Skocz do zawartości

Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle


Recommended Posts

Cytat

Belfrze, proszę rozumieć dokładniej... W systemie z Pilotami nie bardzo mnie przekonywała 600'tka bez X'ów. W tym systemie nie porównywaliśmy z 300'tką. W tym systemie Bulki i Block były chyba niezbędne, co nie oznacza, że w innym systemie byłoby tak samo.


Zrozumiałem icon_smile.gif

Cieszymy się, że jest tu Tobie dobrze. icon_smile.gif
A co do moderowania, to staramy się poważnie podchodzić do swojej roli i rzetelnie wywiązywać z powierzonych zadań.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ja nie przeszedłbym, ale gdybym miał 600'tkę to najprawdopodobniej nie zmieniałbym na inny... No tak, tak ja bym zrobił. Inny ktoś, ma 300F i dokupił do Harbethów HL5 600'tkę a 300F "wywalił" do drugiego systemu. Jeszcze inny miał 600'tkę, którą zamienił na 300XS. Jak widzisz jeśli nie posłuchasz obu to się nie dowiesz.

Chodzi właśnie o Wasze doświadczenia- bo testy i opinie w pismach i na stronach to jedno, a ocena ludzi osłuchanych i obiektywnych to drugie (choć oczywiście wzmiankowane testy w pismach/na stronach mogły być obiektywne, ale mimo wszystko odrobina rezerwy tkwi w człowieku).
A ponieważ w najbliższym czasie nie przewiduję porównania obu modeli, więc zostaje tylko coś takiego.

Jak wiadomo większa moc w "600" to nie wszystko.

Przypomina mi to trochę sytuację w ATOLLu, gdzie słabsza "100" czasami potrafi się lepiej wpadować w system i oczekiwania niż droższy model "200". Zresztą podobnie jak w Lebenie różnica cenowa między modelami też robi swoje.
Cytat

Tak więc panowie moderatorzy, przestrzegam Was! (Hi hi hi) Konkurencja po cichu, tuż obok rośnie w siłę.

Niech rośnie-nikt nie jest uwiązany do jednego forum. A pewnie większość z nas zagląda na różne fora...Ważne jest podejście użytkowników forum do wypowiedzi innych użytkowników oraz merytoryczność wpisów i kultura wypowiedzi. Zauważ że na forach branżowych gdzie użytkownicy znają się z nazwiska raczej nie robi się niemerytorycznych (z reklamą czy spamem włącznie), głupich czy niekulturalnych wpisów, bo od razu to wychodzi i potem "w realu" może być ciężko takim ludziom.Zresztą równie ważne jest profesjonalne podejście właścicieli forum (oraz Adminów i Moderatorów) i tępienie nie tylko spamerskich wpisów, ale i niekulturalnych ... W dodatku ważne jest również podejście do niewygodnych wpisów (akurat to ostatnie nie dotyczy naszego Forum) i nierówne traktowanie doświadczonych użytkowników.
A wracając do Lebena-ciekaw jestem tych nowych lamp u Marka!

