Skocz do zawartości

yahoo111

Uczestnik
  • Zawartość

    516
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez yahoo111

  1. Monitor Audio w tym roku wprowadza nową generację serii Bronze, nawet razem z Atmosową nakładką, ale mimo to nadal będzie oferować głośnik bipol/dipol, więc wydaje się, że to nie jest technologia przestarzała. Przy okazji, ograniczenie się wyłącznie do serii głośników, w których są dostępne głośniki efektowe bardzo sprawnie ogranicza wybór i automatycznie wyklucza wiele serii i producentów, którzy ich nigdy nie oferowali.
  2. Z rozmywaniem tła to jako-tako działa pod warunkiem, że laptop ma kamerę z ToF, a jeśli korzysta się z korporacyjnego standardu, to często czegoś takiego nie mają (amerykańskie wychodzą z założenia, że nie chcą dopłacić po 100 dolarów za funkcję, której przecież pracownicy, którzy uczestniczą w telekonferencjach, nie będą używać, bo po co, skoro mają domy o powierzchni 800 m² i piętnaście pokoi, więc nikt im nie wejdzie, bo przecież firma płaci im miliardowe wypłaty, za które mogą sobie kupić odpowiedni dom). Wracając do tematu, dobrze zachować duże odległości od głośników bocznych (i tylnych), bo zapewniasz bardziej równomierny ich rozstaw względem uszu słuchaczy (w środku masz po 2,5 m od uszu do głośnika, ale po bokach robi się z tego 1,5 m do jednego i 3,5 m do drugiego). A co byś powiedział na taką propozycję: Przy takiej odległości od ekranu możesz głośniki L-R powiesić na ścianach bocznych na podstawkach i rzeczywiście pod nimi postawić subwoofery. Intuicyjnie podejrzewam, że symetryczny rozstaw z subami blisko ścian będzie w takim pomieszczeniu dobry. Centralny głośnik wtedy może być takim samym głośnikiem podstawkowym jak boczne, postawionym na standzie. Możesz go wtedy odsuwać, gdy zajdzie potrzeba dostępu do szafy za ekranem. Doprowadzenie kabli do niego możesz zrobić w podłodze (o ile jest to możliwe). Rozstaw głośników powinien być w zakresie kątów od 22 do 30° i tworzą ze słuchaczem trójkąt równoramienny, gdzie ramiona to odległość od głośników, a podstawa to odległość między głośnikami. Wysokość tego trójkąta (a więc odległość od słuchacza do połowy podstawy) przy rozstawie 4,2 m wynosi od 3,7 do 5 m, a więc takie położenie kanapy świetnie się w tym zakresie mieści. Amplituner i inne urządzenia mogą być w półkach za ekranem – pewnie o tym właśnie myślałeś? Wysokość głośników bocznych i tylnych – do Atmosa tak, jak do muzyki dookólnej, uważa się, że tweetery i średnie tony powinny być na jednakowej wysokości we wszystkich punktach. Wcześniej dla efektu dookólnego wymagane było, aby głośniki były powyżej głowy słuchaczy, aby nie dało się precyzyjnie określić, skąd dobiega dźwięk. Opinie co do przyczyny zmiany zaleceń są podzielone, ale faktem jest, że zostały zmienione. Ponadto zostały zmienione zalecenia co do typu głośników i doradza się monopole (punktowe źródła dźwięku), nie dipole i nie bipole, przy czym w wielu miejscach czytałem opinie instalatorów, że dipole/bipole znakomicie sprawdzają się w Atmosie, szczególnie jako głośniki górne. Moim osobistym zdaniem, gdy głośników jest dużo i tworzą bardzo szeroką scenę (7.x.4 do 9.x.6), wtedy przejścia między poszczególnymi głośnikami są bardziej płynne, źródeł dźwięku jest dużo i trudno jest precyzyjnie określić lokalizację źródła (zwłaszcza zmieniającego położenie w czasie), a do tego dochodzi dużo skuteczniejsza kalibracja głośników do pomieszczenia. U siebie mam w tej chwili 5.1 i monopole, ale te głośniki trafią na górę jako głośniki Atmosa, a na boki chcę dokupić bipole. Co do konkretnych głośników, to kiedy kompletowałem swoje kino (ale też do odsłuchu stereo) nie było jeszcze serii Wharfedale Evo 4, a wygląda bardzo obiecująco, zwłaszcza że ma komplet kolumn do wszystkich zastosowań (brakuje tylko dopasowanego subwoofera, najchętniej zamkniętego).
