Skocz do zawartości

Angel

Uczestnik
  • Zawartość

    10 329
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Angel

  1. Kolumn do 1500zł, używanych, by były dobrym partnerem dla Twojego dobrego wzmacniacza jest też sporo. Ale dobrze by było Twój gust brzmieniowy.Jaki dźwięk lubisz? Ostrzejszy, jaśniejszy, twardszy, szybszy czy wręcz odwrotnie bardziej soczysty, miększy, łagodniejszy. Napisz coś o tonach wysokich, średnicy niskich. Masz możliwość odstawić kolumny na choć kilkadziesiąt cm od ścian? Jeśli nie masz kabli, też będziesz musiał przyzwoite kupić. Jakie? To zależy od zestawu i Twoich wymagań. Bo kable kupuje się na końcu. Początkowo można podłączyć tym co się ma albo najtańszymi przyzwoitymi z dobrej miedzi beztlenowej.
  2. Jak już po części napisał Jacek75, dodatkowa para kolumn czy subwoofer w 20m2 do słuchania muzyki to po prostu nieporozumienie. Poza tym masz fatalnie ustawione kolumny. Za blisko ścian. A ustawienie w narożnikach tylko podbija niższe częstotliwości a wyższe chaotycznie się odbijają od ścian, podbarwiają dźwięk. Zamiast wyrazistości, dobrej sceny, "czystości" dźwięku itp. masz pewnie bumienie, niespójne brzmienie, bałagan na scenie stereo. Czyli idziesz w zupełnie innym kierunku niż zamierzasz. Poza tym jakości dźwięku nie mierzy się wielkością kolumn ani ich mocą, której nota bene nie mają (bo ma ją wzmacniacz) tylko mogą co najwyżej taką przyjąć. Ale te parametry nie muszą iść w parze z jakością. W niedrogich kolumnach raczej właśnie nie idą. Ja bym wolał sprzedać te duże i niespecjalnie dobre kolumny a zostawiłbym raczej wzmacniacz. Bo to marne kolumny robią Ci krecią robotę. Albo spróbować je zdecydowanie odsunąć od ścian. Spróbuj choćby dla sprawdzenia jak to zagra. Co do ustawienia kolumn i akustyki pomieszczenia odsłuchowego możesz napisać do mnie na PW, podać swój adres mailowy, to wyślę Ci ciekawe artykuły na ten temat do poczytania. Akustyka, to jedna z podstawowych spraw oprócz kolumn w stereo.
  3. Jeśli dobierasz głośniki nieoryginalne, nawet o identycznych parametrach pamiętaj, że będą grać już nieco inaczej niż fabrycznie montowane w kolumnach. Po prostu ryzykujesz , że brzmienie będzie zmienione. No i oczywiście zawsze wymienia się parę, by były jednakowe w kolumnie dla kanału lewego i prawego.
  4. Cztery zestawy? No nieźle. To niewiele mniej niż ma Roman . A każdy zestaw pewnie nieco inaczej gra i ma swoje zalety. Oczywiście co masz z tym robić, to już Ty wiesz najlepiej. Ja nie zdecydowałem się do tej pory choćby na dwa systemy, bo zawsze jeden moim zdaniem grałby lepiej od drugiego i tego "gorszego" nie chciało by mi się słuchać. A dla ozdoby czy z sentymentu nie będę trzymał. Miałem w porywach dwa zestawy, ale szybko posprzedawałem. Choć teraz znów ćwiczę inną konfigurację. Zestawu kuchennego nie liczę, bo traktuję to tylko jako trochę lepsze radio. Miałem złożyć jeden system lampowy z monitorami do jazzu, wokali itp. A do rocka i mocniejszych brzmień coś ze wzmacniaczem tranzystorowym i kolumnami podłogowymi. Ale co z tego, jak okazało się, że rocka najbardziej lubię słuchać na lampie. Tak że będę chyba cyzelował jeden zestaw. A drugi pewnie na zasadzie, że jak się trafi coś fajnego w dobrej cenie. Posłuchać jakiś czas i sprzedać.
