Skocz do zawartości

Angel

Uczestnik
  • Zawartość

    10 329
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Angel

  1. Jest wiele więcej firm produkujących wzmacniacze niż tylko Yamaha i Denon. Często te mnie j znane, specjalistyczne robią/robiły znacznie ciekawsze/lepsze wzmacniacze niż ww molochy. Ten superniski budżet (obawiam się, że jednak zbyt niski) podzieliłbym inaczej. Właśnie więcej przeznaczyłbym na kolumny. Im więcej, tym lepiej. Taniej na ogół znaczy podlej.
  2. Szkoda, że nie napisałeś nic o tym jaki typ dźwięku lubisz. Bo rodzaj słuchanej muzyki niekoniecznie to determinuje. Chodzi o to czy jaśniejszy, ostrzejszy chłodniejszy, albo cieplejszy, łagodniejszy itp. Z ładnie wyeksponowaną średnicą (większość słyszalnego pasma), by na przykład dobrze było słychać wokale a one i instrumenty brzmiały bardziej soczyście, czy może wyeksponowane skraje pasma (niskie i wysokie) tak lubi wielu rockmanów. Jest intensywnie, choć czasem mało przyjemnie. I niekoniecznie kolumny Yamahy. Jest tyle innych świetnych kolumn, firm które robią kolumny lepsze niż Yamaha. Dużo zależy oczywiście od modelu, zastosowania konfiguracji. Do rocka od razu przychodzą mi na myśl kolumny Paradigm. Lepsza by była seria Studio niż Monitor, ale chyba nie zmieścisz się z budżetem? Do Twojego pokoju, ze względu na gabaryty proponowałbym kolumny podstawkowe. Oczywiście trzeba by doliczyć koszt w miarę solidnych (najlepiej metalowych) standów. Ew. niewielkie kolumny podłogowe. Bardzo niewielkie
  3. Jesli chodzi o kable sieciowe, to różnie może być. Ostatnio testowałem Artech Galaxo za ok. 2kzł. Po dwugodzinnym odsłuchu tak oto napisałem do znajomego: Artech (tak będzie krócej pisać) od razu dał o sobie znać w bardzo pozytywny sposób. Najpierw oczywiście jeszcze raz, gdy wzmacniacz się rozgrzał, słuchałem znanych mi nagrań na sieciówkach Furutech FP-314Ag-II z wtykami rodowanymi RG-01 i R-304P (do odtwarzacza)i Furutech FP-314Ag z wtykami miedzianymi FL-11Cu i FL-E11CU (do wzmacniacza). Po podłączeniu Artecha najpierw odczułem silniejsze, bardziej rytmiczne i niżej schodzące niskie tony. Obawiałem się, że przy niektórych nagraniach jak np. Cassandra Wilson "Belly Of The Sun" utwór nr 1, da znać podbicie niskich tonów. Na szczęście nic na tyle groźnego się (w stosunku do Furutecha) nie stało. Niskie tony w różnych nagraniach dały jakby lepszą równowagę tonalną, lepsze podparcie całości pasma. Nie były one przy tym ani trochę ociężałe. Znaczące pomruki basowe w dobrze znanych dotąd nagraniach były bardzo przyjemne. Bas stał się bardziej zebrany, ale nie twardszy, tylko sprężystszy. Średnica natomiast wydała mi się minimalnie mniej soczysta niż w Furutechu. Praca klapek oboju w 4 utworze Oregon "Beyond Words" (Chesky Records) była mniej wyrazista. Tu jakby było mniej informacji. Choć ogólnie średnica w Artechu nie pozostawiała nic do życzenia. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że przez to kabel prezentował się w sposób bardziej liniowy, wyrównany. Głosy ludzkie wydają się być bardziej naturalne, namacalne. Instrumenty też na ogół lepiej się rysują na scenie. Ostro w rysunku, ale nie w sposób wyostrzony, nieprzyjemny. Co ciekawe, przy subiektywnie mniejszym ociepleniu średnicy kabel grał niezwykle muzykalnie. Już dawno nie słuchałem z taką przyjemnością dobrze mi znanego, wyżej wspomnianego albumu Cassandry Wilson. W utworze nr 11 gdzie "poległo" wiele kabli i mnóstwo innego sprzętu ze względu na wzmocnione sybilanty, tu nic złego się nie działo. Ten zakres był nawet wybitnie pod kontrolą i słuchało się wszystkich syknięć i mlaśnięć Cassandry bardzo komfortowo a nawet z pewną satysfakcją. Przestrzenność rzeczywiście Artech posiada wybitną. Po włożeniu do odtwarzacza płyty Tamtam Project "Sunu Music" (ARMS Records - na złotym nośniku) i