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RoRo, firma Leben wg mnie sprytnie (może uczciwie? Diabli wiedzą) wycenia swoje wzmacniacze- im mocniejszy tym droższy. Jednocześnie żaden nie jest konkurentem innego, bo używa innych lamp, a jeśli podobnych jak w przypadku 600'tki i 660tki to ten pierwszy jest integrą a drugi końcówką. Wybór masz zacny... Ja słyszałem cztery- 300XS, 300F, 600 i 660 (nie wiem czy nie wybrałbym 660'tki gdybym kasiorki miał odpowiednią ilość bo trzeba tu doliczyć przedwzmacniacz do ceny).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Właśnie byłem w kropce bo stałem przed decyzją o konfiguracji kolejnego systemu i znów skończyło się na tranzystorze. Może jestem z trochę młodszego pokolenia i żeczywiście lampka jest dla mnie i magią ale niestety czarną. No bo tak, dobór lamp dla Was to pewnie bułka z masłem dla nas nie posiadaczy to co? Lepsza większą, mniejsza, z wyższym numerkiem? Jeszcze jakieś ustawianie biasu. A czym to się robi? Kluczem francuskim. Oczywiście żartuję ale jako osoba nie techniczna tylko z podstawową wiedzą już muszę się zastanowić czy to nie jest tak, że chcę ale nie potrafię i będzie zaraz niewypał. A nie chcę zaczynać od najtańszych(najsłabszych jakościowo) wzmacniaczy bo już coś tam słyszałem.
Tranzystor jest bezobsługowy. Będąc laikiem technicznym i mając przeciętne doświadczenie konfigurację sobie sprzęt.
A zresztą Panowie tu o archaicznych lampkach, zatrzymali się w czasie;) a tu wzmacniacze w klasieD atakują.
Romek, Marek, zasięgnołem wczoraj języka w sprawie D klasy u kogoś kto przesłuchał kilka w różnych klasach cenowych i to nie jest tak że kuleje średnica. Kuleje barwa.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audiowit,
Lampa też może być bezobsługowa icon_smile.gif
Wybierasz model z autobiasem i nic nie musisz ustawiać. Wymiana i szukanie innych lamp też nie jest obowiązkowe. A w dodatku najczęściej kupuje się używany wzmacniacz, którego właściciel już wymieniał lampy.Tak na dobrą sprawę to poza doborem sprzętu towarzyszącego (czyli jak zawsze...) to musisz tylko wybrać selektorem odpowiednią impedancję kolumn-albo podłączyć pod odpowiednie zaciski glośnikowe (na 1 kanał masz 3 zaciski a nie 2: jeden jest do 8om, drugi do 4om, a trzeci jest ten sam dla obu impedancji).

Czas nagrzewania się wzmacniacza (tego na początku się obawiałem) wynosi od 15 do 60 minut i jak się okazuje potrafi być krótszy niż we wzmacniaczach tranzystorowych.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Lebena i którego wybrać, to oczywiście kwestia gustu.
Ja blisko, dość dokładnie oraz w krótkim czasie na tym samym zestawie wraz z okablowaniem (moim zestawie) słuchałem Lebena CS300XS i CS300F.
Obydwa wzmacniacze są świetne i nie odważę się napisać który lepszy.
XS jest barwniejszy, "czarowniejszy".
F jest trochę bardziej dynamiczny.
600 słuchałem zbyt krótko oraz na innym zestawie. I nie będzie to miarodajne stwierdzenie, ale jakoś mnie nie porwało.
Też pewnie gdyby finanse pozwoliły kupiłbym 660 z przedwzmacniaczem.
Ale... .
Można poczytać na Audiostereo w wątku o Lebenie, że wiele osób słuchało, miało 600 a wracało do XSa. Niektórzy nawet wielokrotnie, po próbach także z innymi, nawet sporo droższymi wzmacniaczami, jak koledzy od których kupiłem swój wzmacniacz i kable Auditorium 23.
Tak, że ja na razie zostaję przy XS. Tym bardziej, że to bardzo wdzięczny wzmacniacz jeśli idzie o wszelkie zmiany w nim i około.
Nudzić się na pewno nie można.

Co do forum i ludzi tu piszących, to rzeczywiście jakoś tu słabo ze starszymi stażem użytkownikami.
Fakt, najwięcej kilkuwpisowych pytaczy, którzy po uzyskaniu porady znikają bez śladu albo czasem pojawiają się przy kolejnej zmianie jakiegoś elementu lub całego systemu.

Audiowit. Muszę tu ustosunkować się do Twojej wypowiedzi. Także dla dobra innych czytających nasze wpisy.
Wzmacniacza lampowego nie ma co się obawiać, jeśli chce się słuchać muzyki, podziwiać płynność z jaką ją przekazuje, sycić się barwami i niuansami brzmienia, świetną przestrzennością, oddechem sceny stereo, dynamiką, która jest lepsza niż w wielu tranzystorowcach (jak pisałem nie należy mylić dynamiki z brutalną mocą, bo to co innego).
Nie słyszałem też na żadnych wzmacniaczach tranzystorowych takiej "muzykalności". Choć najbliższe temu były wzmacniacze w klasie A.
Wzmacniacze lampowe dają nam ponadto możliwość kształtowania brzmienia według swojego upodobania. Poprzez wymianę lamp na inne.

Urządzenia takie jak Leben są właściwie bezobsługowe. Bo jeśli masz lampy, które Ci odpowiadają, to wymieniasz je raz na kilka lat. I to jak pisałem odkręcasz pokrywę, wyjmujesz stare lampy, wkładasz nowe, zakręcasz pokrywę. Nawet pani Zosia z magla potrafiłaby to zrobić.
Ustawianie biasu nie jest trudniejsze niż ustawienie prania w pralce automatycznej a może nawet łatwiejsze.

