Skocz do zawartości

Samcro

Uczestnik
  • Zawartość

    761
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Samcro

  1. Acoustic Revive RTP ma olbrzymi pozytywny wpływ. A D-Drop'y mi uciekły ostatnio w przyzwoitych bardzo pieniądzach. Ale chyba tak jest, że japońskie komponenty się lubią w jednym systemie. Jedzie do mnie teraz (wykorzystałem Black friday, cyber monday i negocjacje ze sprzedajacym) głośnikowy AR SPC-PA... ciekawy jestem efektu jak przyjedzie. Żałuję tylko, że nie zamówiłem wygrzewania, mniej czadu u mnie by poyrzebiwal, żeby zagrać pełnią możliwości.
  2. To prawda, szczególnie w kontekście odsłuchu czegoś na mosfetach. Chyba, że do znajomych idziesz na dzień lub dwa... Miałem to też u siebie- pre dojechało po kilku miesiącach słuchania na końcówce, podobnie jak u Ciebie. To początek dopiero. Całość zagra jeszcze lepiej z jednej strony dlatego, że pre się "dotrze" samo w sobie, a końcówka też musi się przyzwyczaić do nowych , lepszych warunków pracy. Myślę, że jeszcze jakiś tydzień porządnego codziennego grania i dopiero wtedy będzie dobrze. Miałeś nie mówić ??? Też podejrzewam, że tak może być. Ale 917 na początek naprawdę celowo włączyłem. Na Esoterica przyjdzie czas za parę dni. W sumie moja 917XR nie jest taka całkiem standardowa.
  3. Jakby to powiedzieć...też to wiem. Jest moc. NRA z 917XR było celowym połączeniem.
  4. To taki paradoks Jakby to wyjaśnić...Są sprzęty, które czarują każdego, niejednokrotnie wiele przeinaczając i ukrywając ( Nie mówię, że NRA jest takie, bo nie jest: ujmuje od początku- to fakt, ale nic nie ukrywa). Im mniej osłuchany człowiek tym bardziej mu się podobają właśnie sprzęty łapiące za ucho na początku, bo takie ich zadanie ? Są takie, które nic nie muszą udowadniać. Tylko tutaj trzeba trochę godzin słuchania mieć na koncie. w twoim przypadku to raczej to drugie
  5. Mario, ciężko się z tym nie zgodzić... zaobserwowałem to jakiś czas temu. U mnie na razie lekko "grzebnięte" trafo z airlink, listwa Acoustic Revive rtp-6 (w każdej konfiguracji robi doskonałą robotę), stokowe sieciowe, głośnikowy Tara Labs, ic Kryna Inca5 (b lubię brzmienie każdej Kryny), muszę sprawdzić jak "idzie" po xlr (oczywiście też Kryna), źródło 917XR. No i Kefy. NRA doskonale się wpasowała w takie ustawienie i tak naprawdę nie bardzo mam ochotę mieszać z czymkolwiek, co rzadko się zdarza.... Dzisiaj posłuchałem znowu trochę i dalej mi się bardzo podoba. Najgorsze, że nie potrafię jeszcze określić, dlaczego. Trochę myślę, w czym jest inaczej, lepiej lub gorzej niż np ten sam system z AU-07, 907XR czy 2105....na razie wychodzi mi, że jest inaczej. Każde natomiast daje to coś, dzięki czemu tak lubimy Sansui. _------- Paweł - pewne jest, że trzeba mi więcej czasu, żeby wyrobić sobie zdanie. Dobrze też, że mam z czym porównać w jednym pomieszczeniu, co się z pewnością wydarzy. Ale to prawda, NRA czaruje od początku (czy męczy po jakimś czasie to nie wiem), 907XR poraża bezpośredniością przekazu, MR- jakiś do mnie nie przemawia w ogóle. Natomiast AU-07 - doskonałość w każdej postaci dla mnie, gdzie od początku wiesz, że słuchasz czegoś bardzo bardzo dobrego, ale ....nie czaruje na początek. Porównałbym to do kogoś, kto nic nie musi udowadniać, nie musi mydlić oczu czy robić pierwszego wrażenia i efektu "wow" na dzień dobry. To taki "ktoś", kto wie od samego początku ile jest wart i co potrafi.
