Skocz do zawartości

Revo

Uczestnik
  • Zawartość

    295
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Revo

  1. Cytat

    A tu swego rodzaju kuriozum.
    http://allegro.pl/unitra-radmor-5450-unika...6294922288.html

    Rozumiem sentyment do marki Radmor. Sam miałem jeden z pierwszych ampli tej firmy. Wiem, ze aktualnie ceny amplitunerów tej firmy osiągają niebotyczne ceny. Natomiast nie wiem jak skomentować to powyżej ...



    Nie wiem jak gra ten player, ale jest szpetny jak bułgarska budka graniczna z lat 70/80-tych... (budka pewnie warta 10xmniej)....
  2. Dzięki f1angel, wpszoniak za sugestie, opinie i słowa otuchy icon_smile.gif

    Cóż, może pora się przyzwyczaić do golasów. f1angel, masz zdecydowaną racje co do techniki mocowania bananów na śrubki, powierzchnia styku jest jaka jest w takiej sytuacji. Mój teścik to zatem dobra lekcja. Rozważam zakup bananów o poważnej konstrukcji, będą na potem w przypadku wymiany kabli. Konfekcję robiłem, bo jak to u audioluba zdarza się, że ktoś przyjdzie z innymi kolumnami, ktoś doczołga się ze swoim wzmacniaczem itp. Dobrze jest mieć kable zarobione czymś, co ułatwia przełączanie. Co do Airloca od Qeda, takie rozwiązanie jest dla mnie może i dobre, aczkolwiek właśnie jednorazowe. Do tego cena jest hmm...

    Co do kolumn Vandersteen - faktycznie, rozwiązanie nietypowe, albo inaczej - tak ma być icon_smile.gif

    Wpływ odtwarzaczy CD na brzmienie to ho ho... parę się już miało i śmiem twierdzić, że mogą wpływać kolosalnie, nawet do tego stopnia, że rozwalają całą koncepcję wcześniej ustawionego systemu. Są przecież tacy, dla których to właśnie źródło jest najważniejsze prawda? Ale to temat już na inny wątek.

    wpszoniak - sieciówki - nie miałem do tej pory styczności z czymś wychodzącym budżetowo powyżej ceny za cały zestaw, bardziej konstrukcje DIY (oczywiście omijając szerokim łukiem Lappy i Bitnery). Posiadam sieciówkę wykonaną z kabla do zastosowań, uwaga - wyda się dziwaczne, ciężko-medycznych. Swoje słowo "sceptycznie" w poprzednim poście napisałem raczej w pryzmacie niewielkiego doświadczenia, ale tak - uważam, że tego typu rozwiązania mogą mieć wpływ na brzmienie. Na to trzeba być otwartym i to stanowi element mojego że tak powiem rozwoju audiolubienia w kategorii sprzętu - po prostu zakup poważnego kabla zasilającego z czasem.

    Pozdrawiam.
  3. Nie wiem czy się nie zbłaźnię, ale od tygodnia mam w głowie test wykonany na swoim systemie i doszedłem do jakże dziwnych wniosków (o ile można to tak nazwać). Od razu wspomnę - słyszę wpływ kabli głośnikowych, interkonektów, sceptycznie podchodzę do sieciówek (bardziej z uwagi na to, że nie miałem styczności z naprawdę dobrym kablem zasilającym). Ale przejdę może do konkretów.

    Chodzi o kable głośnikowe i efekt konfekcji. Jako zwolennik kabli posrebrzanych, dorwałem nie dostępnego już Qeda Evolution XT. Z racji estetyki, wszystkie kable zawsze konfekcjonowałem. Zazwyczaj banany. Oczywiście kwotowo adekwatnie do wartości kabla. Wychodzę z założenia, że nie ma sensu zakładać WBT do kabla, który kosztuje powiedzmy 40 zł za metr, aczkolwiek i takie zabiegi można...co kto woli.

