KrólKiczu

Ja mogę podrzucić nawet coś dużo tańszego w klasie AB - Rega brio 🙂.

Ja myślę, że z tą górą w PMC jest jak z basem ATC SCM7 😉. Jak się do niej "przyzwyczaimy" i nie porównujemy bezpośrednio z czymś dużo delikatniejszym, jest ok. A nawet więcej - daje nam wrażenie dużej rozdzielczości i budowania dobrej stereofonii. Ale kiedy zaczynamy nerwowo przełączać z PMC na coś, powiedzmy nawet pokroju SCM7, wysokie tony mogą wydawać się ostre. Oczywiscie można tę górę łagodzić elektroniką, ustawieniem kolumn czy ustrojami ale wg mnie trzeba jednak być fanem takiej prezentacji.

Z ogromną przyjemnością przeczytam Twoja opinię. Nawet jeśli będzie równie powściągliwa jak @Krafta, dotycząca ATC 😉. Pozdrawiam

Ja słuchałem kilka lat temu wersję bez i. Zresztą wtedy zrodziła się moja chęć posiadania PMC.

Niech zgadnę. Pisał to Tal, kupiec moich ATC, który zanim je kupił miał strasznie dużo do powiedzenia o marce. A kiedy mu je pożyczyłem to po jednym dniu dzwonił, żebym mu je sprzedał, bo taki był nimi zafascynowany. A już po tygodniu fascynacja przeszła. Zresztą biorąc pod uwagę częstotliwość, z jaką ten człowiek zmienia kolumny i jakie poematy o nich smaruje, trudno brać go na poważnie. I pisanie o nim "wyrobiony audiofil" to jakby o mnie napisać "świetny kick-boxer" 😜. Fascynujące to audio 😁. Pozdrawiam

Kurczę Hrabia Monte Christo ma, w zależności od wydania, 1000 - 1600 stron i nie ma tylu zwrotów akcji co ten wątek na 16 🙂.

I znowu z luźnego wątku zrobił się temat polityczny 🥴. Zatem tak trochę dla rozluźnienia atmosfery i ja się pochwalę. W tym roku, po raz drugi, udało mi się razem z moim 15-latkiem wejść na Rysy. Wędrówka od strony polskiej, powrót stroną słowacką. Kto był ten wie, że trasa nie jest technicznie wymagająca ale kondycyjnie dość mocno. To około 24 km marszu, a na ostatnim odcinku wspinaczki z łańcuchami. A że trafiła nam się piękna pogoda to i widoki były niesamowite. W przyszłym roku planuję Świnicę od Zawratu albo przełęcz pod Chłopkiem. A przed emeryturą orla perć i Gerlach 😁. Pozdrawiam

I wciąż ma Kaczadupa 🙂. A propos lamp i skuteczności kolumn. Na jednym ze zlotów - o czym już pisałem kilkukrotnie - grały moje PMC właśnie z Tomka WBA i mimo naprawdę małej mocy, grało to wg mnie naprawdę fajnie.

@MariuszZ, może przenieść temat do działu KD? Tam kolega @Butler pewnie coś podpowie.

Jeżeli nie przeszkadza Ci spora ilość góry i rozdzielcze granie, możesz próbować. W ciemno bym nie brał, bo nie każdemu taki dźwięk odpowiada. Ja z racji tego, że chyba trochę mniej już słyszę wysokich tonów - polubiłem taki sposób prezentacji. Oczywiście to co dla jednego będzie wadą, dla drugiego może być zaletą. A z innych zalet to fajnie budują scenę stereo, mają całkiem przyjemne wokale i sprężysty basik. Pozdrawiam

Mariusz, jako posiadacz subwoofera potrafisz "na ucho" stwierdzić gdzie kończy grać sub, gdzie nakładają się pasma i w którym momencie on rzeczywiście gra?

No nie wiem. Zdaję sobie sprawę, że audiofile są przeciwnikami używania suba w stereo ale w wielu przypadkach ma on większe szanse zagrać dobrze bas w małym (a pewnie i w większym) pomieszczeniu, niż większy monitor czy kolumna podłogowa. Po pierwsze - nie jesteśmy uwiązani jego ustawieniem w jednym miejscu, tak jak ma to miejsce w przypadku kolumn. Po drugie - mamy możliwość płynnej regulacji odcięcia, fazy oraz głośności i dzięki użyciu takich narzędzi jak REW i umik można dość dobrze "zszyć" suba z kolumnami. I teraz oczywiście audiofile powiedzą, że przecież konstruktorzy kolumn stroją swoje kolumny w przemyślany sposób a tu ktoś dodaje suba "na pałę". Być może się nie znam ale słyszałem sporą ilość systemów bez suba, które podobały mi się mniej niż te z subwooferami. A którędy droga?

