KrólKiczu

Szczerze, mam to gdzieś. Ubzduraliscie sobie, że tylko obrana przez was droga jest jedyną i słyszą. Gdybym słuchał wszystkich otrzymanych tu rad, dziś tonął bym w długach, miał tony niepotrzebnego złomu, moja rodzina jadłaby chleb ze smalce a morze mógłby oglądać co najwyżej na zdjęciach.

Mam takie dziwne wrażenie, że audiowit, Kraft, kaczadupa i kilku innych kolegów rości sobie tutaj prawo do tego by uznawać ich wybory za jedynie słuszne. Jeden robi akustykę pod własne uszy, drugi twierdzi, że wzmacniacze grają tak samo, a trzeci że jak nie kupi się wzmaka za pierdylion zł to nie będzie grało 🤪.

Adam, a Ty wierzysz tym, którzy mówili Ci, że może warto nad akustyką popracować?

Ale ja nie neguję tego, że to nie gra. Tylko za chu... nie wiem naczym polega to klasowe granie i chociaż pytam, nie mogę się dowiedzieć. Z wpisów doświadczonych kolegów, nasuwa mi się wniosek, że to klasowe granie jest czymś w stylu prawdziwej miłości. Trzeba jej doświadczyć na własnej skórze, żeby wiedzieć czym jest.

Mnie nie zapraszał. Z tego co widzę zapraszani są tylko wybrańcy. A i Ci z tego co wiem, na kolana przed tym dźwiękiem nie padli.

Tak szczerze to historie audiowita o dźwięku idealnym przypominają mi trochę opowieści szkolnych wirażków, którzy we własnym gronie chwalą się jakimi to są świetnymi wojownikami czy kochankami. Niestety, nikt poza tym ich gronem nie jest w stanie tego zweryfikować 😜. Bez urazy oczywiście.

Proszę o usunięcie mojego konta.

Mariusz, ale o jakich argumentach piszesz? Skoro dla jednego argumentem są pomiary, dla drugiego to co on słyszy a dla trzeciego psychoakustyka, pogoda i nastroje. Dopóki jedna strona nie zaakceptuje tego, że ta druga ma prawo do swojego zdania w pasji, która jest tak mało "mierzalna", dopóty będą trwać spory i gównaburze.

Czy aby na pewno 🤔? Przecież my, Polacy uznajemy słuszność tylko własnych poglądów 😝. Koniec. Kropka.

Można prosić o przykłady?

A może akurat koledze takie zestawienie będzie odpowiadać?

Nie wiem jak to zrobić 🙂. Z fizyki i matematyki jestem noga. Kolego @LML, wypożyczyłeś już jakiś sprzęt do domu? A może byłeś już w jakimś salonie ?

Nie, ale też anglik. Adam MF6 to nie mój budżet. Ale musical fidelity M5si chętnie wypożyczę 🙂.

@Kraft, jest taki parametr we wzmacniaczu jak dynamika. Czy on też nie ma żadnego wpływu na dźwięk?

A ja powiem szczerze, że nie potrafię tak jednoznacznie powiedzieć, że coś jest o klasę gorsze czy lepsze. Mam teraz wypożyczony od jednego z forumowych salonów wzmacniacz (pewnie za kilka dni coś o nim powiem wiecej) i niestety nie jestem w stanie określić, który jest obiektywnie lepszy a który gorszy. Ba, nie potrafię nawet zdecydować, który z nich z moimi kolumnami zgrywa się lepiej. Grają po prostu odrobinę inaczej. Jeden bardziej dynamicznie, drugi mniej, jeden ma więcej blasku w górze pasma, drugi mniej. Jeden ma bardziej nasyconą średnicę, w drugim ta średnica jest też delikatnie ocieplona ale już nie tak "gesta". Są to wg mnie subtelne różnice ale są. Ktoś inny powie, że to diametralnie różne granie i pewnie w swojej skali porównawczej będzie miał rację. Nie zgadzam się natomiast ze stanowiskiem forumowych kolegów, przyjmujących tylko swój punkt widzenia za słuszny. Może warto po prostu dawać rady najprostsze, i powtarzane na forum od zawsze. "Wypożycz, przetestuj, wybierz to co będzie Tobie odpowiadało". Jeśli komuś odpowiada dobieranie droższego wzmacniacza do tańszych kolumn czy droższych kolumn do tańszego wzmacniacza to w czym problem? Ważne tylko, żeby nie robił tego ufając tylko poradom innych ale kierując się własnymi uszami.

To wyjaśniło się w końcu czy Karaluch to Dzik 🤪?

