Skocz do zawartości

Bogusław 66

Uczestnik
  • Zawartość

    4 208
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bogusław 66

  1. Bardzo żałuje że PAD seria Poseidon nie posiada kabla cyfrowego, już bym kupował w ciemno. Nadal rozważam Aqueous Aureus.
  2. Możesz go giąć, raczej uważaj na farbę na ścianie bo ten sztywniak potrafi zdrapać co nie co, a kablem się nie przejmuj, to była nie trafiona inwestycja.
  3. @Kraft Mała prośba do Ciebie: Ustaw poziom, zrób pomiar, potem podmień RealCable CA 1801 pomiędzy DAC i wzmacniacz, na jakiś Twój IC nie zmieniając niczego w konfiguracji i znów pomiar. Da rade to zrobić?
  4. Chciał bym więcej niskich tonów z tych lamp, jest kultura basu ale moje kolumny potrafią grać niżej. muszę jeszcze zamienić stronami, prawa gra głośnej. I koniecznie AQ Thunder do wzmacniacza. Jutro.
  5. hehe, dobrze napisane. Ja tam płynę obecnie na fali z grupą O.M.D. Musze sieciówki pozamieniać bo Mac jeszcze pod listwą na NRG4
  6. Uczulił mnie by uważać na napisy nowych lamp i jeśli dobrze go zrozumiałem, to powiedział coś w stylu że Bugle Boy to stara produkcja sprzed 10lat i już napisy zniknęły. Ful wypas "jachcik" Uprzedzę Ciebie, tym przepłynąłem equator
  7. Bri-mar / Bri-tan Mar-coni Tu muszę odszczekać co napisałem..... Brimar po 30min zaczął grać inaczej, specjalnie gra tylko elektronika, a nie akustyczna. Myślałem że średnie tony są u mnie dobre,.... byłem w błędzie. Na sztucznym basie schodzi nisko, żadnych podbarwień, pełna kultura, czystość przekazu wysokiej próby. Niech gra dalej. Marconi nawet u Bazy zaiskrzył, przecież u niego wszędzie lampy, nie liczę na to by u mnie się sprawdził. Amperexy już dziesięcioletnie, lekko mnie to martwi.
  8. Brimar, już na miejscu, czas wygrzewania nadszedł, bo pierwszy efekt, coś nie bardzo.
  9. hehe.. A wkrótce będzie.... Albercik!...to działa! z filmu "Seksmisja"
  10. No! w końcu ktoś z jajami. Teraz podniosłeś ciśnienie........
  11. Tak, przy kablach gasimy światło, bez wyjaśniania, bo cyfrowy kabel jest bez znaczenia i niech tak zostanie dla ogółu. ------------------------------------------------------- Pierwszy zestaw już jest wybrany. A dokładniej....Amperex Bugle Boy Ecc81 - gotowe do grania / Brimar 6060 / ECC81 T-Logo - te są nowe. / Marconi ECC81 - NOS - odrzuciłem, bo.........dokładne, rozdzielcze, detaliczne, czysty bas, lekko brakuje dociążenia i góra posypała delikatnie sybilantami, środek o włos cofnięty, wiec poprawy może nie być, to może być tylko krok w bok, a nie o to chodzi, choć nie wykluczam ich przetestowania, ale na końcu.
  12. Po części masz racje, miałem 685S2 i też dałem się nabrać na efekt wow, bo taki ich był cel dziury podbicia górnej średnicy, teraz inni to robią a Bowers od tego odchodź. Byłem jeden z pierwszych co miał w domu 706s2 i już nie było dziury za wokalami, co świadczy dobrze o konstrukcji głośnika Continum i tak jak pisze @MobyDick zmiany strategi firmy. Nadal obstaje że tam już się kończy nisko tonowy, a nie celowe zbicie paru dB, potem się nadrabia gwizdkiem dla efektu wow, daje to żywy i otwarty dźwięk..... w pierwszym słuchaniu super, niestety nie koniecznie, prawdziwy. W kolumnach których na co dzień używamy będzie tam dziura bo to nie ta klasa głośników. W moich heco zwrotnica ma 23 elementy dla ratowania liniowej charakterystyki, a Bowers 703s2 nawet nie ma 10 elementów. ATC SCM 40 to już porządne głośniki i konstrukcja, ....nie tania. Zarąbisty ten Twój korektor. Dopracujesz temat REW, wprowadzisz poprawki i będzie git.
