Skocz do zawartości

Bert

Uczestnik
  • Zawartość

    1 508
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bert

  1. Januszu! Czy swoją tajemniczością dajesz mi sygnał bym jednak rozpoczął starania o wizę USA??? Czyżbyś był już na drodze nr 3 i pędził, by skrócić mnie o głowę??? Nie rób sobie JAJ!!! Trzymałeś mnie w niepewności tak długo, że błagam - piśnij już teraz choć słówko!!! Bartek PS. a w ogóle to mam na imię Hania i mieszkam niedaleko Pcimia!
  2. Romanie! Tegucigalpa - "Srebrna Góra", stolica Hondurasu (Ameryka Środkowa), ok. 770 tys. mieszkańców! Tak się miło składa, iż poprzez zakręcone życiowe losy w tym mieście mieszka moja, sporo starsza kuzynka. I przez czas cały zaprasza do siebie. Gdyby nie fakt, iż by tam dolecieć musiałbym zdobyć wizę amerykańską, co wiąże się, w mojej ocenie, z pewnymi nielubianymi przeze mnie upokorzeniami, to pewnikiem już bym tam nie raz był... Podróż życia - na lewo - Ocean Indyjski, na prawo - Karaiby, na górze - Meksyk, na dole - Nikaragua, Gwatemala, Kolumbia, wokół - przesympatyczne i miłe "czekoladki", kraj w miarę tani... Ech, rozmarzyłem się... W każdym razie, w razie czego, Janusz miałby trudność w odszukaniu mnie... Zresztą przekonamy się dziś, najdalej jutro, czy przyda się naprędce przeze mnie wykopany schron przeciwlotniczy??? A co do wspólnych odsłuchów... Panowie! No, nie wykluczam, że podczas tegorocznego Audioshow będziemy razem! Na razie - sza, żeby nie zapeszyć... skonkluduję - "nie chciała góra przyjść do Mahometa..." A co do "koncertówek" - trochę się dziwię, że ich nie lubisz. W mojej ocenie nawet podczas odtwarzania ich na domowym sprzęcie udaje się przemycić trochę atmosfery. Dlatego w sumie ich nie unikam! A muzyka organowa - miodzio! Szczególnie na żywo!!! Choc przyznam szczerze, że po ostatniej wymianie kolumn wreszcie organy brzmią z właśiwą potęgą! Daje to dużo radości! Romanie! Spróbuję pójść za Twoimi wskazówkami! Ale i tak uważam, że na te długo oczekiwane wakacje moglibyście udać się z Markiem w lubuskie! Pozdrawiam Bartek
  3. Januszu!!! Hmm... Gdzie to ja się wybierałem??? Belgrad??? Budapeszt??? Marakesz??? Tegucigalpa??? A przechodząc do rzeczy... Prawdopodobnie w sobotę, w nieco większym gronie niż zwykle, spotkamy się celem posłuchania Jackowego toploadera rodem z Francji... Pogoda ma dopisywać - ma padać deszcz - więc w sam raz na odsłuchy! Koledzy! Może wpadniecie na weekend??? Bartek PS. Roman! Pomimo kilku prób wg Twoich wskazówek mój "głuptak" nie bardzo potrafi ustawić ostrość na Audiomecę! Z kwiatkiem mu idzie znacznie lepiej!!! Zdaje się, że będziesz musiał osobiście wprowadzić mnie w arkana fotografii!!!
  4. Strasznie mi się nie chce dziś pracować! Dlatego dla przypomnienia i nie tylko trochę statystyki! W dniu 20 marca 2007 r. pisałem, że "nasz wątek" ma 7.000 osłon. Dwa tygodnie później było tych odsłon blisko 10.000! Na dzień dzisiejszy jest ponad 53.000!!! Panowie! Do roboty! Ludzkość czeka na Wasze wpisy, testy, porównania, przemyślenia!
  5. Januszu! Dla mnie samego było to zaskoczenie, gdyż na Thielach nie zaobserwowałem takiego zjawiska! Może prąd był inny? Moze lampki już mi się kończą (oby nie!!!) ? A może to wstęgowce Infinity (góra i środek) wymagają dłuższego czasu nagrzewania lampek??? Spróbuję dziś ponowić eksperyment! O której jesteś umówiony z kurierem?