  6. Tomek - miałem na myśli że spodoba Ci się bas, niekoniecznie całe Nra.... Maciek - teraz nie było szansy, ale zgodnie z umową AU-07 posłuchasz u siebie. Soon ?
  7. Wczoraj na liczniku całkiem okrągła cyfra km przejechanych. Byłem tu i tam, spotkałem się z tym i owym ? Anyway, jak to mówią, czas na testowanie. Na jakiś czas do zapoznania się z brzmieniem zagościł 907 NRA (dzięki Maciek)... Pierwsze wrażenie mam takie, że nie cacka się z niskimi tonami (Yello / Flag, Zebra), dawkując je w bardzo dużej ilości (jakiej z KEF reference 203 nie słyszałem) i robi to z niespotykaną swobodą typową raczej dla końcówki mocy. Nie traci jednocześnie nic ze środka czy góry. Powiedziałbym, że bardzo specyficzne połączenie olbrzymiej ilości powietrza w dźwięku z jednoczesną olbrzymia podstawą basową...ciekawy przypadek...ale podoba mi się na razie, co będzie dalej to się okaże ? Stereofonia i scena pierwsza klasa. Doktormun- to by Ci się spodobało. Ten bas. I tak to plan na odsłuch wszystkich najwyższych Alph u siebie mogę uznać za wykonany.
  8. Wszystko ma wpływ. Słaby kabel ograniczy wkładkę tak samo, jak słaba wkładka resztę. Majac wybierać, chyba pierwsze poszedłbym we wkładkę...np Ortofon Quintet znajdziesz, co prawda może trochę za więcej na z 2k, ale naprawdę warto.
  9. Skoro nie możesz powiedzieć B, to nie mów A. Bo, jak mawia klasyk "skojarzenia to przekleństwo..." , więc po co zaczynać? Jeżeli widzisz coś, co jest niezgodne z regulaminem forum ( "szemrane" tak traktuję) to tym bardziej jako Branża powinieneś : a) poinformować użytkowników b) zgłosić Adminowi. Do wyboru, a) lub b) lub a) i b) pozdrawiam
  10. Piotr z S4Home Skoro wiesz coś o szemranym forum to dawaj.
  11. Nic innego nie napisałem, Tomek. Najlepsze efekty uzyskujemy stosując w trzech punktach podparcia. Jednak jakoś nie zdecydowałem się na sprawdzanie pod blachą. Tak mam. Nie uważam natomiast, że dobrym rozwiązaniem jest "zapięcie" jednej widełki w gniazdo bananowe lub nadmierne doginanie i piłowanie widełek. Lepiej jest poświęcić trochę czasu na znalezienie odpowiednich WBT przystosowanych także do widełek i wymienić. Ale to już moje zdanie, każdy robi jak uważa. Lub uważa jak robi. Jedno jest pewne - MR, Sonusy i Halley - może być bardzo, bardzo dobrze.
  12. Bartasxx Sprawdź tylko, czy w Twojej MR zaciski głośnikowe masz takie, które umożliwiają stosowanie wideł - mimo że WBT, to nie we wszystkich MRkach były takie z nacięciem na widły. Bo Halley to tylko widły, a z racji tego że przewodnik jest z taśmy nie założysz tam bananów... A same widły są z czystej, niepowlekanej niczym miedzi. WBT natomiast miało kilka odmian 0735 ( z tego co pamiętam tam jest ten model) - tylko na banany (tył i bok) oraz banany (tył, bok) i widły (bok). Podobnie było w AU-07 - zawsze było WBT 0735, ale w zależności od czasu produkcji wersja tylko na banany lub banany i widły. A nowe 0735 nie jest tak łatwo znaleźć, no i trzeba je przełożyć jeszcze.
