Nowy75 Napisano 16 godzin temu Napisano 16 godzin temu @Rafał S prawie wszyscy się zorientowali. @soberowy nic nie wiem o jazzie ,ale dla tych ujęć okładek warto zajrzeć 😁 Odpisz, cytując
sonique Napisano 15 godzin temu Napisano 15 godzin temu (edytowany) 8 godzin temu, Rafał S napisał: Otóż Ameryka, czyli matecznik jazzu bywa czasem w kręgach audiofilskich (nie mam na myśli tylko naszego forum) marginalizowana jako źródło współczesnych płyt tego gatunku. Nie dodałeś, a to kluczowe: „w europejskich kręgach audiofilskich”. Z perspektywy Starego Kontynentu sprawy zawsze wyglądają nieco inaczej… dlatego mamy później określenia przypisywane obiektywnie nieistniejącym zjawiskom jak np. „Polish Jazz”. 10 godzin temu, fp74 napisał: Kolego, taką muzykę proponujesz w rzekomo ostatnim poście? Ona nie gasi świateł, nie koi i nie uspokaja, nie wygasza, z końcem się absolutnie nie kojarzy. Wręcz przeciwnie! Po jej przesłuchaniu następuje nowe otwarcie, chęć kontynuacji zabawy bez końca, pobudzenie organizmu, doświadczenie odmiennego stanu muzycznej świadomości! Zatem zostań z nami aby kontynuować świetnie rozpoczęty rozdział i nie zostawiaj nas samych w tym stanie… Nie pozwól aby małe sprawy międzyludzkie zadały kres wartościowym wpisom! Zrób to dla ludzkości! 🙂 Edytowano 15 godzin temu przez sonique 1 Odpisz, cytując
Kraft Napisano 11 godzin temu Napisano 11 godzin temu Co powiecie na japoński Kraftwerk? Oto Yellow Magic Orchestra. Na razie poznałem jeden ich album - "Solid State Survivor" z 1979. Całkiem niezły. Polecam smakoszom. Odpisz, cytując
rajdek Napisano 9 godzin temu Napisano 9 godzin temu (edytowany) Edytowano 9 godzin temu przez rajdek Odpisz, cytując
MarcKrawczyk Napisano 8 godzin temu Napisano 8 godzin temu 3 godziny temu, Kraft napisał: Co powiecie na japoński Kraftwerk? Oto Yellow Magic Orchestra Może YMO jest i kultowe, ale mi zawsze kojarzyło się z takim infantylnym graniem… A Teraz kącik historyczny: Jeszcze nie czterdziestka, ale już za niecały rok… wczoraj minęło 39 lat od wydania 7- go albumu Talking Heads… 2 Odpisz, cytując
pairtick Napisano 7 godzin temu Napisano 7 godzin temu Cholera, a ja słuchałem ECM wiele lat temu, nie mając zielonego pojęcia, że to ECM 😁 https://en.m.wikipedia.org/wiki/Belonging_(Keith_Jarrett_album) https://en.m.wikipedia.org/wiki/Timeless_(John_Abercrombie_album) https://en.m.wikipedia.org/wiki/The_Köln_Concert 1 Odpisz, cytując
il Dottore Napisano 4 godziny temu Napisano 4 godziny temu Dziś katowany jest remix koncertowego albumu Pink Floyd "Delicate Sound of Thunder". Mam w wersji 24/96 i muszę powiedzieć że w stosunku do oryginalnego wydania gra to lepiej. No i stara dobra Jacintha. Tego albumu akurat jeszcze nie słuchałem. Bardzo dobry! Mam K2-XRCD. 1 Odpisz, cytując
pairtick Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu 58 minut temu, il Dottore napisał: Pink Floyd In December 2019, A Momentary Lapse of Reason was reissued again as part of the Later Years box set. It was updated and remixed by Gilmour and Jackson, with restored contributions from Wright and newly recorded drum tracks from Mason to "restore the creative balance between the three Pink Floyd members". A to masz? 1 Odpisz, cytując