  6. Witajcie! Romanie! Dziękuję za radę. Nie wiem, czy mi się uda "przyblokować ostrość" bo zdjęcia robiłem z kilkusekundowym czasem naświetlania, co spowodowało, że korzystałem z funkcji samowyzwalacza (żeby nie poruszyć aparatu). Niemniej może dziś popróbuję się poprawić! Wczoraj z odsłuchów kontrolowanych też wyszły nici - po baaardzo długim dniu pracy byłem wykończony, niemniej zupełnie dla przyjemności wróciełm m.in. do dawno słuchanej płyty Cassandry Wilson "New Moon Daughter". I muszę Wam się przyznać, że ponownie zachwyciłem się muzyką, aranżacją i realizacją! Zresztą na Infinity brzmi ona po prostu kapitalnie - zmaterializowała się, stanęła i zaśpiewała... Chyba się zakochałem... Ponownie... A tak na marginesie... Infinity (poza innymi zaletami) są ewidentnie dużo bardziej przezroczyste... Wczoraj, jak zwykle, po 10 minutowej rozgrzewce sprzętu w transporcie nacisnąłem klawisz "play". I jakoś tak strasznie byle jak zagrało. Zupełnie bez góry, bez dynamiki! Właściwie w ogóle bez... Wrażenie takie, jakbym w uszy wpakował watę. Dużo waty... Dopiero po kolejnym kwadransie wszytsko wróciło na miejsce. A całość możliwośći sprzęt pokazał dopiero po dobrych trzech kwadransach grania. Zanczy... się rozgrzał... Konkluzja - oj, będę płacić za prąd niemało... Pozdrowienia Bartek
  7. Witajcie! Niestety nie mam dobrych wiadomości... Wczoraj zawitał u mnie w domu Hugh Grant i niestety z nim przegrałem... Małżonka moja wybrała jego i zajęła pokój w taki sposób, iż nie miałem jak przetestować działania transportów Zastanawiam się dlaczego tak się stało? Czyżbym był od niego mniej przystojny i mniej interesujący? Pozostawiam kwestię otwartą... Ale żeby to on sam zawitał! Gdzieżby! Zawiatał ze zgrają innych ludzi i dlatego w moim domu odbyły się "Cztery wesela", a na dodatek "pogrzeb" Taki nie przymierzając kolega Zukzukzuk ma znacznie lepiej, gdyż u niego, zamiast jakiegoś anglosaskiego dupka, zamieszkał całkiem fajny nowy kumpel z Francji - Audio Aero Capitole Dobra! Januszu! Przesyłka do Ciebie już doszła? Możesz się nam już pochwalić nowymi wrażeniami? Pamiętasz, że czekamy (ja, jako sprawca nieszczęść chyba najbardziej) Pozdrawiam Bartek PS. RoRo! Mam nadzieję, że się nie obraziłeś za wyrażenie - rozmiar "Numer mniejszy od King - Konga"? A co do zdjęcia to o 2. w nocy walczyłem z Audiomecą, światłem i ustawieniami aparatu przez pół godziny, by "jakoś" wyszła... Efekt, sami widzieliście. Przypuszczam, że cyfrowym głuptakiem za 200 złotych nic lepszego po prostu się nie da! Eksperymentowałem z trybem ręcznym, ale w tym trybie można wybrać bardzo niewiele parametrów! Zdjęcia z lampą wychodzą tragicznie! A kwiatek, to orchidea! OK! Następnym razem skoncentruje się na roślince. Może wtedy przypadkowo ostro wyjdzie transport? Marku! Będziesz mieć wreszcie jakiś urlop? Co słychać u Twojego kolegi "Ucznia54"??? Ostatnio chyba się na forum nie pojawia? Może jakaś mała akcja motywująca z Twojej strony by się w tym przypadku przydała?
  8. Muzyczny... Hm... Adminem, powiadasz, chcesz być!!! To wypytam Romana jak to się robi w Chicago, pardon, Warszawie... W takim razie postuluję... Zgodnie z najwłaściwszym z właściwych nickiem - "Muzyczny Gość" na moderatora działu "Muzyka"!!! Kto za? Kto przeciw? Kto się wstrzymał? Zatem ogłaszam - jednogołośnie "Muzyczny Gość" został naszym kolejnym - wspaniałym moderatorem!!! Gratulacje!
  9. Hejka! Jednemu z naszych serdecznych kolegów, a tak naprawdę to jednemu z naszych przyjaciół - "Audionetowi" właśnie stuknęło "1000"!!! Zauważyłem to przez przypadek i poza gratulacjami, chciałbym, by wszyscy nasi "userzy" w takim stylu dotrwali z nami do swych pierwszych i kolejnych millenijnych obchodów! I od razu nasunął mi się pomysł! A może Redakcja, poza promocją "Płyty z najwyższej półki" jest w stanie jakoś szczególnie uhonorować naszych najbardziej płodnych??? RoRo! Czy58y! Muzyczny Gościu! Wybaczcie, że nie zauważyłem Waszych millenijnych obchodów! Dlatego spóźnione, choć naprawdę serdeczne B R A V O i hip - hip - hurra na Waszą cześć!!! PS. co do pomysłu - RoRo powinien koniecznie dostać przynajmnieuj koszulkę, o którą się upominał!!! RoRo to postawny - wysoki facet, więc koniecznie w rozmiarze "numer mniejszy od King-Konga, bo rozmiar XXXL powodowałby, że widać by mu było pępek... (RoRo - bez obrazy, zazdroszczę Ci po prostu wzrostu, jak cholera! Mi brakuje niestety tych paru centymetrów pod siatką) Koledzy! A Wasze prezentowe marzenia??? Piszcie! A nuż się spełnią???
  10. Buhahaha!!!!!!!!!! Januszu! Właśnie przed chwilą sam to zauważyłem zamienię Chciałem właśnie napisać, że jest kolejna osoba, która ma podobne wrażenia i podobny gust, jak ja, ale mnie uprzedziłeś... To ja dopiszę również - zamienię Krella Kav 280 cd na Accuphase DP -500 Co prawda Krella też nie mam, ale... zdobędę! Warto! W każdym razie... jak mi się znudzi moja obecna profesja to zajmę się marketingiem... Bartek PS. Panowie! Gdzie jest Sokołów Podlaski??? Bo zastanawiam się, czy kolega z dobrym gustem (ten, który chce dokonać zamiany) nie chciałby spróbować zamienić swego Krella na zestaw brzmiący tą samą manierą - dzielony - jakby nie było hi-endowy transport Audiomeci plus zewnętrzny przetwornik??? Pięknie wyglądający koaksjal zupełnie gratis!!! Jakby co, to proszę o kontakt... PPS. A w ogóle to mnie tak zainspirowaliście, że powalczę ze swoim lenistwem i spróbuję przetestować różnice w brzmieniu DACa zasilanego przez Onkyo oraz DACa z Audiomecą! Piszcie!