włączeniu utworu nr 3 scena poszła jeszcze bardziej na boki i w moim kierunku, co Furutech pokazywał już na naprawdę dobrym poziomie. Wysokie tony Artecha wydawały się początkowo jaśniejsze. Ale chyba to za sprawą większej szczegółowości, może rozdzielczości. Obawiałem się, że mogą z czasem mączyć. Ale po ponad dwugodzinnym odsłuchu stwierdzam, że nic takiego się nie dzieje. Kabel daje bardzo dużo powietrza, szeroką i głęboką scenę. Choć ta głębokość jest raczej w sensie wychodzenia w stronę słuchacza. Mamy lepszy wgląd w nagrania. W wielu dobrze znanych nagraniach usłyszałem wręcz nowe szczegóły. Nieznane rewerbacje instrumentów i pomieszczeń, lepszy oddech, szerszą gamę harmonicznych. Wszelkie blachy brzmią czysto i bardzo wyraziście. W niektórych nagraniach jak np. Mayra Andrade "Studio 105 " utwór nr 9, niezwykle naturalnie, prawdziwie a jednocześnie nic nie rani uszu. Powyższa próba opisania działania kabla Artech Galaxo jest z oczywistych powodów niepełna i skrótowa. Jednak po dłuższym odsłuchu kabel ukazał jednak, że może jednak trochę zbyt ofensywnie wkraczać w świat muzyki. Sybilanty okazały się na dłuższą metę nie tyle męczące, co zbyt wyraziste, zwracające na siebie uwagę. A średnica może i bardziej neutralna nie okazała się jak dla mnie na tyle uniwersalna, abym pragnął ją mieć na codzień w swoim systemie. Kabel na pewno wybitny, ale z przyjemnością wróciłem do swoich relatywnie słabszych, choć chyba jednak muzykalniejszych Furutechów FP-314 AG. Co do wykończenia wtyków wiedz, że rodowane są "chłodniejsze" niż złote. Zasilacz na pewno nic nie ujmuje. Powoduje odczucie lepszej dynamiki, swobody nagrań. W zależności od reszty toru może pokazać także lepszą rozdzielczość , mikrodynamikę, itp.
  4. Chord czy Albedo to bardzo dobre kable, ale raczej nie do ocieplenia, czy lepszego nasycenia średnicy. A jakie kable, to zależy ile chce się wydać. I rzeczywiście często lepiej wymienić jakiś element systemu, bo efekt będzie o wiele lepiej słyszalny.
  5. Czarno widzę takie rozmieszczenie. Poczytaj te strony, popatrz na rysunki, spróbuj coś u siebie zrobić. http://waldemar.katowice.pl/audio1.htm http://audiosystem.com.pl/pozycjonowanie/
  6. MAreve a dlaczego pierwszy zestaw nie miałby być dobry? I czemu 3kzł to za dużo a 2 w sam raz? ale oczywiście to Twoje pieniądze i nie będę Cię do niczego namawiał. Wolisz gorzej grający sprzęt, to nie ma sprawy. Poszuka się tańszego. Twoje propozycje są od sasa do lasa. Od miękko i muzykalnie grających po dość ostro, ofensywnie, twardziej. Od vintageowych po niemal najnowsze. I co Ci tu można poradzić. Cały czas opieram się na tym, że podobały Ci się Wharfedale. Ale może coś o innej sygnaturze dźwięku podobałoby Ci się bardziej? Na jakiej podstawie wybierałeś te kolumny z linków, które podałeś? Wzrokowo? Jeśli bardziej miękko to na pewno Tannoy, czy Dynaudio. Dali Zensor też miekko, ale takie raczej plum, plum. Ofensywne, bardziej rytmiczne, raczej do rocka itp... będą Paradigmy (choć w 10m2 mogą zagrać zbyt przytłaczająco). Nieco jaśniej, bardziej sucho, szczupło B&W czy Monitor Audio Criterion, to delikatne kolumny raczej do niezbyt mocnego wzmacniacza lampowego czy takiego w klasie A jak Musical Fidelity A 1. Do każdej pary tych kolumn potrzebny będzie oczywiście inny wzmacniacz. Kn1234, nie każdemu rys brzmieniowy Twojego zestawu przypadnie do gustu. Ale dzięki za wypowiedź.
  7. Podstawy granitowe lub marmurowe na ogół powodują, że scena staje się bardziej precyzyjna, mniej nerwowa, źródła pozorne lepiej zogniskowane. Niskie tony mogą mieć krótsze wybrzmienia, poprawia się rytm nagrań, dźwięk może się utwardzić, będzie mniej "rozlazły". Oczywiście różne efekty będą z różnymi kolumnami i systemami. Nie zawsze natężenie tych zjawisk będzie jednakowe i nie zawsze jednoznacznie korzystne, choć na ogół tak. Zależy co chcemy osiągnąć. Często więcej możemy zdziałać innymi środkami. Czasem położenie takich podstaw również na górnej ściance dużo daje.
