-
Zawartość
4 407 -
Dołączył
-
Głośniej od scm7 - oczywiście. Ale porównaj np. z d2r. Na tym, że są większe od moich monitorów (kubatura). I do tego mniej skuteczne. 😉
-
Ok, ale: 1. Akurat ATC scm40 nie mają dużej skuteczności. 2. Dużych kolumn zwykle słuchamy na większej powierzchni i z większej odległości.
-
Czy slyszycie różnice w brzmieniu lamp?
topic odpisał Rafał S na T Z6 w Technika lampowa i analogowa
Na razie bawiłem się tylko w zmianę lamp w pre swojej integry. Ale obstawiam, że część wariantów może być do odrzucenia, bo będą szły w skrajności. -
A swoją drogą, jak patrzę na te luksusowe Tannoye i ich parametry, to myślę sobie, że mogłyby naprawdę przepięknie zaśpiewać z Sugdenem. Tak tylko mówię...😎
-
Znawcy hard rocka z LA mogą jeszcze kojarzyć takie zespoły jak King Kobra, czy Unruly Child (sam mam coś w zbiorach). https://en.wikipedia.org/wiki/Marcie_Free
-
Silver 100 nie są wymagającymi kolumnami (przyjazna impedancja i skuteczność). A jeśli chcesz zredukować różnicę w cenie, to do rozważenia Silver 100 6G. https://nautilus2.pl/podstawkowe/8035-monitor-audio-6g-silver-100-bialy-5060028979004.html?srsltid=AfmBOoo7pdeI8P9M4KdHWyChRq9yBXsvjjjg7mxSxHJQxqiP6vKqLFxt Ewentualnie używane, jeśli gdzieś znajdziesz. Tomek słusznie napisał, że Gold 100 5G zagrają szlachetniej, ale oczywiście to już znacząca dopłata. Poza tym, Goldy z jednej strony zasługują na dobry wzmacniacz, a z drugiej - mogą go zwyczajnie potrzebować ze względu na swą niższą impedancję.
-
Na podobnej zasadzie mi zawsze ustawia odpowiednią perspektywę wizyta u kolegi (nie audiofila). Sprzęt z lat 90-tych: gramofon Sansui, cedek Yamahy, tuner Rotela, wzmacniacz Harmana Kardona i małe podłogówki Technicsa. Wszystko kupione w audio komisie po kilkaset złotych za sztukę. W kategoriach audiofilskich oczywiście można znacznie lepiej. Ale gra to bardzo przyjemnie, słuchamy sobie (w całości!) kolejnych płyt winylowych z epoki, jest w tym surowa barwa i duch tamtych czasów i kto wie czy nie jest milej, niż kiedy delektuję się własnym, znacznie droższym systemem. Cudowne jest to uczucie, że kiedy coś szumi i trzeszczy, to nie muszą sprawdzać i poprawiać wtyków w gniazdach - ma prawo szumieć, bo leci z wiekowego analogu. Poza tym - nastawienie i pewna otoczka towarzyska to połowa sukcesu. Właśnie wróciłem od tego kolegi, jak zwykle naładowany pozytywną energią. Już tęsknię za kolejnym spotkaniem u niego. Przepraszam za offtop i dobranoc.
-
Też tak myślę. A skoro o Dynaudio mowa: @Kraft - z pewnych względów mógłbyś być idealnym słuchaczem S40. Są tam ładne soprany (choć może nie tak imponujące jak w B&W), b. przyjemna średnica / namacalne wokale, głęboka scena i do tego kapitalny, rytmiczny bas. Uważam, że sprawdzą się rewelacyjnie w poezji śpiewanej, popie lat 70-tych i 80-tych, soft rocku, akustycznym i elektrycznym bluesie, jazzie i klasyce. I myślę, że nawet elektronice (choć tu nie czuję się kompetentny). Słabiej radzą sobie z ostrzejszym rockiem czy metalem - czyli akurat tym, czego prawie nie słuchasz. A w Twoim metrażu czułyby się jak ryba w wodzie. Nie namawiam, po prostu nagle przyszło mi to do głowy po wpisie Adama. Spendor? Nie jestem pewien. W stereofonii jest oczywiście świetny. Ale jeśli koś przywykł do wyrafinowanej czy też ekscytującej góry pasma, to może być ciężko się przestawić. Nawet dla mnie było to trudne, a przecież nie należę do klubu B&W.