  11. RoRo! No... powiem Ci, że mnie zatkało i przez dwa dni i dwie noce analizowałem Twoje słowa, w szczególności nieprzypadkowo użyte wyrażenie "tylko"... Niedospany, zmęczony i ponury napiszę, że... zagadki nie udało mi się rozwiązać Musisz napisać więcej, bom zdaje się... nierozumnym! Choć zrozumiałem, że zdjęcie raczej... do luftu... A tak się starałem! I nawet ciasteczka na stole w misie leżące się odbiły... A "Martikę" pamiętamy, pamiętamy... Ja ostatnio katuję rodzinkę czteropłytowym wydawnictwem z udziałem Davida Brubecka... A żeby było śmiesznie, to płytę nabyłem w... "Makro" Tomku! Poza Twoim byłym Krellem i Accu DP - 500 nie było mi dane słuchać w przyzwoitych warunkach hi-endowych odtwarzaczy. No z tych dwóch to ... nie mam złudzeń... Accu zagrał wybitnie!!! Jak dla mnie - objawienie!!! Mam nadzieję (po Twoim poście), że za mniejsze pieniądze można choćby w przybliżeniu uzyskać taką jakość! Oby Ci się udało! Kibicuję Ci szalenie! Może wtedy udałoby się pójść Twoją drogą! W każdym razie - nasz wspólny kolega - Jacek "Zukzukzuk" wybrał się w podróż po odtwarzacz Audio Aero Capitole, z którego chce, bez udziału preampu, zasilać Metaxasa Solitaire! Będzie okazja posłuchania kolejnej zacnej hi-endowej maszyny! Pozdrawiam Bartek PS. Hybyrd! Jesteś nam w dalszym ciągu winien opisu perypetii z kav 280 cd! Czyż nie uważasz podobnie???
  12. Hej! RoRo na forum, ale w Temacie pisanym wielką literą "T" głosu nie zabiera Specjalnie dla Ciebie i pozostałych forumowych przyjaciół - kilkunastominutowa walka z materią czarnego, połyskliwego akrylu... Audiomeca Damnation! Pozdrawiam Bartek PS. mam nadzieję, że nie dostanę bury za jakość!
  13. I jeszcze faza reporterska! Zdjęcia z odsłuchów u Dyzmy! Więcej zdjęć (i nie tylko) pod adresem Lubuskie odsłuchy - zdjęcia ze spotkania w Szprotawie Pozdrawiam Bartek
  14. Czołem Panowie! Obiecałem relację z kolejnego lubuskiego spotkania! Oto i ona! W dniu wczorajszym (w piątek) wraz z moim przyjacielem Łukaszem udaliśmy się na długo oczekiwaną wycieczkę do sąsiedniego i urokliwego grodu zwanego Szprotawą, po to, by spotakać się z kolegą Dyzmą i jego systemem. Dlatego przede wszystkim bardzo dziękuję ze swej strony koledze Dyzmie za szalenie miłą gościnę, a także za możliwość posłuchania doskonałej muzyki w świetnej atmosferze! Jak wiecie, w poszukiwaniu piękna i prawdy, (na razie chwilowo) w systemie Dyzmy, zamiast poczciwego, choć "grzebniętego" Technicsa, swe miejsce znalazł odtwarzacz Krell Kav 280 cd przywieziony z sąsiedniego miasteczka. W tym miejscu powinienem opisać zestaw kolegi Dyzmy, na który składały się bodajże: kolumny Paradigm Monitor 3, wzmacniacz firmy Xindak (symbolu nie pomnę), kabel głośnikowe Albedo oraz wysokiej klasy przewody sygnałowe (XLO???) Dyzma powinien mnie poprawić! Żeby móc cokolwiek napisać o zmianach w dźwięku po jego podłaczeniu powinienem zacząć od - choćby krótkiej - impresji na temat dźwięku systemu Dyzmy! Wielu z Was zdążyło go już poznać, a ja, pomimo tego, postaram się po swojemu opisać wrażenia z obcowania z nim. Cechą dominującą i od razu absorbującą i fascynującą słuchacza jest wybitna stereofonia uzyskana przez Rafała z jego systemu. Od pierwszych taktów muzyki płynącej z głośników przestrzeń po prostu oszałamia - jest namacalna i holograficzna. Wraz z wzrostem jakości pyt lądujących w odtwarzaczu wrażenia, choć to nieprawdopodobne, są jeszcze lepsze! Całość okraszona była całkiem przyzowitą dynamiką, stosunkowo niezłą barwą i naprawdę dobrą przezroczystością. No i nadszedł czas, gdy wysłużonego Technicsa zastąpił Krell! Maszyna ta zaskakuje przede wszystkim bardzo dużą głębokością obudowy i odwrotnym ułożeniem szuflady i przycisków. Cisną się na usta komentarze typu "odtwarzacz dla mańkutów"... Na całe szczęście posiada on pilota. W końcu zagrał! Zagrał i to jak!!! Wrażenie trudno opisać... Co nie dziwi - wszystkie aspekty dźwięku były o niebo lepsze. Najbardziej na zmianie zyskała dynamika, zakres niskich tonów oraz barwa. Wreszcie odtwarzana muzyka zyskała namacalność, instrumenty zagrały dużo, dużo prawdziwiej, a i dźwięk blach, tudzież innych przeszkadzajem zyskał blask. A podłączenie Krella spowodowało, że na dole działy się prawdziwe dziwy. Okazało się, że kolumny potrafią zejść znacznie niżej, nie tracąc nic ze swej kontroli i mocy (zyskując jednocześnie w każdym aspekcie). Również bas zyskał sporo na barwie! No... jednym zdaniem - było naprawdę świetnie. I Rafał to zauważył , gdyż westchnął w pewnym momencie "Nie wiedziałem, że moje kolumny potrafią TAK zagrać!!!" I była to "naga" prawda. Co prawda kolega Dyzma miewał wątpliwości typu, czy podłączenie Krella do posiadanego sprzętu nie jest "mezaliansem", niemniej w mojej (i nie tylko) ocenie z Krellem całośc zagrała właśnie tak, jak zagrać powinna. Podłączenie wszystkich elementów toru spowodowało, że z Rafałowych kolumn naprawdę wyciśnięto wszystko. Jako analogię przytoczę słynne podłączenie przez Kena Ishiwatę topowej elektroniki do bodajże kolumn Tannoy M2! Żałuję tylko, że w trakcie odsłcuchów zabrakło kolegi Amidasa oraz jego Ceca. Co prawda dźwięk Cec'a 51 XR udało mi się poznać podczas wielkorotnych odsłuchów i mam go przez cały czas w pamięci, niemniej takie bezpośrednie porównanie mogłoby pomóc w wyborze. Na mój gust i pamięć w obecnym systemie Dyzmy Cec, pomimo tego, że to dobre źródło, mógłby okazać się zbyt gładki, zbyt poukładany