    I teraz tak: kupiłem banany po 6 zł za sztukę (omijam markę celowo) - te co zawsze, więc sprawdzone. Zanim zakonfekcjonowałem, kable miałem podłączone jako "gołe druty", posłuchałem - no i ok. Zabrałem się za zakładanie bananów. Śrubki, koszulka termo itd, itd... Schemat, który każdy audiolub zna. Słucham, słucham, ale co jest, o co chodzi do jasnej ciasnej, ciemnej wąskiej...gdzie mam tą przestrzeń? Dziwnie jakoś, inaczej icon_biggrin.gif (w sensie dostrzegalnych możliwości kabla). Nawet osoba siedząca obok, a słysząca gołe kable zauważyła, że coś jest minimalnie, ale to minimalnie gorzej, "ciemniej" (cytuję). Yyy...zacząłem się drapać po czerepie i powtórzyłem na serio test ponownie bez konfekcji... Faktycznie!! Pisze to z uśmiechem, bo absolutnie nie jestem osobą o genialnym słuchu, osobą z darem natury w postaci słuchu nietoperza. Ale coś normalnie chyba może być na rzeczy. Czyżby zabawa z konfekcją zaczynała się od poważnych elementów (choćby WBT?), czy ja już mam nie po kolei w berecie icon_biggrin.gif ?? Może miałem kiepskie banany, ale to raczej wykluczam. Nigdy nie miałem takiej sytuacji, nie zwracałem może też uwagi.

    Może jestem głuchy, a może wprowadzanie dodatkowego toru to bezsens. Może za dużo się tym bawię, może przesadzam, a może to albo tamto. Wyższego stopnia audio lubienia przez to nie osiągnąłem. Sytuacja nie spotęgowała krytyki dla bananów, bo wiem, że dobrze wykonane kable za dobre pieniądze (czyt. drogie) grają wybitnie. Świrem nie jestem i po zakupie jakiś Transparent Audio w salonie nie wyciągnąłbym nożyczek i nie zaczął ciąć na oczach sprzedawcy tej konfekcji icon_biggrin.gif Ogólnie - dziwna lekcja icon_biggrin.gif

    Fizyka, chemia, elektrotechnika czy "sądzenie Pinocheta" itd. ? - nie zawracam sobie tym głowy icon_biggrin.gif Wolę poczytać o konstrukcji kabla, pomimo, że wielu uważa to za nonsens. a i z tym bez przesady icon_smile.gif

    P.S - kable na chwilę obecną graja jako "gołe", aczkolwiek nie mogę na to patrzeć icon_biggrin.gif

    P.S nr 2 - nie mam zamiaru nikogo krytykować za jego poglądy odnośnie kabli i praw fizyki. Tekst napisany na podstawie malutkiego testu i nie jest elementem zapalnym dla dyskusji o wyższości czy też prawdziwości jednej opinii nad drugą.

    Pozdrawiam. Hej!!
  4. Za takie pieniądze to można już całkiem poszaleć. Czy ten transport jest wart takiej ceny? Nie doszukałem się ceny katalogowej jak był nowy. Tu chodzi bardziej o kult marki i serii. Nie dałbym tyle... Szanuje markę Sony za serie np. ES, ale te sprzęty osiągają ceny nieadekwatne czasami do oferowanej jakości brzmienia (konstrukcyjnie jak f1angel napisał jak najbardziej), a już na pewno nieadekwatne w porównaniu do konkurencji.

    Sprzęt jest tyle wart, ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić... Dodam - Nic się nie dzieje, dopóki KTOŚ CZEGOŚ nie zechce SPRZEDAĆ....
  5. Sam się często zastanawiam (tak apropo cen) jak się generalnie sprzedaje Luxman u nas w kraju. Ceny są prawdę mówiąc, powiedzmy sobie szczerze, z katalogu produktów już hi-end. Weźmy choćby integrę L-505uX - "jedyne" 18 tysięcy.... icon_biggrin.gif

    Człowiek coś tam znajomych zapaleńców audio posiada. Trochę salonów odwiedził. Ale jeszcze nigdy nie spotkałem się z nowymi klockami Luxmana u nikogo i w żadnym z salonów icon_smile.gif

  6. Witaj.

    Biorąc pod uwagę już złożony zestaw, zwłaszcza wzmacniacz Rotel proponuję do zestawu player również Rotela:
    http://allegro.pl/rotel-rcd-951-pilot-i6121242433.html
    [RCD 951]

