Belfer54

Na razie kombinuję z ustawieniem X-Blocka na cedeku. Dostałem cenne rady od Pana Pawła z Verictum, m.in. w sprawie ustawienia na grzejącym się Cayinie. Dzięki temu wiem, że mogę stawiać X-Blocka w wybranym wcześniej miejscu. Co wrażeń to opiszę je za czas jakiś. Romanie rozumiem, że chodzi Ci o "Obrazki z wystawy" Musorgskiego. Miałem na winylu, mam wykonanie EL&P na CD.

Tyz prowdo Baco, ino Cayin w miejscu, w którym miałby docelowo stać X-Block nie co się grzeje. Miejsce to wypada w okolicy lamp. A z tego co mi wiadomo nie wskazana jest temperatura powyżej 50 st. C. Muszę jeszcze przećwiczyć inne warianty postawienia X-Blocka na Cayinie.

Wrzucam zdjęcia zrobione na szybko czarnego X-Blocka. Tutaj X-Block stoi na cedeku Cayin, jednak mam wrażenie, że docelowo wyląduje na Meridianie 506.20. Ale o tym później.

Oczywiście, że podzielę się wrażeniami. Fotki też będą. Może dodam, że X-Block dotarł solidnie zapakowany, w kartonowym pudełku, zabezpieczony specjalnie dostosowanymi do jego wielkości i kształtów piankami.

Pięknie się to prezentuje na zdjęciu. Ostatnio taki zestaw lub jak kto woli nagromadzenie produktów Verictum widziałem na AudioShow. Do mnie dotarł właśnie wypożyczony z firmy Verictum X-Block. Jeszcze dziś zabieram się za ustawianie go na odtwarzaczu.

Ciekawe, czy Kolega się pochwali jaki gramofon kupił.

Emerson, Lake and Palmer była i jest dla mnie jednym z największych osiągnięć muzycznych tamtego okresu. Mówiło się wówczas o takich grupach muzycznych, że wykonują muzykę progresywną, czasem nazywano ją muzyka "psychodeliczną". RoRo ja myślę, że w naszym kraju mało kto obecnie pamięta o EL&P, nie mówiąc już o ich muzyce, która łączyła w sobie m.in. elementy muzyki klasycznej, jazzu. O tzw. rockowych transkrypcjach muzyki klasycznej nie wspominając. Pamiętacie zapewne, że Emerson utworzył grupę The Nice, której nagrania miałem - niestety miałem. Był motorem napędowym i twórcą EL&P. ... Zresztą o tym wszystkim można sobie poczytać w necie.

Jarku latka nam biegną, oj biegną. Oni też, czyli Ci młodzi będą mieli swoje wspomnienia z lat dzieciństwa i młodości. A na marginesie to dziwi mnie, że polskie stacje telewizyjne tłuką w kółko "4-pancernych" (chyba lecą po raz 1000), czy "Stawkę..." natomiast seriali i filmów, o których wspominasz nie uświadczysz lub pojawiają się sporadycznie. Chodź coś mi się wydaje, że "Stawiam na Tolka Banana", "Konopielka", "Podróż za jeden uśmiech" ostatnio były emitowane, "Pan samochodzik" też. Buddy Rich przed wielu, wielu laty był moim idolem perkusyjnym.

Kolego nikt Ci w wyborze nie pomoże, sam musisz zdecydować, który gramofon kupić, szczególnie że oba gramofony prezentują podobny poziom i są porównywalne. Oba należy zaliczyć do klasy budżetowej. Produkowane są przez firmy od wielu lat specjalizujące się w produkcji gramofonów. Na pewno na początek przygody z płytą winylowa wystarczą, choć można lepiej, np. kupując w podobnej cenie gramofon używany - poczytaj forum, dużo na ten temat się pisało. Poniżej linki do testów i opinii, choć sądzę, że je czytałeś. http://audio.com.pl/testy/stereo/gramofony...9-denon-dp-300f http://stereoikolorowo.blogspot.com/2015/0...er-pl-30-k.html

Od kilku dni korzystam z DAC Atolla. Mimo, że przetwornik nie jest jeszcze wygrzany dostatecznie już jestem usatysfakcjonowany z dźwięku jaki za jego pośrednictwem uzyskuję. Pierwsze co jest dla niego charakterystyczne to świetne dopasowanie do pozostałych urządzeń Atolla. Przetwornik jest bogato wyposażony w wejścia analogowe i cyfrowe (x 3) i USB. To tak pokrótce. Więcej napiszę po dłuższych odsłuchach.

Louis Armstrong to jedna z moich pierwszych jazzowych fascynacji. Obecnie mam nie wiele płyt Satchmo. Niestety przez lata zbierania i tzw. niezbierania wiele płyt z jego muzyką rozeszło się po znajomych i bibliotekach szkolnych. Nadal jednak jego muzyka podobnie jak i Tobie Miles poprawia mi humor. Faktycznie klarnet jako instrument muzyczny stracił na popularności. A przecież przed laty porywał swoją wirtuozerią Benny Goodman. Kto dziś ze współcześnie słuchających jazz pamięta tego świetnego muzyka.

Wojtku myślę, że nieliczni w kraju audiofile, melomani mieli do czynienia z produktami firmy Verictum, a szkoda, bo z tego co wiem firma chętnie wypożycza swoje urządzenia do testów. Właściwie pierwszy raz zetknąłem się z produktami Verictum za Twoim pośrednictwem. Wiele rozmów z Tobą na ten temat sprowokowało mnie do zakupienia bezpiecznika. Obecnie nie wyobrażam sobie powrotu do poprzedniego. Jestem ciekaw Twoich wrażeń po tym jak podłączysz do systemu Demiurga. Ja natomiast czekam na X-Blocka, który mam nadzieję dojedzie do mnie w poniedziałek.

