Skocz do zawartości

Arcam rDAC - tego jeszcze nie grali.


Wito76

Recommended Posts

5 godzin temu, Wito76 napisał:

Kto, Mateolo? Ja też czytam jego wypowiedzi i to raczej taki pozytywny audiofilski entuzjazm. Jest radość, emocje z posiadania i testowania czegoś nowego i ja to rozumiem. Też często ulegam, ale sam wiesz że wtedy nasza percepcja czasem szwankuje. Więc nie nazwałbym tego ściemnianiem. Oczywiście taki stan rzeczy nie zawsze się zdarza a jeśli już to nie trwa non stop. Gonimy króliczka i czasem robimy różne głupoty, ale na tym polega to hobby. Poza tym każdy z nas jest tu na swój sposób irytujący dla innych. Wyluzuj. 

Dziękuję @Wito76 za te słowa. Byłbym nieskromny samemu to pisząc, dlatego jestem bardzo wdzięczny. Tak właśnie to odczuwam i faktycznie czasem emocje nad jakimś sprzętem potrafią zaburzyć analityczna i zdystansowaną opinie, natomiast jak jest entuzjazm to chyba znaczy, że gra :) Ściemnianiem się nie zajmuje, nie miałbym nawet z tego żadnych korzyści (bo jakie? Po co miałbym to w ogóle robić… non sens). Kłamstwem się na życie brzydzę, ale no cóż, jak ktoś ma jakieś zdanie o mnie to na sile nie zamierzam go przekonywać (a próbowalem) bo to i tak nic nie zmieni. Dlatego pewne rzeczy zwyczajnie ignoruje jak mi polecono i z uśmiechem cieszę się uczestnicząc w społeczności tego forum :) Nie mogąc się doczekać kolejnego zjazdu i spotkania z ekipą! 
 

A wracając do tematu daj znać jak kupisz arcama bo jestem mega ciekaw Twojej opinii

Edytowano przez mateolo2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Wito76 napisał:

Wielu może uśmiechnie się z politowaniem albo i zdziwieniem (kolejność dowolna). 

Czy.... ktoś mógłby mi pożyczyć na kilka dni tytułowego rDAC-a ? Tyle razy już o nim czytałem tu na forum...  Niektórzy nawet próbują przypisać estymę i kultowość znajdującej się na pokładzie kości WM8741, na tyle zaintrygowałem się, że chciałbym się przekonać na własne uszy.  Często polecany, mimo że to już trochę dziaders sprzed wielu lat, to wielu, w tym np @Piotr Sonido "lobbuje" go nieustająco. Ciekaw jestem porównania z chińczykami, które to królują obecnie na rynku z racji swej przystępnej ceny (a niektóre miałem okazję posłuchać).

Jeśli ktoś ma wspomnianego Arcama i nie używa jako podstawowy DAC w swoim systemie, byłaby taka możliwość to chętnie posłuchałbym. Oczywiście dochodzi kwestia zaufania. Mam nadzieję, że jestem już trochę znany i rozpoznawalny na tym forum, by mi zaufać. By zdobyć referencje i wiarygodność bez problemu mogę podać kilka osób z tego forum, z którymi wymieniałem się już "na gębę" sprzętem, otrzymywałem na testy różne gadżety, kabelki i zawsze oddawałem co nie moje. Sam też różne rzeczy wysyłałem forumowiczom. Są tu też osoby, którym kupowałem np. lampy w ramach wspólnych zakupów na Ebay (bo nie mają tam konta oraz PayPala) - po wszystkim rozliczaliśmy się i nigdy nikogo tu nie oszukałem. Krótko, głupio byłoby stracić twarz i kilkuletni staż na forum robiąc kogoś w konia.

Jeśli ktoś mógłby mi pomóc to proszę o info. Oczywiście pokrywam wszelkie koszty wysyłki.

Skoro zostałem przywołany to spróbuje go ogarnąć. Bo moja sztuka gra do dzisiejszego dnia u znajomego w systemie.

15 godzin temu, Artur Charicki napisał:

A może mi ktoś bardziej osluchany w przetwornikach napisać czy rzeczywiście jest tak że te na kosci AKM graja mniej sterylnie i jasno od tych na Sabrach? Opinie czytałem że są bardziej melodyjne, czy to prawda?