Lampy mają odpowiednie symbole. I wiedząc jakie symbole ma Twój wzmacniacz, takich szukasz.
Co do rodzaju lamp, marek itp, można wiele się dowiedzieć wertując internet, czytając wpisy na forach tematycznych.
Dla mnie była to jeszcze całkiem niedawno właśnie czarna magia. Teraz trochę się orientuję.
Jak w każdej dziedzinie gdy się chce, to można dużo się dowiedzieć.

Co do archaiczności lamp, to muszę stanowczo zaprotestować. Fakt, że używa się we wzmacniaczach starych lamp, tzw. NOSów.
Ale nie można takich wzmacniaczy jak Leben, Ayon, Air Tight, Audio Research i wielu innych nazywać archaicznymi.
Są to nowoczesne konstrukcje. Przewyższające często swoimi walorami, także użytkowymi urządzenia tranzystorowe.
A, że opierają się na lampach?
Tak samo można by nazwać archaicznym gramofon. A widziałeś najnowocześniejsze gramofony? To są majstersztyki konstrukcyjne.
I użyte tam najnowsze technologie i rozwiązania.
Przede wszystkim jednak słuchałeś muzyki z najnowszych (i nie tylko) gramofonów?
Ja słuchałem nawet na takim samym zestawie muzyki, gdzie źródłami były topowe: streamer, odtwarzacz CD i gramofon.
Zgadnij z czego dźwięk był najbardziej naturalny, najlepszy a z jakiego źródła sztuczny, "kanciasty"?

Pomyśl, że archaicznym można by nazwać samochód w porównaniu do statków kosmicznych. A przecież wiele z super samochodów jest na wskroś nowoczesnymi maszynami o wiele nowocześniejszymi niż niektóre samoloty. A nawet statki kosmiczne.
No tak, bo gdyby porównać taki kosmolot, który wylądował na księżycu ze współczesnym autem, to komputer na pokładzie samochodu ma o wiele większą moc obliczeniową od tamtej rakiety i wiele innych super nowoczesnych rozwiązań technicznych.
W takim układzie co tu jest archaiczne?

Co do wzmacniaczy w klasie D, to słyszałem wiele, jak grają. Na razie się nie obawiam. Może za kilka/kilkanaście lat będą grały dobrze, bardzo dobrze. Na razie nawet wzmacniacze tranzystorowe w klasie A czy AB są według mnie ciekawsze brzmieniowo niż te w klasie D. Generalnie.

Cytat

...to nie jest tak że kuleje średnica. Kuleje barwa.

No oczywiście, że barwa. Dlaczego średnica miałaby być gorsza w klasie D?
Jeśli by była, świadczyłoby to tylko o ułomności konstrukcji takiego wzmacniacza, o nie spełnieniu nawet podstawowych funkcji dźwiękowych.
Poza tym klasa D jest moim zdaniem promowana w dużym stopniu ze względów finansowo/ekologicznych.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek tak na prawdę lampa nie jest taka straszna. Są to bardzo wdzięczne wzmacniacza i niejednokrotnie łatwiejsze w konfiguracji niż tranzystory. Wymianą lamp lub jak kto woli baniek można sobie tak dopasować dźwięk, że aż miło. Tego w tranzystorze nie zrobisz. Nie trzeba wydawać grubej kasy na lampy do wzmacniacza. Przykładowo Leben Wojtka gra pięknie na ruskich NOS-ach, których kwadra kosztuje ok. 300 zł.
Ja tam Ciebie nie namawiam, ale warto wejść w świat lampy. Już przyzwoity wzmacniacz lampowy zagra z Twoimi Wandersteenami 1C - tak właśnie z nimi - bardzo fajnie. A z Lebenem podobno pięknie się dogaduje.
Zresztą Jarek ładnie wszystko opisał i ujął.

