Asia

Pojechałam słuchać wzmacniacza na 3.5 tys,, do domu przywiozłam inny, za 5.5 tys. Przy takim za 9.5 tys. czuję, że sprawy idą w dobrym kierunku... Tematu kolumn już nawet nie dotykam.

Jazz, muzyka elektroniczna, symfoniczna po prostu rewelacja. Czysty dźwięk, instrumenty oddzielone, słychać te smaczki. Natomiast przy bardziej dynamicznych utworach czy nagraniach koncertowych trochę traci się szaleństwo, to co podrywa. Chciałam mniej basu i wychodzenia do przodu i mam ;). Oczywiście są ustawienia do modyfikacji, kilkanaście fabrycznych ustawień, ale akurat Bass i Bass1 nie naprawiają tego czego mi (odrobinkę) brakuje. Mamy jeszcze jeden wieczór na słuchanie, dziś już z pełnym dostępem do serwisów, to powinno dać większą pewność. Czy jest wszystkomający?

Nie strasz, kolumny nadal oficjalnie tylko wypożyczone.

Maskownice niezbędne z powodu pięcioletniego "inżyniera", ale oczywiście wieczorem da się zrobić. Przy Lyngdorfie basu jakby minimalnie za mało :D, on zdecydowanie studzi dynamikę i bas.

Ufff, po aktualizacji software pojawiła się możliwość połączenia z Googlecast, dodałam do systemu i odtwarza Tidal oraz YT music z ich aplikacji - wiadomo, trzeba wybrać odpowiedni output.

Jak dodać inne serwisy do connect? Jest Tidal i Qobuz, a ja chciałabym dostać się do YT music. Na pewno można się przyzwyczaić, ale go gorszego zawsze trudniej. W Sonosie jest jedna aplikacja do wszystkiego, wyszukiwarka szuka od razu we wszystkich wybranych przez użytkownika serwisach, a tych wbudowanych jest mrowie. Nie musisz wychodzić z jednego serwisu do drugiego żeby zmienić. Ale jak już zdołam się dostać do tego co chcę to gra rewelacyjnie.

Mam mconnect lite, ale kurczę, strasznie to niewygodne gdy korzysta się z różnych źródeł.

Do CA nie ma powrotu, to na pewno. Możliwe że to kwestia przyzwyczajenia, ale mconnect do intuicyjnych na pewno nie należy. Mamy jeszcze czas do jutra na badanie sprzętu, zobaczymy. Sprawdzę jeszcze z poziomu laptopa jak to wygląda.

Ucięłam sobie już pogawędkę z Top Audio, a jakże ;). Ogólnie zastanawiam się czy gdybyśmy jednak zdecydowali się na zakup Lyngdorf/Arcam z wbudowanym streamerem to czy i tak nie uzywalibyśmy Sonosa jako źródła. Trochę bez sensu.

Garść wrażeń - podłączenie banalne, ruszyło od razu po podpięciu kabla sieciowego. Dźwięk bajeczny, znacznie czystszy, góra pociągnięta, dość szczegółowo gra, ostudził zdecydowanie zapędy basowe. Faktycznie wyciąga z kolumn co najlepsze. Chwilami czułam się jak w sali odsłuchowej - mimo manakmentów pomieszczenia i braku kalibracji. W aplikacji gotowe mody, można zmieniać nieco charakter muzyki. Aplikacja mocno średnia. Tylko radio i Spotify, resztę trzeba ciągnąć z zewnętrznych aplikacji, Tidala np. przez mconnect. Potwornie niewygodne. Wiem, że wracam z uporem maniaka, ale wszyscy powinni się uczyć od Sonosa jak to zrobić. Mąż ma podobne spostrzeżenia. Dla spokoju sumienia wypadałoby sprawdzić Arcama SA30.

A jedziesz posłuchać i porównać z czymś innym? Ja nie doradzę w kwestii sprzętu (choć o dziwo Heco 700 słuchałam i dla mnie brzmiały budżetowo).

Szybka akcja i dzięki miłym panom z S4HOME już gra Lyngdorf :). Dziękuję za propozycję. Ciężko znaleźć tyle czasu niestety.

