Skocz do zawartości

Słuchanie oczami


mejson

Recommended Posts

Nie chodzi tu o odbieranie fal dźwiękowych gałkami ocznymi ale o ceremoniał łączenia słuchania dźwięków z obserwacją dodatkowych atrakcji (lampki do regulacji obrotów talerza gramofonowego, wskaźników wysterowania (wychyłowych analogowych, czy cyfrowych słupków), obracających się szpul taśmy czy rolek kaset, talerza gramofonu.

A podświetlenie odbiorników radiowych?

Ile z tych bodźców wzrokowych sprawia, że konkretna płyta podoba się bardziej, radio "brzmi lepiej" itp?

Może stąd ta pasja kolekcjonerów starych tunerów radiowych?

Cyfrowe źródła nie oferują tu zbyt wiele doznań wzrokowych poza obrazami okładek płyt czy wygaszaczami ekranu.

Może w tej ograniczonej liczbie bodźców wzrokowych kryje się sekret oceny, że muzyka cyfrowa jest "zimna" a analogowa "ciepła"?

Przechodziłem w życiu przez wiele etapów słuchania muzyki - magnetofony monofoniczne (?!), gramofony z wkładkami piezoelektrycznymi (?!!!), nawet pocztówki dźwiękowe (?!!!!).

Radia mono, stereo, gramofony z wkładkami magnetoelektrycznymi, magnetofony stereo, płyty kompaktowe, pliki i streaming.

Najlepszą subiektywnie jakość uzyskałem z domowego streamingu plików ze zripowanych kompaktów.

I siedzę sobie teraz wieczorem słuchając swojej idealnej muzyki patrząc na ciemne klocki z kilkoma mikrymi kontrolkami, okładką płyty na malutkim ekranie i z sentymentem wspominam te swoje dawne przygody z archaicznym sprzętem, zastanawiając się, dlaczego wtedy siermiężność dźwięku mi nie przeszkadzała?

Może po prostu zawsze liczyła się muzyka?

I te magiczne obrazki - od wskaźników dostrojenia radia, poziomu zapisu, wysterowania wzmacniacza czy regulacji obrotów - czy to nie one sprawiały, że brzmienie wydawało nam się lepsze?

Technicznie rzecz biorąc, to niemożliwe, skoro ze starych nagrań nowy sprzęt wydobywa kiedyś nie słyszane dźwięki, ale czy wszystko musi być technicznie wytłumaczalne?

Czy w słuchaniu muzyki nie może być odrobinę magii? 😎.

Ktoś ma podobne odczucia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diody… wskaźniki… wyświetlacze… a więc wieczór czy noc. Prawdę mówiąc nawet bez „świecidełek” muzyka smakowałaby przednio o tej porze. Ale jak są to zawsze miło umilają słuchanie po omacku.

Bardzo lubię wskaźniki VU i bardzo żałuję, że są obecnie tak niepopularne. W zasadzie ich obecność była drugą istotną zaletą zaraz po wszechstronności dla której kupiłem i wciąż używam swój obecny wzmacniacz. Wolałbym co prawda kolor bursztynowy a nie niebieski ale już nie chę marudzić…;)

Natomiast co do samych wskaźników VU to powinny być analogowe. Te cyfrowe nie mają klimatu. Podobnie jest z zegarkami: elektroniczne przy analogowych wyglądają tandetnie. Albo tablice rozdzielcze obecnych samochodów. To wszystko to tylko imitacje.

I tutaj wygrywa vintage. Mam wrażenie, że kiedyś bardziej dbali o gustowne akcenty świetlne.

Edytowano przez sonique
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, gienas napisał:

@mejson Twój awatar - nie jest to przypadkiem z Merkurego?

Ależ dokładnie z "Merkurego" - mojej radości w latach osiemdziesiątych.
Przestroiłem go później na CCIR, ale nie wzleciał już, zabił go Technics 😎

Teraz już w ogóle nie mam tunera FM, został wzmacniacz, BluRay, DAC i Logitech Squeezebox - nie mam już takich ładnych wskaźników...

Merkury.JPG

8 godzin temu, sonique napisał:

Diody… wskaźniki… wyświetlacze… a więc wieczór czy noc. Prawdę mówiąc nawet bez „świecidełek” muzyka smakowałaby przednio o tej porze. Ale jak są to zawsze miło umilają słuchanie po omacku.

Słuchanie nocami to temat na oddzielny wątek - wtedy słychać najlepiej, sieć energetyczna odpoczywa, zewnętrzne hałasy zanikają, dociera więcej Muzyki...

8 godzin temu, sonique napisał:

Bardzo lubię wskaźniki VU i bardzo żałuję, że są obecnie tak niepopularne. W zasadzie ich obecność była drugą istotną zaletą zaraz po wszechstronności dla której kupiłem i wciąż używam swój obecny wzmacniacz. Wolałbym co prawda kolor bursztynowy a nie niebieski ale już nie chę marudzić…;)

Natomiast co do samych wskaźników VU to powinny być analogowe. Te cyfrowe nie mają klimatu. Podobnie jest z zegarkami: elektroniczne przy analogowych wyglądają tandetnie.

 

Zgadzam się całkowicie, choć technicznie rzecz biorąc wskaźniki obecnie nie mają co ... wskazywać.

Ani się nie nagrywa, ani nie zbliża do granic wytrzymałości wzmacniacza.

Ale za to jak wygląda! 😎

8 godzin temu, sonique napisał:

 

Albo tablice rozdzielcze obecnych samochodów. To wszystko to tylko imitacje.

Mam szczęście i w całkiem młodym samochodzie mam analogowe wskaźniki, choć pewnie też sterowane cyfrowo.

8 godzin temu, sonique napisał:

I tutaj wygrywa vintage. Mam wrażenie, że kiedyś bardziej dbali o gustowne akcenty świetlne.

Zdecydowanie - od "magicznego oka" w odbiornikach lampowych, po wychyłowe wskaźniki np. w Technics jeszcze w latach osiemdziesiątych.

 

A teraz co?

Przecież tu nic nie widać, lepiej zamknąć oczy...

 

2022.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sobie włączyłem skórkę :) coby machało do mnie coś z ekranu :D bo ongiś chorowałem na takiego szpulowca. Skończyłem w komplecie z Arią, Danielem, Merkurym i Altusami 110.

"VU meter" w dobie cyfowego zapisu nie mają racji bytu, a szkoda bo wyglądają pięknie. Pierwsze Radmory miały też VU wskaźniki, potem Radmora wykastrowali...

Zrzut ekranu 2022-11-24 170112.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...