kaczor Napisano 29 czerwca 2009 Udostępnij Napisano 29 czerwca 2009 Pytanie takie mamCo koledzy myślą o takim zestawieWzmacniacz Tri TRV-35SE + CD Tri TRV-CD4SE?Czemu pytam, cóż sprzętu u mnie na tony niemalże ale w zasadzie poza fatmanem (zesłanym do KD) wszystko to mocarne monstra. Jak trzeba, mówiąc brutalnie, przykopać to proszę bardzo ale finezji przesadnie wielkiej i ciepełka w ich graniu to niestety nie ma. Hmm .... przydałoby się coś łagodnego w sam raz do smętków i malutkich kameralnych składzików.Warte zainteresowania?Drażliwe kwestie, ceny i gdzie ja to postawię póki co pomińmy EDIT 02.07.09 Dama Pik jest już w pełni sprawna Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
audionet Napisano 23 lipca 2009 Udostępnij Napisano 23 lipca 2009 Widzę że na Jolce wakacyjnie .Chłopaki chyba wypoczywają i ładują akumulatorki na zimowe wieczory. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 23 lipca 2009 Udostępnij Napisano 23 lipca 2009 A ja się obawiam, Januszu, że to nie wakacje, ale kwestia wypalenia... Obym nie miał racji!!!Żałuję, bo był czas, gdy lektura Jolki rozpoczynała mój dzień pracy...Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
audionet Napisano 23 lipca 2009 Udostępnij Napisano 23 lipca 2009 Może i masz rację, Na osłodę czytałem sobie przed chwilą wasz wątek Lubuskie...Przyznam się że i ja się ostatnio obijam.Nawet nie napisałem że byłem w Warszawie .A tam dostałem bardzo miłe zaproszenie do kolegi Belfra Spotkanie organizował kolega Ro Ro .Podziwiałem zestawy które grają u Belfra .Wszystkie charakteryzują się przyjemnym relaksującym brzmieniem ,takim jakie lubię.Większość czasu przegadaliśmy ,czułem się jakbym obu znał od lat osobiście a nie tylko z forum.więc jeszcze raz dziękuję za zaproszenie. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belfer54 Napisano 24 lipca 2009 Autor Udostępnij Napisano 24 lipca 2009 Bartekmasz chyba rację. Przynajmniej w moim przypadku wystąpiło zjawisko podobne do "wypalenia", ale o trochę innym podłożu. Jednak to nie miejsce na takie dywagacje. To jak by nie było jest forum AUDIO.Januszdziękuję za wizytę w moich skromnych progach. Szczególnie cieszy mnie, że spodobało się Tobie brzmienie mojego złomu Muszę popracować jeszcze nad akustyką pomieszczenia.Pozdrawiam z wakacyjnego pobytu w okolicach Warszawy niestety. Znowu nie udało się kolejny raz pojechać w Tatry. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 1 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 1 sierpnia 2009 Witam,Ja też czuję że się wypalam - do szczętu, ale jak ma być inaczej skoro na zewnątrz 40 stopni w cieniu Cóż moje lampowe poszukiwania (przynajmniej wzocnienia) dość brutalnie przerwał Bartek powodując, że nieomalże na wstępie wdepnąlem w Omaka ..... cóż i co spróbuje coś innego w "rozsądnych" nazwijmy to kwotach to wciąż nie ta liga.Póki co realizuje się więc muzycznie ściągając do chałupy kolejnych przedstawicieli flagowych Yamach z lat 70-tych/80-tych no ale o tym można poczytać w stosownym wątku w dziale stereo. Póki co, tłumacząc się z chwilowej absencji ślę pozdrowienia ze słonecznej Grecji - aktualnie Koryntu, wrócę za jakiś tydzień (no wrócę to może za dużo powiedziane 10 lecę do Danii )PozdrawiamAndrzej Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 1 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 1 sierpnia 2009 Kaczorze!Pozdrów córy Koryntu I daj znać, jak będziesz "opylać" Omaka! Przygarnę "brzydala" chętnie... Mam do gościa słabość! Pozdrowienia dla Wszystkich - gadających i milczących "Jolidowców!!! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 3 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 3 sierpnia 2009 Januszbardzo miło było Cię zobaczyć w realnym świecie !No i witam w fanklubie Markowego sprzętu oraz jego rozmieszczenia i dyskretnejadaptacji pomieszczenia. W każdym razie ja mam do czego dążyć...No a u mnie już zaczęła się orka w pracy, ale pewnie jutro wreszcie wezmę się za robotę i podłączę wreszcie coś nowego ze "źródełek" pod sławnego "czarnucha" na literę O. Podpięty zamiast ESowego Soniaczka zagrał z tranzystorem ciut głębszym basem, więc z OMAKiem też powinno byc lepiej.No więc może jednak da się trochę trochę rozruszać Jolkowe towarzystwo, mimo upałów na zewnątrz.Kaczor jak widać coraz poważniej drąży temat Yamy (u mnie ostał się ino subik tej firmy, a po kolumnach to został tylko ślad - czyli stary centralny, zadołowany gdzieś głęboko od paru lat w oczekiwaniu na eksmisję ). A u mnie preferencje firmowe bez zmian: najwięcej S., potem J., następnie P. i R. no i pojedyńcze (ale najważniejsze w tym wątku) O. oraz A i X. Chyba dla zmniejszenia alfabetu wypuszczę Xindaka, będzie o 1 literę mniej PozdrawiamPS. Andrzej- jak rodzina będzie patrzeć na Ciebie krzywym okiem, to zamiast cór koryntu weź się za rodzynki (o ile dobrze pamiętam - koryntkami zwane ...) Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 9 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 9 sierpnia 2009 Witam Wróciłem. Czas troszkę kurzu spalić na lampach. Co do tych cór koryntu - nie było żadnych nowych znajomości Byłem na wywczasach (a przynajmniej tak się to nominalnie nazywało) z żoną i młodymi więc o żadnych ekscesach mowy być nie mogło.Bartku cóż wieści dobrych dla Ciebie to ja nie mam. Nie zanosii się na eksmisję pana O - zresztą jak wiesz nie podzielam obiegowej opinii na temat urody rzeczonego Omaka - co więcej w moim wypadku posiada on doś wysoki współczynik WAF (Wife acceptance factor) Wychodzi z tego, że błąd który popełniłeś pozbywając się Omaka/Omaków nie da się tak łatwo naprawić Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 9 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 9 sierpnia 2009 Cytat Wychodzi z tego, że błąd który popełniłeś pozbywając się Omaka/Omaków nie da się tak łatwo naprawić No cóż... chyba będę musiał Cię zabić Pozdrowienia dla Wszystkich! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 10 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 10 sierpnia 2009 Cytat No cóż... chyba będę musiał Cię zabić Za co? Za to, że w pełni zgadzam się z Twoimi wcześniejszymi radami? Łaski proszę Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 10 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 10 sierpnia 2009 Jak to za co???Za brak postępów w zmienianiu zdania... Po prostu zależy mi na przyspieszeniu ewolucji Pozdr. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 20 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 20 sierpnia 2009 Oj wieje coś nudą Spróbujmy towarzystwo rozruszać.Być może, pamiętacie jak jakiś czas temu pytałem o zestawik: Wzmacniacz Tri TRV-35SE + CD Tri TRV-CD4SE.Zestaw ze wszech miar lampowy (zarówno wzmacniacz jak i CD) więc znajdzie się chyba miejsce dla niego w "Jolce"Korzystając z uprzejmości Panów z Audio Forte wczoraj odsłuchiwałem rzeczony zestaw wraz z kolumnami Totem Mitte.Na początek wizualność - krótko mówiąc "cukiereczek". Nietuzinkowy kolor obudowy (bordowy) oraz ogólnie bardzo ładna bryła niewielkie rozmiary (format midi) powoduje, że zestawik powinien posiadać wysoki spółczynnik WAF. Do tego eleganckie (dwukolorowe) aluminiowe fronty na której znajduje się równie metalowa i elegancka gaukologia/guzikologia. We wzmacniaczu lampy zgodnie z modą zostały wywleczone na wierzch i zgodnie z jakimś idiotycznym przepisem UE schowane za kratką (która już tak elegancka nie jest). Szczęśliwie producent zapobiegliwie umożliwił pozbycie się tej wątpliwej ozdoby. Do dyspozycji mamy dwie gałki: selektora wejść (3 wejścia liniowe i jedno wprost w końcówki mocy) oraz co oczywiste głośności. Aby dopełnić obrazu manipulatorów należy wspomnieć o guziku ON/OFF który (co istotne) znajduje się po lewej stronie wzmacniacza, wraz z bardzo mocną - drażniącą, rażącą wręcz diodą w modnym ostatnio i zupełnie niepasującym kolorze niebieskim. Ukłonem w stronę nałogowych przepinaczy/testerów jest zestaw wejść (line 3) umieszczony na froncie wzmacniacza.Pomimo drobnych uwag (typu dioda) wizualnie miałem wrażenie obcowania z czymś wyjątkowym, unikalnym i luksusowym.CD- lampka została schowana i na pierwszy rzut oka poza kolorem niczym specjalnie się nie wyróżnia. Ot standartowa "podstawowa" guzikologia, wyświetlacz (niebieski) i szuflada. Choć urządzenie trzeba przyznać sprawia wrażenie bardzo eleganckiego. Wyświetlacz tak naprawdę kilkukolorowy z dominującym niebieskim i zupełnie malutkimi napisikami w kolorze około czerwonym/pomarańczowym. Część niebieska bardzo czytelna nawet z większej odległości. Inne kolory czytelne z odległości 0,5 metra. Wyświetlacz można przyciemnić a nawet zupełnie wyłączyć. Napęd i szuflada pracują cicho i ze sporą kulturą, tym nie mniej cieniutka plastikowa tacka kryjąca się za metalową nakładką nieodparcie przypominała mi tackę z mojego taniutkiego i badziewiastego DVD marki LG - i wydawała się oględnie rzecz ujmując nie na miejscu. Dolewając do tej beczki miodu kubek dziegciu należy zauważyć kilka "wpadek" projektanta/stylisty - choć należy podkreślić, że niedoskonałości te tak naprawdę zaczynają w większości drażnić gdy mamy do czynienia z zestawem wzmacniacz/CD. Dioda sygnalizująca włączenie do sieci - pal licho że niebieska ale z zupełnie nieznanych powodów w CD znajduje się nie jak we wzmacniaczu po lewej stronie a po prawej. Front CD jest tego samego kroju co wzmacniacza (to dobrze) z charakterystycznym pionowym ciemniejszym pasem (też dobrze) szkoda tylko, że ten ciemniejszy pas jest w innym odcieniu niż na wzmacniaczu Największą wpadką "funkcjonalną" jest zupełnie bezsensowne umieszczenie guzika On/Off pośrodku CD-ka tuż po prawej stronie szuflady płyty CD. Efekt zdażyło się wyłączyć ustrojstwo podczas próby wyjęcia płyty z czytnika - ehh..... a wystarczyło dać ten guzik tak gdzie we wzmacniaczu i nie byłoby problemu.CD dość powoli czytał TOC - płyty i demonem prędkości przy przeskakiwaniu utworów to też raczej nie był. Na pilota z którego dostępne są wszystkie funkcje (w przeciwieństwie do panela) CD reagowało dość opornie - wyraźnie trzeba było celować w (niewidoczną) fotokomórkę - samo trafienie w CD to było za mało. Pilot cóż niby fajny metalowy i funkcjonalny (pomijając to celowanie) jednakże wyraźnie zdadzający miejsce produkcji (w przeciwieńśtwie do wzmacniacza pochodzącego z Japonii - CD jest z Chin) A to blaszka odstaje, a to guziczki chodzą coś nie za bardzo.......Tak czy siak zestaw jest bardzo elegancki i pomimo pewnych niedoskonałości funkcjonalno/wizualnych zasługuje na uwagę.O wrażeniach muzycznych w następnym odcinku ....... niebawem czyli CDNNo i ciąg dalszy następuje Jeśli idzie o pasmo przenoszenia tego zestawu to jest ono przedziwne.W mniej gęstych aranżacjach i raczej spokojniejszych kawałkach to w moim odczuciu jest ono na pograniczu zrównoważonego i efekciarskiego. Wyraźna "skrząca się" góra, bardzo fajana i wyraźna średnica a do tego bas, doskonale niemalże kontrolowany i schodzący bardzo nisko (zważywszy na mikroskopijny rozmiar kolumn - z którym zestaw był odsłuchiwany). Dla przykładu twórczość takich "The Eagles" brzmiała wyśmienicie. Jednak gdy w materiale zaczyna dziać się wiele (w sensie wielu instrumentów a nie detali) a aranżacja robi się gęstsza bas ni z tego ni owego nagle zaczyna gdzieś znikać . I dotyczy to nie tylko