Skocz do zawartości

Karaluch

Banned
  • Zawartość

    280
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Karaluch

  1. Gdyby PiS był jakąś nową siłą polityczną, która dopiero po ostatnich albo nawet przedostatnich wyborach ukazała swoje prawdziwe oblicze, to fakt, powiedziałbym, że wyborca miał prawo dać się nabrać. Ale prokurator generalny, który rozwalał młotkiem i topił w wannie laptopy albo skazany za nadużycia szef służb...? Ktoś dał mandat tym ludziom i uważa, że nie ponosi żadnej odpowiedzialności za obecny stan rzeczy? To nawet śmieszne nie jest.
  2. Wyborca nie odpowiada za to, że zagłosował na kogo zagłosował? A czasy tzw. IV RP, czyli koalicji PiS+LPR+Samoobrona to niby był kiepski wyznacznik tego, do czego jest zdolne to środowisko?
  3. A tak, ale napisałeś też, że jest "tak samo". Nie, zdecydowanie nie jest tak samo.
  4. Abstrakcją jest przekonanie, że wyborca za nic nie odpowiada i jest to o wiele większy problem niż mentalność "my i oni", do której pijesz. Jak nie chcesz mieć państwa z kartonu, to nie bądź obywatelem z kartonu, zwłaszcza że nawet jeśli nie interesujesz się polityką, to polityka i tak w końcu zainteresuje się tobą.
  5. Dziękuję za potwierdzenie wszystkiego, o czym napisałem. Ja również nie mam ochoty na dyskusje z kimś, kto jest bardziej niezdecydowany i skłonny do dywagacji niż kobieta w drogerii.
  6. Bo jest to śmieszne i jest to absurdalne. W przypadku każdej spornej kwestii uważasz, że prawda MUSI leżeć po środku i tylko ty to widzisz, podczas gdy inni dali się zmanipulować propagandzie JEDNEJ ZE STRON. Gawędzisz i dywagujesz w nieskończoność, niby za, niby przeciw, ale nigdy nie dochodzisz do żadnej konkluzji, bo na płocie między Pawlakiem a Kargulem jest ci najwygodniej.
  7. @Fafniak Sądząc po tym, jak często stawiasz się pomiędzy sporami, ciekaw jestem, co byś powiedział, gdyby ktoś np. skrytykował Adolfa Hitlera. Hola, hola panowie, zdajecie sobie sprawię, że wasza wiedza o Adolfie pochodzi z bańki informacyjnej? Facet był jaki był, ale żeby zaraz reagować taką niechęcią... Jak widać są jednak równi i równiejsi, ludzka mentalność nigdy się nie zmieni. Zawsze są my i oni, a tu trzeba mieć swój rozum.
  8. Pełna zgodna, jednak wg mnie nie na tym polega problem, tylko na tym, że niektórych drażni samo wyrażanie obrazoburczych poglądów - nie ważne gdzie i jak często. Sam fakt, że one gdzieś są, dostępne publicznie do wglądu dla każdego, jest... trudny. Zatem, skrywam to, o czym nie winno się mówić w grobowcu, którym się staje.
  9. Dementuję pogłoski, jakobym miał jeszcze jakieś konto na tym forum, zresztą mój formalno-niepoważny sposób formułowania wypowiedzi jest wyraźną sygnaturą i dość łatwo mnie zidentyfikować.
  10. Nie mogę dłużej żyć z poczuciem winy. Przyznaję się: to ja, użytkownik @Dzik. Proszę o zasłużoną karę w postaci usunięcia tego nieregulaminowego konta. Piszę publicznie, żeby wszyscy poznali straszną prawdę. Zdaję sobie sprawę, że to szok.
