Skocz do zawartości

tomasz1w

Uczestnik
  • Zawartość

    498
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez tomasz1w

  1. 28 minut temu, Karol64208 napisał:

    Na pewno można dogadać się ze sprzedającym

     

    @Radek Kostrzewski zawsze sprawdzaj też czy są oryginalne przetworniki i części czy nie były modyfikowane.

     

    W praktyce to nie takie proste. Jedziesz do sprzedawcy ze skrzykną narzędziową i rzeczoznawcą? Czy może inny pomysł?😉

     

     

    • Lubię to 3
  2. 6 minut temu, S!N! napisał:

    rzeczywiście są takie dobre na basie?

    Bardzo dobre moim zdaniem. Jest kop, jest zróżnicowana barwa, jest soczystość. Dobre prowadzenie. Oczywiście, jak każde paczki, mają swój limit w zejściu. Poza tym przy głośniejszych odsłuchach w niektórych utworach minimalnie było słychać pracę portów b-r. Ale generalnie ten model był zawsze chwalony za dobry bas. Największą bolączką jest raczej słabsza góra.

    Pozdrawiam z rana🙂

  3. 14 godzin temu, Tadeus72 napisał:

    A tak z ciekawości, jak one się mają do Carin podstawkowych? Jakiś czas temu też rozważałem przejście na podłogowe, ale znalazłem kilka opinii, że podłogowe są jednak minimalnie bardziej dociążone w brzmieniu, co nie wypada na ich korzyść, bo to już jednak za dużo. No i że ciężko opanować bas w przeciętnym pomieszczeniu bez wysuwania ich daleko od ściany.

    Naprawdę jest tu spora różnica względem podstawek?

    Miałem też podstawkowe Cariny i jest dokładnie tak, jak piszesz. Jeżeli rozważasz Cariny i cześć odsłuchowa ma nie więcej, niż 25m2, to bierz monitory, na taki metraż są po prostu lepsze moim zdaniem. 

    Podłogówki bardziej do 30 m2 i jak możesz je odstawić z 80 cm od ściany. Wtedy tak.

    Generalnie uważam, że podstawkowe Cariny są lepiej zszyte i warto je rozważyć, zwłaszcza że są dużo tańsze. Chyba, że już je masz😉

    Jaki masz metraż?

  4. 5 godzin temu, S!N! napisał:

    Ja też - są utwory w których to brzmi naprawdę fenomenalnie, ale właśnie często zamiast precyzyjnego basu i idealnego zszycia pojawia się dudnienie,buczenie, zwał jak zwał trzeba chyba mieć idealnie wygłuszony pokój ( chociaż w kinie też potrafi dudnić )  no na pewno trzeba poświęcić przy tym mnóstwo czasu, energii oraz cierpliwości aby to idealnie ustawić.

    Zwracam tylko uwagę, że jak się wstawi (za) duże kolumny do 18m2, zwłaszcza z bass refleksem, to ryzyko dudnienia/buczenia jest niewspółmiernie wyższe, niż przy dobrze dobranym, jakościowym subie w obudowie zamkniętej, który można odpowiednio dostroić i do kolumn i do pomieszczenia. Łatwe to nie jest, ale da się moim zdaniem. Jeszcze raz, duże kolumny w niedużym pokoju to zazwyczaj proszenie się o kłopoty z basem. 

    2 godziny temu, MariuszZ napisał:

    Można jeszcze inaczej jak ktoś nie chce kompromisów żadnych. Pozbyć się uprzedzeń i zainwestować w dobry tor słuchawkowy. Zauważyłem, że wielu hobbystów audio, ja też, porównuje jakość, detale i smaczki w nagraniu słuchając najpierw w słuchawkach, później w otwartej przestrzeni z kolumn. 

    W tej dyscyplinie (detale i smaczki) kolumny nie mają niestety żadnych szans, przynajmniej w tzw. normalnym pokoju Kowalskiego.

  5. 4 godziny temu, Piotr Sonido napisał:

    Dlaczego te podłogówki finalnie nie zostały? Tak w skrócie.