  13. Jeżeli dobrze pamiętam to pierwsza wizyta Tomka zaowocowała dla mnie tym, że kupiłem głośnikowy Halley od Divine Acoustics. Ten kabel jest zresztą do dzisiaj wpięty pomiędzy AU-07 i Thiel'e. I naprawdę nie bardzo jest na co go zmienić w tym połączeniu. Halley testowałem także pomiędzy 2105, 907XR oraz Evo. I muszę powiedzieć, że cały czas zastanawiam się, czy nie kupić jeszcze jednego dla takiego właśnie połączenia. Tutaj poprzeczka jest wysoko - KRYNA SPCA7 i co prawda inne granie,tak więc chwilowo się wstrzymałem....poza tym bardzo lubię lekkość, którą daje Kryna (wg niektórych Kolegów aż do przesady tą lekkość lubię ). Jakoś też od dawna mam Gravity - chyba testowo przyjechała razem z głośnikowymi. Polecam każdemu. Niezależnie od tego, co na tym postawimy - intergę, końcówkę, pre czy odtwarzacz - efekt zawsze bardzo dobry. Otrzymujemy natychmiastowe oczyszczenie dźwięku z czegoś, co czasem trudno jest zdefiniować, ale co w momencie, gdy możemy sprawdzić wersję "Z" i "bez" Gravity - bez Gravity zdecydowanie przeszkadza. U mnie najlepiej Gravity sprawdza się pod pre - wprowadza największe, najbardziej słyszalne uporządkowanie i oczyszczenie dźwięku. I tutaj nawet posunę się do sugestii, że powinna być to obowiązkowa pozycja dla każdego pre. To właśnie z pre wprowadza Gravity największą zmianę na plus. Bardzo dobrze jest z integrami oraz cd. Z końcówką - cóż. Std wersja Gravity to obciążenie około 20 kg, więc na pre i cd w sam raz, dla końcówki za dużo, a nawet integry wyczerpują zapas, który przewidział Pan Piotr, konstruktor. Dlatego też mam kolejne dwie Gravity w specjalnej wersji z dopuszczalnym obciążeniem 40 kg. Pojawią się wolne dni to będzie testowanie. Ale efektu jestem pewien, bez dwóch zdań. Gdyby nie moje lenistwo i niechęć do zbytnich kombinacji, sprawdziłbym jak to jest z Gravity pod kolumnami....ale po pierwsze niechęć do zbytnich kombinacji, a po drugie...KEPPLER. Kepplery miałem do testów jakoś na początku września. Ponieważ był to okres przed wyborem finalnej wersji produkcyjnej, do testowania miałem dwa "przedprodukcyjne" komplety. Od p. Piotra wiem, że finalnie do produkcji wszedł ten który także wg mnie był lepszy oraz zdecydowanie "wygrał" wśród wszystkich testujących obie wersje. Sprawdzałem je w różnych ustawieniach, pod" pre, końcówką, intergą, cd i finalnie pod kolumnami. Dla mnie zmiany największe pod pre (co tylko potwierdza, że pre trzeba dobrze odizolować od drgań). Pod integrą było ok, podobnie jak i pod końcówką. Pod odtwarzaczem natomiast - moim zdaniem ....no właśnie, nie mam zdania. Chyba jednak nie pod CD. Być może nie do końca się do testowania pod różnym sprzętem "przyłożyłem" - bo stawiałem 4 pod 4 nogi. Nie testowałem ustawienia "3 pod dolną płytą i szukanie najlepszego miejsca podparcia" . Być może trzeba będzie kiedyś to zrobić - z doświadczenia wiem, że w przypadku produktów Divine