Skocz do zawartości

PianoMan

Uczestnik
  • Zawartość

    61
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    kujawsko-pomorskie

Ostatnio na profilu byli

1 160 wyświetleń profilu
  1. Od razu złośliwy… 🙄 Tytuły może i podobne, ale 1991 to „album” a ta druga płytka to składanka… dla mnie to oczywiste, że wersje mogą się różnić…
  2. Dzięki za wyjaśnienie sytuacji. To są przecież dwa różne albumy... A MOŻE ja źle zrozumiałem... 😉
  3. Aż się zainteresowałem tematem... Oceniasz to po odsłuchu? ...czy gdzieś to wyczytałeś... podaj proszę źródło. Ja znalazłem wszędzie info, że jest to REEDYCJA... niby mieliby teraz chłopaki się skrzyknąć i nagrać te numery na nowo a Grzesia dokleić...? ...no nie wiem...
  4. Na razie mam cały komplet tej serii wydawanej na hybrydowym SACD i muszę stwierdzić, że ktoś odwalił kawał dobrej roboty. Wspaniała historia polskiej muzyki. Te płyty brzmią na pewno lepiej niż również wysoko oceniana przeze mnie seria Złotej Kolekcji. Niestety nadal nie dorobiłem się na powrót odwarzacza SACD, ale warstwa CD też brzmi bardzo dobrze. Republika to stosunkowo "młode" płyty w porównaniu do większości z tej serii, więc różnice mogą być tutaj nieduże. Niestety nie mam pierwszego wydania aby porównać 1:1, nie jestem jakimś wielkim fanem Republiki. Pozostałe pozycje jak najbardziej godne polecenia. Oby ich nie wyszło już za wiele, bo zaczyna mi brakować miejsca... 🤭
  5. Co człowiek to opinia. Nawet ta sama osoba w pewnym czasie może odbierać dane brzmienie inaczej. ...dlatego takie porównania, testy to można w większości wypadków między bajki, albo bardziej w wolny czas włożyć...
  6. Moim zdaniem bardzo trafne określenia aczkolwiek ja bym właśnie postawił akcent na te "uproszczenia". Nie znam ostatnich wyrobów, ale jak wcześniej stykałem się z Naimem to było to właśnie granie bardzo powiększone, zdecydowanie po ciepłej, okrągłej stronie nie mające NIC wspólnego z rozdzielczością nie tylko w górze pasma. Nawet wtedy kiedy byłem jeszcze fanem takiego milusiego, cieplusiego dźwięku nie podobało mi się... bardzo. No i te DINy, dodatkowe zasilacze i inne dziwne rozwiązania mnie odstraszały. Cenę tych zabawek uważam za wielki żart. Tym sposobem Naim dołączył do zestawu marek, których nigdy nie kupię ani nawet nie będę tracił czasu na odsłuch. Ale oczywiście! Na pewno znajdzie swoich wielbicieli, nawet wśród posiadaczy Dynaudio. A tak odwołując się do tego zdjęcia... dość oryginalne ustawienie sprzętu za takie pieniądze... miejsca naokoło w brud a ktoś przytula kolumny do wąskiego stolika i stawia na wprost... nie wiadomo czy to sklep, salon, biuro... te szklane drzwi w tle... Wiem... czepiam się...😊