Faktycznie na AudioShow firma Verictum zaprezentowała się świetnie. Powalająco wyglądał ich nowy produkt. Mam tu na myśli kabel sieciowy Demiurg.

Inicjuję temat dotyczący, tym razem, wyrobów polskiej firmy Verictum. Firma zajmuje się technologią i produkcją urządzeń eliminujących degradujący wpływu zakłóceń EMI na dźwięk systemów audio. Z produktami firmy zetknąłem się w dosyć przypadkowy sposób i nie ukrywam, że zainspirowany przez naszego forumowego Kolegę Wpszoniaka zakupiłem w firmie bezpiecznik X-Fuse. Przyznaję, że z dużym napięciem wyjmowałem z Lebena bezpiecznik AHP i instalowałem bezpiecznik X-Fuse. Nie wiedziałem czego mogę się po nim spodziewać. Zgodnie z sugestią Wojtka odsłuchy rozpocząłem od muzyki poważnej. Pierwsze takty koncertów Brandenburskich Bacha rozwiały moje wątpliwości, miałem pewność, że dokonałem właściwego zakupu. W następnej kolejności poszła na warsztat muzyka Albinioniego Concerto Armanico. Im dłużej słuchałem muzyki coraz bardziej dźwięk mnie wciągał. Wydawało się, że jest bardziej zrównoważony, nabrał plastyczności, wigoru, scena muzyczna, stereofonia uległa jakby poszerzeniu. Tony niskie nabrały większego wyrazu, stały się bardziej namacalne, wyraźnie zaznaczone, ale jednocześnie nie dominowały. Nie były natarczywe, choć trzeba przyznać, że niżej schodziły i w sposób ewidentny pojawiały się w momentach, w których powinny się pojawić. Tony wysokie wyraźnie nabrały wigoru, chodź nie były natarczywe. Jednocześnie średnica nabrała więcej barw. Zjawiskowo zabrzmiała Elisabeth Karsten płyta Flux. Kontrabas schodził nisko, nawet bardzo nisko, jednak bas był zwarty i zdyscyplinowany, saksofon nabrał blasku, głębi, podobnie uderzenia pałeczek perkusisty w talerze. Miało się wrażenie bezpośredniego obcowania z wokalistką i muzykami. Obecnie doszedłem do wniosku, ze nadszedł czas, aby wypróbować w moim systemie inne produktów tej firmy. Dalego zwróciłem się do firmy o wypożyczenie X-Blocka.

Chili co się dzieje z wkładką Ortofon RED2 ?

W oryginalnych standach Chario znajdują się wgłębienia na gumowe nóżki kolumn. Zabezpiecza to je skutecznie przed przesuwaniem.

No teraz to już rozumiem. Nie dotarło do mnie to, że kupiłeś bez oryginalnych standów, tzn. od firmy Chario. Pomysł z platformami jest dobry rozwiązaniem.

Też jestem ciekaw. Jak możesz zrób fotkę tych platform. Czy masz na myśli nóżki pod kolumnami?

Tylko pozazdrościć takiego odtwarzacza. Odkąd jest u mnie 707 znowu wraca temat odtwarzacza Sansui. Niestety trudno kupić w dobrej cenie i dobrym stanie. Dlatego jak na razie z 707 współpracuje Meridian 506.

Cisza zapanowała w temacie Atolla. Czyżby nie było miłośników tej marki na naszym forum. W ostatnim okresie poszukiwałem przetwornika DAC. Chodziło mi o coś niezawodnego i coś co będzie współpracowało z pozostałymi klockami Atolla. Padło na Atoll DAC 100se. Ponieważ ostatnio jestem mało „mobilny” dojechał on z salonu Audio Forte dzięki RoRo. Jak na razie z powyższych powodów nie zdążyłem jeszcze zapoznać się bliżej z przetwornikiem, ale powolutku się z jego możliwościami zapoznaję.

Koledzy ja trochę jestem nie na bieżąco. Miles czy już kupiłeś Chario, ale z tego co napisałeś wynika, że kupiłeś. Jestem ciekaw Twoich wrażeń.

To i ja się przyłączę ze swoim skromnym zestawem. Trochę to w czasie ewoluowało. W miejsce pre Cyrusa, który niestety padł został zakupiony wzmacniacz w wersji 6, który pełni funkcję pre i steruje końcówką XpA. Do CD7 podłączony jest PSX-R. Zestaw uzupełnia tuner 7.5 i DVD w wersji 6. Całość stoi na specjalnie zamówionym w firmie Rogoz stoliku.

Sargon napisz na pw do Wpszoniaka, on "walczył" z nimi w tej sprawie.

Niestety z regulacją i prawidłowym ustawieniem "pływającej" plinty w 3xx jest trochę kłopotu. Gorzej jak szlag trafi naciąg łączący sprężynę z plintą. Co do obecnych produktów firmy Thorens to mam mieszane uczucia. Jak pamiętasz RoRo mieliśmy swego czasu u jednego z forumowych Kolegów kontakt z jednym z najtańszych gramofonów tej firmy produkowanych obecnie. Nie pamiętam czy to był TD170 czy 158. W mojej ocenie bardzo przeciętny gramofon.

Niestety nie znam twórczości Raphael Rogińskiego. Trzeba będzie się zainteresować. Co do płyty Muniaka, jest świetna. Również polecam.