Tak trzeba zrobić, budżet zawsze można podnieść, jeśli okaże się to konieczne. Dziękuję za propozycję. Ciężko znaleźć tyle czasu niestety.

Poeksperymentujemy wieczorem jak szkodniki pójdą spać.

Wczoraj wysunęłam kolumny na jakieś 50 cm od ściany, i wykończył mnie koncert Lao Che.

Heco 700, Fyne Audio F502, Dali nie jestem pewna, ale zupełnie nie to. Kolumny na razie stoją po obu stronach okna tarasowego, ustawione pod kątem w kierunku kanapy.

Okolice Bielska Białej.

Dodam jeszcze, że mamy trochę płyt (wszystkie zgrane i przeniesione do biblioteki Googla - obecnie YT music), ale mąż chętnie widziałby odtwarzacz CD. Rozumiem, choć ja bym się raczej skłaniała do NAS ;).

Trochę późno, bo zdążyłam już podczepić się pod kilka wątków, jednak zakładam własny bo tworzy się bałagan. Byłam pewna, że pójdzie rachu ciachu, a tu czas płynie, a wątpliwości rosną. Pomieszczenie to salon z jadalnią, około 32 m2, trudne oczywiście akustycznie (ale nad tym popracujemy później w miarę możliwości). Budżet to 13 tys. Muzyki słuchamy z mężem różnej - rocka, alternatywnej, musicali, jazzu, w zasadzie każdej dobrej może poza rapem i hip hopem. Co zdążyłam zrobić - pojechałam odsłuchać Cyrus One z kolumnami Heco, Fyne Audio, Dali Optiocon. Jednak ten wzmacniacz nieco rozczarował, natomiast połączenie Fyne Audio F502 z CA CXA81 zabrzmiało bardzo dobrze. Od piątku testujemy w domu i po ponad dwóch dniach doszłam do wniosku, że trochę (ale tylko trochę) za dużo basu i brakuje trochę (ale tylko trochę) bardziej detalicznej góry. Poza tym chyba chciałbym wzmacniacz z korekcją dźwięku bo przy szerokich zainteresowaniach muzycznych tak najłatwiej byłoby mi podkręcić w pożądaną w danym momencie stronę. Padły propozycje Arcam SA30, Lyngdorf TDAI 1120, Roksan K3, Primare i15 Prisma. Nie mam niestety wiele czasu na odsłuchy, poza tym w domu w tych marnych warunkach wszystko brzmi inaczej. Dziękuję wszystkim, którzy już poświęcili uwagę moim pytaniom w innych wątkach.

Brzmienie F502 odpowiada i mnie i mężowi, ale przy dłuższym odsłuchu basu jakby ciut za dużo (choć mężowi pasuje, ale on lubi takie cięższe rzeczy).

Racja, odbiegam od wątku.

Dobrze kojarzysz, ale to było inne pomieszczenie - tam do tv dokupilam belkę i subwoofer Sonosa plus surround i jest znacząca poprawa w stosunku do wcześniejszego starego zestawu z MM. Teraz na tapecie stereo w strefie dziennej ok. 32 m2, część z kanapą ok. 4x4 m. Akustyka kiepska, a jakże.

Mam wypożyczone z S4home. Wpasowują się wielkością i mocą.

Ech, trzeba było założyć własny wątek. Stwierdzam, że charakter Fyne f502 generalnie nam pasuje, mają jednak mocny bas. I zastanawiam się czy wypożyczyć inny wzmacniacz niż CA 81, który pociągnie trochę górę i pozwoli kontrolować bas czy szukać także innych kolumn? Przelatując wątki pojawiają się Tannoy XT8F oraz Pylon diamond 28 w zestawieniu z F502.

Moje wątpliwości zamiast się zmniejszać tylko rosną. Czy wzmacniacz taki jak Lyngdorf czy Arcam SA30 nie proszą się jednak o lepsze kolumny niż Fyne F502 (nie SP). Czy to nie byłby taki kwiatek do kożucha?