  5. Tylko, że to trochę sztuka dla sztuki. Nawet jeśli Ci się uda i zagrają tak jak nowe, to i tak nie zagrają dobrze. Bo jako nowe po prostu dobrze nie grały. Ja wolałbym poszukać innych kolumn jeśli chcesz mieć lepszy dźwięk. Tyle w temacie Marioli
  6. No to na początek dla porządku proponowałbym napisać jak najwięcej o swoich wymaganiach, oczekiwaniach, możliwościach, pomieszczeniu, muzyce, preferencjach brzmieniowych. A to wszystko korzystając z wątku: http://forum.audio.com.pl/Pierwsze-posty-i...-to-t35663.html Będzie nam łatwiej a Tobie też pomoże ustalić więcej szczegółów. Za 5kzł można już dobrać naprawdę klasowo grający system. Czasem tylko trzeba będzie dłużej poczekać na jakiś element, na okazję. Szykuje się ciekawy wątek i być może jeszcze ciekawszy zestaw.
  7. Nie kupuj nagrań w formacie mp3, bo to format stratny. Czyli nie ma tylu informacji co na regularnej płycie CD. I nie da się tego odzyskać przegrywając na CD. Fakt, na płytach Matheny'ego nie ma na ogół zbyt wielu instrumentów. Możesz poszukać jeszcze koncertowej "Travels", eksperymentalnej "Orchestron" albo solowej "Secret Story". tam będzie więcej instrumentów i dużo ciekawych brzmień. Zapomniałem jeszcze o badzo dobrze nagranej i pełnej ciekawych instrumentów i dźwięków z Original Motion Picture Soundtrack "Arizona Dream" music by Goran Bregović. No i oczywiście jeśli chodzi o jazz nie wypada nie mieć płyty naszego laureata Grammy, Włodka Pawlika czyli albumu "Night In Calisia".
  8. Pirs, nie wiem czy potrzebnie martwi Cię moja odpowiedź. Muzykalność, to dość szerokie pojęcie. I dla każdego znaczy co innego. Zauważ, że wzmacniacz lampowy ma tę cudowną właściwość, iż można w nim wymieniać lampy. Możesz zaszaleć ze sterującymi a także z lampami mocy. Jeśli dasz w przedwzmacniaczu jakieś dobre NOSy Mullarda (np. kriogenizowane) a lampy mocy electro Harmonix można zastąpić np. Shuguanag Black Treasure, które są bardziej wypełnione, gęściejsze, plastyczne, ocieplone. Do tego odpowiednie źródełko. Ja chyba słuchałem go z firmowym CD'kiem, które jak wiesz grają dość chłodno. Można też dobrać odpowiednie kable. Bo to jak zagra system uzależnione jest jak zapewne wiesz od odpowiedniego doboru elementów. Nieraz dużo droższe rzeczy ale nieodpowiednio, przypadkowo dobrane mogą zagrać dużo gorzej niż synergicznie sprzęgnięte całkiem niedrogie klocki. Tak, że się nie poddawaj, jeśli podoba Ci się ten wzmacniacz, bo jest naprawdę dobry i warty by się nim zająć. Zazwyczaj nie ma gotowej recepty na dobrze grający, udany zestaw. Chyba, ze skopiuje się dokładnie czyjeś doświadczenia. Ale też nie wiadomo, czy to, co komuś się podoba, będzie się Tobie podobało. Jak wcześniej wspominałem dość nielampowo grający Ayon Spirit z początku mnie zniechęcał. Ale wymieniłem lampę wstępną i sterujące a później lampy mocy. Dobrałem odpowiednie kabelki. Muzykalnie i klasowo grające kolumny oraz odtwarzacz już miałem. To jak zagrał Spirit po wymianie lamp w porównaniu do