Natomiast co do klasy D, to prawda, że faktycznie wzmacniacze te są trochę oszczędne w pokazywaniu wszelkich barw.
Wracając do lamp, to dziś do mnie dotrą. Zanim jednak je zamontuję czeka mnie znowu małe przemeblowanie. Roman wiesz chyba o co chodzi. icon_smile.gif icon_twisted.gif
Wojtek nie ukrywam, że zazdroszczę Ci, że miałeś okazję posłuchać Lebenów. Jednocześnie uspokoiłeś mnie trochę, bo już chciałem biec do salonu audio po 600. icon_lol.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest tak, że auto znaczy gorzej. I rozumiem, że do konkretnego wzmacniacza pasuje konkretna lampa jeszcze sparowana. I oprócz tego jeszcze lampy są różnych firm czytaj różnej jakości. Oprócz jakości to różnej barwy. Nie jest to zabawa dla nowicjuszy. Więc chyba rozumiecie. Jeśli nie masz kogoś kto Cię poprowadzi to dupa.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że masz na myśli autobias? Nie jest tak, że jak lampa go posiada to jest gorzej.
Wiadomo, że do wzmacniacza, który ma na pokładzie w stopniu mocy przykładowo lampy EL84 trzeba montować ich odpowiedniki, które są parowane.
Natomiast co do nabywania wiedzy, to są dwie możliwości, o których wspominał Jarek. Pierwsza to czytanie wypowiedzi na forach, niekoniecznie na audiostereo. Druga to nabywanie doświadczenia poprzez obcowanie ze wzmacniaczami lampowymi. Ja powróciłem do wzmacniacza lampowego po długiej przerwie. Pojechałem sobie do salonu AudioForte i słuchałem przez kilka godzin. Ponieważ nie chciałem wydawać dużo wybór padł na Jolide 102 - jeszcze produkcja amerykańska. Miałem ochotę na 502, ale była wówczas poza moim zasięgiem a na rynku wtórnym nie było wówczas ciekawych ofert. Teraz jest ich bez liku, więc można sobie coś sensownego wybrać.
Poza tym zawsze możesz liczyć na wsparcie Kolegów z forum. icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu akurat "auto" jest bardzo pomocne, bo nie dość że nic nie musisz robić to zazwyczaj przedłuża żywotność lamp icon_smile.gif

A co do "błądzenia w ciemności" to masz paru przewodników w zasięgu telefonicznym i mailowym. Zresztą równocześnie napisał Ci o tym Marek.

Pozdrawiam
PS. Gratuluję udanego zakupu kolejnego sprzętu, a do tranzystorka można dopasować fajne pre lampowe-albo CD z wyjściem na łamach.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa, tam przesadzasz. Mnie nikt nie prowadził a jest super. Nawet pierwszym razem przy Ayonie, który musiał mieć ustawiany bias było naprawdę dobrze. A lampy pożyczyłem od jednego sprzedającego i posłuchałem kilku różnych. Stąd wiem jakie mi dopowiadają a jakie nie.
Ponadto dużo czytałem.
Co do takiego myślenia, to równie dobrze można by się obawiać wyjść z domu, bo samochód może przejechać, bo piorun może trafić albo terrorysta w pobliżu się wysadzić. icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie zapomnieliśmy bardziej to podkreślić wszak Jarek, Roman i ja mamy odtwarzacze CD z lampami na pokładzie. icon_smile.gif
Nawiasem mówiąc jest to mój kolejny cedek lampowy. Wcześniej miałem Docet Lektora 5. Teraz żałuję, że się go pozbyłem. A zapomniałbym mój DAC-9 Xindak też jest na lampach.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale rozumiecie mnie jako laika. Takiego gościa z ulicy. A co to za cudak, stara technologia, poparzy dziecko, dużo prądu zżera i takie tam. Dopiero w pewnym momencie ''dorastasz do lampy.

