Skocz do zawartości

MarcKrawczyk

Uczestnik
  • Zawartość

    1 959
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez MarcKrawczyk

  1. co do liceum, to stwierdziłem że ostatnio bardzo mało słucham polskiej muzyki, zupełnie odwrotnie niż wtedy,

    jak pomyślałem, tak zrobiłem, a żeby było bardziej hardkorowo wydostałem pudełko z singlami,

    no i nieźle się nachodziłem zmieniając płytki...

    IMG_20201002_132442.jpg

  2. @Kubakk polskie nagrania i biedronka rulez!

    a tak na poważnie wracając do nirvany, to zawsze ich słuchając wracam do płyty night time zespołu killing joke i nie chodzi mi tylko o skandal zapożyczenia nutek przez kurta (trochę zapłacił za ugodę przed sądem), ale to mocno niedoceniana, a przecież bardzo porządna muza... 

    IMG_20200928_131025.jpg

  3. 2 godziny temu, Kraft napisał:
    3 godziny temu, S4Home napisał:

    A kolejna polska produkcja Studio 16 Hz? Minas Anor?

    Jeśli uda się je wypożyczyć, to czemu nie. Tam jest Morel, czyli kolejny przetwornik do odkrycia.

    jako posiadacz canto two jestem jak najbardziej za,

    ciekawe jak morel wyjdzie z potyczki na banany z satori?

  4. chciałbym zauważyć, że na "tych kolumnach" to słuchamy jednak "muzyki" i warto wymienić się uwagami, czy dane brzmienie wynika z dokonanego wyboru kolumn , czy też jednak ze sposobu realizacji...

    poza tym @Kraft jest mistrzem budowania napięcia, a my tylko skromnie staramy się mistrzowi dostarczać kolejnych dawek suspensu...

  5. 51 minut temu, Kraft napisał:

    Może dlatego, że słuchałeś z LP. Z którego roku jest Twoja edycja? Może masz mało skompresowaną wersję. Przyjrzałem się tematowi i ta, której wczoraj słuchałem ma DR na poziomie 9 (DE 2006). Widzę, że jest też dostępna wersja z DR 11 (MFSL). Czy ktoś ma oryginalne nagranie, bez poprawiania?

    mam winyla songs from the big chair z biedronki, wersja universal mercury z 2014 i muszę przyznać, że to wyjątkowo paskudna wersja z dźwiękiem jakby 2D na poziomie radyjka tranzystorowego...

    co do dido i płyty still on my mind to na moim lp jest wszystko ok! z wysokimi, ale już przy słuchaniu cd no angel (wydanie japan z 2000) wysokie są nieco męczące, a u mnie w canto two są tekstylne morele,

    wcale się nie dziwię, że przy innym niż lp żródle dido może trochę syczeć

  6. @tomek4446 nie robisz zamieszania,

    ale ja też jestem zielony z informatyki i po prostu ciągle miałem kłopoty ze znalezieniem volumio.local, a jak zainstalowałem apkę nie interesuje mnie odnajdywanie ip maliny i jest wszystko dla mnie dużo prostsze

    @comboss a może coś nie tak poszło z wgraniem na kartę,

    tu znalazłem krótką instrukcję, może to ci pomoże:

    Nagrywanie obrazu dystrybucji na kartę SD

    Nie chodzi tu o zwykłe przekopiowanie tego pliku na kartę SD. Rozpakowany przez Was plik zawiera dokładną, fizyczną (nie logiczną) kopię systemu udostępnnionego dla Was przez Fundację. I tak właśnie trzeba go umieścić na karcie: bajt po bajcie, blok po bloku na Waszej karcie SD. Nie nagrywamy tutaj plików – raczej fizyczne dane.

    Zacznijcie od umieszczenia karty SD w Waszym komputerze. Większość laptopów wyposażono już w czytnik kart SD. Jeżeli go nie macie – możecie użyć takie podłączanego do gniazda USB:

    U góry: czytnik kart podłączany do USB; u dołu: karta microSD i adapter do USB

    Nie musicie czyścić karty, ponieważ:

    Poniższe operacje całkowicie i nieodwracalnie usuną dane z karty SD – i zastąpią je Raspbianem. Upewnijcie się, że nie ma tej karcie żadnych wartościowych danych. Zwłaszcza, jeżeli właśnie wyjęliście ją z kamery wideo, aparatu fotograficznego czy Waszego smartfona. Jeżeli to potrzebne, zróbcie kopię danych.

    Do nagrywania obrazu dystrybucji pod Windows najwygodniej posłużyć się programem Win32Imager. Możecie go za darmo pobrać z sieci: pobieranie Win32Imager.

    Win32Imager do uruchomienia wymaga praw Administratora.

    Program jest bardzo prosty w obsłudze – jednak zanim go uruchomicie, pamiętajcie:

    Wybranie dysku w polu „Device” i wciśnięcie klawisza „Write” spowoduje usunięcie wszystkich danych na wskazanym urządzeniu. Co więcej – urządzenie takie może stać się „niewidzialne” dla Waszego systemu. Upewnijcie się, że w polu „Device” nie figuruje napęd, który odpowiada np. dyskowi twardemu podłączonemu do jednego z portów USB.

    W powyższy sposób straciłem kiedyś zawartość mojego czytnika e-Ink. Pomyliły mi się literki i zamiast na karcie SD – Raspbian wylądował w pamięci czytnika. Wierzcie mi, ponowne uruchomienie go zajęło ładnych kilka godzin. Uważajcie.

    Uruchomcie teraz program Win32Imager. Następnie:

    W polu „Image file” podajcie nazwę pliku obrazu ze ścieżką dostępu do niego, tutaj: „c:\temp\2016-02-26-raspbian-jessie.img”. Możecie kliknąć ikonkę katalogu, żeby wybrać ten plik w okienku dialogowym;

    Upewnijcie się, że pole „Device” wskazuje numer napędu określającego Waszą kartę SD;

    Jeszcze raz sprawdźcie, czy napęd wskazany w „Device” to Wasza karta SD;

    Wciśnijcie „Write” – rozpocznie to proces zapisu na kartę.

    Po chwili program poinformuje Was, że proces nagrywania obrazu na kartę został zakończony. Dobra robota – możecie uruchomić Raspberry używając właśnie nagranej karty!

×
×
  • Utwórz nowe...