    To dobre paczki, ale po Velach, choćby podstawkowych, to nie to. Jednak za mało wyrafinowania, w bardzo dużym skrócie. Poza tym bas wydawał mi się w nich momentami aż za mocny. Przydałoby się ciut więcej szybkości na dole. Kolumny same w sobie są za wysokie - ok. 110 cm i siedząc na sofie gwizdek jest za wysoko. To tak w skrócie.

     

    4 godziny temu, Piotr Sonido napisał:

    A co do poczty to finalnie użył byś po prostu kuriera PL -DE.

    Troche drozej ale no poczta to jest na prawde relikt PRL. Wszedzie.

    To nie tak, nie miałem innej opcji, bo sprzedawca, od którego kupiłem Cariny, pokrywa koszty transportu przy zwrocie i przysyła swoje etykiety przewozowe. Nadanie musi być na poczcie, dopiero później w Niemczech przejmuje to jakoś DHL. Tak pewnie taniej im wychodzi.

    • Lubię to 2
  6. 1 godzinę temu, Radek Kostrzewski napisał:

    Co masz na myśli. Czy kolumny  wysokoskuteczne nie zgrają się dobrze z wzmacniaczem na lampie el -34 ?. Chodzi o punkt 2 z punktem 4 możesz mi to jaśniej wytłumaczyć?

    Pewnie masz większe doświadczenie, niż ja. 

    Ale odnośnie punktu 2 chodziło mi o to, że z tranzystorem łatwiej będzie uzyskać oczekiwany efekt na dole.

    Odnośnie punktu 4 - szukasz kolumn o dużej skuteczności (ze względu na EL34), czym ograniczasz sobie wybór. Przy tranzystorze (punkt 2) otwiera Ci się zupełnie inny wachlarz kolumn do wyboru.

    Pozdrawiam, Tomek.

  7. @Radek Kostrzewski z tego, co przeczytałem, oczekujesz "wyczynowego" basu. Miałem Dali 450 przez kilka lat i to paczki z bardzo dobrym dolem, ale jak każde, mają swój limit w zejściu. To po pierwsze. Po drugie wydaje mi się, że trudno będzie pogodzić Twoje wymagania z EL34. Po trzecie kupowanie jeszcze większych kolumn może sprawić, że zyskasz na basie, ale stracisz gdzie indziej, ja bym nie pakował jakiś loch do 18m, nawet przy ogarniętej w miarę akustyce. Po czwarte wymóg wysokiej skuteczności kolumn dość mocno ogranicza Ci wybór (czyli znowuż patrz punkt 2). Po piąte pomysł z subem zdecydowanie wart rozważenia, za 6K można już kupić naprawdę coś z wysokiej półki, zwłaszcza jeżeli bierzesz też pod uwagę używki. Choć i nówka REL T9/x jest pewnie do wyjęcia za 6K. Kupujesz w sieci, a jak Ci nie przypasuje, to masz 2 tygodnie na zwrot. Ja bym spróbował.

     

    • Lubię to 1
  8. 25 minut temu, AudioTube napisał:

    @tomasz1w czym się kierowałeś kiedy podejmowałeś decyzję, by je zamówić?

    Miałem monitory Carina, wypadły u mnie naprawdę dobrze, ale później je sprzedałem i kupiłem Vela BS403... Które później sprzedałem...

