Skocz do zawartości

Grzesiek202

Uczestnik
  • Zawartość

    1 534
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Grzesiek202

  1. Aha, słuchałem głównie przez połączenie analogowe z Bluesoundem. W porównaniu do połączenia kablem optycznym i przetwarzania muzyki przez DAC Rotela, Blueasond brzmiał nieco cieplej i z jakby minimalnie mniejszą rozdzielczością, ale Bowersom to w sumie dobrze robi. Tak sobie myślę, że zamiast takich kombajnów z mnóstwem wejść i przetwornikiem, powinienem poszukać "gołego" wzmacniacza. W tej samej cenie mogę chyba spodziewać się czegoś więcej od samego dźwięku?
  2. Rotel 1572 vs NAD 316 BEE Wypożyczyłem na weekend Rotela 1572 (pierwsza wersja). Chciałbym napisać że ten cztery razy (sic !) droższy wzmacniacz po prostu zdeklasował NADa, ale sprawa jest dużo bardziej złożona. Po pierwsze, poczytawszy różne opinie, miałem obawy, że zestaw może zagrać zbyt jasno, irytująco. Po drugie, patrząc na różnicę w mocy na kanał; 120W vs 50W, po Rotelu spodziewałem się po prostu mocy w dźwięku. Oba przypuszczenia okazały się zupełnie nie trafione. Po pierwsze model 1572 z Bowersami 706 wcale nie gra kłująco – więcej szczegółów w kilku zdaniach później, po drugie, ten wzmacniacz gra bardzo lekko, zwiewnie, swobodnie i daleko mu do siłowych rozwiązań. Muzyka generowana przez oba wzmacniacze jest poukładana w zupełnie różny sposób, szczególnie gdy pojawiają się w niej wokale. Tak ogólnie to scena urządzona według NADa polega na wysunięciu wokalisty i oddania mu dużej części „roboty”. Instrumenty zaś tworzą drugi plan, tuż za głosem, ale nie wszystkie dźwięki łapią się na tak długą ekspozycję jak w Rotelu. Ogólnie to NAD gra pierwszym planem. Japończyk tymczasem gra bardzo równo i głos ludzki również nie jest w żaden sposób eksponowany, a traktowany na równi z resztą dźwięków. Rotel gra nieco szerzej i głębiej od NADa. W sporej części przesłuchanych utworów pojawiały się dźwięki, których nie tyle co nie ma w moim obecnym wzmacniaczu, ale są spłycone. Jak już pisałem Rotel gra według mnie bardzo równo z nieco tylko podbitym basem, który nadaje dźwiękowi odpowiedni rytm. I właśnie ta jego rytmiczność powoduje, że świetnie sprawdza się w większości rodzajów muzyki. Z łatwością słucha się nagrań nawet powiedzmy średnio zrealizowanych. Tak zwana klasyka rocka (osobiście nie lubię), jest tu dobrym przykładem. Tam, gdzie NAD zdaje się mówić: „chłopie, tu nie ma muzyki, nie da się”, Rotel gra to naprawdę bardzo strawnie i przyjemnie. To jego duża zaleta. Jakiś Marillion, U2, Queen – to brzmi dobrze. Na Tidalu jest taka wersja „Set fire to the rain” Adele, która z NADa brzmi tak płasko jak tylko możecie to sobie wyobrazić, a Japończyk pokazuje że coś się jednak da z tego wycisnąć. Bas jest w porządku z jednym małym „ale”. Chodzi o to, że moim zdaniem NAD gra go bardziej sprężyście i troszkę prawdziwiej. Kontrabas w „You look good to me” Oscara Petersona brzmi po prostu lepiej. No i ta średnica, która jest zupełnie inaczej traktowana w obu urządzaniach. Po pierwsze, jej ekspozycja z brytyjskiej konstrukcji sprawia, że płyty z wokalem w roli głównej brzmią dla mnie po prostu lepiej. Na przykład cały album „Sing and dance” Sophie Zelmani, gdzie miękki głos artystki to w mojej opinii główny atut – Rotel go chowa i robi coś jeszcze, tu przepraszam fanów marki – on zabiera wokalom całą ich barwę i namacalność. Z