-
Zawartość
12 266 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez RoRo
-
Kusisz... Swoją drogą to może by tak pomyśleć dwutorowo: ożenić Sansui jako preamp i podpiąć pod lampową końcówkę mocy. No i w zależności od nastroju: raz "saute", a innym razem - jako pre. Przynajmniej nie musiałbym kombinować z nowym preampem, bo już mnie nosi.... Pozdrawiam PS. Jeżeli potraktujecie takie połączenie jako bezczelność (albo mezalians), to proszę nie bijcie mnie...
-
Mario10007, Czyżby Alfa już na Ciebie czekała? Pozdrawiam
-
Ale Twoja 911 jest "wypieszczona" przez Janka - więc bez kompleksów! Poza tym fajnie jest, gdy stan wizualny jak techniczny urządzenia jest bez zarzutu - a tak jest u Ciebie Pozdrawiam
-
K-man A jak będzie gdy skorzystamy z winyli? Bo biorąc za źródło gramofon - spokojnie możemy wziąć modele z lat 70tych i 80tych i podłączyć zarówno do w miarę świeżych wzmacniaczy Sansui jak i tych starszych. Jak w takim wypadku mogłoby wyglądać to porównanie grania Sansui? Pozdrawiam
-
Za 1200zł warto - jak już Ci pisałem. A co Ty zrobisz i sprzedawca (tzn. za ile to w końcu sprzeda) to już nie moja sprawa... Pozdrawiam
-
Napisz na PW do administratora: Ola_be z prośbą o zmianę nicka, mam nadzieję że Ola to zrobi... W poprzedniej wersji Forum była taka możliwość - teraz już chyba nie ma (spędziłem kwadrans na przeszukiwaniach opcji i nie widziałem). Pozdrawiam - i witam Ciebie na Forum!
-
Jakoś nie lubię transformatorów... zresztą w swoim DACu (Perpetual) zamiast oryginalnego amerykańskiego zasilacza mam zdecydowanie porządniejszy wyrób na 220V (jeszcze wtedy Tomanek nie był tak popularny, a pewnie miał też mniejszy asortyment niż dzisiaj). Sami je robicie - czy macie pewnego wykonawcę transformatorów do japońskich Sansui? A czy wracając do Polski (w końcu LOT wszedł na trasę z Tokio) jest sens nadać wzmacniacz (albo inny sprzęt) pocztą lotniczą? Bo przy obecnych cenach biletów (tzn. od stycznia) to chętnie bym się tam wybrał i przy okazji kupił (i odebrał) parę sprzętów. Choć trochę boję się tego, jak traktują bagaże (chyba nie zawsze ładują całe palety bagażu do samolotu – wtedy cargo byłoby bezpieczniejsze) i w ogóle jak by było z nadaniem takiego bagażu... Pozdrawiam
-
Ja kupiłem komplet: odtwarzacz CD (używany) i do niego Equinoxe, Oxygene, Magnetic Fields i Concert In China. Finansowo to bardzo bolało - a płyty kosztowały połowę ceny odtwarzacza (dobrze, że mogłem pożyczyć pieniądze od rodziców, bo nie byłem przygotowany - w liceum i na studiach też nie śmierdziałem groszem i ciężko pracowałem na sprzęt i płyty). Co ciekawe - by mieć zniżkę w wypożyczalni płyt CD (czy ktoś pamięta, że było takie coś - i można było wypożyczać płyty i przegrać sobie w domu/na miejscu na taśmę?) to dałem na parę miesięcy jedną z moich płyt. Nawet nie za bardzo ją tam porysowali... No i te płyty grają już u mnie 30 lat bez żadnych problemów, a ile się od tego czasu u mnie odtwarzaczy przewinęło to nie zliczę Pozdrawiam
-
A czy wersje japońskie miały też 220-240V, czy tylko standardowe u nich 100V? Krzychowicz dziękuję bardzo za info o Twoich C11. Na razie w swoich nic nie będę robił ze swoimi, może z czasem coś pomyślę zgodnie z Twoją sugestią (i pewnie wymienię wtedy okablowanie wewnętrzne). Jak już zacznę o tym myśleć, to napiszę do Ciebie na PW - by teraz nie schodzić z głównego tematu (szczególnie że ostatnio zamiast do Baltlaba podłączone są do czteroliterowego "S", które rozpanoszyło się na forum AS w Waszym klubie). Pozdrawiam PS. Wybaczcie - uciekam na razie , temat tak pięknie się rozwija (dzięki nowym użytkownikom Forum), że zaniedbałem inne obowiązki. Odezwał się niedawno trzeci moderator, więc już wiecie trochę więcej o nas i jak tylko pojawi się coś (ktoś) niepokojącego w tym wątku to piszcie na PW do "zielonych" (lub na maila) i będziemy czyścili.
-
TS500 jest mocniejszy od TS300 i niżej schodzi z basem. No i ma niskotonowy głośnik o większej średnicy: 30cm zamiast 25cm jak w TS300. Ale cena 1200zł za TS500 naprawdę jest niezła! A co do szumów - sprawdzałeś jak to gra (czy są szumy) gdy podepniesz odtwarzacz, pamięć USB z muzyką albo po prostu puścisz sygnał z radia (przeształcając na wielokanałowy) na wszystkie kolumny? Pozdrawiam
-
Dlatego warto kupować (lub robić przegląd) od kogoś pewnego - czyli od znajomych z Forum (patrz: Marek i jego Sansui od Janka). Zresztą jakoś nie wyobrażam sobie by (z moimi umiejętnościami - a właściwie ich totalnym brakiem odnośnie elektroniki) kupować niesprawdzony egzemplarz bez odsłuchu i sprawdzenia co widać pod pokrywą albo taniej kupić niesprawny. Pozdrawiam
-
A możecie wpisać w swoim panelu miejscowość (albo przynajmniej województwo), to będzie się wyświetlała??? Bo co do niektórych Kolegów to mam domysły, ale wolałbym (chociaż oczywiście nie muszę) wiedzieć... Swoją drogą - jak to fajnie, że w takim gronie nie ma animozji (kibico-piłkarskich) między osobami z niektórych miejscowości (np. problemów między Krakowem a Warszawą) i człowiek nie musi się wstydzić "stolYcy" Pozdrawiam
-
No sam wiesz, że od roku jadę i nie mogę dojechać... A podobno mam bezterminowe zaproszenie od Ciebie Ale przynajmniej wezmę do kompletu "księżycowy" odtwarzacz i zobaczymy jak Moon zagra z Twoją 911, to opóźnienie będzie usprawiedliwione. A poza tym strzelę fotki obu podłączonych "czarnuchów" i Twoja prośba o zdjęcia sprzętu będzie wykonana. Wspominane były Vibrapody – u siebie stosujecie izolatory, stożki czy komplet? Pozdrawiam
-
Marku, Jak wspominałem w 4 poście w tym wątku - w ramach wspólnych odsłuchów jeszcze nie spotkaliśmy kolumn, które by grały gorzej niż na "5-" z Twoją 911ką. Co prawda nie podłączaliśmy byle czego (i nie zamierzamy), ale warto było posłuchać jakiego basu dostały Totem Sttaf pod Twoim wzmacniaczem! A czy ktoś z Kolegów łączył Sansui z Thielami? Bo o tym, że JAMO Concert 11 ładnie się zgrywają z 911 to wiem (Krzychowicz - dzięki za potwierdzenie!), a od paru miesięcy nie mogę się jakoś zebrać z wizytą do Marka z CS 1.5 w zębach (w końcu para waży mniej niż jeden C11), wszystko przez ten zegar (brak czasu ). Pozdrawiam PS. Marku - no to teraz Ty polujesz na Alfę, a ja zapewniam Ci dobre miejsce na Twoją 911... i bez stresów wchodzę do klubu właścicieli - bo niżej niż 911 nie wejdę.