fabrycznej konfiguracji (a ta była chwalona w wielu recenzjach), to naprawdę jak dla mnie różnica klasy. Wiem, to równie wyświechtane i nadużywane określenie jak muzykalność. Lecz uzyskanie większej płynności dźwięku, właśnie muzykalności, lepszych barw, wypełnienia mikrowybrzmieniami, uzyskania lepszego "oddechu" było warto dużo więcej niż włożone w to pieniądze. Belfer54, zdaję sobie sprawę, że nie znajdę idealnego wzmacniacza. Choć zawsze trzeba mieć nadzieję. Ale jakoś bardziej ciągnie mnie do lampowego klimatu lub tranzystora w klasie A. A, że komuś nie wystarcza taka dynamika, czy nieco poluzowane niskie tony, albo brak ich potęgi, to jego sprawa. Niedrogi fajny tranzystor zawsze mogę kupić, jak mi się tego zachce. Z dobrą lampą jest dużo trudniej. Co do tego czy powinieneś kupić lepszego Lebena kosztem Sansui, to już Ty musisz zdecydować. Ja zawsze byłem zwolennikiem rozwiązań totalnych. Czyli maksimum środków na główny zestaw a na drugi ile starczy. O ile starczy. Wiesz, że swego czasu namawiałem naszego kolegę Romana na sprzedaż większości jego kolekcji. By mógł złożyć jeden dużo wyższej klasy system. Dowiedziałem się, że Ty także go do podobnych działań namawiałeś. A sam widzisz jak trudno się pozbyć niektórych urządzeń, które się lubi. Ja tu staram się nie być sentymentalny, bo zauważyłem, że jak mam coś sprzedać, to żal mi się z tym rozstać, jakby to było nie wiadomo co. Zawsze wtedy tłumaczę sobie, że najważniejsza jest muzyka i dobry sprzęt, który ją maksymalnie dobrze jak dla mnie odtworzy. A gromadzenie gratów tylko mi w tym przeszkadza, utrudnia (finansowo) dotarcie do celu. Gdybym tak nie myślał dużo trudniej przyszło by mi się pozbycie takich urządzeń jak: Sonus Faber Minuetto, Densen B-100, Micromega Stage 6, Meridian 508.20, klon końcówka mocy Pass Aleph 5, Ayon Spirit (tu trochę żałuję, ale bardziej pozbycia się lamp, których już tak tanio nie kupię). Wspomnę tylko jeszcze o całej plejadzie Fine Artsów, kolumnach Grundiga BX-2000 (super), kabli Straight Wire czy Albedo. Co do spotkania, to fajnie by było. Oczywiście gdybyś się wybierał w okolice Kielc serdecznie zapraszam (to samo dotyczy wszystkich kolegów piszących w tym wątku). Ja chętnie zestawiłbym jednak Lebena z Sonusami. Posłuchałbym z nimi również Twojego Atolla IN 200. Bo to co ostatnio wyczynia niepozorny AA MAP-105 z moimi kolumnami, to mi się nie mieści w głowie. Gdyby mi to ktoś opisał, to w życiu bym mu nie uwierzył i pomyślał, że się dobrze naćpał albo konfabuluje. Napiszę jeszcze o tym, bo w tej chwili przewartościowuję pewne rzeczy, opinie, przekonania.
  9. 15cm to zdecydowanie za mało. Moje monitory są odsunięte od ściany tylnej o 95cm i od bocznych o 140cm (licząc od front kolumn). Tak duże kolumny potrzebują oddechu. Moim zdaniem zazwyczaj pcha się zbyt duże kolumny do za małych pomieszczeń. I jeśli nie ma możliwości ich odpowiedniego odsunięcia (po co najmniej kilkadziesiąt cm od ścian), to efekty mogą być mało ciekawe.