Moja perełka czeka cierpliwie. Dziś przychodzi do mnie sansujowy kolega z rca, bo przecież ja mam tylko xlr. Bedziemy sluchać.
Muszę końcówkę dobrze poznać żeby dobrać pozostałe elementy toru. Dotychczasowy właściciel mówił, że końcówka ma chrakter lampowy, ale nie brzmi jak lampa. Odradzał raczej cd lampowe bo prawdopodobnie będę słuchał przez dac na dual mono sabre. Pre albo kolumny. Raczej kolumny muszą nadać charakter. Czyli tak jak powinno być.
U niego słuchaliśmy na proacach 100 więc one mocno nadały charakter brzmienia. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że sprzęt z 78 roku, a jest tak niesamowicie precyzyjny.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witem, trafiłeś rodzynka, aż Ci zazdroszczę.
Co do tego lampowego grania, to nie wiem czemu utarło się, że lampa ma grać ciepło, miękko itp. A tak na prawdę, to zależy wiele od typu lampy - układu, reszty toru itd.
Myślę, że Proaci lekko schłodziły przekaz i wyciągnęły szczegóły. Kiedyś miałem Tablettki i miło je wspominam.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proac bardzo mi się spodobały. Wszyscy mnie nimi straszyli a to takie naturalnie brzmiące kolumny.
Jestem po odsłuchu z vanderseenami. Kolega zaproponował lampowy przedwzmacniacz. Próbowaliśmy ze srebrnymi i miedzianymi interkonektami. Dla mnie lepsze srebro ale kolega narzekał na syczacy wysoki. W/g mnie nie syczałicon_smile.gif
Tak więc na próbę potrzebowałbym lampowe pre. No i pozostaje kwestia doboru najważniejszego, kolumn.
Dzwięk: rozdzielczy, dynamiczny, potężny, sprężysty bas. Wydaje się, że gra w bardzo szerokim zakresie. Tzn bas ma wiele kolorów, wysokie to samo. Dzięki temu taki efekt. Nie piszę o scenie bo końcówka jeszcze się dociera i dzwięk się zmienia.
Tak więc uśmiecham się do kolegów o lampkę icon_smile.gif. Końcówka od 10 lat byla używana rotacyjnie z 4 innymi wzmacniaczami. Ostatnio była uruchamiana pół roku temu. Wczoraj grala 4h, dziś 3h.

Marku, dlatego, że lampka ma chyba bardziej przyjazną górę i nieosluchanym wydaje się, że jest cieplejszy dzwięk. Cieplejszy znaczy bardziej mulowaty icon_smile.gif.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przedwzmacniacza- jest do kupienia Cyrus z XLRami oraz RCA, do tego sporo wejść i pilot. To też powinno ładnie zagrać i mógłbyś się nad tym zastanowić.
Lampowego pre nie mam - więc Ci nie dam. I nie uważam, że na 100% lampowe pre będzie idealnym wyjściem.

Będziesz słuchał z naszym Sansujowym Kolegą (pozdrów Go) tranzystorowego-czy lampowego pre?

Pozdrawiam.
PS. A co do kolumn- trzeba przed AudioShow zapakować końcówkę do samochodu i...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek to zależy ile chcesz wydać na pre lampowy. Moim zdaniem warto byłoby wypożyczyć jakiś niedrogi pre i sprawdzić jak to zagra. Mało jest ciekawych ofert na rynku wtórnym. Najlepiej byłoby pogadać z kimś kto kleci wzmacniacze lampowe, aby np. zmontował coś dedykowanego.
Dobre pre lampowe są niestety drogie. Do ciekawych należą pre Cayina Manleya.
Ja podobnie jak Roman obecnie nie mam pre lampowego, choć nie ukrywam, że ciągle za mną taka myśl chodzi.

Tu przykładowo człowiek, który robi pre lampowe:
http://www.wzmacniaczelampowe.pl/przedwzma...ampowy-pv1.html
Przed kilkoma laty nawet z nim korespondowałem, ale tylko na tym się skończyło. Kupiłem wzmacniacz - Lorelei - od Andrzeja Marków.
Jeszcze przyszło mi na myśl, że mógłbyś spróbować pre Phast. Robią całkiem solidne i niezbyt drogie przedwzmacniacze lampowe. Może udałoby się wypożyczyć.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, oczywiście, że jak najmniej:) może trochę więcej jeśliby był wybitny. Narazie pożyczę luxmana c3. Może nie rewelacyjny ale pozwoli mi on spiąć trzeci system stereo w domu. I wygrzać końcówkę. Napewno nie kupię niczego bez odsłuchu. Muszę też określić się jakie kolumny żeby mieć punkt odniesienia. Kusza mnie V2 ale sa 4ohm... dotychczasowy właściciel zasugerował VA Mozart. Tyle, że to też 4 ohm.
Panowie przepraszam za offtop. Już będę pisał na priv.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek nie przejmuj się offtopem. Wystarczy, abyś w co drugim zdaniu napisał słowo "lampa". icon_lol.gif
A tak poważnie to nie zapominaj o nas. W tym wątku bywały przeróżne dyskusje, czasem bardzo luźno związane z techniką lampową. A poza tym nie wykluczone, że zarazisz się i pożyczysz choćby po to, aby posłuchać jakiś wzmacniacz lampowy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że na razie wypożycz coś. Nie warto wywalać kupy kasy, szczególnie, że nie wiadomo jak zagra z końcówką pre lampowe, choć bywa, że taki mezalians dobrze się sprawdza. Ja z facetem miałem dosyć dawno kontakt. Jest więcej ludzi w Polsce wykonujących wzmacniacze lampowe, pre różniej maści.
Kiedyś p. Andrzej od Pocahontas i Lorelei robił pre. Ale jakoś zniknął facet.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie macie jakichś pomysłów skąd wziąć pre lampowe? Sony jest ostrzejsze górą od mojego mosa. Będę potrzebował złagodzić górę ale bez utraty rozdzielczości. Narazie gra na V1 i te kolumny ładnie studzą jego zapędy na kłucie ale nie chcę, żeby to było ograniczenie w doborze kolumn. Może macie jakieś namiary na kogoś kto będzie chciał się pozbyć za jakiś miesiąc lampkowego pre? Tak za 1,5-2kzł.

