-
Zawartość
1 080 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez il Dottore
-
Aaaaaaaaaaaaaaa - to jest PHEV? No to okazja, okazja! Tylko 270 tysięcy, powiadasz? Aż zajrzałem w cennik - najtańsza wersja tego T8 kosztuje 285 tys. https://azure-eu-assets.contentstack.com/v3/assets/blt84e01a6904dbd2e8/blt56540f7482385dd2/682208afe5d5a42f847f090b/Cennik_Volvo_V60_MY26_25W13_-_25.03v1.0.pdf i w porównaniu do Omody jest GOŁA. Nie ma panoramy, nie ma kamery 360, nie ma HUD-a... przecież to golas. Za lepsze wyposażenie trzeba zapłacić... 311 tysięcy. Jezu! A to i tak nie będzie poziom Omody. Jakiś żart. Przecież to Volvo jest chińskie - powinno być tańsze.
-
Mówisz i masz. Kluczowe cechy OMODA 9 Super Hybrid Napęd: System Super Hybrid o łącznej mocy 537 KM (395 kW), w skład którego wchodzą silnik spalinowy TGDI o mocy 143 KM (215 Nm) oraz trzy silniki elektryczne (dwa z przodu i jeden z tyłu). Osiągi: Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 4,9 s. Napęd na wszystkie koła. Sześć trybów jazdy: Eco, Normal, Sport, Błoto i Off-road. Zasięg: Zasięg elektryczny do 145 km w cyklu mieszanym. Całkowity zasięg przekraczający 1100 km (WLTP). Cena 219 tys przed rabatem. Skóra jest prawdziwa, nie z plastikowej krowy.
-
Oooooooooo... wczoraj widziałem na ulicy Lexusa z napędem tak premium, że już bardziej ciężko by było. Akurat te silniki z Renault/Dacii/Nissana: 1,3 benzyna i 1.5 diesel są przyzwoite, bezproblemowe i długowieczne. Oczywiście minus 10 do prestiżu ale przecież z wierzchu nie widać co tam pod maską siedzi. Problemem jest za to nowy model CLA, gdzie silnik benzynowy jest chiński. Nie silnik Mercedesa robiony w Chinach. Nie. Silnik chiński, chiński. Z chińskiej fabryki, chińskiej firmy. I to jest problem. Porsche. To taka lepsza Skoda. Winien Wam jestem raport o Chińczykach u mnie we wsi. Dotychczas widziałem pojedyncze egzemplarze: Omoda 5 i 9, BYD Seal-U, MG ten największy. I tyle. Jaecoo ani jednego. Także pogłoski o chińskiej inwazji są przesadzone.
-
Absolutna zgoda. Z tą różnicą że ja nie jeździłem po głównych tylko po bardzo lokalnych. Tabletoza powinna być zakazana. No to jest wielka zaleta PHEV, ale to można mieć w Chińczyku za 140 tysiaków. Nie trzeba wcale wydawać na samochód równowartości domu na prowincji, żeby mieć PHEV. PHEV jest OK, ja na nowej chałupie mam FV na starej umowie, to mógłbym jeździć po prostu za free. Zaś EV to jest jakieś nieporozumienie.