  3. Ale po połączeniu przez optyk albo coax (których notabene i tak nie mam w odtwarzaczu) nie będzie działać Atmos i może być rozjazd synchronizacji dźwięku i obrazu.
  4. Znam doskonale ten opór. Sam mam w pokoju kanapę tuż przy ścianie i kiedyś pokazałem różnicę między siedzeniem zaraz przy ścianie, a wysunięciem kanapy o metr do przodu. Efekt jest na tyle lepszy, że żona rozumie, dlaczego jest to potrzebne. Jak Konrad wspomniał, dostęp do tego biurka jest kiepski. U mnie taki kiepski dostęp do biurka i kolidowanie miejsca pracy (teraz codziennego) z miejscem do zabawy, nauki czy wypoczynku spowodowało, że u mnie ostatecznie biurko wylądowało w sypialni. Tym niemniej doskonale rozumiem, dlaczego nie chcesz mieć drzwi wejściowych za plecami. Ja mam i są dwa powody, dla którego to jest nieszczęśliwe rozwiązanie: Jedno, że nie pracuję bez przerwy przez 100% czasu i gdy ktoś wchodzi to niemal zawsze wejdzie wtedy, gdy akurat nie pracuję, a drugi powód jest taki, że gdy jestem z kamerą na telekonferencji, wtedy widać drzwi i osoby wchodzące (w Twoim wypadku będzie widać pokaźną salę kinową, co może zostać przez niektórych odebrane negatywnie jako próżność). Weź jednak pod rozwagę, że Konrad jest architektem, i to rozumiejącym akustykę i potrzeby związane z dostosowaniem pomieszczeń pod kino domowe, czy pokój do słuchania muzyki i według mnie jest lepszym autorytetem w tej dziedzinie od przypadkowej osoby.
  5. Kanapa do przodu o pół metra-metr. Dla dźwięku lepiej, żeby mieć większe odległości. Pamiętaj, że jeśli planujesz Atmos i chcesz dać głośniki sufitowe, to w systemie x.x.2 są one inaczej rozmieszczone niż w x.x.4 i jeszcze inaczej, niż w x.x.6. Jeśli chcesz dać w sufit głośniki instalacyjne i rozbudowywać od dwóch do czterech i do sześciu, to docelowo będziesz mieć dwanaście dziur... Nie sugeruj się także tym rozmieszczeniem subwooferów. Jakby pomieszczenie miało wymiary 20x40 metrów, to mógłbyś opierać się na lokalizowaniu subwooferów zgodnie z propagacją fal, ale w normalnych pomieszczeniach mieszkalnych masz do czynienia z modułem przestrzeni i subwoofery trafią tam, gdzie będą dla nich optymalne warunki akustyczne, niekoniecznie tam, gdzie je narysowałeś. Surroundy boczne nieco za uszami słuchaczy. Surroundy tylne mają być pod kątem 135-150° od słuchacza, nie za nim. Krótka historia, tłumacząca, które głośniki są ważne i dlaczego: Na początku było stereo dwukanałowe (dźwięk 2.0). Gdy dodano kolejne dwie ścieżki audio, jedna została przeznaczona na kanał centralny, druga na dookólny -- jednakowy dźwięk ze wszystkich głośników dookólnych (minimum dwie lokalizacje), dźwięk 2+2.0 (+2 bo ścieżki były miksowane jak w radiu FM, czyli jako suma i jako różnica). Gdy powstały standardy kina cyfrowego, dodano ścieżkę LFE (bo niska częstotliwość wymaga małej przepustowości) i ustalono liczbę kanałów na 5 -- dźwięk 5.1, czyli kanały LCR i dwa kanały surround, lewy i prawy. Potem dodany został kanał szósty – tylny – do którego wystarczał jeden głośnik, ale miało to wadę. Mianowicie osoba siedząca bezpośrednio przed głośnikiem tylnym w pewnych okolicznościach miała wrażenie, że dźwięk kanału tylnego dobiega z przodu. Aby rozwiązać ten problem, zamiast dodawać kolejny kanał, wystarczyło do realizacji tylnego kanału wykorzystać rozsunięte dwa głośniki grające ten sam dźwięk (pierwszy obrazek Konrada ilustruje mniej-więcej taki układ). Kolejnym standardem był 7.1, który jest realizowany przy użyciu dwóch głośników tylnych, które jednak mają być rozsunięte -- żaden z nich nie może być za żadnym słuchaczem (inaczej wracamy do problemu źródła pozornego przed słuchaczem). Najważniejszymi kanałami w kinie są: lewy, prawy, centralny i niskie tony. Kanały LCR optymalnie powinny być realizowane przez takie same głośniki. Podłużny poziomy kształt głośnika centralnego jest uwarunkowany nie przez to, że jest to wybór optymalny, ale przez to, że taki głośnik o takim kształcie można łatwo postawić na telewizorze (były one projektowane do stawiania na telewizorach kineskopowych), pod telewizorem, albo powiesić nad lub pod. W przypadku, gdy będziesz mieć rzutnik, żal byłoby nie wykorzystać możliwości, aby mieć kino z prawdziwego zdarzenia i nie dać głośników za ekranem -- w ten sposób robią wszystkie kina na świecie i takie rozwiązanie podają standardy Dolby i THX. Oczywiście głośniki powinny być jednakowe. -- Rok temu przeszedłem drogę przez mękę z wyborem głośników naściennych. Tutaj opisałem, jak wyglądało ich szukanie: Ostatecznie udało mi się znaleźć w fantastycznej cenie nieużywane Monitor Audio Soundframe 2 i jestem z nich bardzo zadowolony. Ile zamierzasz wydać na całe kino?
