Skocz do zawartości

lpomis

Uczestnik
  • Zawartość

    1 788
  • Dołączył

Wszystko napisane przez lpomis

  1. Jaja będą jak producenci ładują do wzmacniaczy to, co mają aktualnie pod ręką, albo jakieś losowe elementy. Dźwiękowo co wyjdzie, to wyjdzie, po złożeniu się zobaczy. A my dorabiamy potem do tego jakieś filozofie na forum i rozkładamy na czynniki pierwsze, wierząc w ich magiczne zdolności strojenia dźwięku
  2. Nie mogę już edytować poprzedniego posta. Dorzucę jeszcze Martin Logan Motion 35XTi - czyste, nieco rozjaśnione, mocne, detaliczne granie. I koniecznie Paradigm Founder 40B - to może być bardzo ciekawy monitor i fajna równowaga pomiędzy detalem i wypełnieniem. Na basie na pewno nie zamęczą i nie będą tutaj ofensywne. Niestety nie miałem okazji ich posłuchać.
  3. ProAc D2R mi nie siadły w zestawieniu z Naimem. Podobnie ich podłogowe konstrukcje po odsłuchach w Topach. Tobie się podobały. Nie sugeruj się więc moją opinią. Tak czy inaczej wyłamię się z towarzystwa i w ciemno wybiorę 17,5kg blaszaka
  4. To jeszcze bardziej upewnia mnie w tym, że Elex-R (mk3) i Elex MK4 to jednak różne wzmacniacze pod względem brzmienia. Ale ok, zostawmy to. 1. Czy Aethos też jest tak bardzo skupiony jak mniejsza Rega? Spektakl dzieje się głównie między kolumnami? Średnica nadal na pierwszym miejscu? 2. Skoro Aethos gra swobodniej, to domyślam się, że jest mniej wyrywny i spontaniczny? Szczególnie jeśli chodzi o bas. Która Rega jest bardziej skoczna i rytmiczna? 3. Temat rozciągnięcia na basie - czy czuć aż tak dużą różnicę? Wiem, że mocnym ograniczeniem są tutaj kolumny. Ale jak to wypada na ATC? Pamiętam, że Elicit miał ładne i głębokie zejście - oczywiście kosztem samego uderzenia. 4. Napisz coś coś więcej o wysokich tonach. Ilość, soczystość, ogólna jakość i charakter w porównaniu do MK4. 5. Odnośnie problematycznego sterowania głośnością. Chodzi o to, że skoki głośności są bardzo duże przy minimalnym ruszeniu potka? Wzmacniacz gra głośno już na niskich poziomach? Próbowałeś obniżyć napięcie wyjściowe na Chordzie?
  5. Skoro szukasz detalu to takie luźne propozycje do przesłuchania: B&W 7xx lub Audiovector z serii QR. Czy będzie "lepiej"? Zależy co pod tym pojęciem rozumieć. Raczej nie. To inne granie niż posiadane przez Ciebie AP. Stracisz na uniwersalności, wypełnieniu średnicy. Dojdzie sporo informacji, w szczególności na wysokich tonach. Wszystkie z tych kolumn budują dość obszerną scenę na szerokość, grają przestrzennie.
  6. Nie słuchałem tych modeli. Ogólnie wszystkie które wymieniłeś mają swoje mocne jak i słabe strony. Tu coś zyskasz, tam stracisz. Ciężko wskazać faworyta. Bowersy zapewne zachwycą przestrzenią i detalem (podobnie zresztą jak Audiovectory). Nie dadzą z kolei ciepła którego oczekujesz. Kefy popiszą się potężnym basem. Spendory mogą mieć najwięcej do powiedzenia w środku pasma. Swoje MA Silver odbierasz jako ciepło grające?
  7. Jeśli zależy Ci na cieple to Audiovectory QR5 nie są dla Ciebie i możesz je wykreślić z listy. One grają czysto, przestrzennie, detalicznie, bez podgrzania, z podkreślonymi skrajami, są rozjaśnione. Goldy od MA to też nieco inny kierunek od Silverów. Grają łagodniej, spokojniej, wysokie tony są gładsze i nie tak rozświetlone jak w niższej serii.