  10. Excalibue, to przyjemnie przeczytać, że też słuchasz a może lubisz płytę Marii Sadowskiej "Spis Treści". Ja lubię i fakt, dobrze nagrana. A słuchałeś może "Jazz na ulicach"? Co o nie sądzisz? Rafkier, co polecić z jazzu i pobocznych? Może kilka z tych, które ja słucham, lubię i są ciekawie nagrane: Pat Metheny Group - prawie wszystko Tamtam Project - Sunu Music Piotr Żaczek - Mutru Patricia Barber - prawie wszystko Oregon - Beyond Words, 1000 Kilometers. Cassandra Wilson - Belly Of The Sun (przebasowiona), Silver Pony - nie są może najlepiej nagrane, ale tyle się tam dzieje, że są dobrymi płytami testowymi. Bela Fleck & The Flecktones - Flight Of The Cosmic Hippo. Mayra Andrade - Studio 105 Roger Waters - Amused To Death (nagrana w przeciwfazie) Madonna - Ray Of Light (wartość artystyczna a szczególnie wokalna taka sobie, ale nagrana super - również użyta przeciwfaza) Soundgarden - Binaural (inna ciekawa technika nagrań) Dudziak, Auguścik - To i Hola Jacques Loussier Trio - prawie wszystko Możdżer Danielsson Fresco - Between Us And The Light Andreas Vollenweider - Book Of Roses Mike Oldfield - Amarok Oczywiście wiele z tych płyt, to pozycje w ogóle nie jazzowe. Ale niemal każda tak ciekawie nagrana z wieloma fajnymi efektami, że warto się z nimi zapoznać, nawet jeśli się na codzień nie słucha takiej muzyki. I nie musisz kupować drogich samplerów po 180zł. Aaa, jeszcze Magda Umer - Koncert Jesienny (POM CD 059). Nie wiem jak oni to nagrali w 1970 roku, ale nr 1 urywa dupę A propos urywania... Kelner - czy smakuje Panu nasz chłodnik? Klient - noo, taki sobie, dupy nie urywa. Kelner - cierpliwości.
  11. No cóż, są takie chwile w życiu żółwia, że musi komuś dać w mordę
  12. Belfer54, dziękuję za ciekawy opis tych wzmacniaczy. Rzeczywiście czasami trudno pogodzić pewne sprawy. Choć ja chciałbym to zrobić i wydaje mi się, że już jestem bardzo blisko W każdym bądź razie bez większego żalu mogę poświęcić lepszą dynamikę i mocniejsze niskie tony na rzecz barwy, bogactwa mikrowybrzmień i "powietrza" czy superprzestrzenności, których to doświadczyłem właśnie z lampą. Ayon Spirit jest dość mocnym i dynamicznym lampowcem. To zasługa dobrego zasilania. A barwę, dość spore ocieplenie (które lubię) i inne wcześniej wymienione cechy brzmienia załatwiłem sobie odpowiednim doborem lamp i okablowania. Dlatego też nie każdy wzmacniacz lampowy biorę teraz pod uwagę, bo oprócz typowych dla lampy bonusów musi być też co najmniej dobry pod względem mocy i motoryki. Jeśli chodzi o wygrzewanie się wzmacniaczy, to już od dawna obserwuję ten temat. Wyraźnie to słyszałem mając tranzystorowy (a lampowy duchem) Densen B-100. Zimny był taki sobie. Dość suchy, nieco ostry, płaski, szorstki. Dopiero jak się porządnie rozgrzał zaczynał grać inaczej. Wyłącznik sieciowy nieprzypadkowo ma umiejscowiony na tylnej ściance. Tego wzmacniacza po prostu się nie wyłącza (podobnie jak odtwarzaczy Micromegi). Jak mi kiedyś pewien sprzedawca w salonie audio w Kielcach powiedział, że Densen to typowa "żyleta", że gra ostro i chłodno, to śmiać mi się chciało. Gość nie wiedział, że miałem B-100 od kilku lat. Ale nie dziwię się takiej opinii, bo w salonie wzmacniacz stał na półce niepodłączony. A wzięty do odsłuchu miał za mało czasu by się rozgrzać i zaprezentować swoje walory. Ostatnio kupiłem niedrogi wzmacniacz Advance Acoustic MAP 105. Trafiła się okazja a chciałem na nim posłuchać, to go wziąłem. I tu także to samo. Zaraz po podłączeniu zagrał dość płasko, chropawo, szaro. Dopiero dłuższa rozgrzewka pokazała jego zupełnie inną stronę. Jest ocieplony, gęsty, mocny, energetyczny. Super gra z Sonusami. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że tak dobrze zagra. Zadziwił mnie także swoją muzykalnością. Miałem go posłuchać i sprzedać, ale teraz już nie jestem tego taki pewien. Zobaczymy. Poprzedni właściciel napędzał nim Dali Grand Coupe. To też o czymś świadczy. Co do spotkania, to i ja chętnie bym się spotkał, pewnie można by zrobić jakiś odsłuch. Mógłbym przywieźć na przykład odtwarzacz, kable. Może z okazji Audio Show dało by radę się jakoś spiknąć? Pirs, ja słuchałem CTA 405, czyli starszej wersji. Chyba z jakimiś Harbethami, Spendorami czy Totemami z wyższej serii. Tak mi się jakoś kojarzy, dobrze nie pamiętam jednak jakie to były kolumny. Ale pamiętam brzmienie. Mocne z dobrymi niskimi i wyrazistymi wysokimi. Spora neutralność jak na lampę i dość mało tego lampowego ciepełka. Tak tylko zaznaczone. Grało swobodnie, szybko rytmicznie. Mniej może muzykalnie. Co kto lubi. CTA 405A, to nowsza wersja na KT120. Moc niby pozostaje ta sama, ale nie wykluczone , że w odsłuchu coś się zmieniło. Jeśli chcesz kupić ten model, to podejrzewam, że myślisz o nowym wzmacniaczu. Spróbuj go wypożyczyć, to byłoby najlepsze gdybyś wypróbował go w swoim pokoju. Tachać kolumny do salonu jest dużo trudniej (ciężej). Ale to i tak chyba lepsze, niż kupienie czegoś co się nie zgra z Twoimi kolumnami i odsprzedaż będzie ze stratą.
  13. Belfer54. No nie, Twój zestaw jest bardzo fajny. To Ty jesteś skromny Rzeczywiście muszę poczytać co się tam wyczynia w klubie Lebena, bo mnie zaintrygowałeś tym wpisem. Słyszałem kilka razy do różnych ludzi, że Leben gra właśnie najlepiej chyba z Harbethami, więc się nie dziwię, że do nich wróciłeś. Sam się zastanawiałem nad Lebenem. Ale wiem, że nie zgra się z Electami a kolumn za skarby świata nie zamienię na inne. Chyba, że wyższy model Sonusa albo Thiela. Lecz do tego musiałbym mieć większy pokój. Czyli na razie nic im nie grozi. Zabawa lampami, to ciekawy temat. i najważniejsze, że daje stosunkowo dobrze słyszalne wyniki i za stosunkowo niewielkie pieniądze można czasem poprawić brzmienie niemal o klasę. A, że można i drogo, to wiadomo. Jak wszędzie. Meridian 508.20 to faktycznie bardzo dobry CDk. I pewnie gdyby nie powyżej opisana sytuacje, też nieprędko bym go wymienił. To odtwarzacz zupełnie nieefekciarski i docenić go można dopiero po dłuższym odsłuchu. Albo jeśli się jest doświadczonym audiofilem i wie na co zwracać uwagę. CD 07 Ayona, to bardzo ciekawy odtwarzacz. Po wymianie lamp myślę, że nie gorszy. A ma też swoje zalety. Ciekawi mnie CD Atoll IN 100 o którym piszesz. Chętnie bym go posłuchał. oczywiście wszystkich Twoich systemów także Wzmacniacz Atoll IN 200 podobno też bardzo dobry. Jak go oceniasz porównując z Lebenem? Jakie mają wady i zalety jeden i drugi? Oczywiście jeśli chce Ci się o tym pisać. No bo masz bardzo fajnego lampiaka a jednak ciągnie Cię do tranzystora. Więc ciekaw jestem. Mnie jak pisałem aktualnie ciągnie w drugą stronę. Kable Resona są całkiem niezłe. Miałem je dłuższy czas w bi wiringu (na dole). Współpracowały z VanDen Hulami CS-122 Hybrid (na górze), tymi z zieloną izolacją. Wszystko zależy co się chce kabelkami zrobić. Czasem pozornie niedrogie mogą lepiej się sprawdzić niż niejedne z dużo wyższej półki. Ze srebrnymi IC miałem do czynienia tyle tylko co z Siltechami SQ28G3 i XLR'ami Albedo Personal (wysoki model robiony na zamówienie). RoRo, nie słuchałem niestety MA 6300, ale widziałem ostatnio w Vimed-Sat w Kielcach, więc chyba się tam za jakiś czas wybiorę i go posłucham. No tak masz rację, najlepiej to by było chyba mieć dwa systemy albo i więcej. I do tego w swoim tylko do tego przeznaczonym pomieszczeniu