-
A w dodatku wypowiadają się sami właściciele-pasjonaci Sansui... albo osoby które sporo już słuchały tych sprzętów (to m.in. ja - bo 911 Belfra znam od pierwszych chwil gdy pojawiła się w Jego kolejnym systemie i zawsze powtarzam, że razem z Adam Pencil mają grać u Niego do końca świata - oczywiście "dopuszczając" wymianę na Alfę). Pozdrawiam
-
Krzychowicz, Andy - witajcie w nowym miejscu Wreszcie coś znajomego w zestawie - też lubię te "jamochłony". Ale z uwagi na wagę (hehe - ale zbitek słów) jakoś nie chce mi się targać ich do Belfra by sprawdzić jak zagrają z Jego 911. Audiowit Wiem, że zmodyfikowany Sony to nie Sansui - ale przynajmniej jest dostępny tzn. bywa. Tym niemniej jest to oczywiście wątek o SANSUI i inne firmy (jak Sony czy Jamo, albo wcześniej Infinity) będą traktowane marginalnie! Dlatego moje zagajenie dotyczyło ceny tych dwóch CDków z linii Alfa i ich dostępności na rynku. Jednocześnie wpisy dziwnych użytkowników (o ile się pojawią), które będą chamskie albo rozwalające ten wątek będą usuwane tak szybko jak się da! To tak dla ogólnej informacji, bo mam nadzieję że nie będzie z tym problemów. Pozdrawiam PS. Ale fajna "Banda" się zrobiła - bardzo się z Belfrem cieszymy, że tu jesteście! Nie ma to jak zacny temat- i zacni użytkownicy
-
Mimo wszystko (z uwagi na dostępność i ceny) zastanawiam się nad sensem polowania na CDki Alfy... W tej cenie (zaczynając od 2.5 tys. za 717) można kupić np. niezłego Soniaka z modyfikacją Svobody. Dzięki, wiem że jest to problem przy pisaniu z komórki - ale po prostu niektórym się nie chce (nie myślę tutaj o Tobie, tylko uogólniam). Ważne jest to, że dużo lepsze są merytoryczne i ciekawe posty bez polskich liter niż jakieś ortograficznie napisane - ale bzdurne wypociny. Pozdrawiam PS. Przeniosłem ten wątek na górę strony w dziale STEREO - będzie teraz łatwiej tu trafić
-
Cześć Audiowit zdjęcie to "pikuś" - ważne, że sprzęt porządny! Przy okazji - w jednym poście można maksymalnie umieścić nie więcej niż 1MB fotek, więc jak będzie więcej to trzeba je jakoś podzielić i napisać kilka postów, dołączając zdjęcia. Witam na Forum i cieszę się, że tu się pojawiłeś Pozdrawiam PS. Prośba "porządkowa" - jak możesz, (i nie załączasz fotek lub nie robisz szczególnie dużego postu), to panuje tu zasada by nie pisać kilku swoich postów bezpośrednio jeden pod drugim, tylko używając przycisku "EDYTUJ" uzupełnić swój post o kolejne zdania. Dlatego parę twoich postów połączyłem w jeden... No i wskazane jest używanie polskich znaków - nie żebym się czepiał (bo taki jest pogląd co niektórych), ale...
-
Jaki bass? Nic nie słychać Ryby nie mówią! Pozdrawiam PS. Poprawiłem prawidłową nazwę niskich tonów w tytule wątku, bo jak widać niektórzy nie mogą zrozumieć tego, że w języku polskim prawidłowo pisze się "bas"!!!