  8. Chodzi Ci o słuchawki dokanałowe jak AirPods Pro, czy douszne jak klasyczne AirPodsy? Co masz na myśli pisząc o „pałączku”?
  9. Ja tam miło wspominam spotkanie u Marka. Czysty fun, dość niekonwencjonalne połączenia sprzętowe, odbiegające od utartych schematów. Hajendowe Bowersy + niszowa lampka Mariusza. Cieszę się, że posłuchałem takiego zestawienia. Nie moje granie, ale to najmniej istotne. Ciekawy eksperyment. Najważniejsze było dla mnie Wasze towarzystwo i to, że mogliśmy się podzielić różnymi spostrzeżeniami. Chętnie bym powtórzył
  10. Zajrzałem do jakiejś połowy. Dalej nie sprawdzam. To jakieś losowe linki w których pojawia się hasło „Rega” i „noise”, ale i nie zawsze. To adresy do sklepów, stron dewelopera, porównywarek cenowych, instrukcji, wielu recenzji w których nie ma mowy o żadnych wadach, wątków na forach dyskusyjnych w których jest wzmianka o tym, że np. ktoś miał Naima czy Marantza i miał „hum issue”. Jest informacja o „popping sound” przy włączaniu - pisałem o tym wcześniej cytując fragment z Audio. Jest też mowa o „klikaniu” przy zmianie utworów o którym wspominałeś. Okazało się, że winowajcą nie był wzmacniacz Regi, a streamer Wiima. Ten problem występował z różnymi przetwornikami, nie tylko tym w Elex MK4. Z tego co doczytałem konieczna była zmiana w ustawieniach. Sprawę poprawiła też aktualizacja oprogramowania w Wiim. Podsumowując. Bardzo kiepskie źródła i kiepski pokaz możliwości AI.
  11. Miałem u siebie dwa egzemplarze Regi Elex-R (poprzednik MK4). Jeden w wersji demo (przed zakupem, do odsłuchu). Drugi - nówka. W jednym i w drugim brak problemów z buczącym transformatorem, równo chodzący potek od samego dołu. Podczas włączania słychać charakterystyczny stuk (pyknięcie) w kolumnach. Tak opisał to Magazyn Audio: "Wyraźny klik kilka chwil po włączeniu pochodzi jednak nie od zabezpieczeń wyjść, ale z sekcji przedwzmacniacza (załączane są wejścia). Końcówki mocy podłączono do zacisków głośnikowych (i zasilania) "po męsku" - bez przekaźników. Miękki start jest dla mięczaków." Niestety tak kolorowo nie było już z Regą Brio. 3 egzemplarze i z każdym coś nie tak. Szumy, syczenie z kolumn, nierówny potencjometr bez względu na ustawioną głośność (różnica kilku dB), bezużyteczne wyjście słuchawkowe... Więcej napisałem o tym tutaj: https://forum.audio.com.pl/topic/93331-rega-brio-test-niepoprawnie-skonstruowanego-wzmacniacza/ Myślę, że faktycznie może to być główną przyczyną. Zwłaszcza w Brio. Za bardzo tam wszystko upakowane. Mała obudowa, sporo komponentów blisko siebie. Co jak co, ale japońskie wzmacniacze to dla mnie wzór jeśli chodzi o "poprawność konstrukcji". Przerobiłem u siebie swego czasu kilka - był Marantz (x3), Denon (x5), Pioneer (x2), Onkyo, Technics, Yamaha. Z żadnym nie było najmniejszych problemów, w żadnym transformator nie odezwał się nawet na moment. A zawsze byłem wyjątkowo mocno wyczulony na takie rzeczy. Klasa. ---Tutaj Jarek przestaje czytać---. Tylko granie jakoś tak nie do końca poruszało. I nie pasowało tak bardzo jak w tych spartolonych brytyjczykach...
  12. Wyniki na bieżąco. Zaznaczcie sobie "odświeżaj automatycznie". https://polandelects.com/
  13. Magnat ładnie dociążył je na basie. Małe JMR są tam dość oszczędne i tu mięsisty piecyk dobrze im zrobił. Niestety zarzuty mam do środka pasma. Ten jest jednak nieco wycofany w Magnacie, co w połączeniu z lekko i zwiewnie grającymi na środku Luciami dało efekt jaki dało. Dystans, ograniczenie emocji, brak kontaktu z wokalem, instrumentami. Miałem wrażenie, że nie jest to spójne granie. Tu doładowanie, a zaraz obok odchudzenie.
