Auralic Klub

[krzysiek29]

22 godziny temu, MarekB napisał:

Tak. Ja używam Leo GX Premium. Jest to jego pierwsza wersja.

Moim zdaniem jest różnica pomiędzy odsłuchami z nim w systemie, do tego jak gra sama Vega G2. Nie rozpisując się, to różnica ta uwydatnia się u mnie wraz (jak to powiedzieć?) ze zwiększaniem się gęstości plików. Tzn. o ile przy jakości 16/44 jest subtelna, ledwie widoczna, to już przy "materiale" 24/96 i 24/192 wyraźnie daje się ją odczuć.  Dźwięk jest dużo bardziej szczegółowy, wyraźniejszy, lżejszy. W minimalnym stopniu zwiększa się też dynamika.

Tak zgadzam się . Mam obecnie na odsłuchu Leo GX.1 to potwierdzam , im materiał gęściejszy to zegar Leo w torze jeszcze bardziej go zagęszcza ( brzmi to trochę jak masło maślane  ) ale też i różnicuje.

Bardziej mi chodziło o porównanie GX do wersji GX.1 oczywiście ze względu na cenę. Nie ukrywam ,że mi się podoba to co robi z dźwiękiem.

[Gość]

Z tego co wiem, to parametry technicznie są takie same w obu modelach.

Leo GX i GX.1 różnią się co prawda obudową i płytą główną, ale ... Te rzeczy są po prostu innego producenta, ponieważ Auralic z poprzednimi dostawcami podobno przestał się dogadywać. 

Czy to powoduję jednak jakieś zmiany w dźwięku, niestety nie wiem. Porównać też trudno z uwagi na to, że zegar potrzebuje trochę czasu na zgranie się z systemem (moim zdaniem dłużej niż fabryczne 60min.) oraz z uwagi na małą popularność tego typu urządzeń.

[Gość]

Ostatnie mało dzieje się w Klubie, podsyłam więc ciekawy artykuł do poczytania w wolnym czasie. Jego bohaterami jest zestaw: AURALiC ARIES G2.1 & VEGA G2.1 & LEO GX.1

http://www.highfidelity.pl/@main-3823&lang=

Miłej lektury.

[A_ndy]

To ja napiszę trochę z dziedziny voodoo  

Miałem czasem wrażenie, że jednego dnia sprzęt gra wyśmienicie a następnego dnia już gorzej? Trochę mnie to irytowało, wtedy pewien audiofil zasugerował mi nie wyłączanie sprzętu! Poskutkowało znakomicie, parę tygodni słuchania bez żadnych złych momentów... ale końcówka mocy delikatnie mówiąc grzała się 24h na dobę. Postanowiłem ją wyłączyć i okazało się, że problem nie powrócił... czyli to Auralic był wrażliwy na uśpienie?!? Teraz już Ariesa i Vegę trzymam cały czas "na prądzie" a końcówka i przedwzmacniacz wyłączam po odsłuchach i wszystko hula jak trza  

Mieliście kiedyś takie przypadki?

Edytowano 8 kwietnia 2021 przez A_ndy

[Gość]

Nie wyłączałeś Auralica aplikacją DS Lightning? Czy chodzi Ci o wyłączanie przyciskiem z tyłu obudowy?

Edytowano 8 kwietnia 2021 przez MarekB

[A_ndy]

Teraz już nie używam funkcji "Sleep All", która o dziwo miała się u mnie przyczyniać do tego odczucia niekiedy gorzej brzmiącego systemu? Przycisku power z tyłu obudowy nigdy nie rozłączałem.
 

[Chyba Miro 84]

22 godziny temu, A_ndy napisał:

Miałem czasem wrażenie, że jednego dnia sprzęt gra wyśmienicie a następnego dnia już gorzej?

To akurat normalne zjawisko nie tam żadne...

 

22 godziny temu, A_ndy napisał:

z dziedziny voodoo  

 

[A_ndy]

Normalne, czyli nie należy wyłączać urządzeń z napięcia... czy nawet przechodzić na stand-by? Czy układy impulsowe są na to zjawisko bardziej wrażliwe? Nie pamiętam, czy kiedykolwiek czytałem o tych sprawach, chętnie się zapoznam z szerszym kontekstem.