i zbyt mało dynamiczny! To teraz czas na konkluzję - system Rafała zagrał naprawdę świetnie. Co więcej, mając na względzie cenę i ograniczenia konstrukcyjne kolumn, zagrał w sposób absolutnie doskonały i zaskakujący! Krell zgrał się z resztą systemu w sposób doskonały, tworząc prawdziwą synergię! Pozwolę sobie jeszcze pochwalić niebanalny, a przy tym ciepły i sympatyczny wystrój pokoju odsłuchowego Rafała, który spowodował, że jego akustyka jest naprawdę doskonała. Życzę Rafałowi szybkiego nabycia Krella 280, a po tym nabycia może nieco bardziej wyrafinowanych kolumn, które spowodują, że w jego domu będzie on słuchał jednego z najlepszych dźwięków w Polsce! Obiecaliśmy z Lucmasterem przyjazd do Dyzmy z Thielami 1.5, które wg. nas w tym powinny w pokoju Rafała rozwinąć skrzydła i pokazać, co mają najlepszego. Jak do takiego spotkania dojdzie, to pewnie w większym gronie, a i relacja będzie... Co do piątkowych odsłuchów pozwolę sobie na dodanie jeszcze od siebie kilku słów! Co do dźwięku samego Krella przychodzi mi na myśl jeszcze określenie "spektakularne". Ten odtwarzacz. w szczególności z uwagi na możliwości dynamiczne, jak również na sposób odtwarzania zakresu basowego, już od pierwszych sekund słuchania "rzuca na kolana" (w odróżnieniu od CECa, który nie epatuje żadną cechą szczególną, i którego zalety wypływają raczej w trakcie dłuższego z nim obcowania). Na razie nie miałem okazji gościć Łukaszowego Krella w moim, ostatnio dośc znacznie przebudowanym, systemie, ale z pewnością i taka okazja się nadarzy! Słuchając jego dźwięku podczas naszych spotkań przyszła mi do głowy myśl, czy na dłuższą metę jego ultradynamika nie będzie męcząca? W obecnym systemie Rafała na pewno nie! A w moim systemie i z moimi preferencjami co do dźwięku? Też pewnie nie, ponieważ trudno sobie wyobrazić, by mogła przeszkadzać motoryka dźwięku z Krella w połączeniu z brakiem wyostrzeń i stosunkowo głęboką barwą... Niemniej jest jedno ale, o czym wspomniał już Łukasz!!! Accuphase DP-500!!! Odtwarzacz, którego dźwięk naprawdę przenosi nas w inny wymiar obcowania z muzyką! Napiszę inaczej - on jest muzyką! Dlatego pozwolę sobie nie zgodzić się ze słowami Rafała, który po odsłuchu Krella powiedział, że jest to nabytek na całe życie! Krell av - 280 cd - tak! Ale uwierzcie mi, to nie jest odtwarzacz na całe życie! Na całe życie jest Accu! A teraz jeszcze kilka słów ogólnej natury! Ja również nie należę do tych, którzy uważają, że gra wyłącznie cena na metce naszych sprzętów! Dlatego nawet mój system składa się raczej z "wynalazków" nabytych na rynku second-hand niż z mainstreamowych urządzeń. Co więcej (ech, ta ludzka pycha ) uważam, że to, co mam też dośc dobrze ze sobą współgra. Niemniej uważam, że Rafał powinien przynajmniej jeden dzień w tygodniu poświęcić na zapraszanie gości do siebie i, za opłatą, demonstrowanie tego, do czego doszedł własną pracą i zaufaniem do własnych uszu, bowiem jego system, patrząc tym razem w kategoriach ceny na metce, burzy większość stereotypów! Jeszcze raz olbrzymie gratulacje! I dodam tylko z uśmiechem na twarzy, że wizyta u Dyzmy poskutkowała tym, że prawie do białego ranka eksperymentowałem z ustawieniem mych kolumn, by zbliżyć się do efektów stereofonicznych uzyskanych przez Rafała! Niestety ograniczenia samego pomieszczenia odsłuchowego spowodowały, że nawet zbliżyć się nie jest prosto...
  15. RoRo! Zakup pilota zakończył się częściowym sukcesem! Częściowym, bo Audiomeca ożyła i daje się nią sterować za jego pomocą! Natomiast próby z odtwarzaczem DVD (Pioneer) oraz z tunerem TV satelitarnej spełzły na niczym! Telewizora marki Samsung też nie obsługuje! Niemniej - brzydactwo okropne, ale spełnia swoje zadanie, do którego został zakupiony! Transportem mogę sterować z kanapy! I summa summarum jest OK,a ja zadowolony! Pozdrawiam
  16. Brawo! Super! Wreszcie!!! Teraz, o ile pozwolisz Januszu, upublicznię naszą prywatną korespondencję! Moi drodzy! Wczoraj otrzymałem od Janusza list tej treści "Kupiłem, jak będzie źle to Cię zabiję Janusz" Pozwolę sobie na forum napisać to, co i Ty ode mnie otrzymałeś: "Januszu! Gratulacje!!! A wiesz, co Ci powiem... Jestem absolutnie spokojny o swoje życie... Bartek". Bardzo bym chciał, byś był naprawdę zadowolony z zakupu!!! Tak jak w przypadku zakupu przez Romana polecanego przeze mnie Omaka, denerwuję się bardzo... Nawet nie wiecie, jak szaloną odpowiedzialność bierze człowiek na siebie, gdy mi bliscy (to było o Was) za moimi podpowiedziami decydują się na wydanie swoich ciężko zarobionych pieniędzy oczekując pewnego mierzalnego efektu! Co z tego, że wg. mnie i wg. moich zmysłów zakup jest doskonały (sprzęt jest pewniakiem i sprawdził się w wielu konfiguracjach), gdy przecież całokształt odbieranego brzmienia zależy w dużym stopniu od współpracujących elementów, jak również w dużym stopniu od własnych preferencji brzmieniowych! W takich sytuacjach powtarzam sobie, by nie ferrować sądów w sposób kategoryczny, by z większym dystansem podchodzić do własnych "audiofilskich" doświadczeń, by ugryźć się czasem w język i nie powiedzieć dwóch słów za dużo... Niemniej... po prostu nie potrafię! A Ty, Januszu do boju i chociaż jestem absolutnie przekonany co do Twojego zakupu, to z olbrzymią niecierpliwością będę czekać na Twoje impresje! Pozdrawiam PS. nie zapomnij o zjedzeniu jakiegoś posiłku przed słuchaniem! W innym przypadku będziesz głodować do rana!