  14. Kolumny: Audio Physic, Dali, Jean Marie Reynaud Wzmacniacz: Rega CD: Yamaha Gramofon: Rega DAC: Chord Electronics Streamer: PC, Raspberry Pi Słuchawki: Koss, Dali, Philips, Apple x2, Beyerdynamic, Creative, GoldPlanar, AKG, Sony, Sennheiser
  15. Bardziej wyczynowo - Bowers 607 S3. Nieco spokojniej, z większą równowagą i z bliższym środkiem pasma - SA Saxo 5, Dali Spektor 2.
  16. Przychodzi mi trochę na myśl Musical Fidelity i model M6si. Bas w stylu Magnata, jeszcze większy i głębszy, środek zdecydowanie bardziej obecny, wysokie - no właśnie, tu trzeba posłuchać samemu. Bardzo swobodne granie. Nie wiem tylko, czy Bowersy stać w ogóle na to, aby zaśpiewały na średnicy tak, jak sobie tego życzysz. I chyba tyczy się to wszystkich modeli w mniejszym lub większym stopniu. Takich ich styl.
  17. Te punkty to bardziej jako porównanie. Czy wolę bardziej Regę? I tak i nie. Jak zawsze coś kosztem czegoś. To różnie brzmiące wzmacniacze. Choć i kilka cech wspólnych się znajdzie. - Rega jest szybsza, szybciej też wygasza, gra szczuplej na basie niż Magnat - bardziej kopie na wyższym basie (kosztem oczywiście rozciągnięcia i zejścia) - jest skoczna, rozrywkowa - nieco mocniej zarysowuje kontury od Magnata - ma więcej detalu, gra czyściej na średnicy, a tej wyższej nie żałuje, ale słabiej zrealizowane nagrania na tym cierpią - przybliża środek, jest mocniej skupiona, Magnat z kolei popisuje się bardziej przestrzenią i swobodą - mniej podgrzewa temperaturę, myślę że mają tu swój udział wysokie tony i ich lekko pieprzny charakter
  18. Magnat gra dość szeroko. Tutaj zgadzam się z Grześkiem. Dźwięk często wychodzi na boki. Elex-R jest bardziej skupiony i przybliża środek. Wielkość źródeł raczej gdzieś po środku stawki znanych mi wzmacniaczy. Także znów dobre wyważenie. Nie ma odchudzenia i nacisku na nadmierną precyzję i szybkie wygaszanie. Nie ma też snucia się dźwięku i przeciągania bez celu.
  19. - chciałbym jednak bliższego, bardziej namacalnego i obecnego środka pasma (moje preferencje, ale i zapewne przyzwyczajenie) - pewne uproszczenia, które da się usłyszeć w detaliczności, czytelności - lekkie zapiaszczenie na wysokich tonach o którym wspominałem wcześniej - pierwsze chwile odsłuchu to trochę WTF?, słychać jednak, że wzmacniacz potrzebuje kilku minut rozgrzewki (lampy) To chyba tyle. Nie będę wymyślał na siłę. Magnat naprawdę mi się podoba i wcale bym się nie pogniewał, gdybym miał go u siebie jako drugi piecyk. Sprawdzę go jeszcze z monitorami JMR, podłączę słuchawki, a jak czas pozwoli to i przetestuję wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy
  20. @majkel74 To luźne odsłuchy, bez napinki, z różnymi poziomami głośności. Aczkolwiek na wyrównanie i bezpośrednie porównanie z szybkim przepięciem między jednym i drugim wzmacniaczem też sobie pozwoliłem. W tym przypadku celowałem w 55dB (z puszczonym z YouTube pink noisem). Hmm, wspominałem o tym nieco w akapicie nt. basu. Magnat nie jest jak dla mnie demonem szybkości. Wygasza kiedy trzeba, bez zbędnego pośpiechu, jednocześnie nic nie przeciąga. Jest tu po prostu optymalnie, z zachowaniem dobrej równowagi. Tak to odbieram