jednej strony Sara K. w „All your love” nie brzmi już tak chropowato, a momentami może nawet i piskliwie, z drugiej jednak strony Adam Nowak nie ma tak ciepłego i wyraźnego głosu w utworze „Mam imię nazwisko i pracę” z płyty Raz, Dwa, Trzy. Jedno muszę jednak przyznać – w przypadku wyższych tonów Rotel czasami dobrze łagodził natarczywą trąbkę, saksofon, czy altówkę. To bardzo dobrze robiło nagraniom Jana Garbarka. Ogólnie to Garbarek dużo lepiej wypada w Rotelu, gdzie potrzeba dynamiki, rozmachu (tu szczerze mówiąc liczyłem na nieco więcej) i przestrzeni – tu jest genialnie. To co mi się podobało w Rotelu: - swoboda i lekkość grania, nawet muzyki za którą nie przepadam, - łagodniejsze granie „kłujących” momentów, - większa scena, - rytm i ogólny łatwy przekaz. To co mi się nie podobało porównując do NADa: - brak nasycenia dźwięków, jeśli NAD koloryzuje (a chyba tak trochę jest), to Rotel gra tylko pastelami, - schowane wokale, - bas jest okay, ale serio- ten z mojej 316 podoba mi się trochę bardziej Szukam dalej.
  3. Dzięki.
  4. Dzięki, poproszę o informację czy będzie u Was. Może w piątek udałoby mi się nawet podjechać.
  5. A takie cudo jak Unison Research Unico ktoś może posiada? Ciągle te hybrydy chodzą mi po głowie. Teoretycznie szukam ciepłego i miękkiego brzmienia, bez przerośniętego basu, ale teraz widzę, że wzmacniacz musi też mieć moc aby te moje kolumny rozruszać. Mam nadzieję, że na ten weekend uda mi się w końcu coś wypożyczyć.
  6. Cześć, Mam bardzo, naprawdę bardzo podobny układ z BW 706. Również taki asymetryczny ze stołem po prawej. Czego Ci tak naprawdę brakuje? Ja tam na brak basu, nawet z NAD 316 nie narzekam. Ale u mnie te monitory stoją jakieś 35 cm od ściany i to daje dobry efekt. Może nowy wzmacniacz? Ja akurat jestem na etapie szukania nowego, ale bowersy zostają. To naprawdę dobre źródło dźwięku.
  7. Starszy.
  8. Czekając dziś na odbiór auta z serwisu zajrzałem do Top Hi Fi. Posłuchałem 4 wzmacniaczy w komplecie z BW 706 + bluesound, więc tak jak w domu. Kurcze, po raz kolejny muszę stwierdzić, że cena to żaden wyznacznik. Ten mój obecny NAD 316 gra naprawdę bardzo przyzwoicie. Albo powiedzmy, że lubię taki sposób prezentowania muzyki. Do rzeczy: NAD 375 - jakże odmienne granie od 316. Na początku fascynacja, ale już po kilku chwilach niesmak. Muzyka była dosłownie kanciasta. Na 4 przesłuchane wzmacniacze, tylko ten prezentował bas w jakiś inny sposób. Moim zdaniem wypaczony -strasznie twardo. Lubię kontury, ale bez przesady. NAD 368 - ani na plus, ani na minus. Fajnie, ale jakby zbyt podobnie do tego co teraz mam z Node 2i+NAD316. Może dlatego bez większych wrażeń? Ale sluchalem go bardzo krótko. ROTEL 1572 - to będzie kandydat to wypożyczenia do domu. Był efekt "łał". Przede wszystkim nie pamiętam, abym do tej pory słyszał tak głęboką scenę. Dźwięki naprawdę dochodziły zza kolumn. Zestaw grał bardzo swobodnie. Lekko i zwiewnie. Było sporo wybrzmień, które u mnie szybko znikają, a z Rotela trwały i miały jeszcze swoją rolę do spełnienia, ciągle jednak zachowując separację. Co ważne, nie było zbyt jasno. Hegel 95 - potrafię zrozumieć, że ktoś lubi lub docenia tę konstrukcję. Bardzo szczegółowo, bardzo spokojnie. Kurczę, wręcz nudno. Doskonała separacja instrumentów. Trochę brakowało dociążenia i jestem pewien, że u mnie w salonie to raczej się tylko pogorszy. Ok, ale nie za tę cenę.
