Patrze na obrazek, ktory dolaczyles i faktycznie, zle to wyglada do rozstawienia sprzetu, przy zachowaniu wszystkich mebli w pokoju. U mnie gralo kiedys w podobnym pomieszczeniu, nawet zgadza sie pozycja drzwi i okna, tylko wymiary troche inne, u mnie bylo 3,3x5. Ze wzgledow funkcjonalnych najpierw ustawilem tak jak jest u Ciebie, czyli na dlugiej scianie, na wprost byla kanapa, ale efekt byl kiepski, dzwiek sie nie mial gdzie rozwinac. Przenioslem go na krotsza sciane pod okno w odleglosci ok 1m i zostawiajac po kilkadziesiat cm z kazdej strony od scian i poprawilo sie duzo. Lepszy bas i scena, bardziej namacalna, ale poprzedni pokoj w ktorym sluchalem muzyki kilka lat byl szerszy, dawal jeszcze lepsze rezultaty, najbardziej spektakularne efekty kojarze z plyty Yello Baby, ptaszki cwierkajace w prawym rogu pod sufitem, daleko od glosnikow. Sprobowalbym na Twoim miejscu tego co zadzialalo u mnie, na krotka sciane jesli sie da rozstawic meble tak, zeby za bardzo nie przeszkadzaly i dalo sie jakos mieszkac przy okazji