    Podłogówki Carina zawsze mi się mega podobały, była dobra cena na białe nówki (6000 z przesyłką), mialem odtwarzacz i wzmacniacz, ale nie miałem kolumn. I kliknąłem. Jednak nie zrobię już nigdy tego błędu z zakupem podłogówek w ciemno zza granicy. Tak, jak pisałem, na szczęście koszty zwrotu pokrywa sprzedawca. U mnie chyba jednak bardziej sprawdzą się monitory. Jedyna przewaga Carin BS243.4 nad Vela BS403 to niższe zejście i możliwość głośniejszego grania, wczoraj sprawdziłem ich możliwości i 80 na skali głośności Rotela A14 mk2 (max to jest 96) zniosły dzielnie, ale w pokoju 27m2 nie da się tak słuchać, po prostu jest za dużo dB. Ja lubię czasami dać trochę do pieca, a te kolumny, o dziwo, są w stanie przetworzyć sporo watów i amperów na jeszcze więcej dB, ale dla mnie to już za dużo. Efektowne z pewnością, ale ja wolę więcej wyrafinowania, czasami głośniej, ale bez szukania rekordowych osiągów pod względem zejścia i możliwości głośnego grania bez kompresji. OK. Carina to nie tylko to, o nie. Ale pisałem już o tym wcześniej. Po Velach jednak, choćby podstawkowych, które miałem, słychać, że to nie to. Nie ma cudów.

    • Lubię to 2
  9. Dodam tylko, że jeżeli ktoś zechce, tak jak ja, kupić podłogówki w ciemno, na próbę, z możliwością zwrotu, to niech się 2 razy zastanowi;) Demontaż podstawy, spakowanie wszystkich kolców, podkładek i innych popierdółek w indywidualne woreczki, kolumny w białe tkaninowe worki, później w foliowe. Zaklejenie jednego kartonu, później drugiego (w sumie cztery, bo kolumny są pakowane w podwójne kartony). Każda kolumna to opakowanie ponad 20 kg, na szczęście mam wózek i do garażu zjazd windą. Złożenie foteli, pakuję kartony, akurat wjeżdża sąsiad, więc musi chwilę zaczekać... Etykiety przesłane przez sprzedawcę wydrukowane, przyklejone na kartony. Chwała im za to, bo zwrot jest na ich koszt.

    Teraz "tylko" przeprawa z Pocztą Polską, myślę sobie. Jadę na duży oddział, może nie największy w Białymstoku, ale jeden z tych głównych. Tacham pierwszą paczkę na halę, Pani przy okienku podnosi roletę, wspólnymi siłami pakujemy paczkę na wagę. Po spojrzeniu na etykietę pada w okienku niepokojące "zaraz, co to jest"? Ciśnienie mi się podnosi, ale koleżanka z okienka obok przychodzi ze wsparciem: "to zwrot do Niemiec". Ale Pani przyjmująca paczkę, nie wie czy może ją przyjąć, czy nie jest za duża albo za ciężka. Idzie po jakiś segregator na zaplecze, kurde, myślałem, że ten etap ta instytucja ma za sobą. Tzn. chyba ma, ale ta Pani bardziej ufa segregatorowi, bo od 20 lat wie, gdzie on stoi a aktualne wytyczne w systemie? Kto by to śledził, o ile wie, gdzie tego szukać. W końcu zasapana niesie 5 kg segregator z danymi niekoniecznie najbardziej aktualnymi, wertuje z 5 minut, sprawdza wymiary. Bo suma 3 boków nie może przekroczyć 3 metrów przy wysyłce paczki do Niemiec. Ja jej od razu mówię z zapasem, że to max 2 metry, ale ona uparcie mierzy i dodaje 3 liczby na kalkulatorze... masakra. Wychodzi jej poniżej 3 metrów, ale ona jakby niezadowolona z tego wyniku. Dobra, czas na wagę. Niestety wychodzi 20,45 kg. Pani mówi, że limit to 20 kg i ona nie może przyjąć tej paczki. Ja jej na to, przecież to tylko 2% przekroczenia, 0,45 kg wobec 20 kg limitu... Ale nie ma siły, żeby coś wskórać. Pani plecie jakieś bzdury, że to jak przy samolocie:) i na "pocieszenie" mówi, że mogę spróbować w DHL'u, ale wątpi czy to przyjmą... Prawdziwy ambasador Poczty Polskiej...

    Zabieram paczkę i w drodze do samochodu, ok. 30 m, leci tyle bluzgów, że ludzie patrzą na mnie z lekkim przerażeniem.