  17. Januszu! Wcalę się Tobie nie dziwię! A ja przed momentem, za namową RoRo, za niebagatelną kwotę 20 PLN , nabyłem uniwersalnego pilota! Mam nadzieję, że będzie on potrafił "dogadać" się z Audiomecą! O ile absolutnie nie przeszkadza mi, że mój wzmacniacz nie posiada "leniuszka" (być może dlatego, że żaden z posiadanych przeze mnie wzmacniaczy takiego udogodnienia nie miał), to brak możliwości sterowania pilotem odtwarzacza uznaję za mocno dotkliwy! Aż się palę z niecierpliwości, by spróbopwać działania tej skomplikowanej maszynerii! To, to brzydkie, co kupiłem, ma możliwość sterowania 10 urządszeniami. Pewnie posiedzę i się pobawię. Wizja sterowania wszystkimi urządzeniami Audio/Video wydaje się nader kusząca! Pozdrawiam Bartek
  18. Januszu! Przybył już kurier!!!??? Nie będzie Ci się chciało oderwać od słuchania! Dlatego proponuję - jak już będziesz musiał odwiedzić ubikację, to napisz chociaż, czy jest OK, czy też przeciwnie! Wtedy będę już wiedzieć, czy zacząć ukrywać się przez Tobą!!! Tylko co ja będę robić w Belgradzie???
  19. Januszu! Pewnie dziś już go mieć będziesz! A, jak rozumiem, ten napój w lodówce, który się chłodzi to oczywiście szampan? A tak czy siak - masz dziś nieprzespaną noc! Miłych odsłuchów, boskich wrażeń!
  20. Januszu! O ile nie zapuściłeś już długiej, siwej brody, nie rozpocząłeś jeździć z wykładami na temat zdrowej żywności, nie zmieniłeś nazwiska i nie wyprowadziłeś się do Belgradu - szans nie masz! Tak więc - odpuść! Przywdziej pokutną szatę i na kolanach udaj się do Canossy posypując głowę popiołem! Roman to ludzki człek! Przebaczy! Najwyżej wyłupi oczy, obetnie uszy i co ważniejsze kończyny! A teraz - ad rem! Nie miała baba kłopotu... kupiła sobie Infinity! Panowie! No gra pieknie! Nawet przepieknie! Ale ja już słyszałem te "trumienki" grające jeszcze doskonalej! Na podstawie doświadczeń z odsłuchów mam wrażenie, że moje kabelki nie nadążyły za wymianą sprzętu! Oj przydało by się coś mniej "mulącego" i zabierającego powietrze i mikrowybrzmienia! Tak sobie myślę, że z uwagi na zakup przez Łukasza Thieli, które są single - wired, ma on drugą parę kabli (molibdenowych SAPR - podobnież doskonałych), które powinienem koniecznie przetestować w moim systemie! No to czeka mnie rozmowa z Łukaszem na ten temat! A w piątek już się zapowiada kolejna odsłona "Lubuskich odsłuchów" bowiem z Luc'iem i jego Krellem wybieramy się do Szprotawy! Będzie recenzja i zdjęcia! Obiecuję!
  21. Muzyczny... Twoja wypowiedź mnie osobiście szalenie onieśmieliła . To było oczywiście bardzo, bardzo miłe, choć pewnikiem mocno na wyrost! Aż strach w tej chwili cokolwiek napisać... Pozdrawiam Wszystkich!
  22. RoRo! W rzeczywistości, to naprawdę "maluszki". I nawet nie trzeba do tego potworów ze stajni Infinity, by sie o tym przekonać! U mnie stały ok. 1 m. od ściany tylniej, choć one z uwagi na konstrukcję (brak portu bas-reflex, w zamian membrana bierna jako element stratny) są absolutnie niewrażliwe na ustawienie blisko ściany tylniej. W każdym ustawieniu charakteryzowały się m.in. punktualnym odtwarzaniem zakresu niskotonowego. Na dodatek, pomimo gabarytów, jak powiedział kiedyś Jacek - Zukzukzuk - maniak wielkich głośników basowych - świetnie udają duże kolumny, czyli, mówiąc po ludzku, grając - dają złudzenie obcowania z dużymi - pełnozakresowymi kolumnami. Najlepiej by było, gdybyś ponownie wrócił do lektury "Lubuskich odsłuchów" bo w temacie tym, szczególnie na początku o Thielach CS 1.5 napisano prawie wszystko Również o tym, jak wspólpracują z tranzystorem. Najlepiej było z Usherem 1.5 - końcówka mocy (ciekawa zbieżnośc oznaczeń ). Z moim Rotelem 980 BX było dobrze, a z Omakiem - znakomicie! Nie lubią co prawda wzmacniaczy "siejących" górą, bo nakłada się na to dźwięk metalowej kopułki i jest odrobinę zbyt ostro, ale chociażby z Rotelem, który także "nie muli" było naprawdę fajnie! Jak wrócę do domu, to gwoli Twojej ciekawostki wyślę Ci skan chyba jedynego polskiego testu CS 1.5 sprzed lat zamieszczonego w miesięczniku Audio-Video! Mogę polecić także lapidarną, choć doskonałą "reckę" Łukasza - opis Thiel 1.5 A czy zagrały lepiej od Sonusów??? Sam fakt ich sprzedaży i zakupu Thieli mówi sam za siebie W rozmowie m.in. Łukasz stwierdził, że pomimo tego, że Sonusy budowały świetną przestrzeń, to Thiele je po prostu w tym aspeklcie "zakasowały". Nie ukrywam, że moim zdaniem w pomieszczeniu do 20 m2 potrafi to być "best buy"!!! Pozdrawiam Bartek