  13. Teraz zobaczyłem jak z pokryciem poszczególnych głośników. u Bowersa. Z bas refleksem? - zgoda, trochę za dużo napisałem, jego się stroi tam gdzie basowy zaczyna gasnąć. Ale obudowa? bardzo ważna rzecz, o tym rozmawiałem z właścicielem firmy Akkus, jak szukałem kolumn, byłem tam. B&W zawsze miał dziure za wokalami, to był taki dzwiek firmowy. A to kolumny wzorcowe Venere S To są kolumny bliżej prawdy, tak jest ok.
  14. @audiowit dzięki za propozycje pomocy, na pewno skorzystam, bo to już przyszedł ten czas, Lampowy temat czas ruszyć. A co tych "Januszów", nie rusza mnie to wcale, pozostaje mi życzyć by mieli okazje po części przeżyć to co ja. Niestety nie mam zdjęć do wklejenia, może kiedyś zeskanuje, bo lata 89-90 gdy zaczynałem przygodę, to bez telefonu kom. i na kliszowatym (analogowym) aparacie foto, wszystko rejestrowane. Jak znajdziesz trochę czasu, czy możesz się rozejrzeć tu i tam, za czymś wartościowym co u mnie może się sprawdzić i w gniazdo będzie pasowało.
  15. Nie. Tam kończy się średnio czy niskośrednio tonowy. To spadki na filtrach zwrotnicy żeby stłumić pasożytnicze rezonanse membrany. W zależności od kolumny 3-3,5 kHz czasami niżej zaczyna pracować gwizdek. Powinno być lepsze pokrycie obu. Bowers tak dobiera specyfikacje swoich głośników by to eliminować, im wystarczy zwrotnica z paru elementów i koniec, Jeśli się korzysta z głośników firm trzecich i bez specjalnych badan żle zestroi bas refleks + objętość obudowy, to tak to wygląda.
  16. @Kraft Ten mikrofon nie oszukuje. Te dołki - nie dobre. 1,2kHz tam jest wokal i większość instrumentów. 3kHz to już, talerze, trąbka i nie wiem czy nie skrzypce? Osłabienie 5kHz+ gasi Tobie pogłos pomieszczenia czy koncertu. Działaj dalej....