Prawda.

Chodź nie sam układ kości gra. Ale generalizując tak.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Artur Charicki napisał:

Nie, jeszcze mk2. Trójki są droższe i w sumie jeszcze mało o nich czytałem. 

MK III gra zupełnie inaczej, ale od początku.

Na co dzień używam SMSL Sanskrit 10 MK II i brzmienie tego DAC’a bardzo mi się podoba.

Jak pojawiła się możliwość porównania wersji 2 z wersją 3 to od razu z niej skorzystałem.

Same testy wywołały u mnie nie małą konsternację.

Na początku przy umiarkowanym poziomie głośności prawie nie słyszałem różnic w sposobie grania. (Umiarkowana głośność to ok. 50 dB zmierzone nieprofesjonalnie telefonem).

Porównywanie robiłem na zasadzie puszczania tego samego utworu z dwóch różnych kont Tidal i przełączaniu źródła w wzmacniaczu.

Już miałem sobie odpuścić testy, ale że na drugi dzień pogoda była kiepska to zrobiłem drugie podejście do testów tylko tym razem grałem głośno bo ok. 70 dB i nie chciało mi się puszczać muzyki z dwóch różnych kont Tidal jednocześnie tylko słuchałem piosenki raz na jednym raz na drugim DAC’u przepinając kable.

Pierwsza zagrała wersja 3. Kiedy skończyła się piosenka przepiąłem się na wersję 2 puszczam ten sam utwór i od razu jakby mi ktoś pięścią w nos dał. Całkowicie inne brzmienie. Myślę sobie co jest? Przecież poprzednio prawie nie było różnic. Słuchałem tak przez 3 godziny przepinając się raz na jeden raz na drugi DAC i za każdym razem słyszałem wyraźne różnice w brzmieniu. Do tej pory nie potrafię tego wytłumaczyć.

Generalnie obie wersje budują dźwięk inaczej.

Wersja 2 ma brzmienie bardziej wyraziste, bardziej dynamiczne, mocniej atakuje dźwiękami gra z większym rozmachem. Dźwięki mocniej narastają, wychodzą w stronę słuchacza, stają się bliskie. Czasem przysłaniają dźwięki tła, które stają się mniej czytelne, ale nie ma nudy i ciągle coś się dzieje. Bas jest lepszy, mocniejszy i bardziej konturowy. Instrumenty brzmią naturalniej.

Wersja 3. Scena odsunięta od słuchacza na większą odległość przez co jest miejsce na wybrzmienie i zaznaczenie obecności dla wszystkich dźwięków. Scena jest również szersza, lepiej poukładana, zrównoważona i słychać więcej. Dźwięki nie wchodzą na siebie. Stonowana góra, złagodzone granie. Instrumenty jednak bardziej mi się podobały w wersji 2, natomiast muzyka elektroniczna zdecydowanie lepiej brzmiała na wersji 3.

Gdyby połączyć cechy obu wersji to byłoby super, ale to może w wersji 4 się wydarzy, więc na dzień dzisiejszy zostaje ze swoją wersją 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Piotr Sonido napisał:

Skoro zostałem przywołany to spróbuje go ogarnąć. Bo moja sztuka gra do dzisiejszego dnia u znajomego w systemie.

Przywołany jako wielokrotny promotor tego rDaca w wielu miejscach internetu :) . Intuicyjnie jakoś bliżej mi do irDACa, zrażony jestem trochę do Wolfsona - pisałem kilka postów wcześniej- ale jakoś tak i Ty i wielu innych pozytywnie piszą o tym 8741, że mimo lat wciąż wybitny. Kto wie, jak to się mówi - miliony much siedzące na kupach nie może się mylić :). Tak czy inaczej, fajnie byłoby posłuchać i wiedzieć. Choć jeszcze mocno inny kierunek, czyli R2R chodzi mi po głowie. Jak do tej pory moje kontakty z R2R w cedekach i samodzielnym przetworniku opartym na projekcie AudioNote v2 podobają mi się, ale i trochę wkurzają brakiem dynamiki i rozdzielczości jaką znamy z współczesnych DeltaSigma. Myślę, że po prostu jeszcze nie trafiłem na jakiś lepszy, kręcę się w zbyt niskiej półce.