  14. Nie wiem co uważasz za dobry bas, ale myślę, że lubisz jak mocno daje i to z podbarwieniami. Prawdziwie dobre niskie tony odzywają się tylko wtedy gdy trzeba i to na ogół na krótko. Obawiam się, że nawyki z tub montowanych w samochodach odbijają się niekorzystnie na tym jak prawidłowo postrzega się niskie tony. Co do ustawienia Twoich kolumn, to widzę, że normalnie powinna być masakra. Tak duże kolumny stojące prawie przy samej ścianie nie wróżą nic dobrego. To nie może być naturalny dźwięk ani niskich tonów ani całej reszty pasma. Po prostu czy to Ci się podoba czy nie będzie podbarwiony a scena stereo będzie poważnie zaburzona. Spróbuj wysunąć te kolumny choćby kilkadziesiąt cm do przodu. Tak tylko na próbę i posłuchaj kilku płyt. Nie wiem gdzie siedzisz słuchając, ale powinieneś dokładnie pośrodku, między jedną kolumną a drugą i nie bezpośrednio przy tylnej ścianie. Z komputera do wzmacniacza potrzebujesz przejściówki mały jack -> 2x Cinch (RCA). Na ogół nie sa to kabelki zbyt wysokiej jakości. Można poszukać audiofilskich. Na pewno robi takie Supra. Może jeszcze ktoś inny? Kable głośnikowe o ile chcesz mieś dość miękki i naturalny, niewyostrzony przekaz, kupujesz Alphard Da Vinci. Nie ma chyba w tej cenie lepszych kabli. Jeśli ma grać jaśniej, ostrzej, twardziej, trzeba poszukać używanych.
  15. No Panowie! Chyba ściągnęliście mnie tu swoją dyskusją o lampach. Lampa kontra tranzystor to odwieczny dylemat. Ja bardzo długo przymierzałęm się do lampowca. Aż wreszcie kupiłem używanego (jak to ostatnio czynię) Ayona Spirita mkI. Zagrał tak sobie (po pre/power Kenwood L1000C/L1000M). Ale jak wymieniłem lampy sterujące (NOS Mullard) i kupiłem interkonekt Acrolinka, to wzmacniacz po prostu zaśpiewał. To tak w skrócie, bo lamp się nawymieniałem trochę. Ale po dwóch latach zachciało mi się McIntosha tranzystorowego. I kupiłem MA 6850, po uprzedniej sprzedaży Spirita. Po drodze okazało się, że Mac zupełnie nie zgrał się z CD Meridian 508.20 i musiałem go wymienić na Ayona CD 07, któremu to również wymieniłem lampy w buforze wyjściowym. Ale jakoś straciłem serce do tranzystora. Słucham, niby wszystko jest w porządku, nawet w pewnych aspektach lepiej, jak choćby zejście niskich tonów czy dynamika. Również scena w głąb lepsza (w szerz lepiej było z lampą), ale brakuje mi tego czegoś... . Moim zdaniem jak się człowiek na poważnie zetknie z lampą, to nie ma powrotu. No i teraz myślę o sprzedaży albo wymianie Mac'a na lampę. Ktoś normalny pewnie popuka się w czoło, ale ja nie jestem normalny. Będę miał z powrotem lampowca. Miałem ochotę na Rogue Audio Cronus Magnum, ale widzę, że już sprzedany. Co do analogu, to mam niedrogi gramiak Toshiby z wkładką Ortofon 510mkII i pre Vincent. Rozmawialiśmy nawet niedawno z Zieluwidem, że warto by jakąś lepszą wkładeczkę kupić. Sam nie wiem jaką. Myślałem nad jakąś Regą. A tak, właśnie Audionet, co to za tranzystorowiec, napisz więcej. Belfer54 i Ty napisz jaki masz tranzystor? Ten nowy. Co do Lebena, to pewnie gdzieś o tym pisałeś (oj leniwy jestem, nie chce mi się szukać), ale z jakimi lampami go masz? Wymieniałeś, szukałeś czegoś na własną rękę? I tak z ciekawości, jakie kolumny on napędza?