Tak, kupiłem fazony do KD ale ostatecznie wylądowały na strych i od czasu do czasu umilają mi wieszanie prania 🙂.

Bierz, to pożądane standy. Górną płytą się nie przejmuj, wystarczy w zupełności.

Też mnie to zaciekawiło. Na strychu mam subwoofer dali ale z linii fazon.

A co to za standy?

A to dziwne. Bo menuety są tak sprytnie "zrobione", że może i nie schodzą jakoś strasznie nisko (aczkolwiek chyba niżej niż ATC) ale gdzieś tam mają odpowiednią "górkę", która sprawia, że odbieramy ten bas jako dużo obszerniejszy niż z SCM7. Co do samych ATC SCM7. Jarek @Kraft, uważam że testowanie tych monitorów w pomieszczeniu 25 metrów mija się z celem. U mnie grały te kolumienki w pokoju mniej więcej 14 metrowym (z tym, że otwartym z tyłu na 8 metrową kuchnię) i na brak basu jakoś bardzo nie narzekałem. Ale wydaje mi się, że do tego basu trzeba się po prostu przyzwyczaić. Jeśli ustawimy je w małym pomieszczeniu, blisko ściany i zapomnimy o niskim zejściu, wówczas ten bas rzeczywiście może sprawiać wrażenie "skocznego". I jeżeli się do niego przyzwyczaimy wówczas wszystkie kolumny, dysponujące obszerniejszym basem mogą nam się wydawać przebasowione 🙂. A same wokale - ja nie dostrzegam w nich niczego magicznego. Może niewielka ilość niskich tonów i nieprzerysowana góra sprawia, że można środek pasma - w tym ludzkie głosy - odebrać jako "wysunięty do przodu". Pozdrawiam

Ale nie zawsze efekt jest tak spektakularny jak wyżej 😉.

Mi też podobały się te monitory. Pytanie tylko czy muzyka nie była tam tak sprytnie dobrana, żeby każdy się zachwycił 😉.

Te na zlocie chyba wypadły po prostu słabo. Raz, że chyba akustyka była trochę im nieprzychylna (wg mnie lekko dudniły) a dwa być może też wzmacniacz lampowy "nie dał im rady". A jakich dynaudio słuchałeś na AVS?

Dołączam się do prośby. Z tym że spl nie 2 a 3 monitorów 🙂.

U kolegi @Krafta chyba zastąpiły 🙂.

@misiekx, miałeś ATC. Ja też je miałem. Wielu innych forumowiczów słuchało scm7. Nikt (poza mną 😜) nie padł krzyżem, nikt nie rozpływał się w zachwytach nad "namacalnoscią wokali" i "wspaniałym basem". A tu, z każdej recenzji, ktoś kto nie słuchał tych paczek, dowiaduje się, że kupiwszy te mini monitory, dostaniemy Świętego Graala, który zagra wszystko, od metalu po Edzię Górniak. Dla mnie to jest jakaś bzdura. A jak czytam kwiatki takie jak ostatni wpis Szanownej Kaczejdupy to uśmiech nie znika mi z twarzy. I rozumiem, że można zachwycać się ATC, bo grają równo i nie stwarzają problemu z ustawieniem ale pisanie o "jakości i szybkości dołu, które są nie do przeskoczenia w małym pokoju" to już fantazja wyższych lotów. O jakiej jakości, szybkości i uderzeniu mówimy z monitora, który schodzi do 60 Hz. O jakich namacalnych wokalach pisze autor, jeśli z tego (i tak generalnie z większości mini monitorów) uzyskujemy źródła pozorne wielkości pokrętła głośności w moim marantzu. I żeby nie było: przez długi czas też zachwycałem się tymi monitorami. Bo jak już wyżej wspomniałem grają równo, nie faworyzują jakoś wybitnie żadnego z pasm, nie stwarzają problemów z basem! - a to w małych pokojach jest duży plus. I tyle. Tak poza tym są to normalne budżetowe monitory, które jednemu spodobają się bardziej, innemu mniej a innym w ogóle. Pozdrawiam większość Forumowiczów i życzę pięknej, słonecznej niedzieli.

Jarek, a kiedy Wielki Test Najlepszych Monitorów Świata 🙂?