najniższych zakresów ale i tych wyższych. W efekcie taki Ozzy Osbourne to była istna jazda na szlifierce. I nie mówię tu o jakimś specjalnie "ostrym" kawałku a o cokolwiek balladowym Mama I`m going home z płyty The Essential. Uwypuklenie góry było jeszcze wyraźniejsze w takim Mr. Crowley - uwypuklenie to było na tyle mocne i nieprzyjemne - że nie wytrwałem do końca ...... w końcu nie słuchałem za karę. Dodam (dla nowych czytelników), że na codzień słucham metalu i rocka, więc nie chodzi o to, że nie trawię ciut ostrzejszej muzyki.Wjaśnienie - że to wina za małych do pomieszczenia kolumn zupełnie mnie nie przekonało - bo jak tłumaczyć, że jak jest spokojniej to bas jednak jest i to bardzo dobry?Kolejna rzecz która mi jednak nie do końca odpowiadała przy rocku to brak pewnej drapieżności/powera (czy jak to ująć) zestawu - o ile przy Led Zeppelin było jeszcze OK to już Ozzy, czy Nightwish to już nie było to (wrażenie powyższe może być spowodowane tym, że takiej muzyki z regóły słucham na Yamahach które do łagodnych baranków nie należą?).Scena i detaliczność natomiast były rewelacyjne zwłaszcza głębia powalała na kolana. Reasumując - w moim odczuciu zestaw okazał się niezbyt uniwersalny i raczej dedykowany dla mniejszych i spokojniejszych składów w których jest co najmniej dobry. Zdecydowanie nie poleciłbym powyższego zestawu wielbicielowi ciężkiego grania. Jednak gdy ktoś lubi plumkanie zestaw może mu się spodobać a nawet go ująć.Dodać należy - że sprzęt w czasie odsłuchu nie był tak do końca wygrzany (miał za sobą około 16 godzin grania)Na tym kończę i pozdrawiamPS. Specjalnie dla Bartka - Omak wciąż może się czuć niezagrożony Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 20 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 20 sierpnia 2009 No to się w „Jolce…” ruszyło – może to już nastąpił koniec wakacji? A skoro piszemy na temat O. – to mój wreszcie doczekał się wejścia na salony… Wyczekałem cierpliwie i w końcu jest pod ręką!Andrzej wspomniał o dziwnej pracy tacki na płyty CD w testowanym w AF zestawie Tri. U mnie w ramach towarzystwa do Omaka (i jako jedna z ulubionych firm, wszak pierwsze 2 litery nazwy są „politycznie zgodne” ze mną) jako CD wylądował RCD-1070. A więc trzeci Rotel w stajni.No i ja jestem przyzwyczajony do dostojnego wysuwania się tacki w Soniakach, JVC czy innych sprzętach. A w Rotelu tacce po prostu się śpieszy (no ale jeszcze do przyjęcia to robi jeśłi chodzi o głośność).W każdym razie wreszcie wrzuciłem sprzęt w nową szafkę (jak zwykle za małą – jeden system się mieści, ale na 2 to jest za mało. Chociaż krawędź ostatniego elementu sięga mi do piersi. Wyświetlacz jak zwykle jasnoniebieski, czytelny (z 4 metrów udaje mi się odczytać) i nie jest zbyt jasny.Odtwarzacz mnogością funkcji nie zaskakuje (zresztą o tym wiadomo, więc byłem przygotowany). Z „bajerów” to tylko HDCD (XLRy i optyczne wyjście ma tylko 991, a który model Rotela ma CD-Text to nawet nie wiem), a kalendarz tylko na 16 utworów - no ale jak na zamiłowanie do oszczędności w sprzęcie klasy ciut wyższej niż standardowa to i tak osiągnięcie). A CD-Text to mam na Soniakach jak już będę sobie chciał poczytać.Pilot ładnie działa, nie trzeba celować. Do tego jest w miarę płaski i bardzo się spodobał z wyglądu żonie (mnie nieco mniej, dopiero do RCD-1072 jest ładny…), a mnie z działania.Poza tym dokładnie ta sama wielkość i kolor co pilota do wzmaka, różnią się tylko ilością przycisków.W ogóle CeDek może się podobać, bo wygląda dostojnie – i mimo srebrnego przodu pasuje do stada moich „czarnuchów”, a w dodatku można postawić koło niego srebrnego DVD/SACD (albo Xindaka) i się dopasuje. Pierwotnie czaiłem się na czarnego, ale mi przeszło i nie żałuję. Wykonanie niezłe, a jego waga też sprawia