  6. Mam telewizor LG, amplituner Pioneer i odtwarzacz BR Sony. Przy włączonym HDMI-CEC, jak chcę posłuchać muzyki z odtwarzacza BR i włączę amplituner, od razu włącza się telewizor (odtwarzacz wyświetla czas trwania i informacje techniczne oraz CD-Text). Jak wyłączę telewizor, wyłącza się amplituner. Nie da się tego w żaden sposób obejść, trzeba wyłączyć HDMI-CEC na telewizorze. Przy którymś razie przy takim przełączaniu zdarzy się, że telewizor przełączy dźwięk z HDMI ARC na głośniki wbudowane. Jest to straszliwie irytujące, bo nie chcę zostawiać włączonego telewizora ze stałą wizualizacją (bo to OLED), ale też nie za bardzo da się cokolwiek z tym zrobić. Rozbudowane drogie systemy instalacyjne obchodzą ten problem przez centralkę z własnym pilotem, która wysyła sygnał włączenia/wyłączenia osobno do każdego urządzenia, które ma być sterowane. W systemach domowych nie ma takiej opcji.
  7. Rozsądnie będzie kupić wzmacniacz lub amplituner stereo, który ma: - dobry DAC (i wejście cyfrowe, HDMI lub optyczne S/PDIF) - wejście triggera (żeby w przyszłości móc go użyć jako końcówki mocy do amplitunera) - wyjście subwoofera (ewentualnie wyjście przedwzmacniacza) Te Silvery 100 to świetne monitory. Do tego jakiś dobry subwoofer i możesz w nich zatkać otwór bas refleksu i mieć czystszy dół.
  8. Nie robi się pod kobiety, tylko kobiety po lekturze i obejrzeniu zdjęć standardowych projektów są przekonane, że tak to powinno wyglądać. Jedyna nadzieja na przekonanie jest w tym, że masz znajomego architekta (a najlepiej kilku), który wyjaśni, dlaczego projekty standardowe są mało funkcjonalne. Mam to szczęście, że żona wie, że aneks kuchenny to zło i chce mieć osobną kuchnię, co z automatu skreśla 95% standardowych projektów, a pozostałe są albo zbyt duże, albo nieustawne na działce, albo marnują ogromną ilość miejsca.
  9. Też się zastanawiam nad budową domu, ale jak widzę wszystkie standardowe projekty, to mnie trafia. W zasadzie w żadnym z nich nie da się urządzić przyzwoitego miejsca do prawidłowego rozmieszczenia wszystkich głośników. Te drzwi wyjściowe by mogły być przesunięte w dół, żeby móc bardziej symetrycznie rozmieścić głośniki przednie, a kanapa mogłaby stanąć pośrodku, na wysokości kominka. Da radę tak kanapę umieścić? Gdyby nie te drzwi i jeśli inaczej postawić kanapę, to miejsce jest nawet na 7.x.4.