  8. Spróbuj poszukać w internecie (ja nie mam czasu) danych technicznych tego wzmacniacza. Jeśli okaże się, że przyjmuje 8 omowe albo 6 omowe kolumny a 4 omowych nie, to podłączenie 4 omowych może źle się skonczyć.
  9. 1. A może napisz które tony nie grają w dwudrożnych, bo ja nic o tym nie wiem? Kolumny trójdrożne mogą być rzeczywiście lepsze w pewnych warunkach. Dawniej robiło się trójdrożne i niedrogie raczej ze względów marketingowych. Ale na ogół będą to kolumny duże, do dużych pomieszczeń. I kolumny drogie. Na tyle, że dodanie jeszcze jednego głośnika nie zrujnuje budżetu. W dużych pomieszczeniach potrzebne są duże głośniki niskotonowe. I tam na ogół ma sens trójdrożność. W niższych przedziałach cenowych, to właśnie dwudrożne konstrukcje prezentują na ogół wyższą jakość dźwięku.Przy ograniczonym budżecie lepiej dać dwa dobrej jakości głośniki w mniejszej obudowie, ale lepiej zestrojone, niż trzy gorsze jakościowo w większej obudowie. A to wszystko kosztuje. Tyle w skrócie na ten temat. 2. Twoja wieża a właściwie wzmacniacz ma pobór mocy 130W. To znaczy, że tyle może maksymalnie czerpać z gniazdka. Moc RMS jeśli jest 50-60W to i tak by było super. Pewnie w rzeczywistości ma nawet mniej. Nie masz instrukcji obsługi? 3. Nie piszemy bass, bo to oznacza jedną z tych rzeczy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bass Tylko niskie tony albo bas. 5. Pytałem jakiej marki masz kable głośnikowe i interkonekty? 6. Musiały by to być kolumny podłogowe. W 7m2 raczej wykluczone. Kolumny podstawkowe powinny stać na standach. A te muszą być stabilne i masywne. Oraz odpowiednich rozmiarów. Miedzy innymi po to by głośniki wysokotonowe znalazły się na wysokości Twoich uszu gdy siedzisz i słuchasz. Ponadto kolumny i Ty powinniście tworzyć trójkąt równoramienny. Kolumny powinny być odsunięte od ścian po kilkadziesiąt cm. Z Twoich propozycji najlepsze będą chyba kolumny Elac. Można poszukać lepszych choć za 150zł raczej trudno będzie takie znaleźć.
  10. 1. Jakie ma znaczenie, czy kolumny są dwu, czy trójdrożne? Myślisz, że takie czy takie lepiej zagrają? 2. Co to za wieża (marka, modele)? 3. Jaki rodzaj brzmienia lubisz (chłodne, twarde, wyostrzone, jasne, ocieplone, soczyste, miękkie, itp... )? 4. Jakiej muzyki słuchasz? 5. Jakie masz kable (głośnikowe i interkonekty - łączówki)? 6. Gdzie, na czym staną kolumny, przewidujesz jakieś standy (podstawki)? Widzisz ilu ważnych informacji nie podałeś? A to tylko najważniejsze. Gdybyś poczytał inne wątki na forum, wiedział byś dużo więcej. W tym jak poprawnie napisać pierwszy post.
  11. Masz podany fajny zestaw o którym wiadomo, że dobrze zagra.Za czym się jeszcze rozglądasz? Coś Ci w nim nie pasuje, szukasz czegoś innego? Jeśli tak, to napisz. Te kolumny Yamahy, to monitory aktywne, czyli mają w sobie wzmacniacz (głośniczki komputerowe są podobnie konstruowane - tu oczywiście dużo wyższa jakość). Nie byłby Ci w tym wypadku potrzebny wzmacniacz. Minusy są takie, że podłączyć możesz jedno urządzenie (no, dwa, wykorzystując (1) wejście symetryczne i (2) dużego jacka). Drugi, to przy korzystaniu z większej ilości źródeł przydałby się przedwzmacniacz, który przyjmowałby z nich sygnał i wysyłał do monitorów. O tym, że kolumny nie grają okrągło przyjemnie, tylko raczej selektywnie z dobrym wglądem w nagrania, tylko wspomnę. A jeśli podobał Ci się dźwięk wydawany przez Wharfedale, to ten już niekoniecznie musi.
  12. Czy będzie buuum, tego nigdy nie wiadomo, chyba że zna się swój pokój. To zawsze jest indywidualna sprawa jak zareaguje pomieszczenie. Powiedzmy w 8-9 przypadkach na 10 w tak małym pokoju duże podłogówki dadzą "zbasowany" dźwięk. Bez konkretnego odsłuchu lepiej po prostu nie ryzykować i kupić coś mniejszego. Co nie znaczy, że nie uzyska się z niewielkich kolumn dość nisko schodzących i dobrych niskich tonów.
