Skocz do zawartości

lpomis

Uczestnik
  • Zawartość

    1 832
  • Dołączył

Wszystko napisane przez lpomis

  1. Chodzi Ci o słuchawki dokanałowe jak AirPods Pro, czy douszne jak klasyczne AirPodsy? Co masz na myśli pisząc o „pałączku”?
  2. Ja tam miło wspominam spotkanie u Marka. Czysty fun, dość niekonwencjonalne połączenia sprzętowe, odbiegające od utartych schematów. Hajendowe Bowersy + niszowa lampka Mariusza. Cieszę się, że posłuchałem takiego zestawienia. Nie moje granie, ale to najmniej istotne. Ciekawy eksperyment. Najważniejsze było dla mnie Wasze towarzystwo i to, że mogliśmy się podzielić różnymi spostrzeżeniami. Chętnie bym powtórzył
  3. Zajrzałem do jakiejś połowy. Dalej nie sprawdzam. To jakieś losowe linki w których pojawia się hasło „Rega” i „noise”, ale i nie zawsze. To adresy do sklepów, stron dewelopera, porównywarek cenowych, instrukcji, wielu recenzji w których nie ma mowy o żadnych wadach, wątków na forach dyskusyjnych w których jest wzmianka o tym, że np. ktoś miał Naima czy Marantza i miał „hum issue”. Jest informacja o „popping sound” przy włączaniu - pisałem o tym wcześniej cytując fragment z Audio. Jest też mowa o „klikaniu” przy zmianie utworów o którym wspominałeś. Okazało się, że winowajcą nie był wzmacniacz Regi, a streamer Wiima. Ten problem występował z różnymi przetwornikami, nie tylko tym w Elex MK4. Z tego co doczytałem konieczna była zmiana w ustawieniach. Sprawę poprawiła też aktualizacja oprogramowania w Wiim. Podsumowując. Bardzo kiepskie źródła i kiepski pokaz możliwości AI.
  4. Miałem u siebie dwa egzemplarze Regi Elex-R (poprzednik MK4). Jeden w wersji demo (przed zakupem, do odsłuchu). Drugi - nówka. W jednym i w drugim brak problemów z buczącym transformatorem, równo chodzący potek od samego dołu. Podczas włączania słychać charakterystyczny stuk (pyknięcie) w kolumnach. Tak opisał to Magazyn Audio: "Wyraźny klik kilka chwil po włączeniu pochodzi jednak nie od zabezpieczeń wyjść, ale z sekcji przedwzmacniacza (załączane są wejścia). Końcówki mocy podłączono do zacisków głośnikowych (i zasilania) "po męsku" - bez przekaźników. Miękki start jest dla mięczaków." Niestety tak kolorowo nie było już z Regą Brio. 3 egzemplarze i z każdym coś nie tak. Szumy, syczenie z kolumn, nierówny potencjometr bez względu na ustawioną głośność (różnica kilku dB), bezużyteczne wyjście słuchawkowe... Więcej napisałem o tym tutaj: https://forum.audio.com.pl/topic/93331-rega-brio-test-niepoprawnie-skonstruowanego-wzmacniacza/ Myślę, że faktycznie może to być główną przyczyną. Zwłaszcza w Brio. Za bardzo tam wszystko upakowane. Mała obudowa, sporo komponentów blisko siebie. Co jak co, ale japońskie wzmacniacze to dla mnie wzór jeśli chodzi o "poprawność konstrukcji". Przerobiłem u siebie swego czasu kilka - był Marantz (x3), Denon (x5), Pioneer (x2), Onkyo, Technics, Yamaha. Z żadnym nie było najmniejszych problemów, w żadnym transformator nie odezwał się nawet na moment. A zawsze byłem wyjątkowo mocno wyczulony na takie rzeczy. Klasa. ---Tutaj Jarek przestaje czytać---. Tylko granie jakoś tak nie do końca poruszało. I nie pasowało tak bardzo jak w tych spartolonych brytyjczykach...