  11. Społeczeństwo jest podzielone bez pomocy "takich ludzi jak ja", jest podzielone, ponieważ tak chce, ponieważ bicie piany jest łatwiejsze niż konfrontacja z racjami drugiej strony, a co za tym idzie z samym sobą, bo wszyscy reprezentujemy jakieś racje, które są dla nas ważne i których nie chcemy porzucać. Twoje posty są pozbawione sensu, przypisujesz moim słowom jakieś ukryte znaczenia i bawisz się w moją psychoanalizę, chociaż nic o mnie nie wiesz ponad to, jakie mam zdanie o kablach i innych bzdetach. Krótko mówiąc, zachowujesz się jak dziecko, które woli obrażać rozmówcę niż otwarcie przyznać się do braku argumentów. Jak wystarczająco mocno się spłaczesz, to wezwiesz moderację na pomoc. Ale mimo wszystko doceniam tę konwersację, bo wreszcie uświadomiłem sobie, że te dyskusje - czy z użyciem argumentów, żartów, prowokacji, dobrej woli; nie ważne: są bez sensu. Dlatego kończę i daję sobie spokój, bo wreszcie zrozumiałem, że wiara w rzeczowe dyskusje o audio to głupota i strata czasu.
  12. Żyjemy w bardzo podzielonym społeczeństwie, zresztą nie tylko my. Jeśli chodzi o oranie, to z mojej strony póki co nie padła jedna obelga (bez wzajemności). Nawet kiedy ktoś próbuje z wami normalnie i grzecznie rozmawiać, to kończy się personalnie.
  13. IMO odejście z partii, z ramienia której poseł albo senator otrzymał mandat, powinno być równoznaczne ze złożeniem mandatu. Jeśli taki polityk odchodzi faktycznie z przyczyn ideowych, to niech stara się o nowy mandat w kolejnych wyborach. Sprawa zatrudnienia w spółkach skarbu państwa powinna być uregulowana w ten sposób, że do danego stopnia pokrewieństwa z politykiem rządzącej albo współrządzącej partii jest to bezprawne.
  14. Jak może nie być jednej i drugiej strony, skoro się różnimy? Jest to logicznie sprzeczne zdanie. Podział w społeczności audio co do pewnych zjawisk jest faktem.
  15. Ja mam sporo opinii na różne tematy, które bazują tylko na mojej intuicji i płytkiej wiedzy o temacie. Co do zasady nie przedstawiam tych opinii publicznie, a już na pewno nie reaguję agresją, kiedy ktoś je podważa. Tragedia polega na tym, że ta dyskusja jest bezsensowna dla obu stron - bo jedna strona chce coś udowodnić, a druga strona chce w coś innego wierzyć. Są to sprzeczne interesy, których nie da się pogodzić, stąd tyle negatywnych emocji.
  16. Jaki masz dowód na to, że to, co słyszysz w danym przypadku, to nie efekt placebo? Aaa, nie musisz nic udowadniać. No ale skoro nie zamierzasz nic udowadniać, to po co w ogóle wdajesz się w dyskusje nie mając argumentu? IMO lepiej olać, zamiast wdawać się w emocjonalne dyskusje z ludźmi, którzy MAJĄ argumenty.
  17. Jak mam polemizować z kimś, kto nie przedstawia kontrargumentów, tylko na każdy argument odpowiada hasłami typu "ja słyszę"? Takich dyskusji były setki na tym forum i większość zaczęła kręcić się w kółko, aż osiągnęła masę krytyczną (czyt. poszły obelgi, interwencja moderacji). Jeżeli ktoś odbiera post parodiujący powtarzanie utartych, niemerytorycznych sloganów jako jad, to może ten ktoś ma problem? Może problem ma nie ten, kto mówi, że yeti nie istnieje i sobie z tego yeti żartuje w temacie o krytyce yeti, tylko ten kto na to reaguje agresją, bo nie dysponuje żadnym merytorycznym argumentem. Przecież gdyby ktoś napisał: wg mnie pomiary nie grają, bo dowiodło tego takie a takie doświadczenie [link do doświadczenia], a ponadto przeprowadzono ślepe testy [link do prezentacji wyników testu], które dowiodły, że pomiary to nie wszystko, co słyszymy - to musiałbym się zamknąć i przeanalizować te fakty. Zamiast tego reaguje się tylko i wyłącznie emocjami. I tak, to jest krytyka rynku audio, a dokładnie konsumentów.