[Chyba Miro 84]

Miałem na mysli raczej to iz trzeba dać troche czasu "niektórym" urzadzeniom po wlaczeniu zanim przejdziemy do  "krytycznego" odsluchu

Edytowano 11 kwietnia 2021 przez Chyba Miro 84

[audiowit]

Dnia 11.04.2021 o 15:24, A_ndy napisał:

Normalne, czyli nie należy wyłączać urządzeń z napięcia... czy nawet przechodzić na stand-by? Czy układy impulsowe są na to zjawisko bardziej wrażliwe? Nie pamiętam, czy kiedykolwiek czytałem o tych sprawach, chętnie się zapoznam z szerszym kontekstem.

Andy, u mnie zdecydowanie lepiej gra Aries gdy nie jest wyłączany przez kilka dni. Niestety gram z dysków i jeśli go nie wyłączę, to non stop chodzi mi dysk. Jak wiemy w ten sposób ulegnie szybkiemu zużyciu.

 

[Gość]

SSD jest na pewno optymalnym rozwiązaniem . Cichy, brak wibracji, brak nadmiernego nagrzewania, większa niezawodność i trwałość itd. (wada cena).

Jednak trzeba pamiętać, że w Auralic'ach dysk (również podpięty przez USB) pracuje non-stop. Pracuje jako serwer w sieci. Nawet po wyłączeniu pilotem lub aplikacją (aż do całkowitego odcięcia od zasilania). 

[voivod.wp]

Taki o to dylemat: kupiłem Vega G2.1 i Aries G2.1. Vega G2.1 podłączona jako streamer do przedwzmacniacza gra kapitanie i tego właśnie szukałem: nieskrępowana dynamika, detal, wypełnienie i barwa. Zachęcony takim graniem kupiłem streamer Aries G2.1. Połączyłem z Vega kablem „link” i trochę rozczarowanie - całość jakby „siada”. Czy to kwestia „wygrzania” sprzętu czy tak już jest? Będę wdzięczny za podpowiedź. 

[Gość]

Popatrz na post nr 52 w tym wątku. Kolega @A_ndy miał podobnie. Na początku słabo się zgrywało, potem system pokazał co potrafi. Z tego co mówią inni użytkownicy, Auralic jednak musi się przez jakiś czas dopasować/wygrzać.

Edytowano 14 kwietnia 2021 przez MarekB

[voivod.wp]

Dzięki za odpowiedź. Spróbujemy. Jeszcze jedno: czy kabel link to zwykły hdmi i można zastąpić czymś lepszym czy dedykowany do Auralic? 
 

Edytowano 5 maja 2021 przez RoRo
Odpowiadając na post poprzednika - nie ma sensu cytować całej wypowiedzi...

[Gość]

Ostatnio czytałem kilka testów sprzętów Auralica. Wykorzystywali w nich właśnie różne markowe kable hdmi. Czyli chyba można, tylko kable hdmi mają różne przepustowości (Gb/s) i trzeba by wybrać odpowiedni by nie ograniczać prędkości. Ja w zestawie G2 używam fabrycznego.

Edytowano 14 kwietnia 2021 przez MarekB

[voivod.wp]

Muszę z tym popróbować różnych ustawień. Na pewno zauważyłem, że jest bardzo czuły na kable zasilające. Wszystko mam przygotowane. Do Vegi i Aries pójdą Furutech DPS4.1, do preampu TA XL. Jutro to podłączę i dam pograć. Zobaczymy. 

[Gość]

Może być ciekawie. 👍 Napisz później kilka słów jak poszło.

pozdrawiam Marek

[voivod.wp]

Kwestia wygrzania i kabla zasilającego. Kabel wprowadził natychmiastową zmianę i jeszcze mi ciagle brakuje otwarcia się stremaera na poziom jak gra DAC. Trzeba czekać, nowy.
 