  5. Wyniki na bieżąco. Zaznaczcie sobie "odświeżaj automatycznie". https://polandelects.com/
  6. Magnat ładnie dociążył je na basie. Małe JMR są tam dość oszczędne i tu mięsisty piecyk dobrze im zrobił. Niestety zarzuty mam do środka pasma. Ten jest jednak nieco wycofany w Magnacie, co w połączeniu z lekko i zwiewnie grającymi na środku Luciami dało efekt jaki dało. Dystans, ograniczenie emocji, brak kontaktu z wokalem, instrumentami. Miałem wrażenie, że nie jest to spójne granie. Tu doładowanie, a zaraz obok odchudzenie.
  7. Kolumny: Audio Physic, Dali, Jean Marie Reynaud Wzmacniacz: Rega CD: Yamaha Gramofon: Rega DAC: Chord Electronics Streamer: PC, Raspberry Pi Słuchawki: Koss, Dali, Philips, Apple x2, Beyerdynamic, Creative, GoldPlanar, AKG, Sony, Sennheiser
  8. Bardziej wyczynowo - Bowers 607 S3. Nieco spokojniej, z większą równowagą i z bliższym środkiem pasma - SA Saxo 5, Dali Spektor 2.
  9. Przychodzi mi trochę na myśl Musical Fidelity i model M6si. Bas w stylu Magnata, jeszcze większy i głębszy, środek zdecydowanie bardziej obecny, wysokie - no właśnie, tu trzeba posłuchać samemu. Bardzo swobodne granie. Nie wiem tylko, czy Bowersy stać w ogóle na to, aby zaśpiewały na średnicy tak, jak sobie tego życzysz. I chyba tyczy się to wszystkich modeli w mniejszym lub większym stopniu. Takich ich styl.
  10. Te punkty to bardziej jako porównanie. Czy wolę bardziej Regę? I tak i nie. Jak zawsze coś kosztem czegoś. To różnie brzmiące wzmacniacze. Choć i kilka cech wspólnych się znajdzie. - Rega jest szybsza, szybciej też wygasza, gra szczuplej na basie niż Magnat - bardziej kopie na wyższym basie (kosztem oczywiście rozciągnięcia i zejścia) - jest skoczna, rozrywkowa - nieco mocniej zarysowuje kontury od Magnata - ma więcej detalu, gra czyściej na średnicy, a tej wyższej nie żałuje, ale słabiej zrealizowane nagrania na tym cierpią - przybliża środek, jest mocniej skupiona, Magnat z kolei popisuje się bardziej przestrzenią i swobodą - mniej podgrzewa temperaturę, myślę że mają tu swój udział wysokie tony i ich lekko pieprzny charakter
  11. Magnat gra dość szeroko. Tutaj zgadzam się z Grześkiem. Dźwięk często wychodzi na boki. Elex-R jest bardziej skupiony i przybliża środek. Wielkość źródeł raczej gdzieś po środku stawki znanych mi wzmacniaczy. Także znów dobre wyważenie. Nie ma odchudzenia i nacisku na nadmierną precyzję i szybkie wygaszanie. Nie ma też snucia się dźwięku i przeciągania bez celu.