  16. Zieluwid, masz rację. Ale bywa też tak, że pokój może mieć bardzo niekorzystny układ modów własnych i po prostu wygasza niskie tony. Ja tak miałem w poprzednim pomieszczeniu. A pomóc tu tylko może zmiana proporcji takiego pomieszczenia, co niestety nie jest proste w realizacji.
  17. Czervik i co tam u Ciebie? Jakieś przemyślenia, zastanawiasz się dalej nad kolumnami, masz jakieś typy, szukamy czegoś innego?
  18. No to super, że się cieszysz. To najważniejsze, że Ci się podoba. A, że może być jeszcze lepiej, to pewnie wiesz, bo czytałeś wątki na forum. Zadbanie o akustykę pomieszczenia i odpowiednie ustawienie kolumn. Odtwarzacz CD zamiast DVD do słuchania płyt. Lepsze kable. Posadowienie kolumn na standach, tak by głośniki wysokotonowe znalazły się na wysokości uszu gdy siedzisz i słuchasz. Podłożenie między kolumny a tym na czym stoją podkładek z filcu, miękkiej gumy (np. uszczelki, oringi), korka a najlepiej kupienie Blu Tack'a i po ulepieniu kulek dociśnięcie kolumn do podłoża. To moim zdaniem pewne kroki, które mogą przynieść kolejną poprawę jakości dźwięku.
  19. Panowie, zwracam uwagę, że w dalszym ciągu piszemy w wątku Czervika. Listonosz, odśwież swój starszy wątek i tam napisz co i jak. Albo załóż nowy wątek skoro tu temat tak się rozkręcił. Nie zaśmiecajmy tematu, który jest o czym innym.
  20. Kolega jak większość nowo tu piszących nie pofatygował się i nie poczytał innych wątków, gdzie niemal w każdym jest mowa o tym jak należy napisać pierwszy post, by inni forumowicze mogli sensownie Ci odpowiedzieć. Czy naprawdę nie można trochę się postarać, poczytać? http://forum.audio.com.pl/Pierwsze-posty-i...-to-t35663.html Odpowiedz na jak najwięcej pytań tu zawartych.
  21. Jak już napisałem nie zamierzam na ten temat z Tobą dyskutować. Jeśli kolumny tak grają, że zniekształcają sygnał, to nawet najlepszy wzmacniacz im nie pomoże. A wręcz odwrotnie. Może tylko uwypuklić ich wady. Gdyby ktoś się uparł mógłby poszukać jakiegoś, który choć trochę zamaskuje ich wady. Tylko po co? Lepiej kupić po prostu choćby poprawnie grające kolumny. A słuchał tego nie będę. Już się ze.....m. Zaocznie. Ale do rzeczy. Czyli do tego co Ci chciałem napisać. Jeśli piszesz post, to nie pisz jednego swojego pod drugim. Od tego jest opcja "Edytuj". Pisząc do kogoś Ty, Tobie, Ci piszemy z dużej litery. To są podstawowe zasady pisowni i dobrego wychowania. Sam sobie zaprzeczasz pisząc Jeśli zarabiam miliony, to nie kupiłem oczywiście chińskich kolumn. Ale może to logiczne tylko dla mnie? Poza tym czytaj uważnie. Pisałem, że to ja miałem te kolumny i słuchałem także u kolegów. Były to przeróżne konfiguracje sprzętowe, pomieszczenia, kable. Nie będę tu wszystkiego opisywał. Nie mam na to czasu a przede wszystkim ochoty. Te kolumny nie są tego warte. I nigdy nie słyszałem aby Altusy zagrały poprawnie, bo to po prostu niemożliwe z racji ich konstrukcji. No właśnie. Również przepraszam kolegę Czervika za off-topic i jeśli idzie o mnie naprawdę kończę tę bezsensowną dyskusję.
