Skocz do zawartości

Karaluch

Banned
  • Zawartość

    280
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Karaluch

  1. Bo jest to śmieszne i jest to absurdalne. W przypadku każdej spornej kwestii uważasz, że prawda MUSI leżeć po środku i tylko ty to widzisz, podczas gdy inni dali się zmanipulować propagandzie JEDNEJ ZE STRON. Gawędzisz i dywagujesz w nieskończoność, niby za, niby przeciw, ale nigdy nie dochodzisz do żadnej konkluzji, bo na płocie między Pawlakiem a Kargulem jest ci najwygodniej.
  2. @Fafniak Sądząc po tym, jak często stawiasz się pomiędzy sporami, ciekaw jestem, co byś powiedział, gdyby ktoś np. skrytykował Adolfa Hitlera. Hola, hola panowie, zdajecie sobie sprawię, że wasza wiedza o Adolfie pochodzi z bańki informacyjnej? Facet był jaki był, ale żeby zaraz reagować taką niechęcią... Jak widać są jednak równi i równiejsi, ludzka mentalność nigdy się nie zmieni. Zawsze są my i oni, a tu trzeba mieć swój rozum.
  3. Pełna zgodna, jednak wg mnie nie na tym polega problem, tylko na tym, że niektórych drażni samo wyrażanie obrazoburczych poglądów - nie ważne gdzie i jak często. Sam fakt, że one gdzieś są, dostępne publicznie do wglądu dla każdego, jest... trudny. Zatem, skrywam to, o czym nie winno się mówić w grobowcu, którym się staje.
  4. Dementuję pogłoski, jakobym miał jeszcze jakieś konto na tym forum, zresztą mój formalno-niepoważny sposób formułowania wypowiedzi jest wyraźną sygnaturą i dość łatwo mnie zidentyfikować.
  5. Nie mogę dłużej żyć z poczuciem winy. Przyznaję się: to ja, użytkownik @Dzik. Proszę o zasłużoną karę w postaci usunięcia tego nieregulaminowego konta. Piszę publicznie, żeby wszyscy poznali straszną prawdę. Zdaję sobie sprawę, że to szok.
  6. Społeczeństwo jest podzielone bez pomocy "takich ludzi jak ja", jest podzielone, ponieważ tak chce, ponieważ bicie piany jest łatwiejsze niż konfrontacja z racjami drugiej strony, a co za tym idzie z samym sobą, bo wszyscy reprezentujemy jakieś racje, które są dla nas ważne i których nie chcemy porzucać. Twoje posty są pozbawione sensu, przypisujesz moim słowom jakieś ukryte znaczenia i bawisz się w moją psychoanalizę, chociaż nic o mnie nie wiesz ponad to, jakie mam zdanie o kablach i innych bzdetach. Krótko mówiąc, zachowujesz się jak dziecko, które woli obrażać rozmówcę niż otwarcie przyznać się do braku argumentów. Jak wystarczająco mocno się spłaczesz, to wezwiesz moderację na pomoc. Ale mimo wszystko doceniam tę konwersację, bo wreszcie uświadomiłem sobie, że te dyskusje - czy z użyciem argumentów, żartów, prowokacji, dobrej woli; nie ważne: są bez sensu. Dlatego kończę i daję sobie spokój, bo wreszcie zrozumiałem, że wiara w rzeczowe dyskusje o audio to głupota i strata czasu.
  7. Żyjemy w bardzo podzielonym społeczeństwie, zresztą nie tylko my. Jeśli chodzi o oranie, to z mojej strony póki co nie padła jedna obelga (bez wzajemności). Nawet kiedy ktoś próbuje z wami normalnie i grzecznie rozmawiać, to kończy się personalnie.
  8. Jak może nie być jednej i drugiej strony, skoro się różnimy? Jest to logicznie sprzeczne zdanie. Podział w społeczności audio co do pewnych zjawisk jest faktem.
  9. Ja mam sporo opinii na różne tematy, które bazują tylko na mojej intuicji i płytkiej wiedzy o temacie. Co do zasady nie przedstawiam tych opinii publicznie, a już na pewno nie reaguję agresją, kiedy ktoś je podważa. Tragedia polega na tym, że ta dyskusja jest bezsensowna dla obu stron - bo jedna strona chce coś udowodnić, a druga strona chce w coś innego wierzyć. Są to sprzeczne interesy, których nie da się pogodzić, stąd tyle negatywnych emocji.
