-
Zawartość
3 549 -
Dołączył
-
I jak tam grają? Da się posłuchać jakichś dobrych nowych wałków?
-
Z tego, co przeczytałem, ten S6 wygląda na świetny wzmacniacz. Masz budżet na kolumny co najmniej równie dobre - i to nawet wśród nowych. Tym bardziej wśród używanych. Do tego przyzwoity metraż. Podsumowując: jest szansa na rewelacyjny system. Dlatego zapytam: czy te paczki naprawdę muszą wisieć przy ścianie? Nie da rady postawić monitorów na standach? Jeśli tylko dopuścisz możliwość wstawienia podstawek (i rozsądnego odsunięcia ich), możesz szaleć z wyborem kolumn. Moim pierwszy typem byłyby wtedy Opera Callas, które z lampami potrafią zagrać zjawiskowo i da się znaleźć parę eks demo w dobrej cenie: https://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/41/517057.php https://natemataudio.pl/opera-callas-walnut.html?srsltid=AfmBOopYljrRxEkwm3mnLYmGgg5uFU76Izl-Blu8Nk4Y7ApBY-ljDI7b
-
@rajdek 1. Człowiek łatwo przyzwyczaja się do lepszego (Teac zamiast MF). 2. Małe monitory często są szybsze od swoich większych odpowiedników. W każdym razie - dobrze, że jesteś zadowolony ze zmiany wzmacniacza.
-
Nietypowy skład jazzowy: 5-6 tub + trio fortepianowe + Taj Mahal śpiewający gościnnie w 3 utworach. Lider przeważnie na tubie, choć sięga też po saksofon barytonowy czy flażolet! Jazz z elementami bluesa i soulu. Howard Johnson & Gravity - Right Now (Verve, 1997 r.)
-
Chyba nie. Odporność ma swoje granice.
-
@Rega OK, przekonałeś mnie: nie znasz się. 😎
- 138 odpowiedzi
-
- 4
-
- audiofilskie
- hiend
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
@soberowy Też się dziś przeniosłem do Australii. Mahalia Barnes - "Ooh Yea!: The Betty Davis Songbook". Córka Jimmy Barnesa (wokalisty między innymi Cold Chisel i Living Loud). Niedaleko pada jabłko... i tak dalej. Joe Bonamassa na jednej z gitar, produkcja Kevina Shirleya, Jimmy Barnes gościnne w przedostatnim numerze (ale mało go słychać). Ogólnie: funkujący soul z bluesrockowym brzmieniem i ekspresją. Szkoda, że mastering pod smartfony. I spokojniejszy kawałek.
-
Romek, proszę Cię... Jeśli Ty się nie znasz, to kto się zna? Przypomnisz, ile miałeś lat, gdy zbudowałeś swój pierwszy wzmacniacz?
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
- audiofilskie
- hiend
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Dla analogowych XLR-ów zależy to od napięcia na wyjściu daka. Np. moja Aqua nie jest zbalansowana i ma podobne napięcie dla wyjść XLR i RCA. W rezultacie Pathos gra tak samo głośno dla obu połączeń. Ale fakt, na ogół to napięcie jest jednak ok. 2 razy większe w daku dla wyjścia XLR.
-
@pairtick Jakieś trzy lata temu gitara Alvina Lee zdecydowała o tym, że zamiast MA Gold 100 kupiłem monitory ze Studia 16Hz - bo rysowały instrument grubszą kreską. Wciąż pamiętam ten moment. Czasem jedna płyta przeważy szalę...
-
@KrólKiczu Jeśli chodzi o rozmowę z Tobą, to zawsze chętnie. A wracając do sprawy: @kaczadupa - nie chcesz odpowiedzieć, ale rozumiem, że jednak nie słuchałeś Romy Tomka. Takie wpisy, jak Twój, są szkodliwe, bo ktoś, kto nie śledzi uważnie wątku, może wziąć to za opinię przeciwną do wrażeń autora wątku. A tymczasem to nie jest żadna opinia, tylko uprzedzenie - ogólna niechęć do konstrukcji lampowych, a nie ocena konkretnego wzmacniacza. Jakiś czas temu inny forumowicz rozpoczął tu krucjatę na rzecz lamp, które jakoby miażdżą tranzystory w każdym aspekcie grania. Mimo słuszności wybranych argumentów uważam, że takie podejście trąci fanatyzmem. W Twoim przypadku mamy do czynienia z postawą niemal identyczną, tyle, że z orientacją o 180 stopni w drugą stronę. Sam wielokrotnie podkreślałeś różnice w brzmieniu różnych tranów (od Hegla do Naima), a lamp to już nie dotyczy? 5-watowa trioda zagra tak samo jak 30-watowa pentoda? Mullardy tak samo jak TFK? Z jednej strony podkreślasz różnice w tym, co znasz, z drugiej - wrzucasz do jednego worka wszystko to, czego praktycznie nigdy nie poznałeś. Ile Ty lamp słyszałeś w życiu z dobrze dobranymi do nich kolumnami? Owszem, lampa nie gra jak tranzystor, ale bez przesady. Te Twoje teorie o fałszowaniu, zawsze zagotowanej barwie, totalnym rozmiękczeniu itd. to tylko powielanie stereotypów, do których przyczyniły się gorsze modele czy marnie zestawione systemy. Na tej samej zasadzie można by napisać, że wszystkie trany grają sucho, bezbarwnie, chudo na średnicy i z szorstką, zapiaszczoną górą.
-
Jacek, akurat Ty podszedłeś do systemu audio jak do budowy domu: najpierw solidne fundamenty, potem konkretny budynek i teraz już tylko wymieniasz klamki na mniej lub bardziej błyszczące. Podziwiam, ale jednocześnie zauważam też na forum inne opcje. Niektórzy zamiast budować wolą żyć na walizkach i zwiedzać świat. No i na zdrowie. Poza tym, ta audio-budowlanka jest dość trudna i nie każdy sobie z nią radzi. Widzę to po sobie. Jak już mi się wydaje, że postawiłem coś trwałego, to po pół roku orientuję się, że któraś ze ścian nie trzyma pionu i muszę ją wyburzyć. Albo łapię się na tym, że kupuję nowy żyrandol zamiast załatać dziurę w dachu.
- 138 odpowiedzi
-
- 1
-
- audiofilskie
- hiend
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Po kilkunastu latach obejrzałem ponownie "Rachel wychodzi za mąż" ("Rachel getting married", dostępne na Max), tym razem z córką. Podobało mi się jeszcze bardziej niż za pierwszym razem. Właśnie to nazywam prawdziwym kinem. Czyste mięso. Pod względem realizmu psychologicznego nie było tam chyba ani jednej fałszywej sceny. https://en.wikipedia.org/wiki/Rachel_Getting_Married Jeśli ktoś jakimś cudem jeszcze go nie widział, to oczywiście gorąco polecam.