MariuszZ Napisano Środa o 22:37 Autor Udostępnij Napisano Środa o 22:37 1 godzinę temu, dekRe napisał: Źródło sygnału dające duży sygnał na ten preamp - zrobi go niaudiofilskim. Odwrotnie. Dajemy duży sygnal to wtedy S/N jest korzystniejszy. Poza tym sygnal możemy sobie stłumić pasywnie po drodze do wyjścia. THD w tym preampie jest pomijalnie małe jak na urzadzenie lampowe aż do przesteru. "Wysoki" poziomu szumu jest problemem, szczególnie w górnych oktawach. Dołożę "boczniki" foliowe do filtrowania na elektrolity i zbadam sprawę raz jeszcze. Może jeszcze mostki prostownicze w zasilaczach postawię na diodach soft recovery. Pozdrawiam. M Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dekRe Napisano Środa o 23:56 Udostępnij Napisano Środa o 23:56 1 godzinę temu, MariuszZ napisał: Poza tym sygnal możemy sobie stłumić pasywnie po drodze do wyjścia. Patrzysz na szum - ja na parzyste harmoniczne. https://goodaudio.pl/blog/znieksztalcenia-thd-czym-sa-i-jak-je-rozumiec/ Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MariuszZ Napisano Czwartek o 09:02 Autor Udostępnij Napisano Czwartek o 09:02 Dnia 14.11.2024 o 00:56, dekRe napisał: Patrzysz na szum - ja na parzyste harmoniczne. https://goodaudio.pl/blog/znieksztalcenia-thd-czym-sa-i-jak-je-rozumiec/ Moje przemyślenia dotyczące tego artykułu. "Czystość dźwięku: Niski poziom THD oznacza, że dźwięk jest reprodukowany bardziej wiernie względem oryginału. To sprawia, że muzyka brzmi czysto i klarownie, bez dodatkowych, niepożądanych tonów." To "półprawda" jest. Niepożądane tony wprowadzają zniekształcenia IMD, THD zaś nakładają harmoniczne na naturalne alikwoty dźwięku powodując, że zmienia się nieznacznie jego barwa. Na przykład tembr ludzkiego głosu. W zależności od rozkładu składowych THD może nieliniowość spowodować, że będzie cieplejszy lub odwrotnie. "Szczegółowość: Przy niskim THD, subtelne detale w muzyce są lepiej słyszalne. Wysokie zniekształcenia mogą 'zakłócać’ te drobne elementy, czyniąc je mniej wyraźnymi." Tu bym polemizował bo trzeba pamiętać, że THD są niejako zsynchronizowane z alikwotami dźwięków i nie będą maskowały pierwotnego sygnału tylko będą "podbijały" poszczególne alikwoty stanowiąc niejako wartość dodaną do oryginalnego sygnału audio ale na tych samych częstotliwościach. THD spowoduje, że mniejszy sygnał w zakresie jego alikwotów będzie większy w najprostszym ujęciu. "Komfort słuchania: Długotrwałe słuchanie muzyki z wysokim THD może być męczące dla ucha. Zniekształcenia mogą sprawić, że dźwięk jest ostrzejszy lub mniej naturalny, co z czasem staje się niekomfortowe". W przypadku dodawania THD o charakterze eufonicznym będzie odwrotnie. Ocieplenie tembru głosu sprawi, że będzie się go słuchało z większą przyjemnością o czym zresztą autor wspomina później. Warto wspomnieć o wpływie THD na naturalne alikwoty dźwięków żeby temat zniekształceń nieliniowych był mniej demonizowany Żeby pobudzić wyobraźnię załączam kilka obrazków i tłumaczę. To oczywiście uproszczenie. Na drugim obrazku jest gif obrazujący THD dwóch moich wzmacniaczy. Jeden PP na EL84, drugi SET na duotriodach. Pierwszy w pomiarach THD+N ma ok. 0.1% drugi ok.0,5% dla mocy ok.1W ale jak spojrzymy na spektogram THD zobaczymy, że amplituda 2-giej harmonicznej ma odpowiednio "wizualną" wartość ok. 25% i 50% sygnału testowego. Jakie to ma znaczenie? Popatrzmy teraz na spektogram saksofonu tenorowego. Widzimy ton podstawowy 500Hz i kolejne alikwoty 1000/1500/2000 itd. Odtwarzając saksofon na wzmacniaczach lampowych kolejne alikwoty będą wzbogacane (nasycane) THD tj. głównie 2-gą i 3-cią harmoniczną ze względu na ich wielkość co spowoduje, że amplituda tych alikwotów wzrośnie o to co widzimy na spektrogramie THD wzmacniacza. Wizualnie wzbogacone zostaną o sporą wartość tj. 25 vs 50% tonu podstawowego ale w praktyce musimy pamiętać, że dB odzwierciedlają skalę logarytmiczną i realny liniowy wzrost będzie wymiernie mniejszy. Powyżej pewnych wartości na pewno słyszalny. Analizując dalej, ton podstawowy zostaje bez zmian ale "urosną" jego alikwoty wzbogacone o zniekształcenia nieliniowe, czyli będą miały więcej energii, nieznacznie zmieni się barwa na bardziej wyrazistą, co poprawi obrazowanie w przestrzeni dźwiękowej, odda lepszą lokację, lepszy kontur itd. Rozpatrując wpływ THD przy analizach musimy widzieć nie tylko ton podstawowy ale całe spektrum dźwięku z jego alikwotami. Zatem nie tylko ton podstawowy dźwięku będzie poddany obróbce THD ale również każdy z jego alikwotów osobno, Trzeba też pamiętać, że dziwnym przypadkiem alikwoty naturalnego dźwięku i składowe THD wzmacnianego sygnału prawie zawsze stanowią stałą wielokrotność więc patrząc na oś częstotliwości zobaczymy, że się "pokrywają". Jeżeli nie będzie zbyt dużych zniekształceń fazowych po drodze to upraszczając można powiedzieć o ich charakterze, że są addytywne Pozdrawiam. M Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.