Skocz do zawartości

Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle


Recommended Posts

Dokonałem zakupu Mezzo z myślą o niedalekiej przyszłości.
Mezzo to kolumny, które wymagają przestrzeni. Moim zdaniem powierzchnia od 25m2 w górę.
Mój pokoik to zaledwie 13-14m2. Nie mniej jednak grają. Nie jest źle ! Na forach zagranicznych
wyczytałem opinie użytkowników , że kolumny z serii Utopia potrafią zagrać w mniejszych
pomieszczeniach od tych rekomendowanych. Jednak zawsze będą jakieś ograniczenia.

Akustyki/fizyki, nie da się oszukać. U mnie Mezzo grają naprawdę fajnie. Jestem zaskoczony,
myślałem, że będzie znacznie gorzej. Na pewno uzyskuję dźwięk znacznie lepszy od Electr
(a te były znacznie mniejsze).

Wszystko zależy od utworu. Jeśli można nazwać to problemem, to ilość basu przy niektórych
"mocno basowych" utworach w tym pokoju jest za duża. Po prostu dźwięk się nie mieści.
Gdy się jednak trochę ściszy muzykę nie stanowi to problemu! Przy tych kolumnach można
słuchać średnio-głośno lub po prostu cicho i cieszyć się pełnym nasyconym pasmem.

Na pewno nie wykorzystuję pełni możliwości tych kolumn, zdaję sobie z tego sprawę.
W odpowiednim pokoju znacznie lepsza byłaby zapewne głębia, stereo, rozciągnięcie basu.
Mimo wszystko gra to naprawdę super i na pewno Mezzo sprawią mi jeszcze wiele radości
podczas odsłuchów do czasu gdy wybuduję dom i sprawię im godne pomieszczenie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"lampencja" - manufaktura po znacznych modyfikacjach. Bardzo wydajna pradowo lampa na kt88.
Spokojnie daje sobie rade z Mezzo. Zapewniam, ze jest to jak najbardziej godny klasowo
wzmak dla tych kolumn icon_cool.gif , chociaz moze nie wyglada ...


Poniżej podaję jeszcze specyfikację Mezzo Utopii, wczesniej zapomnialem o tym:

Description: Three-way, floorstanding, reflex-loaded dynamic loudspeaker. Drive-units: 1" (26mm) inverted Tioxid dome tweeter with 0.75" (20mm) voice-coil, 2" (51mm) neodymium magnet, and Telar 57 pole-piece; 6..5" (165mm) W-sandwich midrange cone with 1.5" (40mm) voice-coil and 4" (100mm) magnet, phase plug. 11" (270mm) W-sandwich woofer with 1.5" (40mm) voice-coil and 5.25" (135mm) magnet. Frequency response: 30Hz-25kHz, +/-3dB. Sensitivity: 92.5dB/2.83V/1m. Nominal impedance: 4 ohms (EN 60065). Minimum impedance: 3.8 ohms. Crossovers: third-order at 350Hz and 2.8kHz. Maximum power handling with music: 250W. Recommended amplification: 50-200W.
Dimensions: 46" (1170mm) H by 14" (350mm) W by 18" (465mm) D. Weight: 139 lbs (63kg) net each.

Gdyby kogos interesowalo - test z Stereophile:
http://www.stereophile.com/floorloudspeakers/953/index.html#
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cofam to co napisałem wczoraj na temat basu z Mezzo w moim pokoju. Dziś odwiedził mnie znajomy
i podał proste rozwiązanie. Że też wcześniej na to nie wpadłem !. Zmieniliśmy prąd na lampach (bias manualny),
został trochę podniesiony. No i się zaczęło, dziś to już tak zagrało... ehh pięknie !
Bas zyskał konturów, wzrosła dynamika, a średnica i góra jeszcze bardziej się otworzyła.