że mamy wrażenie obcowania ze sprzętem z ciut wyższej półki. A poza tym dociążyłem go wzmakiem, więc jest stabilnie.Przyciski – jak zwykle OPEN/CLOSE ciut za blisko w rzucie pionowym, ale 1,5cm w bok i 3cm w dół jeszcze ujdzie (czyli lepiej niż w Trio...). Klawiatura numeryczna tylko na pilocie (od 10 lat stało się to standardem, by nie przeładowywać przyciskami przodu urządzenia).Niebieska dioda na szczęście w identycznym kolorze co we wzmacniaczu (zresztą wzmak RA-02 przy CDku wygląda jak jego mniejszy brat, tylko masą nadrabia mniejsze wymiary). Warto też zauważyć (będzie widać na zdjęciu), że rozstawienie gniazd RCA jest przemyślane - zajmują połowę szerokości (2x RCA oraz koaksjal), są o ładnych pare cm od siebie. A nie jak we wzmaku, gdzie grubsze wtyki ICków potrafią się stykać ze sobą...Co do grania – to jednak później na ten temat (żona chce mnie zamordować za to siedzenie po nocy). Towarzystwo OMAKa mu służy… W każdym razie Soniaczki za 20% jego wartości poległy, ale i tak je lubię i grają pod wzmakiem Rotela.PozdrawiamPS. W ramach klocków 1 systemu grają litery O, P, R i S – czyli mam ładne skupienie… (prawie) samo tak wyszło. A jak dodamy kolumny to docelowo jeszcze będzie litera T jak Thiele zamiast litery J jak Jamo. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 21 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 21 sierpnia 2009 A teraz parę fotek (nocną porą pędzonych, więc proszę o wybaczenie). Omak stoi na samym dole, jakoś bałbym się go postawić na szkle- mimo że grube. Jak na razie parę centymetrów luzu do pierwszej półeczki ma i na wietrzenie wystarczy.A na kolejnych to już Rotelek z różnych stron... W obrębie wyższych półek będzie jeszcze trochę przestawiania, będę jeszcze chciał karuzelę postawić gdzieś na górę. Szyby wytrzymują (teoretycznie) 25-30kg, więc będę chciał dojść do 20kg w ramach oszczędności miejsca. Wiem, że klocki powinny stać raczej pojedyńczo, ale co mi tam... przynajmniej na pewien czas. No to OMAK + Pioneer + Rotele + Soniaczki... I nawet wazon się załapał na zdjęcie (też czarny ) i kawałek ulubionych D ze stajni Jamochłonów, a na nich Evo z dodatkowym dociążeniem piaskowcem i nic się chwieje...Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 21 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 21 sierpnia 2009 No to jak się chwalimy to chwalimy Jako, że moje decki jak pojechały na przegląd to coś wrócić nie mogą (a już pewnie z 2-3 miesiac) a mnie się zachciało kaset to zupełnie nieoczekiwanie pojawił się u mnie kolejny deck Tym razem jednak zdradziłem Yamahę i kierując się ogólnymi opiniami o marce wybrałem AKAI.Model zapewne nie zasługuje na miano legendarnego - ale co mi tam.... w tym wypadku decydowało co innego a mianowicie wygląd i wiek. Klucz był prosty miał wizualnie pasować do wzmacniacza CA-1000 - czyli deck miał być srebrny w drewnianej obudowie z początku lat 70-tych.Model który zanabyłem to GXC-710D. Póki testowałem jedynie odtwarzanie - wygląda, że wszystko jest OK. To co trzeba w nim zrobić to podświetlenie wychyłowych wskaźników. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
audionet Napisano 25 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 25 sierpnia 2009 Ro Ro ładne fotki .Wreszcie "rodzina" w komplecie Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 25 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 25 sierpnia 2009 Januszstaram się... Ale trzeci Rotel (czyli preamp KD) już był za słaby i nie załapał się na szafkę. Pewnie niedługo pojawi się w ogłoszeniach - chociaż bardzo mi odpowiadała obsługa z pilota i bardzo dokładana (tzn wielostopniowa) regulacja głośności - i tej regulacji brakuje mi w innych sprzętach ... W każdym razie nie sprawdził się ani jako DAC, ani jako preamp A tunery też są zagrożone - trwa rewolucja Pioneerowo-Soniakowa. Z tego wszystkiego zwyciężył JVC w podwójnej roli: tnera i zegara. A pod OMAKa jest docelowo Grundzio, ale musi chwilę poczekać na polutowanie gniazda antenowego (wewnętrzny wtyk "poszedł..." trochę w stronę środka).PozdrawiamPS. Nie ma to jak bogactwo wyboru - jak coś nie odpowiada, następny sprzęt idzie "na kanał" (mam nadzieję, że znacie dowcip o garnizonie na pustyni, wielbłądzie i kanale...) Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