  12. - chciałbym jednak bliższego, bardziej namacalnego i obecnego środka pasma (moje preferencje, ale i zapewne przyzwyczajenie) - pewne uproszczenia, które da się usłyszeć w detaliczności, czytelności - lekkie zapiaszczenie na wysokich tonach o którym wspominałem wcześniej - pierwsze chwile odsłuchu to trochę WTF?, słychać jednak, że wzmacniacz potrzebuje kilku minut rozgrzewki (lampy) To chyba tyle. Nie będę wymyślał na siłę. Magnat naprawdę mi się podoba i wcale bym się nie pogniewał, gdybym miał go u siebie jako drugi piecyk. Sprawdzę go jeszcze z monitorami JMR, podłączę słuchawki, a jak czas pozwoli to i przetestuję wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy
  13. @majkel74 To luźne odsłuchy, bez napinki, z różnymi poziomami głośności. Aczkolwiek na wyrównanie i bezpośrednie porównanie z szybkim przepięciem między jednym i drugim wzmacniaczem też sobie pozwoliłem. W tym przypadku celowałem w 55dB (z puszczonym z YouTube pink noisem). Hmm, wspominałem o tym nieco w akapicie nt. basu. Magnat nie jest jak dla mnie demonem szybkości. Wygasza kiedy trzeba, bez zbędnego pośpiechu, jednocześnie nic nie przeciąga. Jest tu po prostu optymalnie, z zachowaniem dobrej równowagi. Tak to odbieram
  14. No i dobra. Myślę, że mogę już coś napisać. Z góry zaznaczam - obiecałem @Grzesiek202, że nie będę słodził. Magnat MA1000 to znajome mi klimaty. Gdybym miał porównać go brzmieniowo do znanych mi wzmacniaczy, to byłby to trochę mix Musical Fidelity i Caspiana ze stajni Roksan. Motorem napędowym jest bas. Naprawdę świetny. Potężny, głęboki, gęsty, bardzo dobrze rozciągnięty. Zapędza się nisko, ma w sobie fajną równowagę pomiędzy zejściem a rytmiką. Nie ma tu efektu "rozmydlenia" z jakim mamy do czynienia chociażby w Unisonie Unico. Bez przesadyzmu w którąkolwiek ze stron - bez nadmiernej kanciastości, ale i bez misiowatego spowolnienia i zatracenia konturów. Czuć potęgę i autorytet. Magnat prowadzi linię basu pewnie i swobodnie, ciężko się do czegoś przyczepić. Środek pasma ma swoje klimaty, jest podbarwiony, z temperaturą po tej cieplejszej stronie. Porównując do Regi Elex-R, którą gram na co dzień, czuć delikatny dystans w prezentacji. Wokal nie jest tak bardzo wypchnięty, przybliżony, a gitary mają troszkę mniej energii i nie świdrują tak uszu. Niższy podzakres doładowany, ale im wyżej, tym delikatniej. Służy to głośniejszym odsłuchom, słucha się po prostu komfortowo, bez zmęczenia. Wiąże się to jednak z minimalnie zmniejszoną prezencją i uszczuploną detalicznością. Ale nie traktuję tego jako wadę. Tutaj też sporo może robić moje przyzwyczajenie do dźwięku, który mam u siebie. Ot taka odskocznia. Wysokie tony. Absolutnie bezproblemowe, choć jednak to je uważam za najsłabszy element programu. Mają odpowiednią dźwięczność, są nieco spolerowane, ale mam wrażenie, że słyszę w nich coś w rodzaju zapiaszczenia, minimalnego szelestu, sypkości? Podobną cechę mają właśnie wzmacniacze od wspomnianego wcześniej Musicala z serii M2-M6. Temat wymaga głębszego zbadania. Kultura pracy wzmacniacza jest na najwyższym poziomie. Transformator cichuteńki, potencjometr pracuje idealnie, regulacja jest płynna i ma odpowiednie skoki. Magnata dobrze się słucha zarówno przy niższych jak i wyższych poziomach głośności. Od momentu włączenia wymaga krótkiej chwili, aby nabrać temperatury (lampy). Kawał naprawdę solidnego wzmacniacza. Szkoda, że nie jest już produkowany. W kategorii cena/jakość plasuje się naprawdę wysoko. Nie rozumiem więc nieco decyzji producenta. Najbardziej przypadło mi do gustu połączenie z kolumnami Audio Physic Sitara. Neutralne, zwarte paczki i mięsiste, dociążone granie Magnata. Ciekawy duet. Z monitorami od Dali sporo już tych czarów jak dla mnie, ale nadal ma to swój klimat
  15. Nie doradzę nic konkretnego z tymi pułapkami, ale napiszę tylko, że fajnie działasz. Testujesz ustroje, jeździsz z miejscem odsłuchowym i kolumnami. Wnioskuję oczywiście po opisach w drugim pliku pomiarowym. Brawo
  16. Będzie co robić w weekend. Grzeję właśnie Magnata. Dzięki @Grzesiek202 ! Na pierwszy ogień idą AP Sitara, później małe Menuety.