Mezzo mimo, iż większe wpisały się w pokój znakomicie. W żadnym wypadku nie ma problemu z basem.
Chyba jestem szczęśliwcem, super jest ten mój mały pokoik. Wiem, że może niektórym z Was będzie
trudno w to uwierzyć, ale tak, gra to, oj gra ! Jacek - MasterOfDeath, już się o tym przekonał gdy słuchał u mnie
Electra 926.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

No to teraz Tomek pełna Nirvana .........czy dalej "niespełnienie" i Utopia icon_question.gif

Odnośnie Nirvany - to szanowni koledzy warto chyba wrócić do brzmienia Lorelei. icon_razz.gif

Co jakiś czas sygnalizowany jest polski sprzęt wart polecenia - i akurat w tym przypadku jest to pełny odlot w najlepszym tego słowa znaczeniu!
Co prawda sprzęt towarzyszący nie ma krajowego rodowodu, ale ta lampa ma niesamowity potencjał.
Sprawdziliśmy ją na kilku kolumnach (a jeszcze parę stoi w kolejce - i chyba czeka na wiosnę, a dokładniej na okres po Wielkanocy) i powierzchniach pomieszczeń, począwszy od Infinitek ze starej, dobrej szkoły (wiadomo czyich) a skończywszy na docelowych ADAMach (też znany właściciel). Jest jeszcze parę (taaa - parę to skrommnie powiedziane icon_lol.gif ) możliwości dotyczących sprzętu towarzyszącego (i kabli...), ale czasu brak. icon_cry.gif

A ponieważ właśnie z uwagi na totalną bryndzę z warszawskim czasem (w stolicy chyba wskazówka minutowa bierze przykład z sekundnika icon_cry.gif ) temat czeka na ciąg dalszy - bo krótkie zasygnalizowanie nowego zakupu to jeszcze nie koniec - to przynajmniej parę fotek w trochę bardziej normalnej porze uda się chyba dzisiaj zamieścić.

W każdym razie tym co słuchali lampy na AS warto powiedzieć, że w warunkach domowych brzmiała jeszcze lepiej (przynajmniej dla mnie). Dyscyplina całego pasma, trzymanie basu w ryzach, wydobycie szczegółów i głębia sceny skutecznie wspomagała akcję serca!
Czyżbym tym "sercem" właśnie wymyślił nowe określenie jakości grania? icon_wink.gif

Pozdrawiam
PS. Niniejszym gratuluję Markowi udanego zakupu!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może w ramach zagajania opowiem początek tej historii .....
Otóż jak pamiętamy, "sami wiecie kto", od jakiegoś czasu poszukiwał wzmocnienia które zastąpiłoby Phasty.
Wszyscy wiedzieliśmy, że ma być to tranzystorowa końcówka mocy icon_wink.gif
Jakież było moje zdziwienie kiedy Marek zaproponował mi odsłuch wstępny Lorelei przed zakupem. Cóż wielu rzeczy nie wiem - ale to że Lorelei jest Lampowa wiem na pewno. Konstrukcja o której można poczytać opinie różne, skrajne wręcz ale z pewnością znana i obrosła legendą. Byłbym niespełna rozumu gdybym odmówił.
Wieczorową porą pojechaliśmy i ....... dane nam było posłuchać zestawu który z pewnością aspirował do miana High-Endu, zarówno samymi komponentami jak i całą otoczką stoliki, podkładki antywibracyjne jakieś kosmiczne kable etc.
Starczy powiedzieć, że za kolumny robiły Tuby.
Lorelajka zaczarowała nas po prostu, odsłuch wstępny mógłby spokojnie trwać 5 minut, więcej na podjęcie decyzji cz to TO nie było potrzeba. Mimo to zamarudziliśmy tam znacznie dłużej. Plastyczność, potęga dźwięku, barwa cudo po prostu. Synergia Absolutna.
Co oczywiste wychodząc zabraliśmy ze sobą Lorelei .......

Z jednej strony, byłem autentycznie szczęśliwy, że Marek dorwał sprzęt TEJ klasy. Z drugiej natomiast zdruzgotany, że sprzęt który w sumie jakiś tam poziom już reprezentuje - a który posiadam, tak dramatycznie odbiega w dół (cóż zazdrość niejedno ma imię icon_redface.gif ).
Pamiętam - jak w drodze do domu zastanawialiśmy się ile z cudów które usłyszeliśmy było zasługą Lorelei a ile mitycznych kolumn tubowych.