audionet Napisano 25 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 25 sierpnia 2009 Dopiero po 20 minutach wróciłem na forum , mój komputer postanowił zainstalować jakieś aktualizacje. Udało mi się wreszcie zostać samemu z muzyką i z komputerem .Ten na szczęście nie gada ani nie tłucze garnkami. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 25 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 25 sierpnia 2009 Janusz, ja niestety bez muzyki - teraz cicho siedzę przy piwku , żona śpi i ja też za chwilę a jak OMAKa rozkręcę porządniej, to będzie tłukł garnkami - szybami pewnie też... I od gadania też się ktoś pojawi... No a przede mną jeszcze problem z zasilaniem, bo coś mi się nie podoba ... z gniazdkami IEC sobie poradziłem dzięki listwie, ale z płaskimi wtyczkami będę musiał powalczyć i posprawdzać. Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
audionet Napisano 25 sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 25 sierpnia 2009 Roman No chyba masz rację .Chyba sobie zaraz zafunduję ten szlachetny dodatek do muzyki Szkoda że ty musisz się zadowoli tylko dodatkiem. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 6 września 2009 Udostępnij Napisano 6 września 2009 Pierwszy krok do walki z nałogiem to przyznać się przed samym sobą, że ma się problem .......Tak jestem uzależniony i powinienem udać się do poradni AA (Anonimowych Audioholików).Refleksja taka naszła mnie jak poustawiałem swoje zabawki razem ....zresztą zobaczcie sami Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fono Master Napisano 6 września 2009 Udostępnij Napisano 6 września 2009 Też tak niedawno jeszcze miałem ,potem drastycznie "zredukowałem" /naciski,naciski,naciski/ ale ostatnio znowu przybywa Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczor Napisano 7 września 2009 Udostępnij Napisano 7 września 2009 Ja póki co nie doświadczam nacisków w stylu "pozbądź się nadmiarów" choć rozrost stanu posiadania zaczyna napotykać na opory .......W zasadzie i tak muszę podziwiać cierpliwość lepszej połowy tym bardziej, że na zdjęcie nie załapał sie zestaw podpięty do telewizora ...........PozdrawiamPS. Dodam, że z tego co na zdjęciu nic nie jest "martwym" eksponatem - wszystko sprawne, na chodzie i przynajmniej raz w tygodniu pracuje (coby się nie zastało). Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 7 września 2009 Udostępnij Napisano 7 września 2009 Andrzej,Ładnie to wygląda (powiem nawet: imponująco), gratuluję wyrozumiałej żony , ładnej kolekcji i udanych napraw!Czy OMAK nie grzeje się za bardzo??? U mnie po dwóch godzinach dość trudno dłużej utrzymać rękę nad otworami wentylacyjnymi czy pokywą w ich okolicy... Przymierzam się do wykorzystania wentylatorów ze sprzętu komputerowego - z boków i tyłu ma jakiś przewiew, ale nad sobą nie więcej niż 10cm do szklanej tafli z kolejnym sprzętem.U mnie ten numer nie przejdzie - w pokoju są 2 stoliki zapchane sprzętem, a w sypialni niestety nie udało się nic porządnego postawić poza solidną miniwieżą, TV i nagrywarką. Dlatego sporo sprzętu zimuje w szafach i czeka na okazję do grania. Niestety częściej taka okazja jest z powodu awarii niż odsłuchów i porównań. Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.