkami.
  11. Kończąc definitywnie temat upadku firmy zacytuję fragment piosenki polskiego zespołu : "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść - niepokonanym". Otóż drogi kolego Krzysztofie, sprostuję Twoją wiedzę na ten temat. Mianowice, kilka lat temu spadkobiercy i właściciele praw do marki sprzedali prawa do nazwy i logo Chińczykom, którzy w ten sposób chcieli wypłynąć na szersze rynki pod szyldem rozpoznawalnej marki z całą gamą produktów elektroniki użytkowej, w tym AGD. Ci sami panowie wykupili również markę Akai i Nakamichi . Wracając do ilości urządzeń w kraju z serii Alpha 607/707/907 i modeli specjalnych, to już od dawna jesteśmy drugą Japonią. Z najwyższym współczynnikiem ilości urządzeń w przeliczeniu na mieszkańca i km2 w Europie, a wg. innych szacunków na całym świecie. Pozdrawiam Pygar
  12. Witam Widzę teflon na kondensatorach w głównej filtracji pre. Sansui nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Skubańcy byli najlepsi i umieli zbudować dopieszczony sprzęt jak nikt przed nimi i po nich ! To jest mistrzostwo świata z jakim pietyzmem i namaszczeniem "stroili" takimi drobiazgami granie całego zestawu. Po prywatnych doświadczeniach z teflonem wiem już, że jest to specjalna przyprawa, którą należny stosować z umiarem, żeby nie przedobrzyć ale bez niego to już nie jest to samo. Pokażcie mi choć jedną firmę z branży, która wykon-ała/uje takie cudeńka, z użyciem takich materiałów lub lepszych :-) . Dziś zalewa nas chińska chała która "gra" bo wielcy gracze poszli w oszczędności i pomału widać jak wraca się do ciut solidniejszej budowy urządzeń ale nikt póki co nie przebił Sansui i nie zanosi się, żeby w przyszłości to się zmieniło. Niech działa 100 lat i zniewala swym niebiańskim dźwiękiem. Pięknie dziękuję za zdjęcia i pozdrawiam Pygar
  13. Marlon Jeśli masz temat do konkretnej osoby, to należy wysłać go jako wiadomość prywatną. Wskaźnikiem myszki "najeżdżasz" na avatara (podobiznę) wybranego użytkownika forum i pokaże się malutkie okienko, klikasz na kopertę i piszesz do niego prywatny list, a nie na kanale ogólnym. To tak na przyszłość ... Pozdrawiam Pygar
  14. wladers39 Pierwsza sprawa to regulacja wzmacniacza, potem wyczyszczenie wszystkich połączeń między wzmacniaczem a pozostałymi elementami z szczególnym naciskiem na zaciski we wzmacniaczu i kolumnach oczywiście po odłączeniu z prądu. Drugi temat to prawidłowe-optymalne ustawienie kolumn dla uzyskania najlepszego basu w danym pomieszczeniu, a to może się wiązać z koniecznym przemeblowaniem i "jeżdżeniem" z kolumnami po całym pokoju, czasami 5-10cm w jedną czy drugą stronę daje znaczącą różnicę oraz dobór właściwego okablowania, które pozwoli dostarczyć cały sygnał ze wzmacniacza do kolumn. Ustawienie kolumn jest najważniejsze - problemy z akustyką itd. Właściwe kable a nie tłumiki też. W słuchawkach nie ma problemów z akustyką i kubatura oraz rozkładem sprzętu w pomieszczeniu :-). Pozdrawiam i życzę owocnej pracy. Pygar
  15. Witam Kilka tygodni "dogadywania się" "nowego" Sansui z systemem to norma, szczególnie gdy jakiś czas były rzadziej używane. Niektóre egzemplarze potrzebują więcej czasu, a czasami zdarza się, że trwa to nawet kilka miesięcy, szczególnie gdy są sprowadzane prosto z Japonii i w ostatnim czasie więcej kurzyły się niż grały. Części w Sansui mają to do siebie, że pomimo swoich lat, jeśli z regulacjami jest wszystko na tip-top, to gdy "przepłucze się" je wystarczająco długo świeżym i czystym prądem zachodzi w nich zjawisko "zmartwychwstania", a u słuchacza występuje zjawisko "wniebowstąpienia" . Pewien klocek kolegi, który do mnie przywiózł "nie chciała grać" przez kilka miesięcy, a teraz jak go posłuchał, ten co mu