Dzień następny Romek i Marek w gościnie u mnie icon_smile.gif - szczęśliwie przytargali ze sobą Lorelei.
Tym razem Lorelei grała w zestawieniu z Infinity 1001A, DAC-kiem MRelektronica i Audiomecą. I wcale nie było gorzej a nawet chyba lepiej zważywszy na fakt, że słuchaliśmy znacznie ciszej.
Hektary przestrzeni, detale wyraźne - ale nie rzucone w twarz, tylko zaserwowane z gracją. Stereofonia znakomita pomimo dość słabego pod tym względem pomieszczenia. Te wybrzmienia ........ ech ......... Wreszcie zrozumiałem co to jest ten "lampy czar".
Mocowo Lorelajka jak raz złapała Infy za pysk to już im nie popuściła.
I znów możemy mówić tu o synergi absolutnej.

Mnie się humor nieco poprawił bo okazało się, że moje stare skrzynie mimo prymitywnej do bólu konstrukcji wcale nie ustępują tubom. A i stare Yamahy broniły się dzielnie icon_wink.gif Więc mogłem się w pełni cieszyć udanym, naprawdę udanym zakupem Marka, nie zazdroszcząc mu jednocześnie - zanadto icon_wink.gif .

O graniu Lorelei z Adamami - się wypowiadać nie będę (póki co) albowiem jakoś tak się złożyło, że jeszcze nie dane było mi posłuchać tego zestawienia.

Podsumowując - myślę, że w tych pieniądzach lepiej niż Lorelei się po prostu nie da.
Ja gdybym miał się przyczepić - jak dla mnie ma za mało wejść ...... ma dwa, ja wolałbym trzy.

Marku raz jeszcze gratuluję - podtrzymuję to com wcześniej napisał, w tym pułapie cenowym, lepiej się nie da. A myślę, że i znacznie droższe konstrukcje mogłyby mieć z Twoją Lorelei problemy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny nowych Lorelai od producenta dochodzą do 15 tysięcy, a o czasie oczekiwania lepiej nie wspominać.
Na szczęście egzemplarz już wygrzany udało się trafić taniej icon_razz.gif , więc od razu była decyzja. Mniej więcej wiadomo było czego oczekiwać, no i pierwsze odsłuchy potwierdziły się w całej okazałości...

O samych lampach mam nadzieję że dokładniej napisze juz szczęśliwy właściciel icon_cool.gif

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolegów lampa zaczarowała ........... mimo, że lampy posiadają od jakiegoś już czasu. To nie jest zachyśnięcie się lampowym dzwiękiem osób które tylko tranzystory znają. To nie jest tak, że zachłysneliśmy się bo to był ten pierwszy raz.
Pragnę przypomnieć, że zarówno Romek jak i ja posiadamy niesłabe w sumie lampy czyli Omaki Jewel One ........
W moim odczuciu Lorelai odsadziła Omaka który stoi u mnie o lata świetlne ..... , zupełnie nie ta klasa.

Co do lamp - dokładnie nie pomnę, lecz lampy które świecą u Marka są inne niż "fabrycznie". Choć nawet w oryginalnej konfiguracji z rosyjskimi bańkami od A. Markówa (w tej konfiguracji też słuchaliśmy Markowego egzemplarza) - Lorelei nie dała sobie w kaszę dmuchać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kolejne gratulacje!!!

Belfrze!

Niech Ci gra miodnie!

Kaczorze!

"co tu dużo pisać i owijać w bawełnę, od jakiegoś czasu, zbiera on regularnie cięgi od obu Yamah ....."

Oj, uważaj na to co mówisz leszczu blaszany, bo RoRo - posiadacz Omaka - jest moim najlepszym kolegą... icon_mrgreen.gif   icon_lol.gif   icon_wink.gif

A tak już całkiem serio - w czym Twoje Yamahy są lepsze od Omaka?




Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę fotek Lorelei u Andrzeja.
Trochę ciemne, bo robione bez lampy i "głuptakiem". Ale da się przeżyć...

Co do Yamy Andrzeja - to jak wcześniej pisałem najbardziej odpowiada mi stosunek ceny do jakości w amplitunerze CR-1020 i sposób jej grania. Granie to jest ciut łagodniejsze i mniej detaliczne (bo trudno powiedziec krzykliwe) niż w CA-1000, a sam piecyk kosztuje mniej.
W tych samych kwotach obu sprzetów miałbym dylemat, a przy różnych cenach dla siebie brałbym CRkę.
Co do porównania OMAKA z Yamami to nie było czasu więc się nie wypowiem. Poza tym OMAKa można jeszcze zmodyfikować różnymi preampami...
Ale ponieważ Andrzej "trochę" juz posłuchał swoich sprzętów więc możliwe, że bym się przychylił do Jego osądów.
Natomiast mamy trochę inne zamiłowania muzyczne (częściowo się pokrywają, ale ...) więc pożyjemy, zobaczymy. icon_razz.gif

Pozdrawiam

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 tys za kawalek czarnej skrzyni ? Z Waszych opinii mozna wywnioskowac, ze wzmak ma
wartosc audiofilska. No ale Panowie za taka cene, to mozna miec juz piekny wzmak lampowy.
I nie bedzie to pancerna skrzynka z czarna galka z przodu.

Za te kwote mozna miec juz piekny wzmacniacz, rowniez ladnie grajacy, np:
http://wzmacniacze.pl/

Prosze nie zrozumiec mnie zle. Mam na mysli tylko wyglad. Za te cene mozna juz cos wymagac !
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biję się w pierś, jednocześnie dziękuje Kolegom Kaczorowi i RoRo za wspaniałą recenzję.
Podziękowania dla Andrzeja za wycieczkę do poprzedniego właściciela i pomoc w dźwiganiu przeszło 20 kg żywej wagi. Romanowi z kolei dziękuję za transport na odsłuch do Andrzeja.

Niestety czas, w zasadzie jego brak nie pozwala mi na dzień dzisiejszy na napisanie więcej niż tych kilka słów. Obiecuję, że pod koniec tygodnia postaram sie zamieścić zdjęcia z docelowymi lampami.
Może na koniec małe wyjaśnienie w sprawie lamp.
Wzmacniacz u poprzedniego właściciela słuchany był na pentodach (4 sztuki) VT99 Sylvania - produkowane specjalnie dla armii amerykańskiej i dwóch pentodach Siemens E130L.
W podstawowej wersji wzmacniacz gra na 4 szt. 6H8C - rosyjskie lampy i NOS-ach sztuk 2 Tesla 4653.
Taką wersje też kupiłem, ale tylko na jeden dzień. Następnego dnia odwiedziłem bank i stałem się posiadaczem lamp Sylvania i Siemens.

Teraz czas na eksperymenty, słuchanie i nie wykluczone, że kolejne modyfikacje. Co prawda nie szybko to nastąpi, bo jeszcze do dziś nie udało mi się skontaktować z konstruktorem, do którego mam mnóstwo pytań.

Aha i aby nie było wątpliwości ja nie zapłaciłem 15 tys. Cena, którą podał Roman, to cena z drugiej ręki. Nie wiem ile kosztuje obecnie u p. Marków ten wzmacniacz. Jak zapłaciłem z rosyjskimi lampami 1/3 wspomnianej kwoty.
Co do obudowy, cóż można sobie zażyczyć wykonanie innej skrzynki. Widziałem już Lorelei w odjazdowej obudowie, dużo droższy. Mnie na dzień dzisiejszy nie zależało na wyglądzie. NIe wykluczone, że przy kolejnych modyfikacjach i na to przyjdzie czas.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, ze mozna sobie zazyczyc ladniejsza obudowe, ale rozumiem ze jest to usluga gratis do 15kzl za wzmak.
Moim zdaniem to troche przesada. 15 kzl to juz duzo kasy, wzmaki lampowe to proste konstrukcje.
Prosze mi wierzyc, ze faktyczna cena wykonania tego wzmka to zaledwie ulamek tej ceny.

Dobrze, ze udalo sie kupic z drugiej reki, no i najwazniejsze, ze jestes z niego zadowolony !

Powiedz prosze, jaka moc ma ten wzmacniacz i jaka ma wydajnosc. Czy np. radzi sobie z duzymi, trudnymi
do napedzenia kolumnami 3-droznymi ? To jest uklad PP czy SET ?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaczorku!

Ludzie wątek czytają i mogą się pogubić - dlatego też bez uproszczeń, proszę - trudność z wysterowaniem kolumn nie jest związana bezpośrednio z wielkością woofera!   Innymi słowy - nie jest tak, że kolumny z wielkimi wooferami są trudniejsze do wysterowania od tych z mniejszymi.

Zdarzają się maleńkie kolumny z maleńkimi głośniczkami, które są bardzo trudne do napędzenia przez wzmanicze, i odwrotnie!

