KrólKiczu

Jarek. Tylko jak zrobić tę akustykę "na ucho". Sam zacząłem kilka dni temu zabawę z umikirm (o czy zresztą wiesz 😉) i im dalej w las tym więcej drzew. Bo np wg niektórych źródeł "komfortowy" czas pogłosu dla pomieszczenia odsłuchowego to około 0,5 sekundy a na forum wszyscy, którzy bawią się pomiarami, dążą do zejścia do 0,3 sekundy. Jaki jest więc ten idealny czas? I z jakiego miejsca powinien być mierzony? A może zależy też od wielkości pomieszczenia? No i kolejna rzecz. Zagracając nadmiernie pokój, może okazać się, że zupełnie niechcący wycięliśmy sobie jakąś część pasma. Dalej. Walka z pierwszymi odbiciami - no niestety, żyjąc w pokoju "wielofunkcyjnym", nie zawsze jesteśmy w stanie je wyeliminować. Bo albo inni członkowie rodziny patrzą na to krzywo albo sami niechętnie widzimy takie "ozdobniki" w miejscu, w którym spędzamy sporą część życia. Wg mnie warto zdać sobie sprawę czego oczekujemy od dźwięku. I np w moim przypadku zapewne mógłbym kombinować z akustyką, żeby nieco złagodzić wysokie tony w moich PMC ale prostszym dla mnie rozwiązaniem był wybór kolumn z delikatniejszą góra. Być może autor wątku szuka zmiany dla samej zmiany, może z ciekawości a może czegoś brakuje mu w dotychczasowym dźwięku. Jeśli odpowie sobie na te pytania i określi na jakie kroki jest gotowy, wtedy dużo łatwiej będzie mu dobrać odpowiedni sprzęt. Pozdrawiam i życzę spokojnych świąt.

Rafałowi chodziło zapewne o to, że gdyby szuflady nie były zbyt często używane, mógłbyś przed szafką postawić standy 🙂.

Jaki wzmacniacz masz w tej chwili? W jakiej odległości siedzisz od szafki RTV?

Kolego @smaskenss, jaki budżet? Czy sprzęt ma być nowy czy używany? Jeśli nowy to domyślam się, że oglądałeś go w Melomanie. Czy możesz wrzucić jakieś zdjęcie pomieszczenia? No i wydaje mi się, że to co pisze kolega @77Mariusz77 jest bardzo słuszne. Kupowanie wzmacniacza w momencie kiedy jeszcze nie masz kolumn, wydaje się raczej niezbyt rozsądną opcją. Jeśli zaś chodzi o samo ustawienie kolumn to tutaj też może być ciężko. Miałem kiedyś audio physic classic 3 i były one dość odporne na bliskość ściany. Jeśli u Ciebie były z nimi problemy to wybór może być naprawdę trudny.

Ja miałem takie w rodzinnym domu na wsi pod Zamościem 😁. Średnio wygodne ale dziś pewnie robiłyby furorę.

Jak się je wymienia?

Rafał, nie wiem czy kojarzysz ale kilka lat temu ktoś szukał na biurko, do komputera, przy naprawdę fatalnym ustawieniu kolumn, wzmacniacza za 15k. A branża zamiast doradzić rozsądne rozwiązanie, zarzucała delikwenta kolejnymi propozycjami.

A czy ktokolwiek z "polecających" doczytał, że monitory mają być powieszone na uchwytach ściennych? @Salon Planeta Dźwięku, czy wyobraźcie sobie powieszenie dość sporych SCM19 na ścianie 🙂?

Kto to jest "dymacz trąb"?

Ja bym wypróbował buchardty s400.

No niestety. Gra to w takim ustawieniu bardzo średnio. Ciężko tu mówić o jakiejkolwiek scenie, która w przypadku malutkich fazonów jest całkiem przyzwoita. Niestety, pomimo tego że PMC to minimonitory to jednak żeby zagrały w bliskim polu, potrzebują wg mnie rozstawienia na co najmniej metr. Aczkolwiek takie miniaturki jak dali fazon mikro, na małym biureczku, wspomagane przez niewielki sub, sprawują się naprawdę fajnie. Pozdrawiam

Dziś z ciekawości postawie na swoim biureczku zamiast małych dali fazonów PMC i opowiem jaki jest efekt 🙂.

No właśnie. A czytając to forum można odnieść wrażenie, że dla niektórych śmierć nie istnieje a ważniejszy od ludzi jest ich ołtarz stereo.

Rozumiem, że akustyka jak u każdego prawilnego audiofila robiona na ucho?

A jaka powinna być stosowana wielkość pokoju? Jak powinien być zaadaptowany? Jak powinno dobierać się poszczególne komponenty? I tak jeszcze z czystej ciekawości - u kogo gra lepiej, u Ciebie czy Jacka?

Ale to już pisałeś 🙂.

I jeszcze tych, którzy stopki mają długości encyklopedii 😉.

Jakie to szczęście, że nie jestem audiofilem.

Pytanie czy do 20 metrów te kobyły rzeczywiście będą lepsze.

A ja dziś obejrzałem 3 pierwsze odcinki "Dnia szakala". Fajny klimat i bardzo ciekawa muzyka. Może nie tak dobry jak pierwsza ekranizacja ale na pewno o kilka długości wyprzedza "dzieło" z Brucem Willisem.

A dokąd to, drogi Adamie się wybierasz? Ja się na nic takiego nie zgadzam. Jesteś jedną z barwniejszych i ciekawszych osób na tym forum i bez Ciebie to forum na pewno bardzo ale to bardzo dużo straci.

Co znaczy "emfaza" w audiofilskim żargonie? Bo domyślam się, że podobnie jak "klamot" nie ma nic wspólnego ze słownikowym znaczeniem tego słowa.

@kaczadupa, @Rafał S, porozmawianie 😉?

Najpewniej. Zawsze istniała muzyka ambitniejsza i ta mniej ambitna. Tak jak byli tekściarze lepsi i gorsi. Czasy nie mają raczej z tym za wiele wspólnego. Ale fajnie w pewnym wieku pomyśleć, że "kiedyś to było..." 😉. Pozdrawiam

Piłem coś w podobie. Lekkie rewolucje w brzuszku po tym miałem.