Acoustics warto podążać sugestiami, które w swoich materiałach umieszcza p. Piotr. Poza tym mam Gravity. Natomiast pod kolumnami (Akustyk) - to jest to. Bez dwóch zdań. Całkowite oderwanie dźwięku od podłogi - nie mamy wrażenia, że coś nam się "snuje" nie ma dziwnych rezonansów w niskich rejestrach (mimo że przed kolumny stały na oryg kolcach Akustyka i podkładkach Rogoz, czyli nie najgorzej w sumie). Co najważniejsze, Kepplery wpływają na całość brzmienia, nie na jeden rejestr "uwypuklając" lub "obcinając" go. Otrzymujemy bardzo dobre zszyte wszystkie zakresy - moim zdaniem nie ingerują w firmowe brzmienie kolumn, co uważam za zdecydowany plus. Więc oczywiście zamówiłem wersję finalną i dzisiaj stoją na nich KEF R 203. Nie sprawdzałem pod Evo, ale może kiedyś przyjedzie np. Audiowit to się pobawimy w różne testy. Tak więc tak to. Kepplery zdecydowanie pod kolumny w moim przypadku. Pod sprzęt mam Gravity . Kepplery mają natomiast tą zaletę, że ustawienie na nich jakiegokolwiek sprzętu wpływa na wentylację w bardzo dobry sposób - więc mogą służyć zarazem jako element zwiększający odległość pomiędzy wzm a cd na nim stojącym. Zdecydowanie polecam, warto, cokolwiek nie wybierzecie.
  14. Nie chcę nikogo bronić lub oskarżać. Ale kasa wróciła, prawda? Nie zmienia to sytuacji że akcja jest trochę słaba. Nauka z tego jest jedna: prawda od początku do końca transakcji. Inna kwestia to fakt, że bycie "uznanym" forumowiczem może jednak bardziej zobowiązuje do jasności przekazu i informacji. No i fajnie, jestem za. Ale oczekiwania niektórych są naprawdę przesadzone. Kolejna to fakt że mówimy i sprzęcie nie najmłodszym, w którym wszystko może się zdarzyć. Łącznie z tym, że odebrałeś sprawny sprzęt od sprzedającego, przyjechałeś do domu i coś nagle nie gra. I co wtedy? Zostawiam to jako pytanie retoryczne. Napiszmy coś o Sansui w końcu. Co, z czym i jak gra...albo coś.
  15. Cześć, BR-20T Polecam dedykowaną. Wtedy z niczym nie masz problemu. I razem wygląda jaki milion dolarów i tak gra. Ja z 2103 (teraz mam 2105) przymierzałem się do różnych, ale zawsze coś było nie tak. Z C 2105 jest idealna symbioza. OK, inne może nie były tej klasy, co C2105, ale nie grało to dobrze. Czyli jeżeli innej marki, to raczej górna półka, bez półśrodków, niestety nie podam CI konkretnych modeli czy firm, ale wysokie nakamichi, wysoki Technics (z Jp) będzie dobry. Ale to w większości przypadków skazuje Cię na porównywalne pieniądze raczej. Może jeszcze warto C-2301. Inny design i czas, ale jednak szkoła brzmienia ta sama. Mam nadzieję, że jeszcze któryś z kolegów, którzy przerobili kilka pre coś napiszą. Najgorsze jest to, że coś musisz kupić bez posłuchania, jak razem się zgrywa, bo to byłaby najlepsza opcja: pojechać i posłuchać jak gra razem. Może masz jakiś sklep z vintage w okolicy, może coś mają i można sprawdzić...? Sprawdź. Warto poczekać i poszukać.