  17. Poczytałem trochę wpisy. Dobrze ze mamy dziś ta okazję i zwiedzamy świat, choć różnie to jeszcze wygląda. Wrócę jeszcze sytuacji gdy "Kapitan stawia", jedynymi którzy budowali piramidy na stoliku z pustych puszek byli....... // inne miejsce,..... kantyna, .....kurczaki na obiad ....co nie którzy po 3 talerze pełne,kto? ,,wiec pytam gościa. ... co tak?, bez ziemniaczków? .... ziemniaki?,,, ziemniaki to ja będę w domu jadł. Na następny dzień zebranie z całym szefem kuchni, ... . .... aby zachować cierpliwość na stołówce bo jedzenia na pewno,.... nie zabraknie.....................mówił do wszystkich, ale kogo miał na myśli? wiadomo. To na wesoło. Brasil, Fortaleza, jutro do domu czyli dziś na miasto. Powrót znacząco po 22.00. Ledwo zasnąłem, ktoś puka, ochroniarz mówi ze agent już przyjechał zabrać nas na lotnisko, ok, już się zbieram. Czekamy w samochodzie, reszta dochodzi, prócz "Misia"(nie pamiętam dziś imienia za dużo znajomych na różnych kontraktach i imiona się powtarzają), ...5 min, 10 min, agent coś nadaje ze czas... lecimy z kumplem po marudę, a ten jeszcze spał. Misiu dajesz, a misiu nawet nie spakowany, wiec pytam gdzie walizka? ...po łóżkiem, biorę i do szafy, ....która jest twoja półka w szafie?.....2-ga ... zgarniam wszystko i już jesteśmy w aucie. A w kraju? po dwóch dniach dzwoni kolega misiu, ....coś ty mi za ciuchy spakowałeś? ...no jak? Tak jak kazałeś. .....Tak?, ...Mówiłem ze druga półka ....i tak zrobiłem....... od dołu. .....hmm, tego akurat nie mówiłeś, Okazało się ze zabrałem ubrania tego drugiego gościa, ...Spawacz.... konkretnej postury, z tego co dla niego zostało w szafie po Misiu, to chyba tylko skarpetki będą pasować. Nie wiem w czym wrócił do Kraju? Wracając do tematu... Tak jak piszecie, my u siebie, korzystając z dostępnych nam narzędzi chcemy żeby grało miło i ładnie. Nie wnikamy czy dźwięk jest tylko na linii kolumn czy idzie tez w głąb, nie wnikamy w sybilanty czy są prawidłowe czy nie, itd. Ale, gdybym nie słuchał jak gra inny zestaw narzędzi, to nie czepiał bym się sybilantów? Uznał bym, tak ma być ....i po sprawie, ale jak słuchasz lepszej konfiguracji (jednej, drugiej,...) masz porównanie do własnej i wiesz co można poprawić, albo .....olać. To każdego indywidualne podejście do tematu. Ehh. .. ta wierność. .... to inaczej.... mamy odpowiednie pomieszczenie, robimy adaptacje, a jeśli nas stać, to dajemy zarobić firmie od akustyki, wstawiamy kolumny ATC, Harbeth czy Magico, (Piotrek, nie pamiętam Twojego wyboru), kolumny mają sporo miejsca w około, nie jak u mnie ...pod ścianą. Kanapa w zalecanym miejscu. Do tego odpowiedni sprzęt, może lampowy? Nie będziemy wnikać w firmy. A teraz włączamy koncert na którym byliśmy, dobrze zapamiętany, bez znaczenia czy fortepianowy czy jakiś skład jazzowy? Czy koncert Pink Floyd i nagle się okazuje ze oni wszyscy są u nas w domu, jest dokładnie tak jak pamiętasz ten koncert..................................................to jest to, o czy ja mówie.......przepraszam Was, ale trzeba troszeczkę zainwestować, tak ...by wzmacniacz był drutem za wzmocnieniem, kolumny prawie wzorcowe i dobre z naciskiem dobre "źródło" i niestety ....kable, sądzę że wtedy, Dianna Krall zaśpiewa tylko dla nas, w naszym domu. oki. Wracamy do tematu kab?. o nie! Teraz Lampy.
  18. Widzę, że temat ostro Was zassał. To tylko ja taki leniwiec, hehe. no nic, działajcie, może kiedyś (jak będzie właściwe pomieszczenie) ja poproszę o wskazówki.