-
Niedawna premiera nowej płyty J.M. Jarre "ELECTRONICA 1: The Time Machine" skłoniła mnie do stworzenia tego tematu Z jednej strony płyta nie jest rewelacyjna (dopiero po 5 odsłuchu stwierdziłem, że jest niezła). Ale z drugiej strony - to i tak jest najlepsza pozycja z późniejszej jego twórczości. Uznaję za bardzo dobre płyty tylko te, które powstały przez 10 lat 1976-1986: od Oxygene (1976) i Equinoxe po Zoolook i Rendez-Vous (1986). Natomiast z innych płyt tylko kilka-kilkanaście niezłych utworów można wybrać. Słuchanie muzyki elektronicznej u mnie zaczęło się od J.M.Jarre (mój serdeczny kolega miał oryginalne, francuskie kasety Oxygene, Equinoxe i Koncert w Chinach - więc mi przegrał, a ja je bardzo często odtwarzałem na moim pierwszym stereofonicznym decku z gdańskiego Magmora) i Marka Bilińskiego, a potem Oldfield i Vangelis, parę lat przerwy i doszli inni... Zresztą to właśnie te ulubione płyty JMJ były moimi pierwszymi compactami kupionymi razem z odtwarzaczem, no i od nich zaczął się szał (no może przesadziłem z tym "szałem") zakupów. Pozdrawiam PS. To oczywiście jest moja subiektywna opinia (odnośnie podziału na dobre płyty J.M.Jarre i te gorsze), ale zapraszam do dyskusji.
-
A jak są wyceniane te dwa CDki 917XR i 717DR i czy są w miarę dostępne w Polsce? Pozdrawiam
-
A czy z odtwarzaczami CD tez jest taki przeskok między zwykłymi a Alfą? Chyba dość mało jest CDków na rynku- widuję głównie zwykłą (701 w oryginale i nie tylko), ale może po prostu mało zwracam na nie uwagi bo mam totalny przesyt w tym sprzęcie Pozdrawiam
-
A w jakiej kolejności poleciłbyś tę kwadrę wzmacniaczy: 1) AU-717 2) AU-517 3) AU-D77X 4) AU-G77X I jak wyglądają pod kątem mocy (skoro niektórzy mają problem jak mocny jest model 911...), czy trzeba się tym przejmować skoro F1angel chciałby do Sansui podpiąć czasami swoje kolumny SF Electa Amator 1 Pozdrawiam PS. Tak myślałem (pamiętałem z AS), że "trochę" Alfy jest u Ciebie
-
Bardzo dobrym subwooferem jest Tannoy Arena TS 300 (jest jeszcze mocniejszy model 500, ale chyba nie ma potrzeby). Ponieważ Tannoy Arena już nie jest produkowany, to ceny są obecnie bardzo przyzwoite (kiedyś sub kosztował ponad 2 tysiące) i teraz możesz kupić w okolicy 1100zł. Ma głośnik 250mm o długim stoku i świetnie się sprawdza w muzyce i w kinie (oczywiście porównując do innych subów klasy 1-2 tysiące). A poza tym jest bardzo ustawny i ładny (krótko mówiąc - wysoki WAF ) i ma wszystkie regulacje na frontowej ścianie. Pozdrawiam
-
Cześć Paweł, miło Ciebie tu widzieć Szczególnie że szukając informacji o niektórych sprzętach to "Kluby..." na AS zawierają masę ciekawych wiadomości i cieszy, że udało się zachęcić Ciebie do pojawienia się tutaj! Z Twoim doświadczeniem mam nadzieję, że wraz z pojawiającymi się pytaniami wyjaśnisz parę rzeczy (sformułowanie „będziesz kopalnią wiedzy” brzmi mimo wszystko dość dziwnie...). No i mam nadzieję, że jednak napiszesz jakie w tej chwili u Ciebie grają sprzęty z napisem Sansui. Dzięki temu będzie niezły zakres modeli - od dość prostych, po fajne średniaki - aż po wyżyny (w tej chwili chyba poza zasięgiem większości, szczególnie że w Polsce i najbliższych okolicach te wyższe modele nie są raczej dostępne od ręki...). Pozdrawiam PS. Co prawda nie jest to skala forum AS, ale przynajmniej jest (zazwyczaj) spokojniej, no i czasami równie ciekawie. A jak widać jest tu parę osób, które udzielają się również (w większym lub mniejszym stopniu) na obu forach, co widać po nickach.