Edytowano 15 kwietnia 2021 przez voivod.wp

[Gość]

Polecam do posłuchania przez weekend.😀

Edytowano 23 kwietnia 2021 przez MarekB

[Gość]

Altair G2.1

Kolejna już trzecia edycja Altair w "drodze". Prace nad nowym źródłem trwały 2 lata, licząc od premiery Altair G1. Altair G2.1 który już wcześniej był niezłej klasy streamerem z przedwzmacniaczem, został wzbogacony o odseparowany tor analogowy + preamp gramofonowy.
Według dystrybutora: ALTAIR w wersji G2.1 jest jednak przełomem, bo to także rozpoczęcie zupełnie nowego rozdziału dla uznanej marki AURALiC. Po raz pierwszy koncepcja urządzeń ALTAIR, czyli połączenie zaawansowanych funkcji różnych urządzeń w jednej obudowie - została wyniesiona na zupełnie nowy poziom. Czyli poziom znany z najlepszych urządzeń z serii G2.1, oferujących światowej klasy osiągi i mogących stanąć w szranki z każdym sprzętem, niezależnie od ceny.
ALTAIR G2.1 podobnie, jak jego odpowiednik z oznaczeniem G1, udostępnia każdą funkcję znaną ze źródeł firmy AURALiC w jednej, precyzyjnie wykonanej i doskonale odizolowanej od wpływu zewnętrznych zakłóceń obudowie. Inaczej rzecz ujmując – jest to niezwykle funkcjonalne urządzenie, które jednocześnie w pełni spełnia wszystkie założenia linii G2.1.

W sumie do końca nie wiadomo czy Altair G2.1 zastąpi G1, czy będzie to nowe, kolejne zintegrowane źródło tyle, że teraz w najwyższej półce portfolio Auralic'a?

Spodziewana dostępność, to koniec czerwca 2021 r. Sugerowana cena 23 000,00 zł.

Więcej od Auralic na temat Altair G2.1:

"Wysokiej klasy przedwzmacniacz w klasie A. Jako produkt serii G2.1, ALTAIR G2.1 został zaprojektowany z uwzględnieniem takich jego funkcji i właściwości które sprawiają, że zalicza się do najnowszej i najwyższej generacji urządzeń. Dotyczy to także zaawansowanej funkcjonalności przedwzmacniacza, która w tym przypadku jest wyniesiona na zupełnie nowy poziom. Nowy, bo w ALTAIR G2.1 mamy w pełni analogową regulację głośności opartą o wysokiej klasy drabinkę rezystorową podobną do tej, jaką stosujemy w naszym flagowym przetworniku VEGA G2.1. Mało tego, ta doskonała regulacja głośności jest w tym przypadku uzupełniona przez nasze autorskie, pracujące w klasie A moduły wyjściowe Orfeo. Zapewniają one nie tylko najniższy poziom szumów i pomijalne zniekształcenia, ale przede wszystkim znakomite, nasycone a jednocześnie rozdzielcze i transparentne brzmienie.

Całkowicie odizolowany tor analogowy i wejście gramofonowe. ALTAIR G2.1 posiada także dwa osobne wejścia analogowe, z których sygnał całkowicie omija część cyfrową i jest przetwarzany tylko w domenie analogowej. Pierwsze z tych wejść to wejście liniowe wraz z funkcjonalnością trybu „bypass” do zastosowań w kinie domowym. Drugie zaś, to wejście bezpośrednio do specjalnie zaprojektowanego przedwzmacniacza gramofonowego obsługującego wkładki typu MM (Moving Magnet). Innymi słowy, ALTAIR G2.1 może być centrum hi-endowego systemu audio łącząc w sobie zarówno doskonałe źródło cyfrowe, streaming audio na najwyższym poziomie, jak i oferując możliwość bezpośredniego podłączenia wysokiej klasy gramofonu.

Wysoka moc obliczeniowa oraz precyzyjne zegary Femto Clock. W ALTAIR G2.1 znajdziemy najmocniejszą wersję naszej platformy Tesla. Posiada ona więcej, niż wystarczający zapas mocy, aby stawić czoła wyzwaniu, jakim jest nie tylko przetwarzanie sygnału w najwyższej rozdzielczości, ale także i obsługa całego wachlarza ważnych funkcji. Co więcej, zastosowaliśmy tutaj podwójne oscylatory zegara typu „Femto Clock” dla zapewnienia najniższego poziomu jittera, co bezpośrednio przekłada się na takie aspekty brzmienia, jak transparentność i przestrzenność.