  19. Naczelny, postanowił nowym AV podzielić się bazą danych statystycznych w na temat sprzedaży płyt .....2018 Niedawno ukazała się kolejna edycja raportu Międzynarodowej Organizacji Przemysłu Fonograficznego (IFPI – International Federation of Phonographic Industry), która już od ponad 20 lat, a konkretnie od 1997 roku, nieprzerwanie śledzi zmiany zachodzące na światowym rynku fonograficznym. Wyniki opracowań pod tytułem Global Music Report przytaczam na tych łamach regularnie co rok, w przekonaniu, ze są to ciekawe dane, którymi warto się podzielić i które warto komentować. Jak zwykle, dotyczą one roku poprzedzającego – w tym wypadku 2018. Z raportu GMR 2018 wypływa co najmniej kilka interesujących wniosków. Światowy rynek muzyczny już czwarty rok z rzędu zanotował wzrost wolumenu sprzedażny, tym razem osiągając rekordowy od ponad dwóch dekad wynik – 9,7%. W poprzednich latach wskaźnik ten wynosił, odpowiednio: 7,4% (2017), 5,9% (2016) i 3,6% (2015). Wynika stad, ze dynamika wzrostu przychodów z muzyki jest dodatnia. Należy w tym miejscu zaznaczyć, ze są to statystyki globalne, które nie odpowiadają temu, co dzieje się na poszczególnych kontynentach. A są to rzeczy niekiedy zaskakujące. O ile w Europie sprzedaż muzyki praktycznie w ogóle nie wzrosła (+0,1%), o tyle w Ameryce Łacińskiej (głównie w Brazylii), w Ameryce Północnej (czytaj: w Stanach Zjednoczonych) oraz w Azji (przede wszystkim w Korei Południowej) przyrosty były bardzo znaczące wyniosły, odpowiednio, 16,8%, 14,0% oraz 11,7% (Azja i Australia). Ameryka Łacińska okazuje się być bardzo podatna na przemiany zachodzące na rynku fonograficznym. Mieszkańcy tej części świata na potęgę porzucają nośniki fizyczne (-37,8%) i płatne ściąganie plików (-45%) na rzecz streamingu (+39,3%). W Stanach Zjednoczonych – wciąż największym rynku odbiorców muzyki na całym świecie udział streamingu zbliżył się do 60% wartości całego rynku fonograficznego (wzrost o 15% względem 2017 r.). Liczba użytkowników korzystających z (płatnych) serwisów streamingowych przekroczyła na całym świecie ćwierć miliarda (255 milionów), podczas gdy zaledwie dwa lata temu było ich 112 milionów. Te liczby dają dobre wyobrażenie o skali i tempie zachodzących zmian. Miliard abonamentów w serwisach streamingowych jest kwestia prawdopodobnie najbliższych trzech-czterech lat. W ujęciu globalnym płatne serwisy streamingowe zanotowały sumaryczny wzrost wynoszący 32,9%. Odpowiadają one już za prawie polowe światowych przychodów z muzyki (46,9%). Tak zwany digital jako całość wygenerował blisko 60% sprzedaży w obrębie światowego rynku fonograficznego. W przeciwieństwie do streamingu, pozycja płyty kompaktowej jako nośnika muzycznego nieustannie słabnie, choć w bardzo rożnym tempie zależnie od kontynentu, a nawet poszczególnych państw. W Europie sprzedaż nośników fizycznych (których spadek częściowo kompensują winyle – notujące globalny wzrost o 6%) spadła o 19,4%, przy jednoczesnym wzroście streamingu o 29,2%. W skali całego globu, spadek sprzedażny płyt był prawie dwukrotnie mniejszy (-10,1%), ale tu ciekawostka są kraje, w których sprzedaż kompaktów (bo winyli to wiadomo) wzrosła. Które to kraje? Japonia (+2,3%) – to akurat było do przewidzenia a teraz prawdziwe bomby: Indie (+21,2%) i Korea Południowa (+28,8%). I rzecz, być może najciekawsza: państwa, w których udział sprzedaży płyt (CD i winyli) jest największy na świecie. Miejsce