    Zdesperowany jadę na białostocką "jedynkę" na Warszawskiej, to główna poczta, bardzo klimatyczny budynek i hala, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, rodacy z grodu nad Białą wiedzą o co chodzi. Poza tym zawsze byłem tam dobrze obsłużony, a pracownicy wykazywali się chęcią pomocy. Pani jest bardziej uśmiechnięta i chcąca pomóc, z drugiego okienka koleżanka zaraz jej pomagała. Bez zaskoczenia przy etykiecie, co do wymiarów nie musiały nic sprawdzać, no ale test wagi znowu nie zdany, 20,45kg jak w mordę strzelił. Ja znowu ta sama śpiewka, że to tylko 2% przekroczenia, ale Pani w okienku mówi, że to nie ona ustala zasady i musi się ich trzymać. Ja na to, że dostałem gotowe etykiety z bardzo dużego sklepu w Niemczech i oni chyba mają podpisaną jakąś umowę i wiedzą co robią. Na szczęście było pusto (rzadkość na tym oddziale) i naszą rozmowę usłyszała Pani kierownik. Po jej szybkiej interwencji i weryfikacji w systemie okazało się, że limit został ostatnio zwiększony do 31,5 kg. Uff. Pani wyjeżdża wózkiem na halę klientów, pakuję pierwszą paczkę, idę do auta po drugą. Widziałem, że Panie sporo musiały wykonać manewrów, żeby przetransportować paczki w odpowiednie miejsce. 

    Wniosek jest taki, że jeżeli kupować podłogówki zza granicy z możliwością zwrotu, to raczej kupować sprawdzony model, którego słuchaliśmy, znamy i chcemy go po prostu kupić. Na próbę/przesłuchanie lepiej wypożyczyć z lokalnego sklepu. Jak sklep nie oferuje opcji wypożyczenia, to zamówienie przez internet. Jak się nie sprawdzi, to zwrot wiąże się zazwyczaj z odwiezieniem do lokalnego sklepu. I wtedy brak już takiej nerwówki, jak ja miałem dzisiaj. 

    No jednak chłop miał rację i wspomina o tym w poniższym materiale, że ewentualne "żonglowanie" monitorami jest dużo prostsze, niż podłogówkami. Ja to dzisiaj boleśnie odczułem:)

     

     

    • Lubię to 3
  10. 12 godzin temu, Rafał S napisał:

    Patrząc na wymiary paczek i przetworników, to 707 faktycznie małe. W ciemno można obstawiać, że skończyłoby się to kolejnym zwrotem (przy zakupie nowych) lub odsprzedażą (przy używanych). Ba, po podłogówkach (Cariny) to nawet 706 mogą nie zaspokoić Twojego apetytu... Ale przynajmniej mógłbyś posłuchać w Topie ze swoim A14, żeby sprawdzić, czy w ogóle pasuje Ci to połączenie. Mnie jakoś trudno uwierzyć, że ktoś, kto jeszcze jakiś czas temu miał Naima z Dynkami znajdzie szczęście na dobre z Rotelem i B&W. Ale oczywiście nie jestem obiektywny. ;)

    Wczoraj kupiłem słuchawki Audio Technica ATH-M20xBT (także nic wielkiego) i tyle tam słychać, że np. taki Naim to odpada. XS2 miał przepotężny wykop, ale za dużo upraszczał i na dłuższą metę dla mnie było za gęsto. Dynaudio Excite były super, zarówno X14 jak i X34, ale ich już nie mam. Powiem szczerze, że klimaty Naim + Dynaudio mam już za sobą i na nowych kolumnach wolałbym usłyszeć więcej smaczków, bo mój obecny "normalny" system jednak trochę tego gubi. Bas chciałbym mieć punktowy, dobrze zdefiniowany, szybki. Generalnie dużo szczegółów w całym paśmie, ale spójnie podane. Dlatego pomyślałem o Bowersach 706, jeśli nie S3 to nawet S2, które jednak przejrzystość i stereofonię mają dobrą. Ale S3 w ciemno to na pewno nie wezmę;) 