Przemyślane i łatwe sterowanie. ALTAIR G2.1 może być sterowany z aplikacji Lightning DS. (na urządzeniach iOS), a przy tym jest w pełni kompatybilny ze standardami OpenHome oraz Roon-Ready. Dzięki temu być sterowany z różnych aplikacji obsługujących standard OpenHome, a ponadto dosłownie
w chwilę możemy go skonfigurować, aby działał, jako roon endpoint. Jednocześnie ALTAIR G2.1 może też w pełni obsługiwać wszystkie serwisy streamingowe takie, jak Qobuz, Tidal, czy Spotify Connect. A już niebawem dodamy do tej listy następne pozycje."

Zwracam uwagę, że Auralic sugeruje w ostatnim zdaniu w/w opisu, że niedługo do obsługiwanej listy serwisów streamingowych dojdą kolejne. Czekamy.

Edytowano 24 maja 2021 przez MarekB

[A_ndy]

Dnia 20.02.2021 o 14:51, MarekB napisał:

Czy to powoduję jednak jakieś zmiany w dźwięku, niestety nie wiem. Porównać też trudno z uwagi na to, że zegar potrzebuje trochę czasu na zgranie się z systemem (moim zdaniem dłużej niż fabryczne 60min.) oraz z uwagi na małą popularność tego typu urządzeń.

 

Możesz napisać coś o tym jak Leo wpływa na działanie Twojego systemu. Jak/czy bardzo zmienia się dźwięk? To spory wydatek ale wiadomo... zawsze chcemy mieś lepiej )

 

[Gość]

—-

 

Praca, praca, przeprowadzka i dawno nie zaglądałem na forum.

Trudno tak opisać, a i ocena będzie zawsze tylko subiektywna. Ponadto dysponuję tylko poprzednim modelem Leo GX, który jest już niedostępny w sprzedaży. Obecny model to GX.1. Najlepiej samemu wypożyczyć Leo i się przekonać. 😄 Wydatek duży, więc nie warto ryzykować w ciemno.

W kilku słowach to lepiej opisać chyba zmiany jakie zachodzą po odłączeniu tego zegara. Wybór wewnętrznego zegara w Vega G2 (zamiast Leo) odznacza się skurczeniem sceny wszerz i pogorszeniem separacji przestrzennej. „Ucieka” gdzieś pewnego rodzaju woal w wyższych rejestrach, częściowo znikają transjenty i ogólnie lekko spada muzykalność. Różnice są jednak  większe niż próg percepcji i miały charakter istotnej w pełni powtarzalnej zmiany. 

Edytowano 27 czerwca 2021 przez MarekB

[Gość]

Auralic i jego stanowisko wobec MQA:

…”AURALiC jest stanowczo przeciwny systemom tego typu. Naszym zdaniem, Klient powinien mieć możliwość zakupu każdego wybranego przez siebie produktu, aby móc słuchać swojej ulubionej muzyki w sposób jemu odpowiadający najbardziej.

Wielu członków społeczności audio zajmujących się odtwarzaniem muzyki na najwyższym poziomie sobie zdaje sprawę, że MQA (Master Quality Authenticated) jest technologią, która korzysta z konkretnego algorytmu przy nagrywaniu, przechowywaniu, strumieniowaniu, odbieraniu oraz odtwarzaniu pliku audio.

Odtwarzanie MQA w jego najwyższej rozdzielczości pociąga za sobą specjalne wymagania na każdym etapie zastrzeżonego łańcucha, który jest całkowicie kontrolowany przez MQA. MQA wymaga, aby realizator dźwięku w studio korzystał z zaakceptowanego przez MQA sprzętu i oprogramowania. A także, aby użytkownik końcowy korzystał z certyfikowanego oprogramowania, aby odtworzyć certyfikowany materiał. Podobnie – wymagane jest to, aby przykładowo certyfikowany przez MQA streamer był używany do przesyłania danych do przetwornika zaaprobowanego przez MQA.

Inaczej rzecz ujmując, każdy jeden element sprzętu i oprogramowania musi być certyfikowany przez MQA. Tyczy się to także tych urządzeń, które w żaden sposób nie przetwarzają i nie modyfikują sygnału. Jednoznacznie wskazuje to na fakt, iż MQA to mechanizm DRM. Ponieważ nie każdy producent tworzy urządzenia zaakceptowane przez MQA – ogranicza to wybór Klienta, jeżeli chce on usłyszeć w pełni zdekodowany plik muzyczny w formacie MQA.

Pomijając już to, że MQA wykazuje wszystkie klasyczne cechy mechanizmu DRM – to istnieje kilka bardzo istotnych przyczyn technicznych, które zdecydowanie trzeba wziąć pod uwagę.