  9. Fajne że się podoba, nawet jeśli to mąż🤔. Fajnie, że jest takie miejsce do wrzuania "zajawek". Dzięki temu (oraz @HQ150) u mnie już od paru dni słychać album "Convergence"i z Bowersow brzmi to wybornie.
  10. Mimo środka lata, za oknem iście jesienna pogoda, a w domu ciepły głos tej pani: 👍
  11. Dobre. Nie znałem. Poznam. A tę panią lubisz?
  12. Wiadomo, chciałbym wydać jak najmniej. Zobaczymy gdzie mnie słuch zaprowadzi i do którego momentu słychać sens dorzucanych złotówek. Niestety, ostatnio słuchałem 4 wymienionych wzmacniaczy i każdy zagrał inaczej. Inna sprawa, że grały z Focal Aria. Tak naprawdę testy zaczną się w momencie zapraszania sprzętu do domu i parowania z B&W706 i bezpośredniej konfrontacji z NAD316.
  13. Tak, mógłby być używany.
  14. Uuu, może za parę lat. Na razie mam 2- 3 razy mniejszy budżet. Teraz tak sobie siedzę, słucham albumu "Cachaito" - Orlando Lopez, za chwilę zagości "Nha Sentimento" - Cesaria Evora i.. no jak to brzmi. .. Moj NAD jest stworzony do takiej muzyki. Na pewno jego następca nie może zagrać tych płyt gorzej.
  15. A który Naim?
  16. Ale skąd akurat takie, notabene dobre porownanie😁? "Obróbka skrawaniem" - zapamiętam!
  17. Z powodu braku czasu, zostawiam sobie odsłuchy na jesień. Na razie faworytem jest Haiku Bright. Ktoś coś jeszcze podpowie?
  18. Ha! Widzę, Panie Kolego, że nasze muzyczne wybory często się krzyżują😀. Tak, Allan Taylor gra świetną muzykę, która do tego jest genialnie nagrana. A znasz to? Albo to?
  19. Moim zdaniem strop w kontekście akustyki to tylko pytanie, która technologia bardziej izoluje dźwięki chodzenia, obcasow ipt. z góry. I tak jajwazniejsza jest okładzina podłogi w pomieszczeniu odsluchowym. Z własnego doświadczenia jednak powiem, że wykończenie sufitu płytami k-g w porównaniu z otynkowanym betonem (u mnie poddasze vs parter) , powoduje jednak mniejszy poglos. Pewnie spory w tym udział wełny pod płytami k-g.
  20. Mam strop monolityczny, czyli zelbetonowy. Kiedy go robiłem, to już miałem projekt rekuperacji i włożyłem po kawałku rurry pcv 110 w odpowiednxh miejscach, żeby w nim później nie wiercic. Z drewnianym nie widzę żadnych problemów, będzie jeszcze łatwiej, ale w Terivie też przecież da się to zrobić. Przesunienie wywiewu lub nawiewu o jakieś 50 cm nie robi żadnej różnicy dla działania całego systemu.
  21. Tak. Zasada działania jest taka sama. Tylko, że w przypadku calosezonowego grzania całego domu lepiej kumulowac to ciepło w betonie posadzki.
  22. To jak będziesz miał klimatyzację, to tym bardziej rekuperacja i to najlepiej z jednej firmy. A tak w ogóle to i pompe, rekuperacje i klimatyzację najlepiej zrób z jednym wykonawca (ale wtedy nie tym, którego polecalem tylko do rekuperacji). Mam Thessla Airpack, wydajność 400m3. W sumie bardzo fajny, tylko ten wentylator... AERISA nie znam, więc tak dla wyjątku, się po prostu nie wypowiem.
  23. 1997 rok. A ja znalazłem to kilka miesięcy temu. Zaprawdę, powiadam wam: serwisy streamingowe to błogosławieństwo 😀.
  24. Tak, ten motyw się już tu przewinął. Włączyłem to parę miesięcy temu i niestety magia trochę prysla. Kurcze te płyty są nagrane dość marnie.
×
×
  • Utwórz nowe...