-
A dzisiaj się Dusterem II dużo bujałem. Czy można porównywać VOLVO PHEV do Dustera? Jak najbardziej można. Czy są to samochody porównywalne w jakimkolwiek stopniu? No nie sądzę. Choć trochę analogii znajdziemy - w końcu to SUV i to SUV. Wrażenia z jazdy: pozycja za kierownicą, widoczność - bardzo podobne. Oczywiście fotele Volvo to klasa sama dla siebie. Odpowiednia twardość i genialne wyprofilowanie. Tylko BMW w 7 i 5 potrafi lepiej bo ma jeszcze kołyskę. W Dusterze po prostu nawalili gąbki i fotele są przyjemnie miękkie ale trzymania bocznego zero, no i na dłuższą trasę bym nie proponował. Wnętrze, wyposażenie - co tu porównywać? Inny świat a właściwie - inna galaktyka. Silnik... dobrze ponad 200KM w XC60 i połowa tego w Dusterze. Ale Duster pali od dotyku, skrzynia manualna pracuje świetnie - jak nie Francuz. Więc z zachowaniem proporcji - dobrze jest! Zawieszenie - tu Duster zaskakuje. Jest tak miękko jak w Volvo, ale... (bo jakieś "ale" musi być): 1/ zawias Dustera nie ma tej finezji, wykończenia, dopracowania 2/ jest o wiele głośniejszy, hałasuje, zawias Volvo jest bardzo cichy 3/ ale wciąż Duster ze swoim zawieszeniem pozostaje bardzo komfortowy i na przysłowiowych polskich dziurach doskonale się sprawdza Z moim zawieszeniem twardym jak deska każdy inny samochód jest komfortowy. Ale jedno wiem - gdybym mieszkał w Polsce - to tylko SUV. Z jakością nawierzchni w PL nie ma co się wygłupiać ze sportowymi czy usportowionymi samochodami.
-
Mieliśmy w Dublinie zaraz koło Temple Bar taką fajną knajpę "The Czech Inn". Można było własnie knedlików pojeść, był smażeny syr i inne czeskie specjalności. Ale najlepszy był zimniutki beczkowy Gambrinus! Piwo to oni potrafią robić. Kiedyś za studenta byłem na takiej wymianie młodzieżowej krajów socjalistycznych w Pradze. Miesiąc mieszkałem w akademikach na Strahovie zaraz koło stadionu. Piękne miasto Praga i dobre piwo tam mają. To niedobrze. Dlaczego? Bo nie są BMW.
-
Nie mam żadnego abonamentu do serwisów streamingowych.
-
Ja mam diesla. I oczywiście na zimno daje jak traktor ale jak się silnik rozgrzeje to auto jest zachwycająco bezszelestne. Ale tak jest właśnie. BMW nie koncentruje się na maksymalnym wyciszeniu tylko komponuje odpowiedni profil akustyczny. Kiedyś czytałem wywiad z gościem, który w BMW za te rzeczy odpowiada i on wprost mówił, że w BMW silnik musi być słyszalny. Bo to BMW. A już szczególnie jak depniesz.
-
Ale miał panoramę więc chyba nie baza. Żeby była jasność: ja nie mowię, że w Volvo jest głośno (bo nie jest!). Ja mówię, że w Volvo jest ZA GŁOŚNO. Komfort foteli i zawieszenia sprawia, że żądamy w tym aucie absolutnej ciszy, żeby to się jakoś dopełniało. Tymczasem jak wychodzisz z trybu EV włącza się silnik spalinowy i czar trochę pryska.
-
no to jest właśnie MTJ, ale nie narzekam, bo lepiej mieć ciulowe wydanie niż wcale nie mieć
-
Słychać bo MA BYĆ SŁYCHAĆ! Taka jest filozofia BMW. Teraz nawet potrafią puszczać dźwięk silnika przez głośniki co uważam za trochę żałosne. Tak już mam, że uwielbiam G-Shocki. A mój zięciu jeszcze lepiej, bo te klasyczne komunijne elektroniki Casio zbiera i nosi. Ale dziś bardziej prestiżowo (choć też kwarcowo).
-
Jak chcesz mieć cicho to Mercedes albo Lexus. BMW wcale nie dba o maksymalną ciszę w samochodach, tylko komponuje odpowiedni profil akustyczny, korzystając zwykle z pomocy fachowców z Instytutu Fraunhofera. To są najlepsi psychoakustycy na świecie. Ci własnie goście stworzyli MP3. Jak dobrze ponegocjujesz to jeszcze Rotela Michi dołożą!