EOT!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak jak sprawdzono doświadczalnie te kolumny proste do wysterowania nie są ........... kilka powszechnie uznanych za mocarne, konstrukcji poległo (nie wdając się w szczegóły dlaczego). Poległy jak dotąd mocarne Yamahy, i mniej mocarny, a w zasadzie to dość słaby prądowo Luxman i Marantz.
Lorelai je (tzn. kolumny) wysterowała .....
Teraz lepiej?

Swobodę grania Lorelai z tymi konkretnymi kolumnami porównałbym do tranzystorowej Yamahy CA-1000 której parametry z grubsza wyglądają tak:
Moc zasilacza 0.9KW
Moc ciągła w kanał 130W na 8 ohm.
Moc w czystej klasie A 25Watt.

Ale ja się na cyferkach nie znam np: "spadki impedancji przy częstotliwości ..........." niewiele mi mówią. Ale czy kolumna jest wysterowana czy nie, to słyszę ........

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszu!

No to z tym ubiegnięciem mi się tym razem udało!  icon_lol.gif

Co do Lavry'ego...

Może od początku - Lavry DA-10 zainteresowałem się, gdy sporo czasu temu słuchałem go w towarzystwie kolumn Zoller Evolution napędzanych głównie przez monobloki Omaka, albo - posiłkowo - końcówkę Accuphase P-350. Sygnał szedł z transportu do DA-10, który służył także za przedwzmacniacz. 
Jako że w okolicach był tez odtwarzacz Audio Aero Capitole była szansa na porównania i pierwsze wnioski. 
Dac "grał" przejrzyście, dynamicznie, z dużą ilością szczegółów i, w porównaniu do AA - ofensywniej. 
Audio Aero w tym zestawieniu był znacznie bardziej zaokrąglony i łagodny. 
U mnie w domu Lavry zastąpił NOS-DACa. 
Reszta klamotów - jak w profilu, z tym zastrzeżeniem, że zamiast przedwzmacniacza Metaxas Marquise gra chwilowo lampowy pre - klon Tube Technologi Prophet. 
Jak zagrał - no, dokładnie tak jak wyżej opisana różnica między Audio Aero, a Lavry  
Przejrzyście, dynamicznie, bezpośrednio i przestrzennie! Dźwięk wylazł spomiędzy kolumn, a słynna kotara opadła (Łup! ). 
W ramach eksperymentów "Larwę" podłączyłem bezpośrednio do końcówki mocy! O dziwo cechy pozytywne spotęgowały się. Niemniej - jest pewien problem... Bas - w tym trybie bas zaczął się zlewać, stracił nieco konturów. 
Sam nie wiem, jak jest lepiej??? Czy wolę materializację w pomieszczeniu muzyków z nieco rozmytym basem, czy mniejsza realność z konturami na dole?  
Testy trwają! 
Nie wiem na ile wpływ na dźwięk ma zlutowanie naprędce interkonektu z jakiegoś kabla za 2,50... 
Nie miałem jeszcze okazji przyłożyć się do oceny DA-10 jako preampu słuchawkowego. 
PS. tuż po otrzymaniu go w ramach zabawy Lavry grał równolegle z odtwarzaczem Audio Resaearch Cd - 5 (kolumny Vandersteen 1C, pre+power Anthem). "Daczek" nie oddawał pola, choć muszę szczerze przyznać, że chyba ARC pokazał większą gładkość, bez utraty czegokolwiek! Lavry pozostawał nieco ostrzejszy.

PPS. I żeby nie było, iż "Larwa" to jazgotnik i suchotnik. Nic z tych rzeczy! Jeżeli chodzi o barwę - jest naprawdę OK. DAC przeszedł eksperymenty z saksofonem Garbarka z płyty Officium oraz "Cheers, Darling" z "O" Damien Rice! Jest prawdziwie! To raczej NOS-DAC zaokrąglał, wycofywał i czarował! 
W moim systemie - w sumie brzmiącym dość poważnie - to zmiany ewidentnie na plus.  
Tego oczekiwałem! 
A co do zaokrąglenia basu w trybie sterowania bezpośredniego - zaokrągla tylko naprawdę niski (przeraźliwie niski icon_mrgreen.gif ) bas - bas średni - stopa, gitara basowa gra nadal sprężyście.

Summa summarum - terroryzuję rodzinę ciągłym graniem  icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...