 

1 godzinę temu, _A_R_T_ napisał:

Gdyby połączyć cechy obu wersji to byłoby super, ale to może w wersji 4 się wydarzy, więc na dzień dzisiejszy zostaje ze swoją wersją 2.

No właśnie ten maluch MK2 całkiem nieźle sobie radzi i ja na przykład nie rwę włosów z głowy, że muszę coś zmienić. Jak masz możliwość to gorąco polecam E30 II do odsłuchania. Dla mnie jego odsłuch to było bardzo intrygujące doświadczenie. Naprawdę robi petardę, moim zdaniem bardzo efektownie gra. Zaraz ktoś złapie mnie za słówko "efektownie", zada pytanie czy czasem nie efekciarsko. No może i trochę tak, ale pytanie czy to wada? Wiadomo, co za dużo to niezdrowo. Na weselu czy dyskotece po kilku godzinach super zabawy robisz się zmęczony - z niektórymi sprzętami też tak bywa.

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.03.2023 o 15:50, Rafał S napisał:

Słyszałem Nuprime'a na AKM i był dość ciemny.

Przychylam się do tej opinii. U mnie we wzmacniaczu AK4495

Dnia 30.03.2023 o 16:03, Wito76 napisał:

bo miałem kiedyś Magnata MR 780 i tam na pokładzie siedział wolfson 8740. Średnio mi się to podobało. Tzn jak najbardziej dawał radę, ale żeby porywający, muzykalny...?

Tego z kolei mam w odtwarzaczu CD. W sumie WM8740 w porównaniu do w/w gra bardziej neutralnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lysy napisał:

Tego z kolei mam w odtwarzaczu CD.

Ja z kolei ostatnie pół roku miałem w "dzierżawie" od kolegi Onkyo DX7355 - miał być na chwilę a został kilka miesięcy na zasadzie "trzymaj go na razie, i tak go nie słucham". No i tam siedzi jakiś Wolfson 8716 - podobne wrażenia, że gra raczej neutralnie, a może nawet ciut jasno, ciasno i technicznie. W każdym bądź razie nie porywająco, energicznie czy muzykalnie. Stąd może te moje kolejne uprzedzenia do marki Wolfson. Już dużo bardziej podoba mi się stary Philips na TDA1543 - wiadomo żaden top, ale mimo tej swojej R2R maniery, zmiękczania i misiowania, słabszej dynamiki jak wszystkie tamte sprzęty to jednak dużo bardziej angażujące, wciągające i emocjonalne granie. Trafił mi się okazyjnie kompletnie nowy, igła, nieużywany taki 30 letni Philips więc z ciekawości wziąłem i od przybytku głowa nie boli.

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.03.2023 o 21:33, Wito76 napisał:

Akurat w tym modelu różnice są na skraju percepcji. Nie jestem w stanie ich rozróżnić, ale pocieszam się że nie jestem jedyny. 

W E30 było to samo, w Rme Adi na siłę coś słyszałem, teraz w Clarett nie mam opcji wyboru (w sumie mógłbym przeanalizować impuls i zobaczyć jaki filtr dali) ale skoro i tak go nie zmienię... w każdym razie w dźwięku Claretta jestem zakochany, a chip to przedpotopowy AKM 4413...

Fajna opcja że można ustawić cyfrowy headroom w sofcie, pokrętło głośności działa na jakiejś drabince po analogu, a zauważyłem że malina potrzebuje zjechania kilka dB (inaczej wyostrza) 

1 godzinę temu, Artur Charicki napisał:

Sanskrit już u mnie. Gra z 30 min ale cichutko bo córcia śpi. Za wcześnie na jakiś opis ale wydaje mi się że jest mniej sterylnie niż na toppingu d30. Dopiero w poniedziałek będę miał więcej czasu na głośniejszy odsłuch to będę mądrzejszy 🙂

Też miałem podobne odczucia przy MK2 kolegi, a moimi D30 i E30. Przy czym E30 jest sporo naturalniejsze od D30

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wito76 U mnie CD podłączony jest po analogu do wzmacniacza i powiem Ci, że zabawy trochę było z interkonektami. Dobrałem taki, który brzmieniowo mi odpowiadał, ale trzeba z nimi uważać, bo mogą wypaczyć brzmienie kości. Kable głośnikowe też poszły do wymiany ( poprzedni system ), za bardzo wyostrzały mi brzmienie ( górna średnica ). Na szczęście mam to już za sobą i teraz cieszę się muzyką, a i zajrzę na Forum.