pierwsze „na pudle” przypadło, zgodnie z oczekiwaniami, Japonii (71%), natomiast miejsce drugie uwaga uwaga – Polsce (47%!). Ten wynik jest godny odnotowania niejako podwójnie, ponieważ nasz kraj po raz pierwszy w ogóle pojawił się w wynikach opracowania IFPI. Trzecie miejsce na podium "obrońców płyt” obstawili Niemcy z wynikiem 35%. A jak te liczby przedstawiają się na tle całego globu? Średnia wyniosła 24,7%, co oznacza, ze w 2018 roku mniej niż jedna czwarta przychodów została wygenerowana ze sprzedaży płyt. Kurczy się także i to nawet nieco szybciej niż wolumen sprzedaży płyt – rynek płatnych downloadów (-21,2%). W ubiegłym roku ten segment rynku fonograficznego odpowiadał za zaledwie 7,7% światowej konsumpcji muzyki. Patrząc na to, jak dobrze (na tle świata czy nawet Europy) sprzedają się w Polsce płyty, nietrudno zrozumieć, dlaczego w naszym kraju wciąż tak (stosunkowo) silna pozycje dzieży Compact Disc. Wychodzi na to, ze Polska i Niemcy to prawdziwy bastion nośników. Złośliwi i sceptycy mawiają, ze zawsze byliśmy z tyłu. Ale akurat w tym przypadku chyba dobrze się dzieje, nieprawdaż? REDAKTOR NACZELNY Filip Kulpa,
  20. A czemu nie? To bez znaczenia mikrofon jest mono Start 20Hz / Koniec 20kHz / Poziom zostaje / Length - tu możesz wydłużyć sygnał testowy do lepszego pomiaru, ale to później, jak już opanujesz podstawowy pomiar.
  21. umik z plikiem kal. mierzy z dokładnością 0,5dB
  22. Jak ja lubię te kable. Wczoraj grał w tle razem z tv, jedyna zmiana warta odnotowania to, że poziom rano ustawiony, po południu już przeszkadzał oglądać tv, a nic nie ruszałem. Dziś, słucham dokładnie. Powtarza się historia z xlr analog. Poprzednio był AQ Earth przeciw PAD Poseidon. Jeszcze nie przełączałem pilotem DAC do bezpośredniego porównania, ale nie muszę, już wiem gdzie są różnice.
  23. Troche mnie nie było bo testowałem kabel, ale widze że wszystko już sie wyjasniło. Ja ustalałem poziom na wzmaciaczu raz i starczy, można jeszcze sprawdzić czy jest wystarczający tu @RoRo czy nie można wyświetlać tych obrazów w miniaturze, kto będzie chciał powiększy sobie w osobny oknie.
  24. Statek Pasażerski to małe miasteczko. Kino, basen X3, sklepy, kasyno..... Normalnie jest tak, że zawija rano do portu i ludziska tłumnie zwiedzają atrakcje, wieczorem zbiórka, statek odbija od kei i płynie do kolejnego portu. Bywa tak, że czasami jedna noc na przepłyniecie pomiędzy portami jest za mało czasu, wtedy cała rozrywka jest na statku, występy tancerzy zespoły śpiewają, a najlepsza zabawa to Karaoke, tam ludzie nie mają oporu jak my Polacy, z reguły fałszują i jest kupa śmiechu, ale wszyscy dobrze się bawią. Tego nie da się opowiedzieć, to trzeba przeżyć, jak jest barbecue, czyli Kapitan stawia, wszystko gratis, w najmniejszym basenie ze słodką wodą, wsypują cały lód na statku i ..... 2-3 pełne palety Heinekena i paletę, ....dwie Coca-Coli, obok stoją podbieraki i każdy musi sobie wyłowić, pijesz tyle ile dasz rade, obok parę tac(10-20) z przygotowanymi kanapkami, ale byłem na innym statku że był girl .....7-8m długi, 4 kucharzy stoi i na bieżąco grilluje rożne mięsa, trzeba się spytać co jest co, bo każdy kucharz walczy z innym. Żadne słowa nie odradzą tej atmosfery zabawy, tak jak nie ma szans zobaczyć tej ilości gwiazd na niebie, my tu w Europie nigdy tego nie zobaczymy. Proszę Cie, na drugi raz jak będziesz chciał tak zabłysnąć, chwile pomyśl.
×
×
  • Utwórz nowe...