  10. Mam amplituner bez wyjścia trigger (Pioneer VSX-1130). Czy jest jakieś zmyślne urządzenie, które pozwoli na wyprowadzenie sygnału triggera bez zabawy w otwieranie obudowy i wlutowywanie tam przekaźnika? Nie potrzeba szczególnych cudów (nie musi być rozpoznawania, czy działa w trybie normalnym, direct, czy pure direct), byle tylko rozpoznawał, że amplituner jest włączony i dawał 12 V na wyjściu. Żadne z wyjście nie daje bezpośredniego 12 V, nie ma też USB z tyłu, więc odpada. Z tego, co widzę, są cztery opcje, które powinny dawać stały sygnał: 1. Monitor Out -- powinno działać bez przerwy. Prąd zmienny, ale po wyprostowaniu i dodaniu kondensatora będzie trzymał dodatni sygnał. 2. Wejście HDMI 6/MHL -- ma 5 V i obciążalność 0,9 A 3. Wyjście HDMI na drugą strefę -- 5 V musi mieć, ale obciążalność według norm to minimum 0,05 A, więc powinno wystarczyć. 4. Dowolne inne wejście HDMI -- powinno także dawać 5 V, ale mogą być wyłączone. Są dwie możliwości, co z takim sygnałem zrobić. Jeden to prosty wzmacniacz na dwóch tranzystorach w push-pull zasilany z linii 12 V, wysterowany na sygnał zgodny z dawanym przez wyjście, druga to transoptor korzystający z któregoś z wyjść. Czy ktoś robił taki układ i może potwierdzić, że działa? Czy wspomniane przeze mnie wyjścia działają stale? Monitor Out powinno, ale nie wiem, czy HDMI dają napięcie na pinie 18 stale, czy tylko gdy są włączone. Nie mam też pewności, czy podłączenie się do zasilania na nich nie spowoduje irytującego przełączania wejścia.
  11. Jeszcze nie wrzuciłeś rysunku z układem pomieszczenia. Możesz rozrysować, jak to będzie wyglądało?
  12. Dobre kolumienki do Atmosa (efekty górne), zarówno do bezpośredniego nagłośnienia, jak i do odbijania od sufitu. Surround, powiedzmy że od biedy też będzie, ale brzmienie jest bardziej dopasowane do Zensorów, niż Oberonów. Natomiast Dali nie poleca ich jako głównych głośników do kanałów na wysokości uszu słuchaczy.
  13. Nie. Ale powiem szczerze, że to nie jest konieczne. Jeśli chcesz wiedzieć, jak głośnik naścienny będzie brzmieć, to możesz odsłuchać cokolwiek innego w danej serii. Da to przyzwoite wrażenie, bo głośniki naścienne mają wprawdzie mniejsze objętości od półkowych, ale z bliskości do ściany wynika +3 dB. Niestety, nie zawsze jest to możliwe. Np. Dali Opticon i Rubicon LCR są trójdrożne, a podstawkowe w tych seriach są dwudrożne. Natomiast centralny Opticon jest z bas refleksem z przodu, a Rubicon jest w układzie z dwoma wooferami. Za to Oberon on wall jest bardzo podobny do Oberona 1. W przypadku Cantona seria GLE nie ma takich różnic, więc możesz odsłuchać jeśli gdzieś mają podstawkowe. Heco Ambient to nowość i może Konsbud (dystrybutor w Polsce) byłby skłonny sprowadzić dwie sztuki 44F. Powinieneś też mieć możliwość odsłuchać czegoś z serii Taga Azure, ale OW-80 jest jednak dość odmienną konstrukcją (BR z przodu, trójdrożna). I jeszcze jedno na koniec. Nie sugeruj się maksymalnym możliwym zejściem w dolny zakres częstotliwości. Najlepsza lokalizacja dla głośników stereo (czyli dającą najlepszy obraz stereo, nie za wąski, ale i nie za szeroki, niemal nigdy nie jest najlepszą lokalizacją że względu na odzwierciedlenie basów. Dobre kolumny podstawkowe w odpowiednim miejscu dla kanałów lewego i prawego oraz dobrze dobrany i umiejscowiony subwoofer (albo więcej, niż jeden) niemal zawsze dadzą lepszy efekt od kolumn podłogowych. Wyjątki są dwa: otwarte przestrzenie oraz sale koncertowe i hale, gdzie najkrótszy wymiar ma dobrze ponad 17 metrów (długość fali dźwięku o częstotliwości 20 Hz), bo wtedy całość dźwięku rozchodzi się w postaci fal dźwiękowych, a nie rozkładu ciśnienia. W proponowanym budżecie mógłbyś chyba zmieścić te Cantony, ale też Dali Oberon On Wall i Heco Ambient. Taga Azure OW-80 chyba za drogo. Taga ma jeszcze model TAV OW-60, konstrukcyjnie niemal jednakowy, ale z innymi głośnikami. Zapytaj jutro branży, jakie głośniki naścienne mają do odsłuchu, może coś się zmieniło od roku. A jeśli nie, to co podobnego można odsłuchać.