Edytowano przez lysy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.03.2023 o 10:15, Wito76 napisał:

Szkoda, że nie da się udostępnić mojego postu / ogłoszenia, tak jak to się robi na FB :), wtedy byłby zasięg. 

 

Nie znam się na takich funkcjach internetów :P

Dnia 31.03.2023 o 15:47, Wito76 napisał:

Przywołany jako wielokrotny promotor tego rDaca w wielu miejscach internetu :) . Intuicyjnie jakoś bliżej mi do irDACa, zrażony jestem trochę do Wolfsona - pisałem kilka postów wcześniej- ale jakoś tak i Ty i wielu innych pozytywnie piszą o tym 8741, że mimo lat wciąż wybitny. Kto wie, jak to się mówi - miliony much siedzące na kupach nie może się mylić :). Tak czy inaczej, fajnie byłoby posłuchać i wiedzieć. Choć jeszcze mocno inny kierunek, czyli R2R chodzi mi po głowie. Jak do tej pory moje kontakty z R2R w cedekach i samodzielnym przetworniku opartym na projekcie AudioNote v2 podobają mi się, ale i trochę wkurzają brakiem dynamiki i rozdzielczości jaką znamy z współczesnych DeltaSigma. Myślę, że po prostu jeszcze nie trafiłem na jakiś lepszy, kręcę się w zbyt niskiej półce.

Kurde bo powiem Ci na prawde wspominam go świetnie. Dałem za niego mało i nie mogłem go po prostu wymienić na nic innego przez wiele lat. A próbowałem masy innych. Ok, Coś było lepiej to gdzieś straciłem.

IR DAC tez grał fajnie. Nie zmieniłem bo nie poczułem przepaści. Moim zdaniem graja bardzo zbliżonym dzwiekiem.

Mimo że mają inne Chipsety.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchałem Sanskrita trzy wieczory po cichu a dzisiaj przyszła pora na normalny odsłuch. Kilka godzin za mną więc napiszę co nieco. Prawdą jest ze ten DAC gra bardziej melodyjnie i analogowo od mojego Toppinga D30. Tu nie ma co czarować. Topping jest mega detaliczny i taki sterylny do bólu. Sanskrit daje więcej przyjemności z odsłuchu muzyki spokojnej. Co do rocka i elektroniki chyba lepiej spisuje się Topping. I jestem rozdarty bo niby w muzyce do relaksu jestem za Smslem to do mocniejszego słuchania bardziej mi podchodzi Topping. Na razie posłucham sobie muzyki kilka tygodni na Smslu i przepnę na Toppinga. Zobaczymy. Jest jeszcze opcja wyjecia z szafki A300 i podpiecia do Sanskrita zamiast Tagi hta 700b v3 🙂 Ale najpierw spokojny długotrwały  odsłuch tego toru. W każdym razie różnicę między przetwornikami są i to znaczne. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Artur Charicki napisał:

Przeleciałem na szybko. Kolega @Wito76 pisał wyzej że nie słyszy różnicy pomiędzy tymi trybami i kurcze mam tak samo. Każdy brzmi identycznie. 

Ja wiem, że w naszej "branży" czasem obciachem jest czegoś nie słyszeć i niektórzy na siłę coś "słyszą", ale piszę uczciwie jak jest. Różnice między F1-F6 są na granicy percepcji. Ja mam ustawiony F3, bo jakieś takie halucynacje miałem, że gra na nim najbardziej dociążonym, barwnym dźwiękiem. Właśnie zauważyłem, że opisują go jako "Acoustic sound".

 

smsl_10th_filters.png

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak pomijając te wszystkie wspominane tu SMSL-e , Toppingi, Arcamy to marzy mi się, by kiedyś wykonać samemu DACa drabinkowego R2R. Te wspomniane współczesne delta sigma grają mega dynamicznie, rozdzielczo, precyzyjnie, mają wyśrubowane rekordowe SINADy itd , ale każdy kto porównywał z R2R wie, że kuleje w nich muzykalność i "aura". Porównując do kobiet, delta sigma jest ładna, a R2R ładna i mądra :). 