  7. Zarówno Klotz jak i Melodika jeśli chodzi o domowe, audiofilskie audio to żadne cuda nie są, ale do budżetowych i nawet nieco bardziej poważnych komponentów powinny wystarczyć i zadowolić większość użytkowników. Klotz, Sommer, Gotham, Mogami to kable przeznaczone na scenę oraz do studia. Tak, takimi kabelkami po kilka(naście) złotych za metr są wpinane instrumenty w największych studiach nagraniowych, spinane procesory, crossownice... a my później szukamy brzmienia i kupujemy kable czasami po kilkanaście tysięcy. Taka rzeczywistość... Porównując Klotza i Melodikę, oczywiście w przekrojach 2,5mm to jest to bardzo podobna jakość (dźwięku). W przypadku Melodiki skrojona na bardziej "domowy, auiodfilski" wygląd oraz opatrzona audiofilską ceną (nie 40% droższa tylko 100% porównując do LY225, gotowy kabelek 2x2,5m z bananami - ok. 90-120zł). Melodika będzie grała MINIMALNIE bardziej przejrzyście, czysto... ale to oczywiście zależy od systemu i preferencji słuchacza. To idealne propozycje na punkt wyjścia do dalszych testów. Niestety, aby zauważyć WYRAŹNĄ różnicę, nie czarujmy rzeczywistości, trzeba sporo, sporo dopłacić... Ale... jeśli ktoś dysponuje komponentami o których wspomniałem wyżej to nie ma to sensu. Lepiej zakup kabli zostawić na później...
  8. Jak dla mnie jedna z kultowych płyt! W czasach liceum miałem ją na kasecie. Jakiś czas temu szukałem CD i kupiłem jakiś remaster wydany przez MTJ. Dramat! Tak płasko nagranej płyty to chyba nie słyszałem. Owszem, materiał nie jest jakoś wybitnie zrealizowany, ale pierwsze wydanie, które później zdobyłem brzmi ZDECYDOWANIE lepiej.
  9. Tego Ci nie powiem, nie znam charakterystyki R2R. Gra... jak Norma... 😉 ...szybkim, bezpośrednim, szczegółowym, wyrównanym dźwiękiem, ale nie pozbawionym emocji, muzykalności, barwy. Jak dla mnie na tą chwilę ideał dźwiękowy w tych pieniądzach... z firmowym wzmacniaczem tworzy bardzo dobrą parę. Konstrukcyjnie bez zastrzeżeń - porządny zasilacz, rozbudowany, autorski tor audio, napęd Teac (podobno)... jak dla mnie wyświetlacz mógłby być nieco mniejszy i świecić ciemniej, ale już się do tego trochę przyzwyczaiłem. No i te piloty... Ale wiadomo... Włosi! Muszą mieć coś oryginalnego... i podobno "nie można mieć wszystkiego"...🤨
  10. Z ponad 2 metrów było wyraźnie słychać pracę lasera podczas wczytywania płyty oraz przy "skakaniu" po utworach. Przy odsłuchu ciągłym cisza. Czy przeszkadzało...? Nie... ale moim zdaniem nie powinno być to aż tak wyraźnie słyszalne w sprzęcie tej klasy. A może tak powinno być a wszystkie inne sprzęty niższej klasy właśnie działają "nie tak"... Kto wie jakie jest wytłumaczenie producenta czy dystrybutora na ten temat. Obecnie mam Normę CDP-2 i jest to WYRAŹNY progres względem połączenia Teac + Aurender, choć też ma swoje bolączki... reszta toru w "o mnie".
  11. Używałem Teaca coś około 1,5 roku. Nie sprawiał najmniejszych problemów. Niemniej jednak patrząc od strony użytkowej to jak na tak zaawansowany napęd spodziewałem się tego, że szuflada będzie chodziła ciszej i w bardziej precyzyjny sposób. W Primare DD35 wyglądało to nieco lepiej. Czytanie płyty też odbywa się dość głośno. Generalnie niemal wszystkie audiofilskie firmy te szczegóły traktują po macoszemu. W Pioneerze za 1000zł działa to o niebo lepiej. No i przydałoby się lepsze gniazdo coax. Mało wystaje z obudowy. Jak ktoś ma jakieś poważniejsze kable ze specyficznymi wtykami to mogą nie wchodzić tak jak powinny. Są to niby pierdolety, ale uważam, że w takich pieniądzach powinno to być na wyższym poziomie. Dźwiękowo... raczej zgodzę się z tym co napisał @Rafał S