-
Zawartość
7 046 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Chyba Miro 84
-
Z calym szacunkiem ale kef podobnie jak Tannoy kreuje "pozorne źródło dzwieku" dzieki konstrukcji wspolosiowej, tak wiec.... nie wybrzydzaj to znowu nie taka bida. Wkoncu dzwiek sie chyba bardziej liczy. Zawsze mozna kupic Voic-y z 6 glosnikami na froncie za "psi piniądz". Swoja droga to zawsze mnie to zastanawiało jak w takiej cenie mozna wcisnac 6 glosnikow, zwrotnice i obudowe jakąś.... Szacun. Za sam wyglad w tej cenie bo gra to pewnie raczej srednio...
-
Zakup wzmacniacza / podejście w branży audio do klienta
topic odpisał Chyba Miro 84 na janeon09 w Stereo
Jak widac na tym forum mozna "nabyć" klienta ale ze kij ma dwa konce to w przypadku takim jak ten mozna od klienta "dostać po tyłku". W mysl zasady "klient nasz Pan" warto by rozważyć zmiany/zasady wypozyczanych sprzętów ma odsłuch. Pamietac nalezy ze klient juz odsluchal i teraz chce kupić. Wiec wypadaloby go potraktowac w odpowiedni sposob, poniewaz zawsze istnieje mozliwosc ze odda a kupi sobie taniej np. Z net-a. -
Jeszcze meloman czy już audiofil?
topic odpisał Chyba Miro 84 na Chyba Miro 84 w Audiofile dyskutują
Dobrze widzieć kolejne spostrzeżenia w tym kierunku. Zgadzam sie z Toba @tomek4446 . Jednak w pewnej kwesti nie do konca czyli doboru mniej istotnych elementow audio jak np. Podkladki pod kable, bezpieczniki itp. Wchodza w gre gdy juz audiofil wszystko ma. Niejednokrotnie zamienił nieraz latami sprzety by wkoncu odnalesc najlepszy mozliwy. Pytanie co jesli juz sie ma "the best" system ale wciąż ciagnie do zmian...? Myślę ze wtedy w grę wkracza bezpiecznik, podkładka i inne ktore mają niby szlifowac brzmienie, ale tak naprawde to chyba chodzi o to by "nakarmic" swoja chec poszukiwan lepszego. Ale to moje spostrzezenia i prosze nie brac tego jak wyrocznia.... -
Ilekroć wracam z koncertu metalowego ostatni to 25lecie MachinHead to mam ochote wyrzucic sprzęt przez okno na żywo czy to kameralnie akustycznie czy koncert, lepiej nieco odpocząć bo bezposrednio po tym to juz tak zacnie nie brzmi (sysyem audio). Masz racje ale nie kazdy moze sobie tak porownac bo tu juz trzeba wyciagnac aparature inna niz "najdoskonalsza audiofilska aparatura pomiarowa czyli ucho". Jak mawiał Zygmunt Hajzer - jak nie ma roznicy to po co przepłacać. Jak na ucho nie slychac roznicy to po co sie kłócić w temacie...
-
No ok ale sygnal przechodzi przez uklad. To by nie miało sensu. Gdyby to bylo to samo to po co stosuje sie wylacznik omijajacy uklad skoro wedlug @Karol64208 wystarczy zjechac potencjometrem na zero?
-
W duzej mierze czy bedxiemy uzywac korekcji czy nie zalezy od kolumn. Zgadzam sie. Idąc tym tropem purysci powinni zawsze wybierać kolumny z podzialem 1 rzedu albo najlepoej sluchac na szerokopasmowym bez filtrow rlc. Najlepszy test na sprawdzenie czy korekcja faktycznie coś znieksztalca proponuje ustawic barwe na zero i wlaczyc i wylaczyc przycisk "pure direct". Ciekaw jestem ile osob zauważy roznice kiedy dzwiek idzie bezposrednio a kiedy przez korekcje ustawiona na zero. Mozna poprosic kogos do przelaczania np. Żona, dziecko, sasiad, kochanka, pies lub kot jesli posiada takowe zdolnosci manualne
-
Zakup wzmacniacza / podejście w branży audio do klienta
topic odpisał Chyba Miro 84 na janeon09 w Stereo
Oj oj @janeon09 no to teraz pokazałeś jak wyglada rzeczywistość, szkoda ze smutna. -
Jeszcze meloman czy już audiofil?
topic odpisał Chyba Miro 84 na Chyba Miro 84 w Audiofile dyskutują
Wogóle wg mnie to słowo audiofil a w szczegolnosci ta koncowka czyli -fil zle sie kojarzy niestety Ale dlaczego miałby ktos zmieniać tak czesto. Dla mnie minimum na calkowite zapoznanie sie z sprzetem to jakies 3 latka i to codziennie słuchając. Częstsze zmiany chyba tylko w wypadku wtopy. -
Jakby ten soundbar mial możliwość wpiecia sie na wzmocnienie to moze jakis tani pre do drapaka by z soundbarem polaczyc
-
Jeszcze meloman czy już audiofil?