  10. Jaki masz dowód na to, że to, co słyszysz w danym przypadku, to nie efekt placebo? Aaa, nie musisz nic udowadniać. No ale skoro nie zamierzasz nic udowadniać, to po co w ogóle wdajesz się w dyskusje nie mając argumentu? IMO lepiej olać, zamiast wdawać się w emocjonalne dyskusje z ludźmi, którzy MAJĄ argumenty.
  11. Jak mam polemizować z kimś, kto nie przedstawia kontrargumentów, tylko na każdy argument odpowiada hasłami typu "ja słyszę"? Takich dyskusji były setki na tym forum i większość zaczęła kręcić się w kółko, aż osiągnęła masę krytyczną (czyt. poszły obelgi, interwencja moderacji). Jeżeli ktoś odbiera post parodiujący powtarzanie utartych, niemerytorycznych sloganów jako jad, to może ten ktoś ma problem? Może problem ma nie ten, kto mówi, że yeti nie istnieje i sobie z tego yeti żartuje w temacie o krytyce yeti, tylko ten kto na to reaguje agresją, bo nie dysponuje żadnym merytorycznym argumentem. Przecież gdyby ktoś napisał: wg mnie pomiary nie grają, bo dowiodło tego takie a takie doświadczenie [link do doświadczenia], a ponadto przeprowadzono ślepe testy [link do prezentacji wyników testu], które dowiodły, że pomiary to nie wszystko, co słyszymy - to musiałbym się zamknąć i przeanalizować te fakty. Zamiast tego reaguje się tylko i wyłącznie emocjami. I tak, to jest krytyka rynku audio, a dokładnie konsumentów.
  12. @MariuszZ Ani nie wskazałem na żadnego użytkownika, ani nie zasugerowałem, że post tyczy się „większej części” społeczności tego forum. Właściwie to nie wskazałem nawet na to konkretne forum, bo myślę, że parodiowana przeze mnie postawa tyczy się pewnej - mniejszej lub większej - części CAŁEJ społeczności audio. Tak więc nie mam pojęcia, jak doszedłeś do swoich powyższych wniosków. Napisałem dość jasno, co miała na celu ta „mała prowokacja”. Wypisałem do znudzenia powtarzane slogany, którymi kwituje się wszelkie argumenty tzw. obiektywistów bez odnoszenia się do meritum ich wypowiedzi. „Ja słyszę”, „ASR to sekta”, „znasz się tylko na teorii” itp. itd. Zrobiłem to humorystycznie, ale bez żadnego "jadu" czy agresji. Jeśli ktoś wybucha, to być może nie dlatego, że ja jestem taki okropny, tylko dlatego, że nie potrafi odpowiedzieć w inny sposób. Sformułowanie „rynek audio” odnosi się przecież do całokształtu zjawisk związanych z kupnem i sprzedażą sprzętu audio, a więc także postaw kupujących. Zresztą przeczytaj sobie pierwszy post Krafta w tym temacie - pojawiają się w nim te same wątki, co w moim poście. Również pozdrawiam
  13. No jak trafo nie buczy, to fajnie. A tak na poważnie, to skąd mam wiedzieć, że wzmacniacz ma jakieś brzmienie? To by wymagało przeprowadzenia ślepych prób z innymi wzmacniaczami po precyzyjnym dopasowaniu głośności. O tak ze słuchu nie da się tego ocenić.
  14. Wiem, że dla niektórych to może być szokiem, ale ja też nie kupuję sprzętu dla pomiarów. Poza pomiarami interesują mnie: design, funkcje, jakość wykonania i cena. Design, bo kupuję sprzęt na lata i nie chcę przez ten czas hipnotyzować jakiegoś paskudnego pudła. Funkcje, bo cenię sobie prostotę i nie lubię mieć „wszystkiego w jednym”, a jedynie to, co jest mi potrzebne. Cena, bo nie jestem super bogaty i nie lubię przepłacać. Jakość wykonania, bo cenię sobie niezawodność i łatwość ewentualnego serwisu. Tak więc nie, nie kupię czegoś tylko dlatego, że Amir to polecił. Aczkolwiek, jeśli ktoś chciałby mnie przekonać, że nowoczesne wzmacniacze da się odróżnić ze słuchu, to musiałby przedstawić jakiś dowód, a nie "ja słyszę". Pomijam oczywiście wzmacniacze lampowe.
  15. W sumie to wynika z innych punktów, ale mogę dopisać (razem z punktem o rzekomej "misji nawracania", o którym zapomniałem). /// 33. Mnie wystarczy to, co SŁYSZĘ i nie mam misji NAWRACANIA wszystkich na jedyne słuszne poglądy. 34. A skąd mam wiedzieć, że to MÓJ dźwięk, z wykresów i tabelek Amira? Idź pan stąd. 35. Ja kupuję sprzęt do słuchania, a nie dla pomiarów. 36. Kupuję sprzęt dla siebie, a nie dla pomiarów.