    Może uda sie również wynegocjować sprzedaż samego odtwarzacza z ogłoszenia:
    http://olx.pl/oferta/rotel-zestaw-965-cd-9...html#cf4620d104
    [RCD965BX - który posiadam i polecam szczególnie]

    Rotel dobrze by Ci spasował, z uwagi na gatunki, które opisałeś. Bezpośrednie i świeże brzmienie. Przynajmniej w teorii icon_smile.gif

    Można się zastanowić także nad Arcamem (mówisz coś o podwyższeniu budżetu):
    http://allegro.pl/arcam-alpha-8-i6114997318.html
    [Alpha 8]
    http://olx.pl/oferta/arcam-alpha-7-odtwarz...html#7d224b616a
    [Alpha 7]

    Hmm... Cambridge?
    http://allegro.pl/odtwarzacz-cd-cambridge-...6130766378.html
    [CD5]

    Yamaha:
    http://allegro.pl/cd-yamaha-cdx-930-rs-jak...6115018773.html
    [CDX-930 RS]

    Pozdrawiam.


  7. Dziekuje belfer54 icon_smile.gif

    Z tym LV113 to faktycznie - ciężko o szerszą dostepność na rynku wtórnym. Ludzie nie chcą się pozbywac chyba takiego sprzętu, bo prawdę mówiąc, co w podobnych pieniądzach można dostać? Oczywiście, są preferencje, są gusta, ale to naprawdę dobry sprzęt. Z tego co słyszałem, LV113 to nieco uproszczona wersja LV117, aczkolwiek nie zaznajomiłem się na dłużej z nim nigdy. Na marginesie dodam skromnie tylko, że znajomy od kilku tygodni posiada równiez Luxmana, ale z serii nowszej - A377. Bardzo specyficzne brzmienie, w bezpośredniej konfrontacji oboje uznaliśmy, że LV113 brzmi po prostu ciekawiej. Może to kwestia całego toru audio, ale 377 brzmi zdecydowanie inaczej. Mi osobiście nie spodobał się za bardzo.

    Co do odtwarzaczy Luxmana. W sąsiednim wątku sam nawet wrzuciłem info, że bede miał przyjemność obcować z DZ111. Trochę to potrwa (rozłozyła mnie totalnie choroba a i czasu mam niewiele ostatnio). Jeśli zakumpluje się z nim, oczywiście napiszę ewentualnie parę słów. Opinie na temat playerów tej marki są różne. Jedni twierdzą, że Luxman to ma dobre wzmacniacze, końcówki, pre a gorzej z odtwarzaczami. I znów niewiele na rynku wtórnym. Właściwie tyle, co kot napłakał. Czyżby mała popularność samej marki? Jedno jest pewne, sprzęty te w latach już 80-tych były bajecznie drogie. I to nawet w kooperacji Luxmana z marką Alpine. Znajomy elektronik, który pamięta te czasy bardzo dobrze powtarza mi: "Facet, te sprzęty to był kosmos. Odtwarzacz taki a taki kosztował tyle a tyle dolarów. A tona węgla tyle....Wiesz ile to ton węgla za taki jeden odtwarzacz...?" icon_biggrin.gif

    Z niektórymi cedekami jest podobna sprawa jak z serią ES od Sony - laser. Może temu też jest jak jest. Nic nie jest wieczne.

    belfer54, L-430 to również piękny piec. Z resztą, jaka cała seria L. Bardzo chwalone sprzęty.

    Może ktoś faktycznie z forumowiczów posiada jakiś player Luxmana i coś napisze.
  8. Góra nie nachalna, nie narzucająca się ale bardzo dobrze zdefiniowana. Bez żadnej ospałości. Nie jest przejaskrawiona ale i nie przytłumiona. Takie czasami miałem odczucia, że jest to takie eteryczne brzmienie, ale w inny sposób. Szeroka scena. Fajny wokal - właściwie zarysowany, aczkolwiek czasami 'suchy". Generalnie, RCD965BX brzmi bardzo równo. Brzmienie "świeże". Granie pełnym dźwiękiem, płynnym. Nie jest nudne. Bas zdecydowany i dobrze zaznaczony. Po prostu konkretny.