  14. Jeśli korzystasz z zestawu x.1 do kina domowego, to zdecydowanie podłącz LFE do LFE, upewnij się, że jeśli sub ma przełącznik LFE/LR, to jest w pozycji LFE i to wystarczy. Jeśli chcesz słuchać muzyki, to wtedy warto eksperymentować, czy lepsze jest oddać całą funkcjonalność amplitunerowi, czy próbować samemu osiągnąć lepszy efekt.
  15. Zmierzyłem jeszcze raz. Spód telewizora mam na wysokości 62 cm (55 cm było wcześniej, podniosłem ze względu na głośnik centralny). Te 80-90 od podłogi wzięło się z czasów, gdy pod 20-22-calowe telewizory kineskopowe Unitry były robione na wymiar komody. W półce pod telewizorem mieściła się wieża, nawet z gramofonem, a po obu stronach komody dało się postawić Altusy (swoją drogą, kiepski pomysł, żeby je stawiać na podłodze). Środek telewizora powinien być na wysokości wzroku oglądających. Jeśli będzie za wysoko, to oglądający będą zadzierać głowy do góry, co wiąże się z napięciem (zamiast rozluźnieniem) mięśni. Ewentualnie w sypialni można telewizor powiesić wyżej, żeby wygodnie się go oglądało z pozycji leżącej (by nie zginać głowy za nisko). Położenie głośnika centralnego (dlaczego nad telewizorem): Szafka pod telewizorem jest niezbyt dobrym miejscem na głośnik. Dźwięk z niego nie będzie docierał bezpośrednio do widza, ale będzie się odbijał od blatu, a także od podłogi. Umieszczenie głośnika centralnego nad telewizorem (kiedyś stawiało się na telewizorze) powoduje dużo mniej odbić. Głośniki naścienne vs. kolumny wolnostojące (i podstawkowe na podstawkach): Głośniki ścienne i naścienne mają jedną gigantyczną zaletę względem wolnostojących: brak odbić fal promieniujących za głośnik, które powodują powstawanie w okolicy głośnika fali stojącej i zniekształcają niektóre częstotliwości (szczególnie niskie i względnie niskie). Wadą głośników ściennych jest dość niewielka objętość, która nie pozwala na swobodną pracę wooferów przez co dolna granica częstotliwości jest wyżej od głośników podłogowych (a nawet od wielu podstawkowych). W przypadku kina kwestię rozwiązuje subwoofer. W przypadku muzyki... Według purystów nie, subwoofer nie wystarczy. Wielu praktyków jest jednak zdania, że dobrze ustawiony subwoofer w zamkniętych pomieszczeniach jest lepszy od pełnozakresowych kolumn. -- Nie mogę się zgodzić, żeby w temacie głośników naściennych liczyć na branżę. Niestety, ale nie są w stanie poradzić. Uczciwi sprzedawcy szczerze stwierdzają, że nie słuchali i nie mogą się wypowiedzieć. Nieuczciwi próbują udawać, że mają doskonałe rozeznanie i szafują zaletami i wadami każdego modelu oraz swoimi wrażeniami z odsłuchu. Może jeszcze w temacie głośników instalacyjnych można pomówić ze specjalistami, ale takimi, u których godzina pracy to 1000 zł, a godzina konsultacji to 500. Droga, którą przeszedłem w poszukiwaniu idealnych głośników naściennych była długa, ale zakończyła się pomyślnie. Kolumny, które rozważałem: Monitor Audio Soundframe Klipsch RP-x40 Taga Platinum LCR-60 Taga Azure OW-80 LCRS Dali Oberon Dali Opticon Dali Rubicon Canton GLE 417.2 Canton Atelier Sonus Faber Sonetto On-Wall (i niemal jednakowe Venere On-Wall, czyli wcześniejsza generacja) DLS Flat Box KEF Tx01 Dziś bym do tej listy dodał głośniki z serii Heco Ambient. Zgadnij, których można było odsłuchać od ręki? Żadnych. Nic. Głośniki za grube pieniądze nie są dostępne w sklepach. Do tego stopnia, że gdy Dali swojego Rubicona LCR promował (i dostał nagrodę EISA za najlepszy system naścienny), to recenzenci w Polsce dostali je bezpośrednio z centrali w Danii. Garść komentarzy dotyczących tych rozwiązań, Monitor Audio zostawiam na koniec: Klipsch RP-x40 - Dystrybutor nie miał ich na stanie i nie odpowiadał na pytania Taga Platinum LCR-60 -- Taga ich nie ma od ręki Taga Azure OW-80 