Biurkowo - żegnam Edifier'a - next? A-S700/A40/Nad356/b6.2/tesi 261/ diva 3 ?

[Arek_Gd]

Taka poświąteczna rozkminka.
Mam dość duże biurko 210 x 82 , na jego skrajanych rogach stoją odsunięte od ściany na 12 cm Edifiery r2750 na piankowych podstawkach reloopa , mocno zgięte w stronę odsłuchu, do tego tooping DX3 pro+ jako DAC, wpięty do PC lub po BT. I tak sobie to gra adekwatnie do budżetu, ale brakuje kontroli nad basem gdy jest głośniej - pomieszczenie małe 4,1 x 3,1 m gdzie biurko stoi w rogu na szerszej ścianie . Powiesiłem dwa ustroje 60x120x10 planuję dodać kolejne dwa za kolumny.

Czemu ochota na zmianę - tymczasowo postawiłem obok nich RP-600M (nowy nabytek do KD, zmieniam z dipolami surround) i podpiąłem fosi BT20A pro. W trakcie słuchania różnych kawałków przełączałem się pomiędzy nimi - im dłużej to robiłem tym więcej wychwytywałem różnic. Chcę iść dalej...

Od połączenia będę oczekiwał angażującego grania, nie męczącego, z muzykalną średnicą ale nie pozbawioną dynamiki i efektownej góry, może lekko złagodzonej. Dodatkowo na plus korekta tonów i filtr loudness do nocnych odsłuchów przy kompie.  Więc mówimy o "near filed" powiedzmy od 90 cm do 1,5 metra bo czasem pracuję odsuwając się od biurka - wówczas odbiór sceny wiadomo , dużo lepszy. 

Nie chcę przeznaczać dużo kasy, to ma być taka zabawa z używanymi sprzętami które jeśli nie podejdą to łatwo sprzedam.  Topping DX3 pro+ zostaje jako DAC. 

Budżet - około 1 tys. na wzmacniacz oraz około 1 tys. na kolumny, no chyba że powiecie że bezwględnie warto dopłacić te 5 stówek do lepszych.
Przez chwilę mignęła mi znów myśl o zestawie aktywnych głośników, ale... s3000mk2 realnie pewnie nie wiele zmienią a z kolei coś lepszego to wydatek 4-5 tys. 

Tak więc wytypowałem trzy wzmaki:

- yamaha A-S 700 - bo nie potrzebuję DACa, a ponoć lepiej brzmi od A- 501 a to te same pieniądze, tylko muszę się liczyć z większym ryzykiem usterek bo sprzęt może mieć 16 lat... Ciekawi mnie loundness i dość wysoki dumping factor który mam nadzieję zapanuje nad basem 
- NAD 356bee - czy mogę się spodziewać większej muzykalności? tutaj brak filtra laundess
- Pioner A40 - bardzo chwalony w swoim przedziale cenowym, ale jednak to półka niżej z mniejszą mocą i niskim dumping factor, ale może do biurkowego plumkania nada się ?

Kolumny:

- widzę, że najlepsza cena/jakość to po prostu popularne kolumienki których dużo na rynku wtórnym , tak więc:
- ELAC 2.0 debut B6.2 - w swojej kategorii często wybierane
- Indiana Line tesi 261 - może bardziej muzykalne od ELACów ale z gorszą kontrolą basu?

a może warto dopłacić do DIVA 3 ? Wolałbym to zostawić na później .  Na razie mój wybór to A-S 700 plus Elaci B6.2

podzielcie się swoimi doświadczeniami, mam nadzieję że to często przerabiane sety "na początek", ale może nie koniecznie w "near field" .





 

Edytowano wczoraj o 09:31 przez Arek_Gd

[Arek_Gd]

Przesadziłem?

Iść w stronę upgradu głośników aktywnych ? - te w odróżnieniu od zestawów dzielonych zawsze są "dobrze sparowane" , ale jednak cierpią na charakterystykę tanich wzmacniaczy klasy D.

A może przy biurku lepiej pogodzić się z utratą "fun'u" na rzecz moniotorów studyjnych jak ADAM Audio z własnym DSP które faktycznie mogą skorygować niedoskonałości umiejscowienia głośników na dużym biurku blisko ściany ?

Poczytałem trochę o NAD 365bee - to ponoć niezły wzmak, ale wielu pisze że ciepła klucha , z kolei Yamaha to ostrzejsze granie z charakterystką V-ki . Który lepszy do  Elac Debut 2.0 ? 

[Adi777]

22 minuty temu, Arek_Gd napisał:

ale jednak cierpią na charakterystykę tanich wzmacniaczy klasy D.

Co to znaczy? 

[Arek_Gd]

a nie jest tak że tanie wzmacniacze np. w Edifierach słabo kontrolują bas który o ile głośniki nie mają idealnych warunków akustycznych wokół siebie to daje się we znaki bardziej od zew. wzmaków?