  16. MAtt79f To w sumie fajne zarazić kogoś po raz kolejny. Bo powiem Ci, że mocno byłem niespokojny, czy będzie OK, czy zgra się wszystko itd. itp., bo przecież wcześniej "lampowy" byłeś , a do mnie wpadłeś "jak po ogień" …. i mało czasu było na wszystko, łącznie ze spokojnym pogadaniem i posłuchaniem ... Cieszę się , że wszystko u Ciebie dobrze się dopasowało. Twój egzemplarz - rzadko w takim stanie się zdarzają, to trzeba przyznać. Tym bardziej, że czarny jest bardziej niż srebrne wersje podatny na zarysowania przy chwili nieuwagi przy podnoszeniu chociażby. Ja naprawdę cały czas jestem zdziwiony, jak 607XR potrafi grać. A wszystko tak naprawdę przez dwa odpowiednie elementy w odpowiednim miejscu. Niebywałe. I w sumie fajnie, że Sansui dobrze napędza kolejne YB kolumny Trochę mnie kusi, żeby zaryzykować i poszukać 607MR i zobaczyć, co Panowie tam zrobili i jak to gra - mimo, że generalnie MR to nie mój dźwięk z jednej strony, a z drugiej ceny MR w każdej wersji nieproporcjonalnie wysokie moim zdaniem w większości przypadków. Kusi mnie jeszcze kilka rzeczy - niezależnie od tego, że większość marzeń czy planów związanych z Sansui zrealizowałem.
  17. A kto Cię tam wie... Chyba trzeba będzie w końcu spróbować....
  18. Czarne.... lubię ? mimo to, że wymaga o wiele większej uwagi przy przenoszeniu. Paweł - wpinałeś C do limited? Dużo zmienia w dźwięku? Bo się przyznam , że mi się nigdy nie chciało tego zrobić...
  19. MobyDick Przepraszam, ale czegoś nie rozumiem w tym, co piszesz (tak, wiem fizykę i takie tam miałem dawno temu i niewiele pamiętam). Ale: napięcie w sieci 100V: - włączasz sprzęt, trafo wewnętrzne pobiera prąd, powodując chwilowy spadek tegoż w sieci (bo coś się włączyło), po chwilowym gwałtownym poborze wszystko wraca do normy (,mniej więcej); napięcie 230V: - jak wyżej napięcie 230V + trafo : jeżeli masz dobre, wydajne trafo, które mając 230 daje 100, mając 235 daje 105 ( różnice napięcia w sieci dopuszczalne chyba mogą być nawet większe) , czyli generalnie "obcina o 130" wartość którą otrzymuje, to - też, jak wyżej. Czyli jak w normalnej sieci. Generalna zasada działania jest taka sama ... Dobrze rozumiem czy nie? Może ktoś to łopatologicznie wyłoży i wyjaśni? Bez wzorów, zacietrzewiania się itp...
  20. MisiekX jak coś zewnętrznego może być ingerencją w konstrukcję? Dla mnie trafo to tak jak gniazdko. Tyle, że po drodze przerobiło 230 na 100. Jak masz g..niany prąd, bo po drodze masz sąsiada ze spawarką to nawet jakbyś miał w gniazdku 100V nie pomoże. Jeżeli masz dobrej jakości trafo, to daje CI to, co dostaje z gniazdka, czyli cały bałagan (lub jego brak) ze spawarki w garażu sąsiada, suszarki do włosów żony, ekspresu do kawy lub zmywarki. Jeżeli masz trafo z jakimiś filtrami itp. to już masz co najmniej lepiej niż gdybyś był wpięty bezpośrednio do gniazdka w domu u japońca, bo przecież tez idealnie nie mają. U mnie są trafa z AirLink (lekko grzebnięte: wytłumienia i takie tam drobiazgi), w jednym systemie jest listwa Acoustic Revive RTP i nie podejrzewam, żeby w Japonii było lepiej. Ale kilku kolegów ma trafa znacznie bardziej zaawansowane - lepiej zrobione (bardziej "grzebnięte" )niż moje i to naprawdę jest już konkret. Ale z tego co wiem bazą zawsze jest uzwojenie z AirLink. Nie będę ich opisywał, może sami coś napiszą (chociaż o tym już było), ale byłem, widziałem, słyszałem także u siebie takie trafo. Wiem, niektórzy powiedzą, ze to audio voodoo, ale to ich problem. Kombinowanie wewnątrz to jakaś pomyłka. Bo później nigdy nie będzie takie samo.