LCRS -- Taga ich nie ma od ręki -- do odsłuchu obydwu modeli odesłali mnie do salonu audio, który nie był zainteresowany ich prezentacją, spuścili mnie po brzytwie. Kontaktowałem się jeszcze z Polpakiem w tej kwestii, prosząc o wskazanie może innego sprzedawcy, ale nie otrzymałem odpowiedzi. Dali Rubicon -- Na pewno jedne z najlepszych głośników naściennych. Nawet dostały nagrodę EISA. Sieć Denon Store nie raczyła mi odpowiedzieć, Horn nic nie odpisał. Żaden sprzedawca ich nie miał u siebie. Dali Opticon -- Prawie to, co Rubicon. Różnica: okleina winylowa zamiast forniru, inne tweetery (kopułka i wstęga ta sama, co w reszcie serii Opticon, wstęga nieco mniejsza od tej z Rubicona, woofer ten sam, a przynajmniej bardzo podobny) Dali Oberon -- Mniejszy woofer (5,25 zamiast 6,5 cala), ale za to kopułka ta sama, co w serii Rubicon Canton GLE 417.2 -- Tożsama z resztą serii GLE, dopasowana do ściany. Seria GLE jest przyzwoita, ale bez fajerwerków. Canton Atelier -- Głośniki te same, co w serii Chrono, a więc bardzo dobrze. Niestety, znów, żadnego głośnika naściennego od Cantona nie było w sklepach. Dystrybutor? Znowu Horn. Sonus Faber Sonetto On-Wall (i niemal jednakowe Venere On-Wall, czyli wcześniejsza generacja) -- Była fajna promocja na nie (chyba, że to błąd cenowy). Nie było ich w sklepach, nikt nie chciał powiedzieć, czy da się sprowadzić. Dystrybutor? Oczywiście Horn. DLS Flat Box -- Nikt nic o nich nie wie. Recenzje zbierają świetne. Nikt ich nie ma w sklepach. Cena wyższych modeli zwala z nóg, ale nie tak, jak: PMC wafer -- Oczywiście chwalone jako rewelacyjne, ale mało kto chyba to sprawdził, bo cena jest chora. KEF Tx01 -- Tych też nikt nie ma, ale odrzuciłem je bardzo szybko. Przede wszystkim trzeba ustawić zwrotnicę w amplitunerze na 100 albo 120 herców, co wyklucza ich użycie w pomieszczeniu większym niż 9 m². Heco Ambient -- kopułka Fluktus ta sama, co w serii Aurora, woofery też w tej samej technologii, co Aurora. Monitor Audio Soundframe -- jedyne, które udało mi się odsłuchać, bo dystrybutor ściągnął dwa egzemplarze. Modele 1 i 2 są technologicznym tour de force Monitor Audio, bo są trójdrożne ze współosiowym średniotonowym i tweeterem. Jedyne, czego im może brakować, to wstęgowy tweeter, ale to by niekorzystnie wpłynęło na cenę, która i tak jest niemała -- 2500 zł za sztukę, natomiast mi się udało kupić dwie sztuki za 1300 zł (egzemplarze z historią, sprzedane dwa lata wcześniej, pojawiały się na Allegro kilka razy, znikały, aż w końcu pojawiły się wtedy, gdy już byłem na nie zdecydowany -- stan idealny, nigdy nie używane). Wprawdzie chciałem modele naścienne, a dostępne były tylko do zabudowy, ale potwierdziłem u producenta, że niczym się nie różnią poza kształtem ramek i sposobem mocowania (on-wall mają haczyki do powieszenia, in-wall mają metalowe uchwyty). Do moich kolumn dodałem ramę z płyty wiórowej i powiesiłem na ścianie. Kiedyś trafią jako kolumny dwufunkcyjne do jadalni -- jako strefa 2 oraz jako tylne surroundy. Od czasu tego zakupu jestem fanem Monitor Audio i z czystym sumieniem polecam je każdemu. Ale i tak radzę sprawdzić, czy przez rok coś się zmieniło na rynku i czy da się w jakikolwiek sensowny sposób porównać te nietanie głośniki.
  16. Wyjście LFE z amplitunera to jedno, a wejście w subwooferze to drugie. Wejście LFE po stronie suba pomija filtr dolnoprzepustowy, a wejścia L/R przechodzą przez filtr zgodnie z jego ustawieniem. Samo zarządzanie basem w amplitunerze jest zależne od ustawień. Jeśli ustawisz 2.0, 5.0, itd. i głośniki przednie na duże, to na wyjściu z przedwzmacniacza będziesz mieć sygnał LFE. Jeśli ustawisz x.1 i wszystkie głośniki na małe, wtedy na wyjściu LFE masz sygnał LFE I składową niską częstotliwość ze wszystkich kanałów.