Przede wszystkim, standard MQA został stworzony przez rokiem 2014, kiedy ograniczenia przepustowości łącz internetowych mogły znacząco utrudnić strumieniowanie plików audio o wysokiej rozdzielczości. W efekcie, MQA kompresuje oraz eliminuje pewne elementy oryginalnego pliku tak, aby uprościć przesyłanie go przez Internet. Sprawia to jednocześnie, że MQA jest rozwiązaniem problemu, który dzisiaj już nie istnieje.

Ponieważ sposób kompresji MQA nieodwracalnie usuwa niektóre bity danych z oryginalnego pliku, jest zatem formatem de facto stratnym, bezpowrotnie naruszającym integralność całego pliku audio. I tak naprawdę nie dostarcza w rezultacie pliku, którego metodę kompresji oraz przechowywania można określić, jako bezstratną. Ze względu na to, uważamy w firmie AURALiC, iż MQA nie należy do tej części technicznych rozwiązań w branży audio, które oferują naprawdę najwyższą jakość. A jeżeli już o tej jakości mówimy, to MQA oferuje brzmienie nieznacznie lepsze, aniżeli plik FLAC o jakości CD i jest zasadniczo odpowiednikiem MP3 w formacie o wysokiej rozdzielczości.

Co jednak istotne, chcemy zapewnić naszym Klientom jak najszerszy wybór w zakresie odtwarzania każdego formatu audio, jaki tylko oni zechcą odtworzyć korzystając z naszych urządzeń.

Dlatego udostępniamy możliwość odtwarzania plików MQA, jednakże nie korzystamy z żadnego oficjalnego sposobu dekodowania, czy też renderowania plików MQA. Zespół inżynierów firmy AURALiC dokonał szczegółowej analizy oficjalnie dostępnych informacji na temat algorytmu MQA oraz jego technologii filtrowania. Jednocześnie posiadając do dyspozycji naszą potężną i autorską zarazem platformę Tesla – stworzyliśmy technologię odtwarzania symulującą stosowany w MQA filtr cyfrowy.

Ponadto, wszystkie odtwarzacze strumieniowe AURALiC posiadają funkcję „MQA Passtrough”. Sprawia ona, iż materiał MQA przekazywany jest do przetwornika w postaci „bit-perfect”, czyli jako integralny strumień danych bez żadnych modyfikacji, bez korzystania z naszej własnej technologii odtwarzania MQA. Wyboru tego użytkownik może dokonać w prosty sposób z menu urządzenia.

Reasumując, nie wspieramy oficjalnie MQA ze względu na to, iż jest to technologia typu DRM. Uważamy też, iż MQA nie jest ani ważnym, ani też potrzebnym rozwiązaniem. Jednocześnie, aby nasi Klienci mogli cieszyć się muzyką w taki sposób, w jaki chcą – udostępniamy nasze własne rozwiązania umożliwiające odtwarzanie plików MQA.”…

Edytowano 12 lipca 2021 przez MarekB
edycja

[mariusz_ossowski21]

Witam Panowie,

Ponad tydzień temu zakupiłem Auralic altair g1, mam problem bo nie wiem jak go poustawiać, a dokładnie chodzi mi o ustawienia procesora (resampler configuration, parametric equalizer, y-axis range, oraz band (peak/dip, low pass, band pass, high pass), czy posiada ktoś instrukcję jak ustawić te parametry ?. Nie bardzo rozumiem jak to działa, czy to jest na zasadzie jak we wzmacniaczu treble i bass ?. Czytałem instrukcję obsługi ale nie ma w niej napisane jakie częstotliwości ustawić. Pisałem już do Auralic Polska ale w pewnym momencie przestali odpisywać. Auralic jest podłączony do Karana kai 180 mk2, muzyki słucham ze spotify. Wcześniej miałem bluesounda i w apce miałem możliwość podbicia wysokich oaz niskich  tonów bo tu mi tego brakuje.

Z góry dziękuję za odpowiedź,

Pozdrawiam Mariusz

[Gość]

Za wyjątkiem resamplera, to są to ustawienia (najogólniej) do korekty akustycznej w konkretnym pomieszczeniu odsłuchowym. By je wykorzystać potrzebny jest jeszcze mikrofon np. umik.