  23. Tja... Ostałem się na forum ino ja... Co prawda wątek ma inny tytuł niż "Fanklub Infinity Renaissance 90", ale uważam, że jestem Wam winien małą recenzję... Mógłbym spróbować sam, ale po co starać się wyważać otwarte drzwi, skoro ktoś już to uczynił. Dlatego pozwalam sobie na "przedruk" pewnego listu z wątku na audiostereo. Po kilku dnia obcowania z kolosami mogę napisać jedynie, że nic dodać, nic ująć! Dalej nastepouje tłumaczenie listu. Drogi Jacku, Byłem posiadaczem wszystkich trzech głośników firmy INFINITY RENAISSANCE 90 / SIGMA / EPSILON, chciałbym więc przekazać Tobie moje osobiste wrażenia, i mam nadzieję, że mogą one Tobie nieco pomóc. Wydaje mi się, że głośniki RENAISSANCE są na pewno jednymi z najbardziej niedocenianych głośników, jakie kiedykolwiek się ukazały! Głośniki te są prawdziwym pięknem, ich elegancki kształt, masywne pokryta bryła z wygrawerowanym logo INFINITY i regulowanym trzecim kolcem… Zakochałem się w ich wyglądzie i ich dźwięku od pierwszej chwili, kiedy je ujrzałem. Jednakże brzmienie RENAISSANCE daleko odbiega od typowego dźwięku INFINITY, a szczególnie KAPPY! Dlatego to wieku tak zwanych miłośników INFINITY nie lubi serii RENAISSANCE tak jak lubią oni serie KAPPA 8/9. Dlaczego? Głośniki te nie posiadają typowego ciężkiego basu! Bez wątpienia natomiast RENAISSANCE przewyższają KAPPY w neutralności brzmienia, posiadają one głęboki efekt stereo, którego nie ma w żadnej serii KAPPA! Posłuchaj ich w zaciemnionym pokoju, przy dobrze nagranej klasycznej muzyce. Poczujesz wówczas muzyków, przebywających z Tobą w tym samym pokoju. Nie mamy do czynienia z dźwiękiem z lewej - ze środka - z prawej strony jak to ma miejsce przy wielu innych głośnikach! Jedyną rzeczą która jest bardzo ważna w osiągnięciu rozkoszowania się pełnią piękna tych wyjątkowych głośników jest naprawdę mocny, posiadający jednocześnie dobry timing wzmacniacz. Porównywałem te głośniki je w ten sposób nawet do naprawdę kosztownych JM LAB GRANDE UTOPIA !!! I uwierz mi, że w kategoriach szczegółowości RENAISSANCE zdecydowanie przewyższały - było to słyszalne, nie tylko dla moich uszu ale dla uszu wszystkich moich kolegów, którzy mieli okazję je słuchać, były po prostu bardziej zrelaksowane i neutralne. Posiadałem również znacznie bardziej droższe INFINITY IRS OMEGA (znacznie GORSZE!!!!) i nawet jeszcze droższe IRS SIGMA( prawie ten sam dźwięk, po prostu cięższy bas - lecz stwierdziłem , że RENAISSANCE brzmią bardziej naturalnie!!) oraz również znacznie bardziej droższe IRS EPSILON (brzmię nieco lepiej ale też kosztują parę razy drożej! + Ty potrzebujesz dodatkowych wzmacniaczy), potem słuchałem tez znacznie starszych INFINITY RS1B (brzmiących w pokoju o normalnych wymiarach do 25 - 30 stóp kwadratowych nieznacznie lepiej niż RENAISSANCE). Jedynym głośnikiem, który również słuchałem i który stwierdziłem, że brzmi lepiej pod każdym względem to legendarne IRS BETA, ale nie zapominajmy, ile BETY kosztują! IRS V też przypuszczalnie będą lepsze - choć ze smutkiem przyznaję, że nigdy ich nie słuchałem! I właśnie dlatego ja najbardziej adoruję RENAISSANCE 90, gdyż są one bez wątpienia wybitne. Od czasu, gdy je posiadałem je (dalej niż 10 lat temu) miałem okazje słuchać i posiadać kilka $$$$ różnych głośników, testowanych w wielu różnych magazynach HI-FI, często opisywanych jako będące po wieloma względami lepsze od INFINITY REINASSANCE, i chciałbyś poznać rezultaty?? Zawsze wracam do tych moich ulubionych. Nie chciałbym kiedykolwiek zostać pozbawiony ich słodkiego dźwięku! Szczególnie wersja INFINITY z dużym połyskiem wygląda niesamowicie. W celu najlepszego opisania dźwięku tych głośników, stwierdzam co następuję. Większość ludzi (śmiem twierdzić, że ponad 90%) czuje się bardziej zadowolona, gdy muzyka jest prezentowana bardziej do przodu. Kolumny RENAISSANCE są jak najbardziej tego przeciwnością: ich scena dźwiękowa rozpoczyna się dokładnie tam gdzie głośniki zostały ustawione i sięga daleko za głośnik. Spotkałem wielu ludzi, którzy byli tym podrażnieni. Zabawne, gdyż unikalny sposób w jaki te głośniki przenoszą muzykę do życia jest tym co zawsze fascynowało mnie w RENAISSANCE. Ich zbliżone do lustra podawanie wrażeń pozwala Tobie na głębszy wgląd w nagranie, unikalne podejście - słyszałem niewiele głośników zbliżających się znacznie bliżej do tego, a pracowałem latami w sklepie sprzedającym sprzęt High End. Więc miałem naprawdę wiele okazji do posłuchania różnego sprzętu, a ponieważ byłem ciekawy, sprawdzałem również wszystko nowe co pojawiało się we wszystkich punktach sprzedaży High End jakie znałem. Jest jeden problem, ludzie wyrabiają sobie opinię na temat sprzętu według pierwszego odniesionego wrażenia i oni lubią być zasypywani przez 1000 szczegółów jednocześnie, jaśniej brzmiący głośnik zawsze będzie miażdżył ludzi i wywoływał na nich duże wrażenie. A oto sposób w jaki głośniki RENAISSANCE zostały potraktowane tutaj w Niemczech. Większość