  17. Wieszaj głośniki. W tej chwili jest bardzo dużo dobrych naściennych. Sam mam i sobie chwalę. To wyjście nad telewizorem trochę wysoko. Osobiście bym dał pół metra niżej i telewizor nisko nad ziemią (ja mam dolną krawędź 55-calowego telewizora 55 cm nad ziemią i to jest idealna wysokość do oglądania na siedząco. Póki co centralny u mnie stoi na szafce, ale docelowo będę przeprowadzał się i nie będę już raczej wymieniał centralnego (ale sam bym dał nad telewizorem). Wbrew modzie, centralny lepiej dać nad telewizorem (jeśli jest dość nisko) niż pod, zwłaszcza że niektórzy kładą te głośniki na podłodze. Na szczęście ten centralny możesz obniżyć. Skuwaj w dół po linii i wyciągaj peszel tak nisko, jak potrzeba. Co do naściennych głośników, sprawa jest świetna, ale nie ma ich nigdzie do odsłuchu. Sam się z tym zmagałem. Później opiszę, jak to wyglądało.
  18. Co oznacza "u góry wypuszczone"? Mam nadzieję, że nie pod sufitem, ale tak gdzieś 1-1,3 m od podłogi?
  19. Ja wiem, że bezprzewodowe głośniki kuszą, ale nie idź tą drogą. Cena jest nieadekwatna do jakości -- w cenie głośnika musi się jeszcze zmieścić nadajnik/odbiornik oraz wzmacniacz, a to wszystko musi być upchnięte w małej obudowie. W dodatku są to głośniki punktowe. Jeśli chcesz rzeczywiście kinowy dźwięk, to kup kolumny dipolowe/bipolowe, efekt jest znacznie lepszy.
  20. Zaletą kabli elektrycznych jest to, że są miedziane. Żadnego CCA z miedzianą folią, która schodzi pod palcami, żadnych oszustw z grubością. Kable 0,75 mm² można długotrwale obciążać prądem o natężeniu 9 A. Ze wzoru na moc P=I²R, maksymalna moc, jaką dopuści taki kabel to: 324 W dla obciążenia 4 Ω 648 W dla obciążenia 8 Ω Niektóre głośniki (i kolumny) o nominalnej impedancji 4 Ω schodzą do 2-3 i teoretycznie oznacza to, że obciążyć można je mocą 162–243 W, ale to i tak dużo. Poza tym mowa jest o ciągłym długotrwałym obciążeniu. W przypadku oglądania filmów nie ma mowy o długotrwałym obciążaniu kabla, bo nawet koncert rockowy nie będzie stale grał na pełnej mocy (ani nie będzie pełnej mocy na stale tych samych częstotliwościach, przy których impedancja schodzi bardzo nisko). Czyli więcej, niż wystarczająco. Problemem jest spadek napięcia (a tym samym mocy) na dużych odległościach. Dla częstotliwości akustycznych i kabli wielożyłowych można przyjąć uproszczenie, że kabel nie ma składowej biernej lub jest pomijalna (w porównaniu z przesunięciami fazowymi wprowadzanymi przez same głośniki), toteż rezystancja 15-metrowego odcinka kabla (piszesz, że kable mają 5-6 metrów, ja tu dodam jeszcze metr i mnożę razy 2) wynosi kolejno: Dla przewodu 0,75 mm² = 340 mΩ Dla przewodu 1,5 mm² = 170 mΩ Dla przewodu 2,5 mm² = 102 mΩ Dla przewodu 4 mm² = 63,75 mΩ Różnice są, ale raczej pomijalne. Głośniki mają impedancję co najmniej 10 razy wyższą od impedancji kabla. W najgorszym razie, podając sygnał 100-watowy na głośniki 4-omowe, otrzymasz na głośnikach moc 92 watów. Ale z przewodem 1,5 mm² będzie to ciągle 96 W, a nawet z przewodem 4 mm² będzie to 98,5 W. Biorąc pod uwagę przebieg charakterystyki impedancji (w zależności od częstotliwości), to bym się tym nie przejmował. Polecam ten artykuł: https://www.soundguys.com/cable-myths-reviving-the-coathanger-test-23553/ W artykule jest porównanie, którego wynik można było przewidzieć. Przy wysokich częstotliwościach (dużo wyżej, niż częstotliwości bazowe instrumentów) pojawiają się różnice, ale mieszczą się w granicach ±1 dB, czyli są znikome -- różnica 1 dB jest słyszalna jeśli słyszysz