  21. No i dobra. Myślę, że mogę już coś napisać. Z góry zaznaczam - obiecałem @Grzesiek202, że nie będę słodził. Magnat MA1000 to znajome mi klimaty. Gdybym miał porównać go brzmieniowo do znanych mi wzmacniaczy, to byłby to trochę mix Musical Fidelity i Caspiana ze stajni Roksan. Motorem napędowym jest bas. Naprawdę świetny. Potężny, głęboki, gęsty, bardzo dobrze rozciągnięty. Zapędza się nisko, ma w sobie fajną równowagę pomiędzy zejściem a rytmiką. Nie ma tu efektu "rozmydlenia" z jakim mamy do czynienia chociażby w Unisonie Unico. Bez przesadyzmu w którąkolwiek ze stron - bez nadmiernej kanciastości, ale i bez misiowatego spowolnienia i zatracenia konturów. Czuć potęgę i autorytet. Magnat prowadzi linię basu pewnie i swobodnie, ciężko się do czegoś przyczepić. Środek pasma ma swoje klimaty, jest podbarwiony, z temperaturą po tej cieplejszej stronie. Porównując do Regi Elex-R, którą gram na co dzień, czuć delikatny dystans w prezentacji. Wokal nie jest tak bardzo wypchnięty, przybliżony, a gitary mają troszkę mniej energii i nie świdrują tak uszu. Niższy podzakres doładowany, ale im wyżej, tym delikatniej. Służy to głośniejszym odsłuchom, słucha się po prostu komfortowo, bez zmęczenia. Wiąże się to jednak z minimalnie zmniejszoną prezencją i uszczuploną detalicznością. Ale nie traktuję tego jako wadę. Tutaj też sporo może robić moje przyzwyczajenie do dźwięku, który mam u siebie. Ot taka odskocznia. Wysokie tony. Absolutnie bezproblemowe, choć jednak to je uważam za najsłabszy element programu. Mają odpowiednią dźwięczność, są nieco spolerowane, ale mam wrażenie, że słyszę w nich coś w rodzaju zapiaszczenia, minimalnego szelestu, sypkości? Podobną cechę mają właśnie wzmacniacze od wspomnianego wcześniej Musicala z serii M2-M6. Temat wymaga głębszego zbadania. Kultura pracy wzmacniacza jest na najwyższym poziomie. Transformator cichuteńki, potencjometr pracuje idealnie, regulacja jest płynna i ma odpowiednie skoki. Magnata dobrze się słucha zarówno przy niższych jak i wyższych poziomach głośności. Od momentu włączenia wymaga krótkiej chwili, aby nabrać temperatury (lampy). Kawał naprawdę solidnego wzmacniacza. Szkoda, że nie jest już produkowany. W kategorii cena/jakość plasuje się naprawdę wysoko. Nie rozumiem więc nieco decyzji producenta. Najbardziej przypadło mi do gustu połączenie z kolumnami Audio Physic Sitara. Neutralne, zwarte paczki i mięsiste, dociążone granie Magnata. Ciekawy duet. Z monitorami od Dali sporo już tych czarów jak dla mnie, ale nadal ma to swój klimat
  22. Nie doradzę nic konkretnego z tymi pułapkami, ale napiszę tylko, że fajnie działasz. Testujesz ustroje, jeździsz z miejscem odsłuchowym i kolumnami. Wnioskuję oczywiście po opisach w drugim pliku pomiarowym. Brawo
  23. Będzie co robić w weekend. Grzeję właśnie Magnata. Dzięki @Grzesiek202 ! Na pierwszy ogień idą AP Sitara, później małe Menuety.
  24. Nie chcę Ci za bardzo mieszać i sugerować, ale jako były posiadacz H95/H120/H190 zdecydowanie odradzam te wzmacniacze do cichych odsłuchów. Hegle trzeba niestety trochę podkręcić. Przy niskich poziomach głośności jest płasko i nijako.
  25. Gratki. Ładnie wyszło. To rozumiem Mariusz, że się poświęcisz, zrobisz pomiary z ustrojami, później ściągniesz to wszystko w cholerę i znowu pomierzysz? Pamiętaj tylko, że mikrofon musi pozostać dokładnie w tym samym położeniu! Nie powinny. Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...