  16. Spoko. Też chętnie bym zaserwował ciętą ripostę, ale ja nie zostanę potraktowany pobłażliwie. W każdym razie, te dyskusje są kompletnie bezsensowne, kręcą się w kółko i polegają na wymianie sloganów, które zostały już wypowiedziane setki razy. Ja ktoś chce tylko słuchać i żadne dane go nie interesują, to ja nie mam nic przeciwko. Pytanie tylko, po co wchodzić w jakiekolwiek polemiki, jeśli z góry odrzuca się czyjeś argumenty kwitując je hasłem z listy. Tak więc może rzeczywiście pora już skończyć, co tyczy się obu stron, i poza wydzielonymi tematami o tym nie rozmawiać i nie próbować nikogo przekonać, jeśli nie ma się konkretnego, rzeczowego argumentu do zaprezentowania.
  17. Przeczytaj swój post i się nad nim zastanów. Wypisałem stereotypowe, powtarzane w kółko frazesy, żeby coś unaocznić. Nikogo nie obraziłem, a na kontrowersyjne tematy wypowiadam się już tylko w dedykowanych tematach - jak ten. Nikomu nie odradzam zakupu audiofliskich kabali czy innych gadżetów w zwykłych wątkach.
  18. 1. Pomiary nie grają. 2. Słucham uszami, a nie tabelkami. 3. Słucham uszami, a nie wykresami. 4. Jem uszami, a nie widelcami. 5. No super, to wystarczy sprawdzić SINAD na ASR i sprawa załatwiona! Po co słuchać (uszami)!? 6. Taaa jasne, słyszałem te polecane chińczyki co mierzą super na ASR i słuchać się tego nie dało. 7. Czyli wszyscy ci audiofile nie wiedzą, na co wydają pieniądze, a w magazynach piszą głupoty!? No trzymajcie mnie, bo zaraz nie wytrzymię 8. Żona potwierdziła różnicę. 9. Kumpel potwierdził różnicę. 10. Szwagier potwierdził różnicę. 11. Pies też potwierdził różnicę. 12. Jak nie słyszysz to spoko, ale nie wmawiaj innym, że nie słyszą. 13. Ja słyszę. 14. Wiem, co słyszę. 15. Odsłuch, odsłuch i jeszcze raz odsłuch. 16. A co niby jest najważniejsze jak nie odsłuch? 17. Ile sprzętów przesłuchałeś, że się mądrzysz!? 18. A porównywałeś te kable, że się mądrzysz!? 19. Pochwal się lepiej sprzętem teoretyku. Ja słucham, a nie biorę, co tam Amir polecił. 20. Jak masz system za słaby to nie słyszysz. 21. ASR to sekta. 22. Amir to guru sekty. 23. ASR to sekta, a Amir bierze w łapę za niszczenie reputacji dobrych marek. 24. Nigdy nie wiadomo, jak to zagra u kogoś. 25. WSZYSTKO robi różnicę. 26. Pies robi różnicę. 27. Jak tylko podłączyłem kabel XYZ to system ożył i zagrał o N klas lepiej. 28. Różnica była subtelna, ale ja słyszę. 29. Różnica była kolosalna, głuchy by usłyszał! 30. Po co kupować drogie wzmaki jak wystarczy jakiś Topping z ASR z dobrym SINAD!? 31. Nie udowodniono różnicy, bo audiofile nie muszą nic udowadniać. 32. Nie muszę nic udowadniać, wystarczy mi, że SŁYSZĘ. Chyba żadnego istotnego "argumentu", który każdy już słyszał dziesiątki razy, nie pominąłem.
  19. Nie, wszystko robisz dobrze. :))
  20. A moim zdaniem trzeba o tym mówić wszędzie, a nie tylko w "stosownych" miejscach.
  21. Rozumiem, że jak zaczną lać ludzi pałami i zapraszać na rozmowy za wrzucenie mema o Dudzie albo prezesie, to też lepiej będzie o tym nie gadać, bo ojej, temat "prowokacyjny" i ktoś się może z kimś pokłócić.
  22. @Bogusław Kożyczkowski , jako alergik też latem korzystam z filtra powietrza (kiedy zaczyna pylić). To urządzenie wariuje nawet jak w pobliżu popsikam się dezodorantem albo ktoś zapali e-papierosa.
×
×
  • Utwórz nowe...