F1 angel, nie zauważyłem Twojego "ustosunkowania" do mojego wpisu. Przepraszam, umkneło mi.
Piszę trochę żartem trochę też prowokuję. Lampa pojawi się w moim domu. Za dużo się nasłuchałem o jej muzykalności żeby poprzestać na tranzystorach. Miała być właśnie teraz ale trochę przypadek sprawił, że stało się inaczej. Mniej więcej orientuję się w "instrukcji obsługi" ale i tak będę potrzebował pomocy. Wiem , że na to forum mogę uderzać.

Oczywiście, że widziałem nowoczesne gramofony. Najlepsze hi-endowe zestawy grają właśnie na nich ,a nie na plikach. Jest jakiś tego powód...icon_smile.gif
Zawsze twierdziłem ,że w 0-1 jakość mieści się między 0 a 1. W analogu granicą jakości jest staraność i pomysłowość wykonania.

Przyjdzie w moim życiu czas na lampy i czarne krążki bo to nie może mnie ominąć.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek będę miał to na uwadze, choć ostatnio w przedmiocie pre lampowych jakoś cicho. A może szukać kogoś, kto wykonałby na Twoje zamówienie i zgodnie z Twoimi potrzebami.
Może skontaktuj się z tymi firmami:
http://phonograph.pl/
http://skarabo.net/sid-2.htm
http://feliksaudio.pl/pl/products.php
Przykładowo Feliks miał dobra opinię. Co prawda nie ma w ofercie typowego pre do końcówki mocy, ale może wykona.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Marku. Podzwonię.

Wczoraj narodził się jeszcze taki pomysł. A może (i tu potrzebne Wasze opinie i sugestie) skompletować cd lampowe i pre od Joli? Byłoby to w rozsądnych pieniądzach i dobrej jakości. Lubię Jolę tylko nie wiem czy teraz całość produkcji nie przeniosł się do Chin. Nie mam nic przeciwko chińczykom byleby wykonanie było na najwyższym poziomie. Też jeśli chodzi o dostępność to jest tak, że wzmacniacze się pojawiają. Cd rzadko, a pre jeszcze nie widziałem.

Acha. Wczoraj doszedł do mnie ic na beldenie miedzianym 2412. Ładnie mi poukładał scenę, uspokoił dżwięk, brak sybilantów. Był robiony na zamówienie. Gość robi przeróżne ic i można sobie dobrać coś odpowiedniego. Wiedzę ma. Za kaucją wypożycza. Cena też niczego sobie. Troszkę reklama ale popieram takie nowe drogi do doskonałości w dzwięku.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witku,
rzuć gdzieś info o tym facecie od Beldena. Ja pisałem, w którymś wątku o kablach ze srebra wykonywanych przez polską manufakturę MB Audiocable. Świetne współpracują z lampą i nie są drogie, jak choćby kable Neotecha.
Co do Jolidy, to na pewno jest aktualnie składana w Chinach. Nie słyszałem wersji chińskiej. Podobno jest gorsza. jednak mało kto w tej chwili nie składa sprzętu w Chinach. Ja miałem parę klocków chińskiej produkcji i nadal mam, ale nie narzekam.
A o jakiej Jolce myślałeś?
Uważam, ze CD lampowy, to dobre rozwiązanie. Miałem i mam nadal. icon_smile.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...