  22. Aaa, Listonosz dzięki. To potrzebny jest jeszcze wzmacniacz i kable? No i pewnie odpowiednie ustawienie oraz zadbanie o akustykę pomieszczenia odsłuchowego. No tak, nie wiedziałem tego a teraz już wiem. Bo u mnie grały same Altusy bez tego wszystkiego i widocznie dlatego tak słabo wypadły Weź gościu się opanuj, bo to Ty jesteś w tym momencie śmieszny. A przede wszystkim posłuchaj wreszcie muzyki na jakichś porządnych kolumnach, to wówczas podyskutujemy. Bo na razie jak widzę nie jesteś dla mnie partnerem do jakiejkolwiek dyskusji na ten temat.
  23. Listonosz, ja miałem i wiem. Słuchałem też różnych Altusów, Altonów itp. u kolegów. Poznałem dobrze te padła. Jeśli piszesz o dobrym basie (bass, to co innego sprawdź w Wikipedii) i bardzo ładnej jakości, to znaczy, że niewiele w życiu słyszałeś. A tu próbują coś doradzić Tobie i innym ludzie, którzy słyszeli zestawy od budżetowych do hi-endowych. Czemu nie chcesz zaufać ich doświadczeniu? Myślisz, że ktoś ma tu jakiś powód by Cię lub innych oszukiwać, wprowadzać w błąd? Że nikt z nas nie słyszał jak grają a raczej jak kaleczą dźwięk Altusy? Chyba, że wyrażenie "bass to miazga" odnosi się do tego jak beznadziejny jest, wówczas się zgodzę. Ilość to nie wszystko. W muzyce potrzebne jest jeszcze zróżnicowanie, szybkość, barwy i odpowiednia długość wybrzmienia niskich tonów. Jeśli są takie fajne, to sobie na nich słuchaj, ale nie wmawiaj innym, że to jakiś ósmy cud świata. Rozumiem, że są różne gusta i nawet takie kolumny mogą znaleźć swoich zwolenników. Ale miejmy świadomość, że nie grają nawet poprawnie.
  24. Posłuchaj bardziej doświadczonych kolegów skoro sam nie bardzo wiesz co i jak. Jeśli nie zamierzasz cwaniakować oczywiście. Bo tym możesz zrobić krzywdę. Oczywiście sobie. Może wytłumaczysz mi ten fenomen jak można ocenić brzmienie, czyli to jak grają kolumny słuchając ich na You tube? Bo co Ty słyszysz/czego słuchasz? Przecież słuchasz jak grają głośniczki w Twoim komputerze, czy tam jakieś które masz do niego podłączone. A nie jak grają te na filmiku z YT. Logiczne? Jeśli nie , to wyrazy współczucia. Bardzo proszę, jeśli masz na ten temat inne zdanie oświeć mnie. Altusy, to relikty czasów minionych i to, że się sprzedają to zasługa dawnych legend o jakoby to dobrej jakości tych kolumn. Nie wiem, czy kiedyś będziesz słuchał innej muzyki, ale nawet do tej, której słuchasz teraz warto dać coś lepszego niż beznadziejnie grające Altusy. Tu masz takie co najmniej o klasę, dwie lepiej grające. I raczej do takiego pomieszczenia jak Twoje. http://allegro.pl/dali-505-i4352387221.html http://allegro.pl/infinity-reference-50-ma...4354509377.html Jeśli się uprzesz i zaryzykujesz, że niskich tonów może być za dużo zwróć uwagę jeszcze na takie: http://allegro.pl/i-q-ted-4-i4352803899.html http://allegro.pl/kolumny-podlogowe-infini...4349036104.html http://allegro.pl/dunskie-kolumny-podlogow...4338940950.html http://allegro.pl/arcus-tm-99-super-kolumn...4343853354.html
  25. Dodam tylko, że kolumny różnie mogą zagrać w różnych pomieszczeniach. jedne mogą tłumić jakiś wycinek pasma inne podbijać. Ale bardzo ważne jest czym się napędza dane kolumny. Z nieodpowiednim wzmacniaczem nawet najlepsze mogą zagrać bardzo nieciekawie. Dlatego warto "przećwiczyć" jak najwięcej opcji połączeń wzmacniaczy i kolumn. A, że jakieś kolumny mogą grać dla Ciebie ciekawiej niż inne, to normalna sprawa. Każdy ma swój gust i to jest piękne.
×
×
  • Utwórz nowe...