Bardzo uniwersalne źródło. W cenie zakupu 8000zł za nowe urządzenie ciężko będzie znaleźć coś lepszego zarówno pod względem dźwięku a zwłaszcza pod względem budowy. U mnie grał z Aurenderem A200 i tak patrząc z perspektywy czasu to chyba ten Teac zasługuje na jeszcze lepszy przetwornik aby pokazał swój potencjał. ...i tym Teaciem wyleczyłem się ostatecznie z rozwiązania transport + DAC. Czy wersja pełna zagra lepiej od transportu? Podobno nie, ale wiadomo... trzeba byłoby sprawdzić we własnym systemie.
  12. W najnowszym HiFi i Muzyka 11/2025 przetestowano Contoury 20 Black Edition. Moim zdaniem bardzo ciekawy, trafny opis.
  13. Złość...? Człowieku, jak cały czas się uśmiecham, wręcz śmieję... Masz rację! Właśnie sobie idę do mojej świątyni dumania posłuchać muzyki a Tobie niech żal kuper ściska... Naprawdę myślisz, że interesuje mnie co Pan z Nautilusa opowiada? ... że dlatego stoją u mnie BE? ....🤣😂
  14. @kaczadupa Ty to chyba masz jakiś problem z Dynaudio a z BE to już wogóle. Pytasz, dociekasz, czepiasz się tego co ktoś mówi czy pisze, ale samemu jakoś Ci nie spieszno do zweryfikowania tego wszystkiego osobiście i napisania swojego zdania po odsłuchu, zdania, które z góry mówię uszanuję jakiekolwiek by nie było... Nie! Ponieważ Ty już wiesz jak one grają, jak słabo wyglądają, jakie są nieprzyzwoicie drogie, itd... Daj człowieku spokój! Nie podoba Ci się, że ktoś mówi, że fajnie grają? Nie podoba Ci się, że dostały nagrodę? Nie podoba Ci się, że są wyraźnie tańsze od Confidence? Nie podoba Ci się, że firma twierdzi, że zrobiła bardzo dobry produkt? ...że są droższe od 20i, bo płacimy 10.000 za nagrodę EISA? Nie podobają się, bo się szybko opatrzą... Litości! Jak ja czegoś nie lubię, nie podoba mi się to nie pytam o to na lewo i prawo aby polepszyć sobie humor czy próbować pogorszyć innym. Nie zawracam d...py o to. Przepraszam... w tym wypadku chyba bardziej powinno się mówić "kupra".😜
  15. Absolutnie nie mam nic do Biedronki. Mam niemal za płotem i często odwiedzam. Też czasami jestem łowcą promocji...😜 Q21 skojarzył mi się właśnie z tym dyskontem, bo kiedyś miałem odebrać kabel, wszedłem a tam kolejka do kasy, jakieś 7-8 osób. Każdy trzymał a to słuchaweczki, większe słuchawki, głośnik, głośniczek... stąd mi się to skojarzyło... Jeśli uraziłem fanów Biedry to serdecznie przepraszam, nie to było moją intencją! Wszędzie opowiadają dyrdymały. Jeśli ktoś jest oblatany choć trochę to traktuje to jako marketingowy szum. Zadaniem sprzedawców jest sprzedać nieważne czy to ze sobą gra czy nie gra. Q21 nie trawię i filmików już nie oglądam nawet dla beki. Ten sklep był renomą jakieś 15 lat temu, w czasach kiedy pracował tam jeszcze Bartek Szymański (Budyń) to barwna postać, ale o dźwięku i sprzęcie coś wiedział, bo sam był muzykiem i jeszcze nie wyrobił się jako zawodowy sprzedawca. Teraz to już inna sprawa... Urodzony sprzedawca! Nazwiska gościa, który zajmował się szeroko pojętym kinem nie pamiętam, ale też był kompetentną osobą. Potrafili wtedy powiedzieć: "tego nie kupuj, bo nie warto". Teraz te chłopczyki z Q21 to typowe postacie fejsbukowo-jutubowe.
×
×
  • Utwórz nowe...