  13. Matko jedyna Tak to na pewno audiofilem nie zostaniesz. Wiesz na czym polega słuchanie muzyki w stereo? Przecież sprzęt ma Ci odwzorować scenę muzyczną. Trzeba siedzieć w jednakowej odległości od obydwu kolumn. To jedna z najważniejszych zasad. W takiej sytuacji, to rzeczywiście można wybrać jakiś wzmacniacz, by wzmacniał i jakieś kolumny by w miarę grały. A patrzeć tylko trza, by nie czarne były i nie ponad metr. Jeśli jednak myślisz poważnie o słuchaniu muzyki, to warto było by kupić niezbyt duży, ale wygodny, przesuwany fotel, który mógłbyś na czas słuchania ustawiać bliżej zachodniej ściany. Miedzy wejściem do kuchni a przedpokojem.
  14. A ciekaw jestem w którym miejscu będziesz siedział, słuchając? nie pokazałeś tego na rysunku. Podaj ew. odległość do linii kolumn. Wiesz, że kolumny nie powinny stać zbyt blisko ściany. Kilkadziesiat cm przydało by się je wysunąć do przodu. Poza tym i tak lepsze będą tu takie z otworem b-r z przodu obudowy. Laptop da się połączyć ze wzmacniaczem przejściówką typu mały jack --> 2xRCA (cinch). Te urządzenia, które mają wyjście analogowe L, R można bez problemu podłączyć do wzmacniacza. Od biedy podobną jak laptop przejściówką o ile ma wyjście słuchawkowe (szału nie będzie, ale dźwięk popłynie). Cyfrowo się oczywiście do wzmacniacza nie podłączy, chyba, że przez DAC (przetwornik cyfrowo-analogowy). Ale taki parę złotych kosztuje, popatrz na Allegro. Ciekaw jestem czemu wysokość kolumn nie powinna przekraczać metra? Audiofilem może nie jesteś, ale skąd wiesz, czy nie złapiesz bakcyla? Może masz jednak dobry słuch. Może jak usłyszysz, że można lepiej zapragniesz by było jeszcze lepiej? Nie trzeba się ograniczać tylko rozwijać.
  15. Nie bardzo rozumiem dlaczego? Bo monitory postawione na standach (a nie obok ) zajmują właściwie tyle samo miejsca co podłogowe.
  16. Jako nowy był naprawdę dobry, wart swojej ceny. Choć jak zwykle różne są opinie. Dużo zależy od upodobań i konfiguracji. W tej cenie (jako używany) jest jeśli nie rewelacyjny, to co najmniej bardzo dobry. Kosztował kiedyś ok. 6kzł. Wiem, że cena nie gra. Ale w tym wypadku... . A Yamaha jako "kombajn" w dodatku a nie "pure CD", niestety jest na jego tle tylko przeciętnej klasy odtwarzaczem. Postęp technologiczny istnieje, ale nie idzie tak szybko jak życzyli by sobie tego spece od marketingu. Albo wielofunkcyjność nowego klocka i gorszy dźwięk albo wyspecjalizowany, używany sprzęt wyższej klasy z lepszym brzmieniem. Coś za coś. Czy odczujesz różnicę? Myślę, że na zestawie, który masz, usłyszysz. O ile słoń Ci na uszy nie nadepnął .
  17. Motyla noga . A to się nie miał kiedy zepsuć. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Odezwij się za jakiś czas. Tymczasem czytaj, słuchaj co i gdzie tylko możesz. Bogatszy w doświadczenia być może nieco inaczej spojrzysz na pewne sprawy w stereo. Pozdrawiam Cię ja i wujek Dobra Rada
  18. Przeczytaj uważnie i posłuchaj rad RoRo. To o ustawieniu kolumn na wysokości uszu także. Ja dodam, że kable Klotz raczej nie słyną z dźwięczności, czy doświetlenia wysokich tonów. Pewnie lepsze byłyby polecane przeze mnie często Alphard DaVinci lub dość jasno grające Sommer Cable. Tymczasem jednak posłuchaj muzyki rzeczywiście bez używania wszelkich regulatorów. Przyzwyczaj się do tego brzmienia. Jest też szansa, że stosunkowo niedawno kupione kable głośnikowe się wygrzeją, nabiorą blasku. Nie zawsze obfitość wysokich tonów jest dobrym objawem a nadmierne cykanie, szeleszczenie i dzwonienie bywa przy dłuższym słuchaniu po prostu męczące. Najlepsze zestawy dla niewprawnego ucha przy pierwszym odsłuchu wydają się często nijakie.
  19. Angel