ze sklepów prowadziła kampanie antyreklamową przeciwko nim. Ponieważ głośniki te były sprzedawane tak tanio przez dystrybutora firmę Harman ( to jest również moja opinia - te głośniki kosztowały ZA tanio), więc sklepy obawiały się, że niemieckie i inne marki stracą swoją reputację. Ludzie mogli przecież zapytać, dlaczego ten produkt jest znacznie lepszy niż produkt niemiecki w tej samej cenie? Tak więc osoby sprzedające zawsze porównywały je, a potem wskazywały (nieznającemu się klientowi), że "inne" głośniki mają: - Więcej wysokich - Więcej basu - Muzyka jest podana bardziej "na twarz" Ludzie byli więc ściemniani + jeszcze podawano wiadomość, że jeśli RENAISSANCE nie zostaną połączone z odpowiednią elektroniką, zupełnie nie odsłonią one swojego potencjału! Smutnie to może zabrzmieć, ale ja jestem zdania, ze RENAISSANCE ze swoim powściągliwym sposobem prezentacji muzyki nie mają szans na dzisiejszym rynku, ale tylko pośród prawdziwych wielbicieli muzyki - a iluż ludzi można dzisiaj nazwać wielbicielami muzyki? Śmiem twierdzić: niewielu! Z setek ludzi jakich spotkałem podczas swojej pracy zaledwie 10 -15 rozumiało co oznacza ewaluacja muzycznej prezentacji - ale to jest naprawdę wszystko!!! Smutne nieprawdaż? Ludzie nie ufają swoim uszom, a mają zaufanie do magazynów i ślepo ufają każdemu sprytnemu chwytowi marketingowemu, który jest w nich zamieszczony, aby zachęcić do sprzedaży, lub też co gorzej ufają sprzedawcy, który chce sprzedać im klocki na których zarabia więcej pieniędzy?! W ten sposób nic dobrego się nie kupi. Ale istnieje łatwy sposób. Wiele osób nawet nie wie jak brzmi instrument nie podłączony do elektroniki, więc jak oni mogą porównać to czego słuchają w sklepie z oryginalnym dźwiękiem? Problem nasz problem polega więc na tym, że przy dobrym marketingu, reklamach zamieszczanych tam gdzie trzeba + kilku dobrym testom ty możesz z łatwością sprzedać WSZYSTKO! Pies jest pogrzebany w tym, że ludzie nawet nie są w stanie rozpoznać podróbki! Z tego powodu miłośnicy muzyki nie przywiązują uwagi do serii Renaissance, a to ze względu na brak reputacji jaką cieszy się ta seria + co nawet jest gorsze, nie mieści się ona w ludzkich oczekiwaniach - każdy wiąże INFINITY z głośnym, impresyjnym, dużym dźwiękiem, żądnym mocy a nikt nie oczekuje wyrafinowania i delikatnego dźwięku od INFINITY. Jeśli dotychczas jasno się nie wyraziłem. Na prawdę myślę że głośniki OMEGA i SIGMA nie są wygładzone, i ich dźwięk jest niszczony dużą ilością basu, i to wszystko. Co według mnie jest niepokojące to fakt, że mimo posiadania wysokotonówki na tylnej ścianie, ich scena dźwiękowa jest mniejsza niż w RENAISSANCE-ach. Jest znacznie bardziej wysunięta do przodu i nie jest taka głęboka - ale być może jest to cecha której pragną klienci, lecz na pewno nie ja! SIGMA zbliża się bardziej od OMEGI, w swej muzycznej prezentacji głośników RENAISSANCE, ona posiada z tyłu głośnik wysokotonowy - ale to jest EMIT, i dlatego jestem pewien tej przyczyny! Jest jeszcze jedna rzecz, o której powinieneś wiedzieć a mianowicie, drajwery głośników wysoko- i średnio-tonowych zostały skonstruowane z myślą o zastosowaniu amplifikacji lampowej, a głośnik niskotonowy amplifikacji półprzewodnikowej. Więc jaka jest konkluzja? Twoje SPARKi 530 są mocne tak jak wzmacniacz półprzewodnikowy, jak też posiadają wyrafinowanie wzmacniacza lampowego, mogą one z łatwością sterować RENAISSANCE a i głośnik niskotonowy nie stanowi dla nich żadnego problemu!! Ale większe głośniki OMEGA i SIGMA wymagają silniejszej amplifikacji i wcale nie brzmią lepiej! Mają one tylko więcej basu, ale uwierz mi jest to coś czego Ty naprawdę nie potrzebujesz! Dla EPSILONÓW potrzebne są dodatkowe wzmacniacze, w przeciwnym razie ty nie możesz ich wykorzystać + tutaj niedobrą jest rzeczą, że przy dodaniu następnego wzmacniacza Ty przypuszczalnie stracisz na spójności dźwięku! Ciągle "sercem" nieprawdopodobnej sceny dźwiękowej i wyrafinowania pozostają planarne drajwery głośników EMIT (wysokie) + EMIM (średnie) takie same zarówno w RENAISSANCE jak i w SIGMIE, OMEDZE, EPSILONIE! Dlaczego więc wydawać więcej jeśli ten głośnik jest perfekcyjnie dostosowany do wymagań pokoju? Możesz słuchać głośników RENAISSANCE w Twoim pokoju tak głośno jak to jest możliwe, nie będziesz potrzebował dodatkowej mocy basu większych INFINITY! Tak więc zasadniczo pomyśl o tym że płacisz 3 do 4 razy więcej za ten sam głośnik, więcej mocy w pokoju, i większy bas! + Ty będziesz potrzebował dodatkowego wzmacniacza , co dodatkowo zwiększa koszty! Reasumując więc płacisz dodatkowo 3000 - 4000 - 5000 EUR za więcej basu! Pozdrowienia, Edward Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem?