topic odpisał Chyba Miro 84 na Chyba Miro 84 w Audiofile dyskutują
Hmm. A to ja widocznie żyłem w blednym przekonaniu że: - meloman słucha muzyki, - audiofil słucha systemu. Zawsze poczówałem się za typowego melomana ( w mysl zasady powyżej), jednak ostatnio złapałem się na tym że zamiast oddac sie muzyce jak kiedys, wkrecam się w szczegóły ktore wczesniej nie zwracałem uwagi. Będąc u znajomego i słysząc dobrze znany mi kawałek który brzmiał bardzo podobnie do tego jak mam u siebie, wychaczylem pewna wyrazna różnicę w nieistotnym z punktu widzenia miejscu utworu. W najbliższej mozliwej sytuacji odsluchuje czy faktycznie jest inaczej u mnie. Czy to już choroba?? Czy to jest właśnie audiofilizm? Słuchanie sprzetu i wyszukiwanie niedoskonałości, ktore predzej czy pozniej doprowadza do wymiany sprzetu?? -
Karol jak chcesz to zrób nowy temat z mdf i pochodne bo tutaj ktos sie zaraz na Ciebie wkurzy ze smiecisz OT. Jakby co to ja jestem za ale w nowym temacie chetnie poczytam
-
W jakim sensie? Sorry nie zrozumiałem
-
Tranzystorowy i lampowy wzmacniacz zapewne Zawsze staram sie odsłuchać po Bozemu czyli z pominieciem barwy. Jednak stopa lub kotły wymagają nieco zboczyc z purystycznej drogi
-
No nie do konca tak prosto jest, bo moje kolumny o ile w jazz-ie np. Daja rade to juz w ciezkim rocku/metalu uzywam lekkiej korekcji bass/treble. Pamietac należy ze jednak większość z nas ma systemy kompromisowe i czasem trzeba troche podkręcić a purysci niech mnie teraz zjedzą heh kręcić galkami to takie nieaudiofilskie...
-
Tym razem watek bedzie traktował nie tylko o wszelkiej maści akcesoriach umilajacych odsłuchy, ale również o nas samych i tym jak utożsamiamy się w tym zacnym hobby A wiec Jak to jest, że jednym słuchaczom sprzęt wystarczy na dłuuugie lata mimo niedostatków brzmieniowych nie wymieniają systemu rozkoszując się dźwiękami jakie by one nie były, natomiast inni ciągle "gonią króliczka", nie zwracajac uwagi na to że przecież kiedyś był to świetnie brzmiacy system marzeń. Dlaczego potrzebujemy zmian i z czego to wynika...? Kiedy mozemy określić się mianem audiofila a kiedy melomanem i co to dokładnie oznacza, oraz rozpatrzyć również chciałbym inne z tym zwiazane zagadnienia i odpowiedziec sobie na pytanie, w którym kierunku zmierzamy. Te i inne (mam nadzieje że się pojawią) nurtujące nas pytania, myślę że skłonią do wypowiedzenia się w tym temacie...
-
Z topazem napewno. Ja szukalem brzmienia przedewszystkim i dopasowania do kolumn i wygrał marantz. Był tez roksan ale to inne pieniazki były heh
-
A moze by tak pójść w np. Sluchaweczki z gornej półki plus jakis wzmacniacz do tego?? No ok... moze w średnią półkę
-
Nie chce pojechać po "ca" topaz ale kiedyś gdy wybieralem dla siebie i porownalem z marantzem to nie była przepaść. To był kanion Kolorado! Mowa o pm6004 vs ca topaz 10.
-
Wiesz co.... czasem to może właśnie od repertuaru zależy jak gra kabelek. Muzyka klasyczna podobnie jak rockowa ale dobrze nagrana ma potencjał do sprawdzania takich dynamicznych "przeciążeń" Z drugiej strony racją jest również to co napisałeś , że niektórzy recenzenci to troszkę za bardzo jadą z fantazją. Jestem zdania że w kablach glosnikowych mozna znaleźć co najwyżej "delikatne" zmiany.
-
Ja rowniez podpisuję sie pod tym. Co prawda był to poprzedni model. Pozniej zmienił na jakiegoś denona w tej cenie i żałuje teraz ze sprzedał bo jednak po dluzszym odsłuchu wolalby jednak tego marantza. Ale musisz sam odsłuchać.
-
Podlogowki moze nie bo jeszcze wyladuja na komodzie