  18. @MariuszZ Ani nie wskazałem na żadnego użytkownika, ani nie zasugerowałem, że post tyczy się „większej części” społeczności tego forum. Właściwie to nie wskazałem nawet na to konkretne forum, bo myślę, że parodiowana przeze mnie postawa tyczy się pewnej - mniejszej lub większej - części CAŁEJ społeczności audio. Tak więc nie mam pojęcia, jak doszedłeś do swoich powyższych wniosków. Napisałem dość jasno, co miała na celu ta „mała prowokacja”. Wypisałem do znudzenia powtarzane slogany, którymi kwituje się wszelkie argumenty tzw. obiektywistów bez odnoszenia się do meritum ich wypowiedzi. „Ja słyszę”, „ASR to sekta”, „znasz się tylko na teorii” itp. itd. Zrobiłem to humorystycznie, ale bez żadnego "jadu" czy agresji. Jeśli ktoś wybucha, to być może nie dlatego, że ja jestem taki okropny, tylko dlatego, że nie potrafi odpowiedzieć w inny sposób. Sformułowanie „rynek audio” odnosi się przecież do całokształtu zjawisk związanych z kupnem i sprzedażą sprzętu audio, a więc także postaw kupujących. Zresztą przeczytaj sobie pierwszy post Krafta w tym temacie - pojawiają się w nim te same wątki, co w moim poście. Również pozdrawiam
  19. No jak trafo nie buczy, to fajnie. A tak na poważnie, to skąd mam wiedzieć, że wzmacniacz ma jakieś brzmienie? To by wymagało przeprowadzenia ślepych prób z innymi wzmacniaczami po precyzyjnym dopasowaniu głośności. O tak ze słuchu nie da się tego ocenić.
  20. Wiem, że dla niektórych to może być szokiem, ale ja też nie kupuję sprzętu dla pomiarów. Poza pomiarami interesują mnie: design, funkcje, jakość wykonania i cena. Design, bo kupuję sprzęt na lata i nie chcę przez ten czas hipnotyzować jakiegoś paskudnego pudła. Funkcje, bo cenię sobie prostotę i nie lubię mieć „wszystkiego w jednym”, a jedynie to, co jest mi potrzebne. Cena, bo nie jestem super bogaty i nie lubię przepłacać. Jakość wykonania, bo cenię sobie niezawodność i łatwość ewentualnego serwisu. Tak więc nie, nie kupię czegoś tylko dlatego, że Amir to polecił. Aczkolwiek, jeśli ktoś chciałby mnie przekonać, że nowoczesne wzmacniacze da się odróżnić ze słuchu, to musiałby przedstawić jakiś dowód, a nie "ja słyszę". Pomijam oczywiście wzmacniacze lampowe.
  21. To jest polityka, a Dudzie ponoć marzy się kariera międzynarodowa. Girzyński mówił, że prezydent obiecał podpis wysoko postawionym ludziom w PiSie, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że veto nie było umówione. "Mąż stanu" to oczywiście była ironia z mojej strony. Tusk jest nie tyle skończony, ile po prostu zużyty jako lider i aktywny polityk, co jest naturalne po tylu latach rządów PO. Nie zmienia to jednak faktu, że ta partia faktycznie ciągnie na oparach dawnego elektoratu i nie ma na siebie koncepcji w obecnej sytuacji.
  22. W sumie to wynika z innych punktów, ale mogę dopisać (razem z punktem o rzekomej "misji nawracania", o którym zapomniałem). /// 33. Mnie wystarczy to, co SŁYSZĘ i nie mam misji NAWRACANIA wszystkich na jedyne słuszne poglądy. 34. A skąd mam wiedzieć, że to MÓJ dźwięk, z wykresów i tabelek Amira? Idź pan stąd. 35. Ja kupuję sprzęt do słuchania, a nie dla pomiarów. 36. Kupuję sprzęt dla siebie, a nie dla pomiarów.
  23. Polsat nie został przejęty, tylko spacyfikowany. Teraz są tacy trochę krytyczni, ale nie do końca. Za, a nawet przeciw. Moim zdaniem Duda po prostu wykazał się instynktem samozachowawczym i zagrał mimo wszystko na siebie. Facet uwielbia swój głos i ciepło reflektorów, a po podpisaniu tej ustawy byłby wizerunkowo skończony. Po co mu to? Zaprezentował się jako wybitny mąż stanu, zaplusował u wszystkich i możne ktoś go nawet kiedyś zaprosi do TVNu na wywiad po zakończeniu kadencji i utracie władzy przez PiS.
×
×
  • Utwórz nowe...