na przemian sinusoidę, jedną o amplitudzie A i drugą o amplitudzie A±1 dB. I to jest skrajny przypadek. Porównując kable nawet CCA do tych najdroższych różnice będą znikome, a porównując kable z czystej miedzi różnic nie będzie wcale. Zasadniczo główną zaletą kabli oznaczonych jako OFC jest ich odporność na korozję (brak ognisk korozji w samym kablu) i równość parametrów w całej długości i przekroju. Kablami które już masz bym się nie przejmował. Jakość powinna być dobra, na pewno lepsza od kabli głośnikowych w takiej samej cenie. Mnie martwiło puszczenie ich bezpośrednio w tynku. Na szczęście tak nie jest, rozumiem że wszystkie są w kanałach. Jeśli kiedyś byś chciał wymienić kable, to od razu uprzedzam -- jak w kanale już jest ułożony kabel, to nie próbuj wyciągać go i wkładać nowego. Zamiast tego do starego kabla przywiąż nowy i wciągnij go ciągnąc za stary. Dla pełnego obrazu, obciążalność prądowa pięciu przekrojów przewodów i moc przy 4 i 8 Ω: Przekrój Prąd Moc 4 Ω Moc 8 Ω [mm²] [A] [W] [W] 0,75 9 324 648 1 12 576 1152 1,5 16 1024 2048 2,5 21 1764 3528 4 28 3136 6272 Nie warto zmieniać na przewody 1 mm², natomiast przy zmianie na przewód 1,5 mm² różnica jest ogromna i daje bardzo duży zapas mocy.
  21. No właśnie każdy amplituner (i kombinacja z telewizorem) ma swoje dziwne zachowania. Mam Pioneera, który zachowuje się po swojemu. Pecet podłączony po Bożemu do amplitunera dawał dźwięk przez HDMI tylko jeśli przed włączeniem komputera był włączony i amplituner i telewizor. Jeśli mam włączony hdmi cec, wtedy gdy odtwarzam płytę CD lub SACD na odtwarzaczu Sony blu-ray (model X500), to wymusza obraz na telewizorze i jeśli go wyłączę, to wyłącza się amplituner (nie da się wymusić działania przy wyłączonym tv). A przy oledzie to kiepski pomysł. Nie irytuje to na tyle, żebym chciał kupić osobny odtwarzacz, ale irytuje. Jak peceta podłączyłem do telewizora, to wszystko działa świetnie, ale z kolei nie mogę dojść do tego, jak skonfigurować HDR. Przy włączonym interfejs (Explorer) ma albo za niski albo za wysoki kontrast i np. ramka wyszukiwania jest biała na białym tle.
  22. Czyli masz pilot z funkcją programowania z telewizora (jak np. Lg magic remote)? Pytam dlatego, że w takiej sytuacji widocznie są dwa różne kody włączenia/wyłączenia, na które reaguje soundbar, oryginalny pilot wysyła jeden, a pilot od telewizora wysyła drugi.
  23. Kable OMY bezpośrednio pod tynk? No to mieli fantazję. Ja rozumiem, że peszel kosztuje te 15% więcej, ale naprawdę ma sens. Zresztą głośnik centralny jest zwykle w okolicach telewizora i jeśli nie chcesz projektora (i tylko projektora), to i tak lepiej tu dać szeroki kanał pod tynk na wszystkie kable.
  24. Jak on jest podłączony do telewizora? Przez HDMI? Jak kontrolujesz soundbar pilotem telewizora? Bezpośrednio, czy funkcją HDMI control?
  25. Tylko że kabel 2.1 może nie mieć wszystkich nowych funkcji 2.1. Do obsługi eARC wystarczy kabel 2.0 z Ethernetem. 2.1 pod tym względem nic nie wnosi, natomiast niemal pewne jest, że żaden tani kabel nie będzie przenosić pełnej rozdzielczości 8K, bo to czterokrotnie wyższa przepustowość. I uwaga dotycząca rdzeni ferrytowych na kablach HDMI. Zamiast pomagać, szkodzą. Tłumią wysokie częstotliwości, co ogranicza przepustowość. Nowe kable 4K i 8K nie powinny ich mieć wcale. Co do problemu z samego początku wątku, to jest możliwe, że amplituner ma gorszy układ HDMI niż karta graficzna i nie jest w stanie zapewnić tak czystego sygnału jak komputer.
×
×
  • Utwórz nowe...