Nie, te ostatnie, kiedy już tylko najtwardsi audiofile siedzieli na odsłuchach. Sonusy jakieś 🤔?

U mnie sprawdził się z Bluesoundem 🙂. A na drugim, z naszym poczciwym heglem grały jakieś super drogie kolumny ( @slaw0001 przypomnij jakie, bo ja byłem zajęty rozmową😝) i wszyscy byli zachwyceni. I cóż Ty na to drogi Rafale 🙂?

@Karaluch czy Ty jesteś nowym wcieleniem dzika 🙂?

@lysyrafalale czy we wszystkim musimy się na forum zgadzać? Czy nie może być po prostu tak, ze każdy wybiera własną drogę nie narzucając jej innym? Ja słyszę różnice w brzmieniu wzmacniaczy. Ale słuchając 2 wzmacniaczy z podobnego przedziału cenowego nie potrafię napisać "to zestawienie gra lepiej". Mogę powiedzieć co najwyżej "takie zestawienie uważam, za lepsze dla mnie, gdyż...". Ale czytając forum obserwuję postawę, w której użytkownicy piszą, że to czy to nie gra czy nie ma prawa grać bo oni tak twierdzą. I koniec. Nie ma tutaj polemiki, że jednak komuś może podobać się coś innego. Bardzo to smutne.

Po pierwsze - zensory 5 to kolumienki, które basem nie grzeszą. Po drugie. Amp marantza gra zupełnie inaczej niż Cyrus. Cyrus one to wg mnie (miałem ten wzmacniacz około 2 lata) wzmak, który gra raczej "analogowo" więc przesiadka z podkręconego ulepszaczami marantza mogła dać efekt, który nie dał Ci efektu WOW, a wręcz przeciwnie. Jeśli chcesz żywszego grania, to warto wypożyczyć i sprawdzić np wspomniane przez Sławka Audio physic. To są kolumny grające o wiele żywiej niż zensory, a połączenie z cyrusem one jest wg mnie naprawdę ok. U Sławek, niejeden audiofil się z tym nie zgodzi 😝.

Jasne 🙂.

Bardzo fajne sformułowanie 😝. Nie. No myślę że na naszym forum są na tyle świadome osoby, że swoich sądów nie wydają na podstawie trzech nutek 😉. Chociaż ja uważam, że nawet na takich spotkaniach jak nasze, gdzie jeden siedzi w sweet spotcie, pięciu obok, a kilku stoi z tyłu i jest pochłonięta zupełnie czym innym 😉, też można sobie wyrobić jakieś pobieżne zdanie na temat danego sprzętu. I pomimo tego, że ewidentnie coś było nie halo z basem w tej salce, to jednak moje PMC zachowały swój ogólny charakter, grając jednak z zupełnie innym wzmacniaczem niż codziennie i pewnie podobnie było z gato i innymi urządzeniami. Ale oczywistym jest, że jeśli ktoś chce wybrać sprzęt dla siebie czy podejmuje się jego oceny, dokonując "krytycznych odsłuchów" powinien robić to w znanym sobie środowisku. Warto też pamiętać o tym, że tak jak mówisz, na odbiór dźwięku ma wpływ wiele zjawisk. Już np sam fakt posiadania czegoś wyjątkowego, może powodować podwyższoną ocenę danego sprzętu, który obiektywnie wcale jakiś wybitny być nie musi 😉.

A skąd się bierze takie podejście? Moim zdaniem problem jest może nie jakiś mega skomplikowany ale jednak ma kilka wymiarów. Po pierwsze - każdemu podoba się coś innego. Wystarczy sięgnąć pamięcią do ostatniego spotkania w Łodzi i wrażenia po odsłuchach gato - jedni byli zachwyceni, inni wręcz przeciwnie. Po drugie - brak nam osłuchania. Aczkolwiek z tego co widzę, nie ma jakiegoś "kanonu" jeśli chodzi o brzmienie systemów audio. I brak jest jakichkolwiek "wytycznych" co do tego jak powinien grać dobrze złożony system. Kolejną rzeczą jest fakt, że niewielu z nas potrafi się przyznać, że to co kupiliśmy wcale nie gra tak super jak byśmy tego chcieli. Często właśnie poprzez pisanie peanów pochwalnych na forach, o tym jak to wybitnie grają nasze nowe kolumny, wzmak czy .... kable, staramy się sami siebie (i innych pewnie też) przekonać, że jednak warto było wydać tak ciężko zarobione pieniądze. No i powód najbardziej prozaiczny. My, Polacy po prostu lubimy mieć rację, i jeśli trzeba będziemy jej bronić zaciekle, jak Kmicic Częstochowy 😉.