Mprezi Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu Przyjechała do mnie plyta CD Nils petter molvaer, live in Bergen, wcześniej będąc ciekaw słuchałem przez tydzień na Spotify. Powiem jedno, jakość z CD na systemie Naim jest nie do podrobienia przez te wszystkie streamery, DACi itd. To po prostu pieknie i dynamicznie gra. 2 Odpisz, cytując
il Dottore Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu 45 minut temu, pairtick napisał: A to masz? Jeśli to część boxsetu "The Later Years" to oczywiście mam. Odpisz, cytując
pairtick Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu 20 minut temu, il Dottore napisał: Jeśli to część boxsetu "The Later Years" to oczywiście mam. https://en.m.wikipedia.org/wiki/The_Later_Years#CD_1:_A_Momentary_Lapse_of_Reason_(Updated_&_Remixed) W rzeczy samej. Fajnie, że przywrócili klawisze Wrighta 👍 Odpisz, cytując
soberowy Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu Polecam zapoznać się z tym albumem. 1 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu @soberowy Michał, kiedy zaktualizujesz stopkę? Już któryś raz widzę tego Marantza, więc chyba jest u Ciebie na stałe? 1 Odpisz, cytując
soberowy Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu Hehe, to Marantz @Pitt39. Pożyczyłem ten odtwarzacz CD z ciekawości, chciałem porównać jego brzmienie z moim Denonem. Kolumn na razie nie chcę mi sie przerzucać, wzmacniacz mam w miarę 'świeży', więc korzystając z okazji sprawdzam firmowe brzmienie Marantza. A z Piotrkiem spotkamy się na AVS albo u mnie, a może ja kolejny raz wybiorę się do niego, zobaczymy 😀 2 Odpisz, cytując
Sipo Napisano 43 minuty temu Napisano 43 minuty temu (edytowany) Wieczór z Davisem Edytowano 42 minuty temu przez Sipo Odpisz, cytując
sonique Napisano 32 minuty temu Napisano 32 minuty temu 2 godziny temu, Mprezi napisał: Nils petter molvaer, live in Bergen Facet nagrał prawie dwadzieścia płyt jako lider a w Bergen gra materiał właściwie tylko z dwóch z nich: „Khmer” i wydanej bezpośrednio po niej „Solid Ether”! Uważam to za bardzo ciekawy i dość jednoznaczny gest. ”Solid Ether” poznałem i kupiłem jako pierwszą dawno temu podczas zwyczajowego przesłuchiwania randomowych płyt w Empiku, które mają szansę być dla mnie ciekawe. „Khmer” jest obiektywnie lepszą. Ale subiektywnie zawsze wolałem „Solid Ether”. Na późniejszych nagraniach Nils Petter już złagodniał. Wciąż go cenię ale wolę jego początki. Najważniejsze jednak, że jakiej muzycznej drogi nie obierał, zawsze pozostawał wierny wykreowanemu przez siebie oryginalnemu stylowi. Dlatego wciąż zachwyca i w przeciwieństwie do wielu wygładzonych przez Eichera muzyków - jest ciekawy i nie przynudza (branżowy żart mówi, że Manfred podaje muzykom w studio specjalny koktajl powodujący to, że wszyscy brzmią nieco podobnie: sennie, delikatnie, przestrzennie, eterycznie). ”Live in Bergen” - właśnie słucham, świetny koncert! Ciekawe aranżacje! Odpisz, cytując
soberowy Napisano 19 minut temu Napisano 19 minut temu Po odsłuchu świetnego albumu 'Broken English' ten poniżej to jakieś brzmieniowe nieporozumienie. Żeby tak sknocić mastering. Wiele mam płyt nagranych ujowo, ale w tym momencie mam ochotę wyrzucić trzy albumy Queen, które posiadam do kosza. Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.