elektron6
Uczestnik-
Zawartość
1 517 -
Dołączył
-
Ostatnio
Informacje osobiste
-
Lokalizacja
Szczecin
Ostatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Przy obecnej ogromnej podaży wzmacniaczy lampowych i relatywnie przystępnych cenach bo w kwocie 5-8 tys zł możemy wybierać wśród uznanych konstrukcji vintage czy też współczesnych konstrukcji europejskich, wydaje się iż inwestowanie w Yagin plus upgrade mija się z celem. Wymiana kondów i lamp to jedno ale gra głównie trafo głośnikowe, zasilanie etc a to najczęściej nie podlega upgradzie. Szkoda zabawy a i odsprzedać to ciężko. Kupujesz coś włoskiego czy też jaki Amplifon, Copland,…vintage Fisher, Scott i grasz jak panisko:)
-
W pełni analogowo czy też przesadnie analogowo to zacznijmy od źródła: 1. Winyle, wydania z początku lat 60tych pierwsze nagrania stereo gdzie podawano jak były rozmieszczone mikrofony i na jakich mikrofonach nagrywano. Warto takiego vinyla posłuchać. To jest kwintesencja analogowosci. 2. Gramofon. Za wzór analogowosci uznaje się te z napędem direct drive ; stare Lenco taki l75 jest kultowy i tani. 3. Wzmacniacz lampowy po el84 z lampowym wej phono. W sekcji phono wstawić dobre lampy ecc83 z epoki. 4. Kolumny - tego jest sporo ale polecam posłuchać Grundig box np. 650 wielu twierdzi iż są najlepsze. Policzmy się co do sprzętu; Gramofon: 2-5 tys zł Wzmacniacz ; 5-9 tys zł kolumny : 2-4 tys zł I mamy analogowe granie bez cienia cyfry, bitów, tranzystorów, procesorów;..
-
Jeśli chcesz mieć dużą przyjemność ze słuchania szukałbym jednak sprzętu vintage czy też Classic. Podajesz utwory nawet z lat 60 tych. Nowe konstrukcje są też ok ale moim zdaniem są w tym przypadku ryzykowne - z reguły może być za jasno czy też średnica będzie podbarwiona. Szukałbym konstrukcji europejskich bo te grają porostu pewnie, przyjemnie i dynamicznie co przy muzyce typu rock jest ważne. kolumny - coś z cenionych Grundig box 650, 850, 1500, 2500. Wigo a5, WB70, Saba 1500a, może coś z Canton Wzmacniacz; konstrukcje z lat 70 i 80 tych Grundig, Telefunken, NAD, Rotel, Dual Warto posłuchać również topowych wzmacniaczy na germanach; TFK V201 CD ; coś z modeli z technologią R2R wymienionych w poprzednich wątkach. Przykładowo Marantz CD72. Wzmacniacz; 2-3 tyś zł, kolumny 2 tyś. Cd 2 tys, standy plus okablowanie i mamy 8 tyś zł.
-
Sprzedam jak w tytule - kolor walnut, wysoki połysk. 3 latki w idealnym stanie technicznym, wizualnym. Jak to u mnie - minęło pół roku, pograło się i idziemy dalej żeby nie było nudy:)
-
Tak też może być warto wiedzieć jaki jest obecnie trend. Może być jednak prawdą, iż gra to czy też ta konstrukcja jest zachwalana i promowana, która ma solidną marżę. Spada marża to i kolumna przestaje nagle grać. Takie to doradztwo techniczne…
-
No tak ale czy to oznacza , iż salon poleca to na czym zarobi czy ma odpowiednią marżę czy też z faktu iż dana konstrukcja dobrze gra? Jeśli to pierwsze to opinie i polecania doradców są mało miarodajne. Ceny? W pierwszym roku po wejściu danej konstrukcji na rynek zawsze kolumna kosztuje x 2 jak po kilku latach. F702 na początku kosztowały ok 54 tyś zł za komplet walnut, obecnie jakieś 28 tys?
-
TKD to taki hiend potencjometr ale to już jest bardziej zabawa dla konstrukcji diy gdzie nie patrzymy na koszty…Raczej w wzmacniaczach ogólnie dostępnych, powiedzmy w cenie do 20-30 tys zł prym wiodą podzespoły Alps i Noble. TKD, precyzyjne drabinki to już inna klasa.
-
Co do potencjometrów to musimy być świadomi, iz w obecnie produkowanych wzmacniaczach niebieski alps to często jeszcze rarytas bo niestety wstawia się najtańsze, tanie potencjometry i mamy po 2-3 latach zrównoważenie kanałów przy cichym słuchaniu na poziomie 2-3dB. Słabe to jest wtedy stereo… Alps niebieski nie jest zły bo daje zrównoważenie rzędu 0,3dB a to już jest ok. Czarne wersje są z reguły dokładniejsze. W top konstrukcjach stosuje się potencjometry quad a i widziałem 8 sekcyjne potencjometry. Tutaj regulacja volume jest w 2 sekcjach- na wejściu preampa i przed stopniem końcówki mocy. Uzyskujemy dokładniejsze zbalansowanie nawet idealne a i zwiększamy odstęp sygnału od szumu.
-
A co tam ma się popsuć… nie wiele bo i nie ma procków, pamięci i kiepskich elektrolitów…Ustawić tylko raz na 10 lat bias i można grać.
-
Zbyt dużo jest zmiennych i zbyt duża jest różnorodność konstrukcji aby opierać się tylko na pułapie cenowym jako wyznaczniku, iż wszystkie sprzety będą grać identycznie czy poodbnie jakościowo. Przykładowo; wzmacniacz do 20 tyś zł. Możesz kupic nowy; tranzystor, lampe, klasę D, AB, chiński, polski, diy. Można kupić i używkę ; lampa vintage, konstrukcja z tranzystorem germanowym, krzemowym, na scalakach, stereo , kino domowe. Czy zaprzestanie tego i zakup wzmacniacza za 30, 40 tys zł jest gwarantowanym sukcesem? Pewnie nie.
- 138 odpowiedzi
-
- 1
-
- audiofilskie
- hiend
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Przerzucanie sprzętu nie jest niczym złym. Uczysz sie, poznajesz różne rozwiązania, oceniasz wykonanie sprzętu (techniczne, wizualne), wyrabiasz sobie opinie, poznajesz ludzi. Wreście to co najważniejsze w hobby to poświęcasz czas, angażujesz się w poszukiwania, testy. Odpoczywasz od codziennych trudów życia. Inna forma audio oparta na 0/1 rozwiązaniu. Poświęcasz miesiać na kilka wizyt w salonach audio, wybierasz sprzęt, bieżesz fachowca od akustyki. Majstry za Ciebie wszystko robią, wciskasz play i słuchasz. Co lepsze ? Zapewne dla kazdego coś innego. Osobiście wybieram rozwiązanie no.1 20 lat przerzucania sprzętu, choć kilka konstrukcji ma umnie dożywocie. Jest dobrze! jest ciekawie? a i żonie można powiedzieć; nie jadę do galerii bo jestem zarobiony:)
- 138 odpowiedzi
-
- 4
-
- audiofilskie
- hiend
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Parasound 1000?
-
Osobiście nie ma dla mnie większego znaczenia czy i na czym młodzi będą słuchać tak jak i dla młodych nie ma znaczenia na czym ja słucham muzyki i jest równowaga w przyrodzie.
- 138 odpowiedzi
-
- 4
-
- audiofilskie
- hiend
-
(i %d więcej)
Tagi: