Skocz do zawartości

Dzik

Banned
  • Zawartość

    2 333
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Dzik

  1. 11 minut temu, MariuszZ napisał:

    Problemem jest wg mnie granica  moralności narodowej. Część naszej społeczności woli dać na tacę Rydzykowi niż wesprzeć jakąś organizację pozarządową zajmującą się pomocą potrzebującym. Ich prawo. Nie neguję. 

    Wg mnie to, co się dzieje to nie tylko nasz problem. Demokracje na całym świecie toczy jakaś przewlekła choroba, której objawem jest dochodzenie populistów do władzy. Przez kilka lat mieliśmy sytuację z Trumpem, na Węgrzech mamy Orbana, a teraz ważą się losy Francji i de facto UE na najbliższe lata.

  2. 2 minuty temu, MariuszZ napisał:

    Na ASR wyczytałeś? 

    Koniec o religii. Nawet nie próbuj 😉

    To po co mnie prowokujesz?

    Uważam, że jesteś dobrą osobą na moda, ale będziesz jeszcze lepszym, kiedy czasem ugryziesz drżącą rękę. No i powinni ci też sprawić sensowną skrzynkę z narzędziami, do wydzielania postów z tematów i przenoszenia ich do nowych.

  3. Przed chwilą, MariuszZ napisał:

    Ten pierwszy miał dobre intencje. Mit o arce służy większemu ogółowi. Przestrzega przed łamaniem prawa, norm etycznych. Jednoczy. Daje nadzieję na przyszłość. 

    Ten drugi ma złe intencje i tworzy mit na potrzeby politycznych interesów.

    (...)

    Nie mieszajcie Boga i wiary w brednie i kłamstwa polityków.

    Ten pierwszy nie miał żadnych intencji, bo nie istniał, a ewangelie bez wątpienia również powstały na potrzeby polityczne, dlatego mówiąc "nie mieszajcie w to boga" mówisz tak naprawdę "nie mieszajcie polityki do polityki".

    Przez "boga" mam oczywiście na myśli każdego niewidzialnego gościa wymyślonego przez człowieka - Jahwe, Allaha, Buddę, Iśwara i innych, a nie samą ideę, że może być jakaś siła wyższa, o której nic nie wiemy i na której istnienie nie ma żadnych dowodów.

    • Lubię to 1
  4. 8 minut temu, tomek4446 napisał:

    Tylko jak to się ma do samych założeń wiary ?

    Ma się idealnie, bo przecież wiara jest wartością samą w sobie - czyt. ma funkcjonować niezależenie, a wręcz wbrew krytycznemu rozumowi. Czym się różni mit o facecie, który wsadził na łódkę wszystkie zwierzęta świata od tego, co opowiada Macierewicz?

    • Lubię to 1
  5. W tym artykule, do którego link wyżej wkleiłem jako źródło cytatu, na dole jest krótki, czterominutowy filmik. Przeskoczcie sobie do 2:00, kiedy zaczynają się wypowiedzi przypadkowych ludzi. Zaczyna się od jakiegoś starszego faceta, który mówi:

    Pierwsza myśl moja: to jest niemożliwe, żeby tak po prostu się rozwalił samolot, niemożliwe...

    I to jest wg mnie jedna z najbardziej przerażających rzeczy w ludziach - ten tzw. swój rozum. Nie ważne, co mówi gremium uznanych ekspertów, bo jemu się nie wydaje, dla niego to niemożliwe. Kropka. Koniec polemiki. I ch*j.

    Ze "swoim rozumem" się nie wygra.

    • Lubię to 1
  6.  

    11 godzin temu, tomek4446 napisał:

    Wszystkie rodziny osób które zginęły w tym wypadku powinny złożyć pozew przeciwko Maciarewiczowi z powództwa cywilnego. 

    No teraz to już na pewno, bo właśnie gruchnęło, że w wersji elektronicznej tego raportu na stronie ministerstwa znajdowały się nieocenzurowane zdjęcia ofiar (jako dowód na wybuch bomby termobarycznej). Wyobraźcie sobie, że to szczątki waszej żony albo matki...

    Aż trudno uwierzyć w tak skrajny debilizm.

     

  7. 17 minut temu, MariuszZ napisał:

    @Dzik znalazłeś ten bas po 6-ciu godzinach przekładania szuflad?

    Z uszczypliwości w kierunku Bogusia wnioskuję, że suwanie szuflad się nie sprawdziło, a bas schowany był pod biurkiem ostatecznie 😉

    Nie tyle szukałem basu, ile szukałem miejsca, w którym jest spójny na obu kanałach. Zamiast próbować wyrównywać za pomocą DSP lepiej od razu się poddać i zacząć przestawiać. No i tak, udało się poprawić.

  8. 43 minuty temu, soberowy napisał:

    Pytanie brzmi czy służby rosyjskie ( Putin ) byłyby zdolne do przyczynienia się w tej katastrofie powietrznej ?

    Nie ma takiego pytania. Wiadomo, co się wydarzyło - ta katastrofa, wypadek, jest tak wyjaśniona, jak tylko może być wyjaśniona katastrofa. Błędy popełnili też kontrolerzy lotu w Smoleńsku, ale miały one nieporównywalnie mniejsze znaczenie niż ogrom niekompetencji po polskiej stronie.

  9. Macierewicz niefrasobliwie dobierał swych ekspertów. Przyciągał wszystkich, którzy czuli ostatnią życiową szansę zdobycia sławy — wielu było u niego emerytowanych naukowców niskiego stopnia z poślednich uczelni albo polonusów, którym zagraniczna kariera ewidentnie się nie udała.

    W ten sposób jedną z twarzy zespołu stał się prof. Jacek Rońda. W kwietniu 2013 r. skłamał w telewizji, że ma dokument z Rosji dowodzący, że piloci prezydenckiego samolotu nie zeszli poniżej wysokości 100 m. Przyznał się potem do tego w TV Trwam. W gronie ekspertów do 2017 r. był prof. Jan Obrębski — to autor eksperymentów na puszkach, który zasłynął swymi barwnymi zeznaniami w prokuraturze.

    Antoni Macierewicz i Jacek Rońda podczas debaty smoleńskiej, z udziałem ekspertów zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154M (2013 r.)Antoni Macierewicz i Jacek Rońda podczas debaty smoleńskiej, z udziałem ekspertów zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154M (2013 r.) - Leszek Szymański / PAP
    "Już od kilkuletniego chłopca interesowałem się bardzo lotnictwem, modelarstwem lotniczym, nawet zdarzało się, że na święto lotnictwa siedziałem w samolocie bojowym w Białej Podlaskiej" — zeznał. Przekonując, że przyczyną katastrofy była "wielopunktowa, dobrze przygotowana eksplozja" stwierdził, że szczegółów nie zna, bo "nie jest to moją rolą jako inżyniera budowlanego". Dowodził jednak, że "jeżeli chodzi o materiały wybuchowe i skutki ich użycia, to zeznaję, że byłem w wojsku, gdzie miałem do czynienia na przykład z bronią strzelecką, granatami czy środkami strzeleckimi przeciwpancernymi (…). Dodatkowo, jako dziecko oglądałem wybuchające stodoły w czasie pożarów po wojnie".

    Macierewicz opłacał także zagranicznych ekspertów, w tym eksperta od medycyny sądowej prof. Michaela Badena z USA, inżyniera lotniczego z Wielkiej Brytanii Franka Taylora oraz Andrieja Iłłarionowa z Rosji, byłego doradcę Władimira Putina. Nie ma żadnych efektów ich prac.

    W dodatku kilku innych członków podkomisji odeszło z przytupem w ostatnich latach — nie chcieli firmować teorii Macierewicza. Już w 2018 r. część członków podkomisji odmówiła podpisania się pod kolejnym raportem Macierewicza (tzw. raport techniczny). Ostatecznie — jak stwierdził Macierewicz — "wszyscy zaakceptowali, ale nie wszyscy podpisali".

    Potem konflikt się zaostrzył. Marek Dąbrowski, Wiesław Chrzanowski i Kazimierz Grono wydali oświadczenie: "Zespół kilkadziesiąt razy formalnie występował do przewodniczącego Podkomisji o przeprowadzenie eksperymentów, wykonanie ekspertyz, czy też o udostępnienie materiałów badawczych, jak również o poprawienie błędów w przekazach publicznych Podkomisji i jej oficjalnych dokumentach (tzw. Raport Techniczny w 2018 roku, materiały i załączniki do Raportu końcowego w latach 2020 i 2021). Na żadne z tych wystąpień nie otrzymano odpowiedzi i żaden z błędnych przekazów informacyjnych nie został skorygowany".

    I dalej: "Po przegłosowaniu przez Podkomisję projektu raportu końcowego w dniu 10.08.2021 r., niżej podpisani (...) złożyli zdanie odrębne w stosunku do jej ustaleń. Skala nieprawidłowości i zaniedbań w pracach Podkomisji powoduje, iż jej ustalenia nie powinny być traktowane jako oficjalne stanowisko Państwa Polskiego, zaś wiele badań i analiz należałoby powtórzyć lub wręcz wykonać po raz pierwszy".

    To, co dziś prezentuje Macierewicz, to właśnie dokument przyjęty przez podkomisję w sierpniu 2021 r.

    źródło

  10. You feel like Steve McQueen
    When you're driving in your car
    And you think you look like James Bond
    When you're smoking your cigar
    It's so bizarre you think you are
    The new kind of James Dean
    But the only thing I've ever seen of you
    Was a commercial spot on the screen
    Movie Star, Movie Star
    You think you are a Movie? Movie Star, Movie Star
    (...)
    The frozen hero!
    Your words are zero
    When your dreams had vanished into dark
    Along the go that you don't want to know
    Movie Star, Movie Star

     

  11. 2 godziny temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

    ABC (Int’l) Records, wcześniej wydawca płyt K2 dzięki współpracy z JVC a dziś wydawca płyt AAD by uniknąć błędów nie tłoczy płyt tylko wypalane są na modyfikowanej nagrywarce studyjnej HHB CDR-830. Do wykonywania kopii używa się złotych płyt CD-R HHB lub Quantegy CDR, gdzie każda kopia sprawdzana jest pod kątem błędów blokowych, zakładana wartość to 3, podczas gdy norma dla branży to 200.

    Da się na to laski wyrywać czy nie bardzo?

    Użytkownik MobyDick pisał wyżej, że 200 błędów na sekundę przy odczycie danych z płyty CD to standard. Załóżmy więc, że średnio materiał muzyczny na CD ma w sumie koło 40 minut - to daje nam 2400 sekund i jakieś 480 000 tysięcy błędów w tym czasie. Zastanawiam się więc, czy te "złote CD-R HHB lub Quentegy CDR" są tego warte dla 197 błędów mniej.

    Oczywiście zakładając, że to wszystko prawda i że ktokolwiek powinien się tym przejmować - w co szczerze wątpię.

    • Gratulacje 1
×
×
  • Utwórz nowe...