sprzedawał, to płacze, rwie włosy z głowy i szuka najwyższego budynku w okolicy ! Bo to jest sprzęt ale nie dla idiotów :-). Za każdym razem, gdy podłączam coś "innego" pod zestaw muszę czekać aż się "przegryzie" z nowymi warunkami pracy wynikającymi z nowego towarzystwa. Po poprawnej regulacji warto sprawdzić po paru dniach grania jak wyglądają odczyty na dobrze rozgrzanym wzmacniaczu i sprawdzić na jakich wartościach się ustaliły. Jak jest "tak pięknie, że aż mięknie" to po kilka dniach mamy dźwięk z marzeń i snów. Rodzina i koledzy mlaskają z zachwytów, a każdy chce posłuchać swoich płyt, bo czegoś takiego jeszcze w życiu nie słyszał. Od cała filozofia. Dbać, szanować, regulować i cieszyć się piękną muzyką "dzieci po dzieciach". Pozdrawiam Pygar
  16. Witam Oddam w dobre ręce odtwarzacz Sansui CD-X711. Szczegóły na PW. Pozdrawiam Pygar
  17. Mariusz W takim razie już nie mogę doczekać się kolejnych zaślubin Bałtyku :-). A co do zasilania, to poszedłem równolegle ścieżką Sansui i Acoustic Revive. Łączę dwie szkoły i efekty są bardzo obiecujące. Pozdrawiam Pygar
  18. Darian31 Zasilacz za komodą powinien stać poziomo i mieć dobre odseparowanie od drgań podłogi. Te fabryczne zasilacze maja w sobie duży potencjał i można je jeszcze dobrze "podciągnąć" ale nie da się wycisnąć z nich aż tyle, co z budowanego zasilacza od podstaw. Jakiś miesiąc temu miałem taki zasilacz na warsztacie i jest tam kilka tematów do ogarnięcia, które dają wyraźną poprawę brzmienia. Pozdrawiam Pygar P.s. W ostatnich tygodniach mój "zespół badawczy" dokonał kolejnych, "epokowych" odkryć, tak więc Mario100007 da się wycisnąć jeszcze więcej Sansui z Sansui. Póki co nie widzę limitów :-).
  19. Darian31 Każda końcówka musi zasmakować odpowiednią ilość prądu inaczej nie pokaże na co ją tak naprawdę stać. Owocnego karmienia i dużo radości ze słuchania muzyki, całkiem na nowo i praktycznie od początku :-). Pozdrawiam Pygar
  20. Paweł nie zauważyłeś, że u Wuwuzeli za podstawę antywibracyjną w przypadku gramofonu Sansui "robi" Sansui AU-Alpha 907 MOS Limited, a pod Thorens-em ma platformę antywibracyjną na bazie Sansui C-2301 :-). To bardzo ciężkie i solidne platformy w dodatku o świetnie rozwiązanej konstrukcji tłumienia drgań. Jak szaleć to szaleć ! Pozdrawiam Pygar
  21. Witam Swego czasu byłem z Piotrkiem608 u Czubsiego i słuchaliśmy AU-07, na jego modowanych kolumnach, na jego modowanych kablach i 917CD, w ustawieniu na ścianie z balkonem. Wg. mnie zagrało wtedy najlepiej ze wszystkich konfiguracji jakich słuchałem u niego przez ostatnie lata. Możliwe, że miał coś zrobione . Grało to tak, że dźwięk dosłownie powstawał w powietrzu jak wydruk z drukarki 3D. Paweł ma kilka świetnych płyt do prezentacji sprzętu i na jednej z nich, pamiętam to bardzo dokładnie, w jednym utworze w powietrzu narysował się wielki kwiat, który był w formie pąka/kielicha, jeszcze nieotwartego, a w czasie upływu kolejnych sekund ten "kwiat" otwierał się jak pączek w słoneczny dzień. Tak najbardziej obrazowo można opowiedzieć to co działo się z głosem wokalisty. Coś cudownego i niespotykanego, wszystko w trójwymiarze, zawieszone w przestrzeni lekko przed kolumnami ... najprawdziwsza Magia ! Nigdy wcześniej ani później nie słyszałem tego efektu na tej płycie u Pawła, więc morał z tego taki, że musiało się to wszystko idealnie spasować. Pozdrawiam Pygar P.s. Ta integra (07) jest zbudowana tak nadmiarowo, żeby najważniejsze części pracowały tylko w optymalnym zakresie swoich możliwości, to coś takiego jak małe auto z silnikiem V8, bez haka i przyczepy z miejscami na dwóch pasażerów. Nie ma szans go przeciążyć i zawsze ma zapas mocy, po to by mogło jeździć do końca świata i jeden dzień dłużej.