    Rotel, jak to Rotel, polecany do rocka. Ale...nie tylko!! Tutaj mamy coś więcej. Wczoraj rewelacyjnie słuchało mi się kawałka Blues Company "Silent nite" i "From Alojz to Alex" Irka Dudka. Kapitalnie.

    Kiepsko słuchało mi się natomiast płyty "Anastasis" Dead Can Dance. Tutaj cd-ek trzymał się swego charakteru, ale zabrakło mi większej głębi.

    Ogólnie - odtwarzacz bardzo dobrze grający, ciekawie. I chyba niewiele o nim w sieci opinii. Ze swojej strony polecam. W każdym razie można śmiało brać pod uwagę. Ale ciężko chyba dostać w dobrym stanie i okazyjnie cenowo. Swoje musiałem odpalić icon_biggrin.gif Plus to napęd - CDM.

    Taka oto moja opinia icon_smile.gif

    Co do wątku poświęconemu Luxmanowi - jestem za icon_smile.gif
  9. Witam. No trochę zmian u mnie było. Na zdjęciu podglądowym zarys. Przesiadka na Dynaudio Audience 50. Spiete z z moim Luxmanem LV113. Była obawa, że nie pociągnie tych kolumn. Czapki z głów dla tego pieca. Jest dobrze. Wędrówka z piecem po kolumny i okazało się, że jest jakże potrzebna wydajność prądowa No ale..zawsze może być lepiej. Toteż myślę powolutku nad Rotelem jakimś... Ale tutaj to już myślę, że rozważania nad poważnym modelem Rotela - RA980. Trzeba uzbierać sensowną kwotę. Luxa nie pozbędę się, za dobrze gra (dla mnie). 965BX jest podpięty interkonektem DIY wykonanym na kablu Belden z wtykami Roxtone oraz kablem koaksjalnym. Głośnikowe Silvery XT od Qeda. Reszta bebechów na zdjęciu. RCD965BX wprowadził u mnie trochę pazura, bas z wykopem. Dobra przestrzeń. Solidna konstrukcja.

    Dalsze plany to porównania z Luxmanem DZ-111. Będę miał okazję z jakiś czas zapoznać się z tym odtwarzaczem.

    DSC01446.jpg

    DSC01446.jpg

  10. Cytat

    Witam. Dołączam do grupy użytkowników marki. Swego czasu przez dość długi czas byłem w posiadaniu wzmacniacza RA840 i RA820BX. Na chwile obecną korzystam z cd-eka RCD-965BX. Nie miałem nigdy przyjemności obcowania z nowszymi klockami Rotela, w tym także np. z RA-02.. Jestem ciekaw więc. Na marginesie, po głowie mi chodzi RA-980BX lub 970BX... Głównie z chęci spięcia go z nowymi kolumnami. Wracając do odtwarzacza 965BX. Uważam, że bardzo dobrze brzmiący cd-ek z dobrym napędem CDM. A trafił mi się w ładnym stanie. Co prawda pilocik mam zamiennik, ale czyta wszystko, nawet płyty betonowe icon_biggrin.gif

    DSC01446.jpg

    DSC01446.jpg

  11. Witam.

    Nie muszę co prawda i nie mam jakiejś nadzwyczajnej konieczności wymiany wkładki MM (bo sprawna w pełni z igłą eliptyk) ale zastanawiam się nad ewentualną wymianą (lub po prostu - posiadaniem drugiej wkładki). Pytanie czy coś w budżecie powiedzmy do 250 zł. zagra mi ciekawiej. Oczywiście, Stanton 500E to wkładka DJ-ska i zdaję sobie z tego sprawę. Czy przeskok np. na popularną AT95E coś da? Na rynku jeszcze Shure M44-7 (też Dj-ski, chyba co niektórzy używają w domu). Naciągać budżet do 300 zł i brać Grado Black? AT100E?

    W cenie do 250 zł to niewiele widzę... Pytam, bo nie mam doświadczenia aż takiego z wkładkami.

    Gramofon to Yamaha Yp-b2b.

    Zmierzałbym chyba w stronę AT95E, niby chwalona.

    Rocka nie słucham, ni metalu. Tylko jazz/blues.

    Dzięki za wszelkie info i pozdrawiam.

×
×
  • Utwórz nowe...