-
Cena z Topa b. dobra, a może da się jeszcze coś ugrać. Ewentualnie warto uświadomić w tym zakresie sprzedawców używanych egz. i ostro z nimi negocjować. A skoro 705 S3 ma przewagę technologiczną zarówno nad 706 (odseparowany tweeter), jak i nad S2 (wspomniane przez Ciebie odprzęgniecie woofera), to faworyt jest oczywisty.
-
Skoro tak, to dopłacenie do 705 S3 (jeśli jesteś zdecydowany na jakieś monitory B&W z 7-ką) może mieć sens. Szczególnie, gdyby pojawiły się na rynku wtórnym.
-
@Kraft Gdybym ja miał tego typu wątpliwości, to brałbym pod uwagę tylko używane 705 S2 ze względu na mniejszą stratę w razie odsprzedaży. Nawiasem mówiąc, niespecjalnie cenię WhatHiFi. O moich Dynaudio pisali między innymi, że sopranom brakuje werwy, co przekłada się na gorszą rytmikę. Pierwsze słyszę, żeby akurat wysokie tony odpowiadały za rytm. Podobnych zarzutów nie mieli do Contour 20, mimo, że akurat pod względem góry pasma Contoury są jednoznacznie gorsze od Confidence (reszta do dyskusji). Zdecydowanie celniejszą i bardziej wnikliwą krytyczną uwagę na temat Esotara 3 znalazłem na innym portalu (ale to temat na kiedy indziej). W każdym razie, naprawdę nie przejmowałbym się tak WhatHiFi. Bardziej wierzę Stereophile, naszemu Audio, AVTest, Stereolife czy Stryjeckiemu i spółce (HiFi i Muzyka).
-
Dobry zespół, szczególnie Jaworski na gitarze. Tutaj jeszcze z Wolbachem, który potem odszedł z Harlemu, żeby skupić się na muzyce country wykonywanej w różnych składach (między innymi z Babsztylem). W innym wątku @tomek4446 wspomina o niedawnym koncercie z jego udziałem w Mrągowie.
-
Zauważ, że podobną konstrukcję mają niektóre markowe integry, choćby Synthesis Roma 37DC. Więc sama koncepcja raczej nie jest zła. Wszystko zależy od konkretnego wykonania i zgrania jednego z drugim. https://wstereo.pl/test-synthesis-roma-37dc-rockowiec-nie-oglada-sie-na-nic/
-
Ten Panasonic jest naprawdę niezły. Dokładnie ten model kupiłem swojej mamie, a potem drugi identyczny - córce. Egzemplarz należący do córki zabieramy co roku na wakacje. Bardzo przyjemnie to gra już któryś rok. Jedyne, czego mi brakuje to numeru odtwarzanego utworu na wyświetlaczu. Nawet jak się przestawi tryb przyciskiem Display, to po chwili i tak wraca do domyślnego z wyświetlaniem wyłącznie upływu czasu w ramach bieżącego kawałka. Co jeszcze...? Jest kilka już zaprogramowanych ustawień korektora, które się czasem przydają: lepiej sprawdza się "Heavy" z korektora niż osobny przycisk z podbiciem basu. Aha: w egz. córki wymieniliśmy kabelki z oryginalnych cieniutkich drucików na trochę grubsze z metra w sklepie komputerowym. Naszym zdaniem słychać różnicę na plus. Mamie też chciałem wymienić, ale się nie zgodziła.
-
Aż tak, to może nie, ale na pewnym poziomie jakościowym różnice między nimi nie będą aż tak duże, jak między najtańszymi modelami, którym zawdzięczamy negatywne stereotypy szorstko i płasko grającego tranzystora i lepko-ciepłej lampy.