  22. Piotrek Gwarantuję, że będziesz zaskoczony .... pozytywnie . Nagrania w tak wysokiej jakości stawiają wielki znak zapytania .... czego ja tak naprawdę słuchałem ... do tej pory ??? Znane utwory wpadną w zupełnie inny wymiar słuchania. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu przy wspaniałej muzyce na wspaniałym sprzęcie. Pygar
  23. Transport działa w domenie cyfrowej i w niej wszystko zależy od implementacji wyjść (CD) i wejść (DAC) sygnału cyfrowego, czyli jakie interfejsy są dostępne. W niektórych urządzeniach są co prawda wejścia/wyjścia cyfrowe po XLR (AES/EBU) ale to i tak nie ma nic wspólnego z analogowym podłączeniem XLR, bo odbywa się za pomocą "pojedynczego" przewodu (jeden kabel). Trzeba łączyć najlepszymi kablami cyfrowymi na jakie cię stać (coaxial i usb) na drodze odsłuchów i doświadczeń. Szukaj który z kabli cyfrowych, dostępnych u Ciebie i kolegów zagra najlepiej w systemie, a potem zaopatrz się w identyczny, w sensie najlepszy do coaxiala i drugi najlepszy do usb. Cały szkopuł tkwi w realizacji wyjść XLR w Twoim DACu, to że są takie wyjścia, to nie znaczy, że są w pełni zbalansowane, najlepiej mieć schemat serwisowy lub obejrzeć płytki co się dzieje po drodze sygnału i jak są "zrobione" te wyjścia XLR. Często "robi się" sygnał "zbalansowany" pobierając sygnał wprost z wyjść RCA ( wcześniej niż gniazda ) i dokłada kilka elementów które robią "lustro" dla pojedynczego sygnału, tak żeby były dwa wyprowadzenia a nie jedno, wtedy na 300% nie jest to urządzenie w pełni zbalansowane i będzie grać tak sobie. Wszystkie średnie i wyższe Sansui są w pełni zbalansowane , nawet te które nie mają wyjść XLR. Można z łatwością wyciągnąć z nich taki sygnał. Dlatego wystarczy się dokładnie przyjrzeć reszcie systemu, by rozwiać wątpliwości, czy jest wszystko ok, czy nie. Pozdrawiam Pygar
  24. Doktormun O tym też było 1000 razy. Pkt. 1 Żeby XLR zagrały tak jak to potrafią, to wszystkie urządzenia muszą być w pełni zbalansowane !!! Źródło - pre jeśli ma myć - wzmacniacz / końcówka. Od jakości kabli zależy praktycznie wszystko. XLR grają głośniej,, z lepszym wypełnieniem, większą sceną, potęga itd., to tak jakbyś miał pre bez pre. Czym lepszy kabel względem RCA tym lepiej zagra. Jak masz bardzo dobry kabel RCA ( mowa o takich grubo ponad 1500zł za używkę ), to wciągnie nosem słaby kabel XLR ( taki za kilka stówek ). Jeśli spełniony jest pt. pierwszy i kable są dobre to gra lepiej po XLR, a jak jest coś nie halo z kablami (pozamieniane wyprowadzenia , różne standardy w obu urządzeniach ) , nie jest spełniony pt. 1, to jest różnie, kwadratowo i podłużnie. . Pozdrawiam Pygar
  25. Panowie Z trybem DIRECT jest tak, że omija PRE i wszystkie przełączniki, regulacje itd.. Dobre pre działa cuda ale kosztuje tyle co dobry wzmacniacz + ekstra dopłata. Dlatego w integrach jest tryb bezpośredni, żeby użytkownik miał do wyboru słuchanie czystego sygnału bez pre, tym się różni to rozwiązanie od wielu urządzeń innych producentów, że omija PRE integry. Dlatego gra ciut ciszej ale jest bogatsze w niuanse, które nie giną na elementach w pre. Coś za coś. Można by zrobić lepsze pre w integrach ale to wymaga jeszcze więcej pracy i nakładów oraz przeprojektowania wnętrza, tak by jeszcze lepiej odseparować pre od końcówki i dać lepsze elementy ale wtedy wzmacniacz byłby jeszcze cięższy i jeszcze droższy, a wtedy więcej laików kupiłoby sprzęt konkurencyjnych firm, bo po co przepłacać . Audio kupują ludzie, którzy praktycznie może w 1% znają się na sprzęcie i muzyce. Reszta to cieńsze lub grubsze "Cienkie Bolki" i w salonie wcisną im prawie wszystko, dlatego pomimo wszystko ceny Sansui musiały odbiegać od cen innych firm w sposób akceptowalny dla jakiejś części kupujących. Mieli filozofie budowania dźwięku dla wszystkich. Gdyby zamknęli się tylko na Hi-End, mogliby budować jeszcze lepsze urządzenia. Woleli zbudować dobrą końcówkę z trybem DIRECT niż dokładać do środka superanckie pre (mowa oczywiście o końcówkach we wszystkich integrach Sansui) i właśnie dlatego wybrali tę drogę (zgodną z powyższym przesłaniem). Ten dźwięk broni się sam i rozkłada na łopatki całe zastępy sprzętu, co wiedzą posiadacze i użytkownicy wysokich modeli, cała sztuka w konserwacji, regulacji i zapewnieniu optymalnych warunków akustycznych i pochłanianiu mikro-wibracji. Polecam odwiedziny u Mario100007, to zobaczycie na ile stać ten wydawałoby się niepozorny sprzęt He He He ! Kapcie spadają, uszy kręcą się w każdą stronę, oczy wyskakują na sprężynkach, a szczęka turla się pod stolik ze sprzętem . Pozdrawiam Pygar
×
×
  • Utwórz nowe...