  17. Nie chcę Ci za bardzo mieszać i sugerować, ale jako były posiadacz H95/H120/H190 zdecydowanie odradzam te wzmacniacze do cichych odsłuchów. Hegle trzeba niestety trochę podkręcić. Przy niskich poziomach głośności jest płasko i nijako.
  18. Gratki. Ładnie wyszło. To rozumiem Mariusz, że się poświęcisz, zrobisz pomiary z ustrojami, później ściągniesz to wszystko w cholerę i znowu pomierzysz? Pamiętaj tylko, że mikrofon musi pozostać dokładnie w tym samym położeniu! Nie powinny. Pozdrawiam
  19. Cyrus 8.2 wrzeszczy na górnej średnicy, Hegel nie porusza. A ATC... nie, tu się nie odważę. Jeszcze życie mi miłe i chciałbym jednak popływać na kajakach w Szczecinku
  20. Chętnie bym posłuchał. Dzięki, będę pamiętał Wiadomo dlaczego producent zrezygnował z jego produkcji? Okej. A chciałeś żeby było jednak spokojniej? Pamiętam, że pisałeś o tym, że 705 S3 nie są tak ekspresyjne jak starsze 706 S2.
  21. 150 należały już do serii Menuet. M.in. na rynku japońskim. Więcej informacji znajdziesz tutaj - https://dm-importaudio.jp/dali/lineup/speaker/menuet/index.html Wrzuć sobie do translatora.
  22. Na to zwróciłem od razu uwagę - ujednolicenie na basie w UP. Ilościowo spoko, jest też odpowiednia masa. Na moje jednak to brak mu zrywności, uderzenia. Nie oddaje skoków w dynamice tak jak lubię. Całość jest ugrzeczniona, raczej na jednym poziomie. Nie podskoczysz na krześle z powodu mocnego wjazdu z riffem gitarowym czy nagłego walnięcia w bęben. Płynność ponad wszystko. I można polubić taką prezentację, nie każdy szuka narwańca. Powinna służyć zwłaszcza gorszym realizacjom. Ale z kolei te lepsze na tym cierpią, piecyk po prostu upraszcza. Sama średnica wg mnie podbarwiona, ale i mocno obecna, przybliżona, pogrubiona. Ciekawe combo. Wysokie znów wypolerowane, choć wnoszą nieco świeżości. A Ty jak je odbierasz z Bowersami? I ogólnie to sorry, mam trochę wyrzuty, że piszę takie rzeczy. W końcu kupiłeś nowy piecyk, a tu jakiś maruda się na nim wyżywa
  23. Dla tych, którzy nie mogą się rozstać z muzyką na wakacjach. I gdy przenośny głośnik bluetooth nie wystarcza. Nie tylko wzmacniacz, ale i cały, miniaturowy system audio od Pro-Ject. W komplecie walizeczka. @Rafał S coś dla Ciebie https://www.project-audio.com/en/product/travel-set/
  24. @Adi777 W wersjach przeglądarkowych nie uruchomisz trybu ekskluzywnego z pominięciem systemowego miksera dźwięku. W niektórych serwisach i kombinacjach (jak np. Firefox i Tidal) nie działa też streamowanie w maksymalnych dostępnych jakościach (Max). Czy faktycznie słychać różnicę? Sprawdź
  25. Słuchałem tego Unisona w jednym ze szczecińskich salonów w połączeniu z Dali Menuet i Audio Physic Classic 3. Z tymi pierwszymi było średnio. Bardzo płynnie i gładko w całym paśmie. Dźwięk na jednym poziomie, ujednolicony, pozlepiany. Nasycone monitorki + nasycony wzmacniacz. Nie moje klimaty. Z APC3 - czyściej, szybciej, żywiej, ale nadal kolorowo. Faktycznie spory nacisk na bas i dociążenie. Z Bowersami może być naprawdę ciekawie. Testuj, słuchaj i opisuj wrażenia
×
×
  • Utwórz nowe...