  24. To może po kolei! System Łukasza - zacytowany z jego "O mnie" :zestaw stereo (mieszanka wielce obecnie mnie zadowalająca) => pre - Omak Jewel Four + 2 x Omak Jewel Three + Krell 280cd + Thiel Cs 1,5 (wielki come back małych podłogówek) - pospinane kabelkami: Xindaka głosnikowe FS-02, Velum (miedzy końcówkę a pre), a sygnał przesyła mi Albedo Monolith, listwa sieciowa Sonus Oliva, sieciówki Sonus Olivy, Mogami i Lappa, mam też jedno analogowe źródło w tym galimatiasie, a służy za nie tuner Scott 570T. Dla Thieli jest to olbrzymia nobilitacja, gdyż w ostatnim czasie w systemie Łukasza trochę kolumn sie przewinęło. Nie wiem, czy jestem w stanie spamiętać wszystkich, ale przykładowo były to Sonus Faber Signum, Audio Note -J/sp, Audio Note -K/d, Quad 11l, ProAc Studio 1 MK II, JBL Xti 100, Dali Grand Coupe, a wcześniej Totem Model1 sig., Harpia Diana, Audiovector M1 "super", Dynaudio Contour 1.1,Chario Syntar 300, JBL E20 i JBL E80. Mój system na dzień dzisiejszy wygląda w sposób nastepujący: Infinity Renaissance 90, transport Audiomeca Damnation plus NOS-DAC, końcówka mocy Omak Jewel One wraz z przedwzmacniaczem AVM Evolution 1, gramofony Tesla NC 470 i Dual 1218, kable - głośnikowy Van den Hul CS 122 i jako interkonekty Nordost Flatline Magic 1 oraz Anti Cables, koaksjalny Alphard. No i tanie sieciówki. Thiele w 20 m2 na pewno nie byłyby za duże, bo tak naprawdę grają najlepiej na powierzchni 16-20 m2. U mnie dawały radę, choć ewidentnie model większy byłby bardziej na miejscu. Jak wiecie choćby ze zdjęć mój "salon'' jest połączony z kuchnią i daje to razem co najmniej 40-45 m2. W sumie to żałuj bardzo, ponieważ Thiele CS 1.5 to naprawdę przecudne, solidne, przestrzenne i nasycone granie! Jak sięgniecie do starych wydać Audio-Video, to kolumny te , do czasu zakończenia ich produkcji okupowały kategorię A, czyli hi-end. Sam też trochę sprzętu już odsłuchałem i z kolumn, które dene mi było słyszeć oprócz Thieli równie dobre wrażenie zrobiły tylko Totemy Model 1 signature. Ale nic straconego, ponieważ za kilka miesięcy - zimą lub na początku wiosny Łukasz, w związku z bardzo prawdopodobną zmianą miesjca zamieszkania, będzie potrzebować znacznie większych kolumn, wię, jakby co, mogę je dla Ciebie "zaklepać"! A z DACiem historia prosta. Po otrzymaniu wiadomości od Łukasza, że DAC jest na sprzedaż wysłałem Priva do Janusza. następnie Ty napisałeś do mnie, co wprowadziło mnie w zdumienie, ponieważ nigdy nie wskazywałeś na chęć zakupu przetwornika. Wczoraj napisał janusz Priva pytając o wejścia DACa, co spowodowało, że w rozmowie ustaliłem z Łukaszem, że DAC ma tylko jedno wejście koaksjalne. Potem dostałem Priva od Ciebie, że go bierzesz. Wysłałem odpowiedź. Ze trzy minuty później - Priv od janusza, że go kupił... Cała historia w maleńkim skrócie (lecz bez pomijania czegokolwiek). Pozdrawiam Bartek
  25. Rzeczywiście dziś ruch w "interesie" niczy ma nowojorskiej giełdzie! Janusz ma upragnionego DACa, który na dodatek jest w kolorze czarnym i nie ma "oczojebnej" (pardon) niebieskiej diody. W gratisie - bardzo, bardzo przyzwoity koaksjal. Ja ciut wcześniej i zupełnie niespodziewanie, pożegnawszy się z ukochanymi Thielami, z którymi wchodziłem w świat odtwarzania bardzo wysokiej jakości (żeby nie użyć sformuowania - przedsionka hi-endu ), nabyłem wielkie szafy o magicznym i charyzmatycznym brzmieniu. Na dodatek stałem się właścicielem transportu z prawdziwego zdarzenia, czyli Audiomeci, gdy tymczasem Łukasz w bezpośredniej konfrontacji porównał dwa produkty zacnych dwóch marek, czego konsekwencją było to, że przepiękne Sonus Faber Signum znalazły nowego nabywcę, a ja w swym ogłoszeniu mogłem dopisać "nieaktualne"... Oj, Panowie... porobiło się!!! A, odnośnie transportu! Na dzień dzisiejszy posiada jedną, jedyną, za to wielką wadę! Nie posiada pilota w komplecie. Podobnież każdy z kodem Philipsa (Marantza) obsługuje Audiomecę, ale onegdaj użyczyłem pilota od Marantza 63 SE koledze i ślad po nim (pilocie i koledze) się rozwiał Oj, będę musiał pogrzebać na Allegro. No i jeszcze jedno - zamówiłem podkładki pod kolce. Wreszcie płytki, na których spoczywają kolumny nie będą szpecić pokoju! Nie wybiera się nikt z Was na wakacje w lubuskie? Nie przejeżdża tamtędy? Nie mielibyście ochoty posłuchać Infinity? Dobranoc! Bartek
×
×
  • Utwórz nowe...