    • Lubię to 1
  11. Myślę, że jednak za 6K da się znaleźć lepsze paczki i chyba jednak znowu będą monitory... Także będę odsyłał Cariny za Odrę. Jednak trochę za mało detalu, wycyzelowania, kontroli. Poza tym mam spore wątpliwości, o których pisałem wyżej, odnośnie tego dolnego bass refleksu i podstawy. No i ten gwizdek jest zdecydowanie za wysoko, więc nie będę na siłę sobie wmawiał, że to złoty Graal... Niezłe paczki, Carina to dobre kolumny, ale jak już się spróbowało czegoś lepszego (Vela), to nie warto eksperymentować. Taki mój wniosek. Jak już miałyby być podłogówki, to jednak tylko Elac Vela FS407, koniec, kropka. Mimo, że high gloss. Człowiek uczy się całe życie;) A jak monitory, to mam ochotę spróbować Bowersy 706 S3, taka sytuacja... Albo 707 S3, ale one będą chyba za małe do 18m2 salonu plus 7 m2 aneksu.

    Dnia 1.07.2024 o 20:32, Tomasz Kluczynski napisał:

    Przez budżet idziesz bardzo małymi kroczkami do przodu i jeszcze WAŻ nie pomaga, to pewnie niedługo znów będziesz próbował coś zmieniać.

    Ja osobiście wolę wydać naraz więcej , ale lubię by postęp był bardzo duży, i nie musiał nic zmieniać w dłuższym okresie..No i żonka mi nie marudzi, że kolor jej nie pasuje.

    Grunt abyś był zadowolony.

    W świetle mojego powyższego wpisu, to prorocze słowa;)

    • Lubię to 1
  12. 13 godzin temu, Top Hi-Fi & Video Design napisał:

    Daj jeszcze czasu Carinom, one jeszcze się rozegrają. Realnie to potrzebują powyżej 100 godzin użytkowania.

    Na razie może kilkanaście godzin gry mają za sobą. Tak, jak pisałem, zdecydowanie przełączenie na DAC w Rotelu przez coaxial przyniosło wiele dobrego. Same Cariny, przynajmniej na razie, siłę i zasięg basu mają zadziwiającą. I nie  jest to bucząca łupanina. Przesłuchując różne utwory, usłyszałem na kilku z nich niskie dźwięki, których nie wydobyły z siebie np. Dynaudio X34, a one bas też miały dobry. Miła niespodzianka. Gdyby tylko dodać nieco więcej szybkości (co przy tej sile rażenia by się przydało zwłaszcza w niektórych utworach) i różnicowania, byłyby pod tym względem prawie idealne. Optymalny efekt uzyskałem odstawiając je jednak sporo od ściany (zdjęcie powyżej).

    Góra podobnie, jak w podstawkowych Carinach, szczegółowa i jednocześnie gładka, ale nie ugrzeczniona czy przytępiona. Znowuż, słuchając płyt z mojego "archiwum", pojawiły się dźwięki, których wcześniej nie słyszałem. 

    Średnica przyjemna, ale i czytelna, leciutko podkolorowana, dobrze np. słucha się wokali o różnych rozmiarach strun głosowych. Podobne wrażenia miałem przy podstawkowych Carinach, z tymże w podłogówkach jest moim zdaniem więcej szczegółów i szybkości, pewnie to zasługa m.in. 2,5 drożnej konstrukcji i jednego woofera więcej. Monitory bardziej upraszczały ten zakres. 

    Źródła są fajnie lokalizowane wszerz, scena nieźle zbudowana raczej na linii kolumn i w głąb, kolumny nie wypychają całości, czy choćby części dźwięków przed linię bazy. 

    Kolumny dają duży fan, dobrze się ich po prostu słucha, jak to się mówi są muzykalne. Oczywiście, nie jest poziom podłogowych Vela, ale i nie ta cena. 

    Kolumny są bardzo dobrze wykonane. Lakier jest super położony (z tym wcześniej chyba różnie bywało), przyjemnie gładki pod ręką i ten odcień matowej bieli sprawdza się super w moim wnętrzu. Np. Vela ma jeszcze lepiej położony lakier, tylko ja nie przepadam za high gloss w podłogówkach. W monitorach to mi jeszcze nie przeszkadzało.