Póki co to trochę przerastający mnie i moją wiedzę temat, ale od pewnego czasu doktoryzuję się z różnych chwalonych, kultowych projektów, rozmawiam i koresponduję z różnymi szamanami, którzy są w tym świetni. Chłopaki głównie na sąsiednim forum w dziale DIY rozkminiają różne projekty, zamawiają płytki, dobierają części i generalnie czują temat. Póki co to taki malutki przy nich się czuję, bo kolesie w jednym palcu mają co za sygnał na której nóżce przetwornika siedzi. Co robi każdy kondensator, jak dobrze wykonać konwersję pasywną I/V , jak różni się brzmienie w zależności, czy analoga zrobimy na opampach czy zlampizujemy. Marzy mi się taki z analogiem lampowym. Jak to mój ojciec zawsze mi mawiał, skoro ludzie to umieją to ty też się nauczysz i idąc tą filozofią już nieraz okazywało się, że w zależności od życiowych sytuacji i  potrzeb dałem radę jako mechanik samochodowy, hydraulik, elektronik, elektryk, malarz, fotograf, informatyk czy niania. Na forach dzisiaj jest wszystko i wystarczy poszukać czy spytać, by dowiedzieć się jak samemu naprawić pralkę, dekoder Sat, odzyskać dane z dysku czy poradzić sobie z „check” w aucie.

Według mojej obecnej wiedzy chciałbym spróbować Nos Dac-a na AD1865 . Wg rozmów z ludźmi on ma wszystko czego potrzebuję. Gra ciepło , masywnie z mięsistym basem ale szybkim , soczyście barwnie , przestrzennie , tworzy nastrój i potrafi coś czego nie robią inne przetworniki - gra klarownie niższą średnicą , nie zamula . Dzięki temu brzmienie instrumentów jest czytelne w całym paśmie i ma realistyczną masę , wokale są bliskie i ogólnie jest to dźwięk bardziej ,, namacalny" . Nie brakuje mu też mikro i makrodynamiki oraz werwy i ataku . Jesteś blisko sceny ale nie tracisz szerokości i głębi . Aby te wszystkie cechy pokazać potrzebny jest klarowny analog lampowy bo żaden tranzystorowy czy na opampach nie potrafi oddać barw. Z moim lampowym wzmacniaczem na El34 powinno być barwnie i ,,emocjonalnie" , gorąca nasycona wybrzmieniami średnica , solidne basisko i łagodna góra . Z drugiej strony taki DAC potrafi stworzyć potężny spektakl i takie rzeczy jak The Wall -Pink Floyd wg obietnic to będzie ściana dźwięku. Według mojego mentora, z którym gawędzę trochę na priv, nie ma drugiego takiego przetwornika, który potrafi subtelnie zagrać koncert małego składu a z muzyki rockowej robi pole walki :). Oczywiście, to nie będzie może zupełnie neutralne i rzetelne oddanie nagrań ale prawdziwe lampowe czary , gdzie czuć emocje i energię. Wiem, zaraz ktoś złapie mnie za te poetyckie słówka, ale brzmi to jak marzenie każdego audiofila i wolno mi chyba pomarzyć trochę. To dopiero strefa planów i marzeń na przyszłość, póki co sporo muszę douczyć się i przede wszystkim dobrze zastanowić się czy nie porywam się z motyką na słońce. Jak to mawiają handlowcy, cel ma być ambitny ale realny. Temat bardzo rozległy w czasie, bo trzeba na coś się zdecydować, douczyć, wybrać jakieś sprawdzone przez mądrzejszych ode mnie płytki dla DACa i analoga lampowego, właściwe części itd. Część elementów kupi się na miejscu a część w Chinach i Europie. Zobaczymy Takie tam marzenia małego chłopca… 

Póki co chciałbym posłuchać tytułowych Arcamów i kto wie, może zdecyduję się na któregoś.

P.S.

Jeśli kogoś zaintrygował temat to proponuję przeczytać sobie takie intro do filozofii R2R - tutaj LINK

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...