  21. @nowy78 pisząc "prąd" miałem na myśli parametry. Znalezienie trafo 230 które na wyjściu ma takie same parametry jak oryginalne 100 uważam za mało prawdopodobne, jeżeli nie niemożliwe, o opłacalności szukania lub robienia czegoś specjalnego nie wspomnę. Ale kto bogatemu zabroni Tak po chłopsku myśląc - moim zdaniem to wygląda. @MobyDick .. nie pomyślał, bo Alphy robił tylko na swój rynek... Ale rzeczywiście szkoda. --- Mam nadzieję, że Koledzy, którzy coś tam grzebali z trafo napiszą swoje uwagi i opiszą doświadczenia, bo wiem, że łatwo nie było. Będzie mniej teoretycznie niż ja , bo ja nie kombinuję - dobre zewnętrzne i nie ma co się bać, że będzie gorzej. Jak coś totalnie namieszałem w moim rozumieniu kwestii, to chętnie poznam wyjaśnienie
  22. Wymiana oryginalnego trafa na "jakiekolwiek trafo" nie ma sensu, a znalezienie odpowiedniego od Sansui nie jest łatwe, jeżeli nawet nie niemożliwe w większości przypadków. To, co mamy to możemy mieć z EU modeli, to tylko z takich jak 911 i niżej.. czyli za mało lub za dużo do Alph większych niż 607, i to niektóre.. No i to nie tylko kwestia wymiany trafo 100 na 230 wewnątrz urządzenia., trzeba troszkę "grzebnąć" w środku, bo przecież prąd na dzień dobry mamy inny. Lepiej kupić przyzwoite zewnętrzne. A jeszcze lepiej dobre zewnętrzne. Tak ja to widzę.
  23. Sugeruję Tomek jednak posłuchać... Nie to, żebym namawiał , ale warto mieć swoje zdanie na nie tylko na podstawie opowieści, rozmów i lektury.
  24. Piotrek właśnie wszedł do domu i na razie się zastanawia...? I musi o pewnych kwestiach okołosprzętowyvh zadecydować. Esoteric był brany pod uwagę nie tylko w kwestii CD, podobnie jak Nagra, CEC i parę innych wynalazków.. Co do tego co słyszałem dzisiaj u Pawła, to dobrze pisze. Jest konkretnie, detalicznie, szczegółowo. Bardzo wysoka półka, granie najwyższych lotów. Ponieważ trochę zajęci byliśmy, to tak naprawdę z 607 xr słuchaliśmy chwilę, ale to wystarczyło. Wydawałoby się, ze, tak jak napisał Paweł nic więcej niż 607 nie trzeba. Poza najwyższej klasy źródłem. Co do 607 to chyba mam pecha. Kupiłem kolejną do pewnego projektu i...kolejna klapa. Bo: 1. Gra tak, jak nie powinna, znaczy o wiele lepiej niż po 607 można by oczekiwać, 2. Jest w wyjątkowo dobrym stanie, żadnych rys, nic, środek czysty tak, jakby lata stała normalnie w domu przykryta pokrowcem, ustawienie jedno z lepszych, jakie widziałem: szybko, dokładnie, bez najmniejszego problemu. 3. Z uwagi na moje zakręcenie na Sansui nie będzie kombinacji z nią, bo z uwagi na jej stan mi szkoda tego robić, więc szukał będę dla niej nowego domu...oraz do projektu coś naprawdę takiego, czego nie będzie żal rozebrać... Niżej zdjęcia dwa na szybko, bez żadnego czyszczenia, po zdjęciu pokrywy. Nie mam pytań. Czyste jakby przyjechało z hifido. Co najmniej
×
×
  • Utwórz nowe...