    Osobiście uważam, że obudowy są za wysokie o jakieś 7-8 cm. Jak siedzę na sofie, to tweeter jest trochę za wysoko. Jak podłożyłem pod tyłek poduchę to jednak słychać różnicę. 

    Zaciski są, jak w kolumnach za 15K, ale pisałem już o tym wcześniej, jak miałem podstawkowe Cariny. Podstawa mogłaby mieć łatwiejszą regulację kolców no i te krążki, kolce i podkładki mogłyby być w matowej czerni, a nie srebrne. Wg mnie to trochę zaburza trochę ogółem świetny design. Dlatego na razie ich nie montowałem, tylko do dokręcanych czarnych poszerzeń (na szczęście są stalowe, a to nie jest standard u konkurencji - vide Dynaudio Emit czy nawet Evoke) podkleiłem silikonowe podkładki. Kolumna stoi wtedy ok. 2,5 cm niżej, niż z zastosowaniem oryginalnych kolców i podkładek, ale dolny bass refleks wciąż ma miejsce na oddech. od centralnego punktu otworu do parkietu jest jakieś 5 cm (fotka poniżej). W oryginalnej wersji byłoby do jakieś 7,5-8 cm. @Top Hi-Fi & Video DesignCzy to ma duże znaczenie jeżeli chodzi o szybkość dołu, czy nie zawracać sobie tym głowy?

    image.png.26e57aa5cba819810d5fbcb09b3fabb8.png

    • Lubię to 1
  13. Rotel to bardzo "sprytny" sprzęt. Podoba mi się i wykonanie i możliwości dosyć rozbudowanego menu, choć mogłoby być bardziej jednoznaczne w swoich opisach. Ale te dodatkowe ficzery są bardzo praktyczne, np. ustawienie czasu, po którym wzmak sam przechodzi w stan uśpienia, jak nie ma podanego żadnego sygnału. 

    Za 3300 zł trudno byłoby znaleźć roczny sprzęt w klasie AB o takich możliwościach, mocy i budowie, od uznanego producenta. Wieść niesie, że to ponoć najlepiej zbalansowana konstrukcja Rotela w sensie jakość/cena. Specjalistą od wzmacniaczy Rotela nie jestem (nota bene to mój pierwszy Rotel w ogóle), ale słyszałem to od paru osób, które przerzuciły i 1572, i 1592, jak też jakieś dzielonki. Nie znaczy to, że A14 jest najlepszy, ale właśnie najlepiej zbilansowany w sensie jakość/cena.

    DAC w Rotelu - na razie podłączyłem Coaxialem z Node. Nie mam ani optycznego przewodu, ani USB, ale w przyszłym tygodniu spróbuję po USB, ponoć to w tym zestawie najlepsze połączenie. W każdym razie już przełączenie z sygnału analogowego Node-Rotel na Coaxial Node-DAC Rotel wniosło znaczną poprawę. Dźwięk po analogu był trochę zduszony, bez tragedii oczywiście, ale po przejściu na DAC Rotela, otworzył się, pojawiło się więcej niuansów i ciemnego tła, więcej wyrafinowania, lepsze ogniskowanie. Powrót do analogu był trochę bolesny, pasma jakby gorzej zszyte, uproszczony dźwięk, mniej szczegółów i gorsza spójność.

    Miałem kiedyś Node 2i i słuchałem go po analogu z różnymi wzmacniaczami i było naprawdę ok (ale nigdy nie próbowałem opcji z DAC, czy to we wzmacniaczu, bo te które miałem wcześniej nie miały takiej opcji, a tym bardziej z zewnętrznym przetwornikiem). Więc może akurat w moim nowym systemie Node po analogu jest słyszalnie dużo słabszy, albo ten DAC Rotela jest naprawdę całkiem dobry.

×
×
  • Utwórz nowe...