    ACCUPHASE

    Śląsk jest duży. Oj, chyba się wstydzisz swojego miejsca zamieszkania. Albo obawiasz najazdu ciekawych dobrego dźwięku forumowiczów. Ale przecież nie musisz nikogo zapraszać.
  20. Angel

    ACCUPHASE

    No właśnie ENDRIUS, nie wiadomo skąd jesteś. Uzupełnij wpis.
  21. Angel

    ACCUPHASE

    Chyba z wrażenia A może komputer też podłączony Velumem?
  22. Angel

    ACCUPHASE

    No to gratuluję świetnego systemu i tak znaczącej poprawy po zastosowaniu Velumów. Redaktor Pacuła używał (może nadal używa) okablowania tej firmy z dużym zadowoleniem. A może wkleisz kilka zdjęć do wątku "Wasze Systemy"? Myślę, że nie tylko ja z przyjemnością obejrzę. Tak z ciekawości zapytam. Jakie kabelki miałeś wcześniej? Czy obecne sieciówki też są Velumowe? Podobno również rewelacja.
  23. Jak pisałem wcześniej mini czy mikro wieża w 30m2 sobie nie poradzi. I tu Ci nic nie poradzę. Jeśli już potrzebne będą kolumny (raczej) podłogowe, wzmacniacz i ... odtwarzacz CD... czy będziesz "leciał" z komputera? Coś Ci jeszcze w tym zestawie będzie niezbędne?
  24. Czytałeś trochę o akustyce (to podobnie jak mechanika, dziedzina fizyki ) i powinieneś wiedzieć, że największe szkody dla akustyki pomieszczenia odsłuchowego przynoszą duże twarde, płaskie powierzchnie. Grzejnik jest średnio duży, twardy i owszem, ale na pewno nie płaski. Przypomina wręcz dyfuzor. Moim zdaniem może przynieść nawet więcej pożytku niż szkody. O ile jest na sztywno przymocowany do ściany. Z propozycji Profiego skorzystałbym, bo każdy odsłuch poszerzy Twoje horyzonty w tej dziedzinie. Dodatkowo, rozmowa z doświadczonym audiofilem - bezcenna.
  25. Bardzo ciekawe. Może nawet ładne? Na pewno wielce oryginalne. Nie wiadomo tylko jak grają, bo nie wiem czy ktokolwiek na forum je słyszał? Poza tym nawet lekkie dotknięcie tweetera nielekko mnie niepokoi. Bez odsłuchu ani rusz.
×
×
  • Utwórz nowe...